Jak stracić żonę?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Jak stracić żonę?

Post autor: Magnolia » 2018-08-15, 08:46

Filmik dedykowany do mężów, sarkastycznie opisane różne zachowania, które zamiast jednoczyć małżeństwo systematycznie je osłabiają...
Zimny prysznic, ale jakże potrzebny... żeby kiedyś nie zadawać sobie pytania : dlaczego przestała kochać?

Uwaga SARKAZM.


Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Jak stracić żonę?

Post autor: Dezerter » 2018-08-21, 21:58

Bardzo dobre, konkretne jak do mężczyzny- panowie i chłopaki - polecam :!: :!:.
Sam rozpoznałem u siebie dwa omawiane symptomy :ymblushing:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Jak stracić żonę?

Post autor: agust » 2018-08-22, 10:37

Świetny materiał, który powinni wysłuchać wszyscy gogusie, lalusie, fircyki, pięknisie z wygolonymi pachami, jedynaki i mamisynki. Mamisynkiem można zostać nawet mając liczne rodzeństwo, ale mama tak hołubi najmłodsze, że wyrasta jedynak. Dla mnie, słowo mężczyzna nie kojarzy się z wiekiem, tylko z odpowiedzialnością, którą bierze za siebie, za swoją żonę i dzieci (uwaga! liczba mnoga), a także za swoich starych rodziców, środowisko i społeczeństwo w którym żyjemy. Jeżeli ograniczamy się tylko do swojej rodziny, tej okrojonej, kadłubowej, takiej, by nasze jedyne dziecko nie doznało miłości dziadków, nie widziało starości, niedołężności, śmierci, kalectwa - to gdzie się ma tego proszę Ojca nauczyć? Na kursach tańca, rytmiki, czy karate? Jak młoda żona, która jeszcze niedawno była tą najpiękniejszą dziewczyną, mieliśmy udany seks, a teraz jest marudną i w szlafroku, z dzieckiem na rękach, zmęczoną i niechętną spełniać wyrafinowane oczekiwania? To ja mam to tolerować? Tego mogli mnie nauczyć tylko dziadkowie, którzy kochali mnie niezależnie od tego, czy przyniosłem dobre oceny ze szkoły, pomagałem im założyć buty na nogi i pościerałem rozlaną zupę, bo dziadka trzęsie rękami. Tego mogłem się nauczyć pomagając mamie przy młodszym rodzeństwie, piorąc, sprzątając po nich i po sobie. Tego mogłem się nauczyć mając liczne rodzeństwo, bo rodzice wszystkiemu nie poradzą, a także nauczyć się kompromisów, bo każde a dzieci walczy o swoje.Takich kursów nie ma na obowiązkowych studiach, w koedukacyjnym pokoju. Tam jest tylko testosteron!!!
Moją dziewczynę i żonę, z którą jestem już 45 lat, zapytałem chyba na 3 randce, czy przyjdzie do mnie, bo mamy samej nie zostawię. Odpowiedziała, że tam, gdzie będzie jej mąż, będzie i ona.
W pracy znałem bardzo kulturalną, pracowitą rodzinę, czyli ojca, dwóch synów i żonę jednego z nich. Zdarzyło się, że wyraziłem jednemu z tych synów uznanie, ze są tak uczynnymi i porządnymi pracownikami jak ich ojciec. A on mi odpowiedział, że jest ich 4 braci, a ojciec miał tylko jeden "pasek klinowy" I co chyba nie dostałeś tym paskiem - zapytałem. Odpowiedział, że nie, ale z ojcem żartów nie było, gdyby nie było posłuchu.
O małżeństwie decyduje codzienność, bo mądra żona wie dokładnie, czy ją kochasz i cenisz. a w mniejszym stopniu rocznice, kwiatki i dylemat: czy pojechać na Kanary, czy na Hawaje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”