Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-01-30, 14:03

Księża, mogli by się więcej wypowiadać na temat zwiększenia dzietności i tym samym doprowadzić ludzi do Boga, a nie do kobiecego orgazmu. W tym kontekście,jeżeli orgazm kobiecy nie jest związany z płodnością, to nie ma problemu i nie ma czym się nakręcać. To jest sprawa między małżonkami, a celibatariuszom może psuć spokojność sumienia.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-30, 14:25

Magnolia pisze: 2019-01-30, 13:05 Jak rozumiem Marku, dyskutujesz o dopuszczalności w kontekście moralnym, czyli grzechu. Więc tłumaczę, że nie widzę podstaw do oceniania moralnego kobiecego orgazmu w kontekście współżycia małżeńskiego. Dlatego w swoim sumieniu dopuszczam, podobnie za wspomnianymi kapłanami, wszystkie 3 modele.

Nie ma co rozciągać tą argumentację na masturbację damską, bo rozmawiamy o współżyciu małżeńskim.
Niestety, niekoniecznie.
Własnie przykład masturbacji dowodzi, że zdanie o braku " podstaw do oceniania moralnego kobiecego orgazmu w kontekście współżycia małżeńskiego" ze względu na powiązanie czy nie z płodnością jest nieprawdziwe.

Sytuacja w której - już z zamierzenia, nie z powody "zapędzenia się" w grze wstępnej - przyjmujemy intencjonalnie model, w którym najpierw wywołujemy orgazm u żony, a następnie odbywamy stosunek - jest w moim przekonaniu chora.

Podobnie jak sytuacja, w której z założenia odbywamy stosunek, a potem dopiero pobudzamy żonę.

Natomiast w pełni zgadzam się, że sytuacja w której bogata gra wstępna doprowadza okazjonalnie do orgazmu przed stosunkiem nie jest żadną tragedią czy grzechem.
Podobnie jak sytuacja w której następuje stosunek w którym żona nie osiagnęła satysfakcji - nie ma niczego złego w doprowadzeniu jej do orgazmu

Obie pary sytuacji różni nastawienie, czyli to, do czego dążymy.
Masturbacja niezależnie od płci, jest czynem wewnętrznie nieuporządkowanym z powodu skierowania na siebie a nie na współmałżonka. Ale to doskonale wiesz, Marku.
Niekoniecznie. Istnieje coś takiego jak masturbacja wzajemna, którą niektóre pary traktują jako zamiennik współżycia. Dlatego ukierunkowanie na siebie nie jest jedynym złem masturbacji.
agust pisze: 2019-01-30, 14:03 Księża, mogli by się więcej wypowiadać na temat zwiększenia dzietności i tym samym doprowadzić ludzi do Boga, a nie do kobiecego orgazmu.
A satysfakcjonujące pożycienie prowadzi małżonków do Boga?
W tym kontekście,jeżeli orgazm kobiecy nie jest związany z płodnością, to nie ma problemu i nie ma czym się nakręcać. To jest sprawa między małżonkami, a celibatariuszom może psuć spokojność sumienia.
Nie rozumem tego podejścia. Możesz wyjasnić?

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-01-30, 16:41

Magnolia pisze: 2019-01-30, 12:34 Orgazm kobiecy nie jest związany z płodnością, nie ma więc dla mnie problemu moralnego z dopuszczalnością "przed i po" zasadniczym współżyciu. Rozróżnienie na te trzy modele, związane ze specyfiką kobiecej biologii, pokazuje dla mnie co jest dopuszczalne i tak to odczytuję.
Orgazm męski jest związany z płodnością, dlatego nasienie powinno być złożone w pochwie żony, aby uszanować naturalną płodność i zamysł boży.
Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-30, 14:25 W tym kontekście,jeżeli orgazm kobiecy nie jest związany z płodnością, to nie ma problemu i nie ma czym się nakręcać. To jest sprawa między małżonkami, a celibatariuszom może psuć spokojność sumienia.

Nie rozumem tego podejścia. Możesz wyjasnić?
Napisałem to zdanie odpowiadając trochę przekornie na wypowiedź Magnolii (witaj Magnolio, brakowało Cię tutaj). Napisała:"orgazm męski jest związany z płodnością i dlatego należy uszanować naturalną płodność i zamysł Boży". No właśnie, nie jestem męskim szowinistą i nie twierdzę, że orgazm męski to sacrum. Gdyby aż tak było, to zgodnie z NPR należy składać nasienie w pochwie tylko w dni płodne, a w innych terminach było by to marnowanie nasienia. Nie jestem też egoistą i nie uważam, że orgazm kobiecy nie jest ważny, i niezwiązany z płodnością - bo przynajmniej na pewno pomaga kobiecie i poczęciu, i należy go uszanować, ale nie czynić jakimś technicznym albo technologicznym wyzwaniem dla mężczyzny. Współżycie seksualne małżonków, ma nieskończenie więcej barw i odcieni, niż 3 opisane przypadki. Udane współżycie,przy zachowaniu przykazania miłości, i bez wchodzenia w nie z butami z zewnątrz, tak samo prowadzi ludzi do Boga. Zgodnie z Bożym zamysłem, nie jesteśmy zwierzętami mającymi okresowe ruje, ale istotami kierującymi się rozumem i dobrą wolą,którym seks został dany, by się rozumnie rozmnażać i się nim jak najwięcej cieszyć.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-30, 16:56

POstulujesz wyłączenie całkowicie norm moralnych wobec współżycia pod pozorem "nie wchodzenia z butami"?

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-01-30, 18:33

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-30, 16:56 POstulujesz wyłączenie całkowicie norm moralnych wobec współżycia pod pozorem "nie wchodzenia z butami"?
Ależ absolutnie nie napisałem nigdzie o wyłączeniu norm moralnych. Przeciwnie - wszędzie piszę o Dekalogu i jego stosowaniu w życiu. Przypominam księżom, by mówili o nim na kazaniach. Jezus dokładnie wyjaśnił treść 6 przykazania. Nic poza Pismo, upomina św Paweł. Jestem ortodoksem jeżeli chodzi o patrzenie łaskawym okiem na postępowanie swoich dzieci w zakresie wolnych związków. To Ty uważasz, że dzieci nie słuchają rodziców, i nic się nie da zrobić. Dyskutowaliśmy już o tym przy innej okazji. Natomiast sprzeciwiam się, gdy umęczonej 50 - latce, matce kilkorga dzieci, która jest żoną, córką opiekującą się starymi rodzicami, pracownicą na 2 albo i 3 etaty, nie bardzo wiedzącą jakie grzechy mówić przy spowiedzi - ksiądz który mógłby być jej synem, pyta: a stosunki przerywane były? - były - ile razy? - nie wiem - to sobie przypomnij. A mnie pot spływa po plecach i wiszę u kratek konfesjonału jak przestępca. A ja mu daję ile chce, bo pójdzie do innej, bo chciałby codziennie. Chcesz inne przykłady? Zycie to nie piaskownica... Ten ksiądz odbiera jej chęć do życia i może doprowadzić do rozstania. Czemu nie grzmi o tym na kazaniu, tylko chowa się za kratkami? Kawa na ławę!!! A ja jej doradzam, żeby poszła do apteki i kupiła jakiś środek, żeby nie bolało. To samo doradziłem żonie kolegi przed 30 latami, gdy zdradzał, i do dzisiaj są małżeństwem. Myślisz, że nie stosowała antykoncepcji, gdy już mieli swoje dzieci? Błogosławieni ci, co...

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-30, 20:44

Ten ksiądz ma taki obowiązek.
Dziwi mnie to co napisałeś.

Domin

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Domin » 2019-01-30, 23:45

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-30, 11:49 Zaraz zaraz, to że istnieją, to wiemy - ale mamy tu niejasności:
  • po pierwsze, jedno to istnienie, a drugie dopuszczalność
  • po drugie, jedno to dopuszczalność (w przypadku 1 - jak się zdarzy podczas gry wstępnej, w 3 przypadku jak w czasie stosunku orgazm nie zajdzie) a drugie dopuszczalność dążenia do tego modelu już w założeniu odpoczatku
Bardzo zachęcam do zakupu i wysłuchania niemal 6-godzinnych rekolekcji O. Knotza, pt. "Akt Małżeński. Szansa spotkania z Bogiem i współmałżonkiem". Być może rozwieją Pana wątpliwości. Jest tam rozwinięty wątek wzajemnego rozbudzania się małżonków, włącznie z "trzema modelami". Konferencje wydane są na płycie w formacie mp3. Nie jest to duży wydatek, zapłaciłem z tego co pamiętam ok. 20 zł.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-31, 08:28

A co mi Pan tak walisz na "Pan"? ;)
Mam książkę pod tymtytułem, ale nie przypominam sobie tematu "trzech modeli".

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2019-01-31, 10:20

Seks małżeńskk, czyli mnóżmy się jak króliki, Pan Bóg dał dziecko to i da na dziecko. Z pińcetplusów i innego kosiniakowego, a mnie, BEZDZIETNĄ osobę uj strzela jak patrzę na pasek wypłaty a tam grube stówy idą na daninę dla mamusiek. Na NIE MOJE dzieci. To Bóg daje na dzieci, a ja nie jestem Bogiem, więc po zasiłki wypad do Watykanu.

- znasz zasady pisania na tym forum - uznaje, że łamiesz je z premedytacją :( , będą konsekwencje - Dezerter
Ostatnio zmieniony 2019-01-31, 20:02 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-31, 10:55

OK, tylko później nie narzekaj, że nie będzie komu pracować na Twoja emeryturę. Powiedzą: "Emerytura? Wypad do Watykanu"

Domin

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Domin » 2019-01-31, 11:16

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-31, 08:28 A co mi Pan tak walisz na "Pan"? ;)
Mam książkę pod tymtytułem, ale nie przypominam sobie tematu "trzech modeli".
Przepraszam za „Pana”, dawno nie udzielałem się na jakimkolwiek forum, więc zapomniałem o zasadach. Też mam tę książkę, jest to praca doktorska O. Knotza. Tytuł rekolekcji może być mylący, bo jest taki sam jak tytuł książki, ale na płycie poruszane są różne aspekty życia małżeńskiego, także te, o których jak zauważyłeś, Ojciec nie pisze w książce. Została ona wydana w 2001 r., więc swoje lata już ma. Z kolei rekolekcje zostały wydane w 2017 r.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: ToTylkoJa » 2019-01-31, 11:18

Ja uważam, że @ciasteczkowy_potfur
Ma po części rację. Jeśli nie stać Cię na dziecko, poczekaj z dzieckiem. Ustabilizuj swoją sytuację i dopiero się o to dziecko staraj. Jeśli nie jesteś w stanie utrzymać na jakimś poziomie 3 dzieci, nie staraj się o 3 dziecko.
Swoją drogą te składki emerytalne to po coś się chyba odkłada?

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2019-01-31, 12:04

Halo halo, reszta grubych stów z padka wypłaty to składki emerytalne! Czyli co, płacę na emeryturę i jeszcze muszę opłacić cudze dzieciaki, żeby płaciły na moją starość? Wolne żarty. Tak, wiem, że moje składki idą na dzisiejdzych emerytów. Zatem taka kolej rzeczy, że składki dzisiejszych dzieciaków pójdą na moją.

Jeśli jednak mam płacić podatki na zasiłki za samo posiadanie dziecka, to 1. Dzieciak nie ma prawa wyemigrować z Polski przez min. 20 lat po ukończeniu 18 roku życia, 2. Dzieciak ma obowiązek przepracować w ciągu tych 20 lat min. 15, z czego prawo do zasiłku dla bezrobotnych miałby po przepracowaniu min. 2 lat i nie mógłby byc na zasilku wiecej jak 5 lat na 20.

Bo inaczej utrzymuję emerytów i jeszcze dzieci które albo wyemigrują, albo będą zswodowymi bezrobotnymi, żaden z nich nie zarobi na moją emeryturę.

Do tego ścisła kontrola, szczególnie jak ktoś ma 500+ już na pierwsze i do tegobinne zasiłki. Bo mamy masę "samotnych mamuś" z gachami, mamuśki co siedzą za granicą, a ciągną zasiłki i tu, i tam, często zasiłki idą na fajki i alko, albo kosmetyczkę itp a dzieciak żre tynk ze ścian. Zasiłek jest POMOCĄ, nie źródłem utrzymania. Dodatek na dziecko jest NA DZIECKO, nie na rodziców. A na swoją emeryturę zsrabiam sama. I bede odkładać poza zusem i gdzieś mam te namnożone dzieci.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-31, 12:27

Co z tego, że płacisz? Wszyscy zostaliśmy oszukani. Jednak jest to stan zastany - i jeśli nie będzie następstwa pokoleń, to będziesz żebrała na ulicy żaląc się, że to niesprawiedliwe i że przecież wpłacałaś. I nawet będziesz miała rację - ale nadal nie będziesz miała emerytury.
To tak "utylitarnie".

A teraz społecznie:
Osoby które mają dzieci podejmują wielki wysiłek (także finansowy) dla dobra społeczeństwa jako takiego. To nie są tylko interesy obywatel-państwo, ale przede wszystkim wkład w społeczeństwo.
Ci,którzy od tych obowiązków i wydatków uciekają (a przynajmniej ich nie podejmują), powinni mieć też jakiś wkład (i zapewniam Cię, to co Ty "płacisz na 500+" to mała kropla w stosunku do wydatków rodziców na dziecko.
Uważam protesty w tej sprawie za wręcz bezczelne.

Co do Twoich wyobrażeń na temat tego co - co do zasady -rodzice robią z 500+ litościwie zamilczę. Owszem - jak w każdej sprawie - zdarzają się patologie, ale generalnie każdy normalny rodzic (znający wydatki jakie musi ponosić) na sugestię, że posiadanie dziecka jest zyskowne (bo dostaje te nieszczęsne 500 zł) tylko się smutno uśmiechnie.

I żeby nie było: ja na moje dzieci nie dostawałem pieniędzy i w tej chwili partycypuję jako podatnik w kosztach 500+. A mimo to uważam rzecz za słuszną.

Inna sprawa, że nie uznam żadnej partii za "prorodzinną" jesli wreszcie ktos nie wniesie ustawy o tym, że podstawa liczenia progresji podatkowej i uznawania ulg uwzględnia CAŁĄ rodzinę.
Dziś dwu gości - jeden utrzymujący 8 dzieci i drugi singiel, jesli zarabiają powyżej progu podatkowego, płacą podniesiona stawkę podatku (bo "dużo zarabiają"). Tyle, że ten pierwszy owo "dużo" rozkłada na 9 osób - a płaci, jakby sam konsumował.
(Pomijam zagadnienie, czy w ogóle powinna istnieć progresja podatkowa...)

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-01-31, 14:04

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-30, 20:44 Ten ksiądz ma taki obowiązek.
Dziwi mnie to co napisałeś.
Ksiądz ma przede wszystkim obowiązek głosić Słowo Boże w ten sposób, by nie rozmijało się z pytaniami na spowiedzi. Człowiek, po wysłuchaniu Słowa, ma obowiązek w swoim sercu ocenić, czy jego postępowanie jest grzechem.
Swięty Paweł, człowiek samotny, miał tyle pokory i mądrości, by napisać, że ani mąż nie dysponuje swoim ciałem, ani żona nie dysponuje swoim ciałem. Mają o siebie wzajemnie dbać, jak dba się o swoje ciało. Moja mądra teściowa, przekazała swojej córce naukę ówczesnych księży, że "od leżenia nie ma wymówienia". Nie słyszałem też, żeby teść ją gwałcił, choć wychowali 6 dzieci. Ja jestem już stary, i rozpatrywanie jakichś 3 sposobów na kobiecy orgazm, śmieszy mnie, bo uważam, że stosunki małżeńskie różnią się od siebie przynajmniej w ten sposób, jak różni się od siebie każdy dzień. Księża, powielając opinie psychologów, seksuologów, nie przekazują głosu Boga, tylko cytują seksuologa. Mniemam, że to nie jest ich doświadczenie. Oprócz nadmiernego wysypu opinii psychologów i seksuologów głoszonych przez księży, powinni oni przystawiać ucho do człowieka - jak Ojciec do syna. Pożądanymi fachowcami pomocnymi księżom w głoszeniu Słowa, byliby logopedzi, bo mimo świetnego nagłośnienia, tylko nielicznych księży można zrozumieć, a dykcja większości jest tragiczna. Ja już mam ubytki słuchu, ale większość ludzi twierdzi, że niewiele zrozumiało z kazania, a czasem nawet trudno wychwycić o czym jest Ewangelia. Lubię wysłuchać mszy sw w TV, bo tam dbają o dykcję i rozumie każde słowo. Duch św przynosi tylko dobre skutki. Zobacz Marku o czym piszą ci niby ateusze, i pytają, jakby nigdy nic nie słyszeli.
Ja chyba też wezmę dłuższy urlop, by nie szkodzić katolickiemu forum... Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”