Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
To wszystko racja - jednak nie widzę związku ani z postulatem aby spowiednik nie dotykał tego obszaru, ani by tego obszaru nie rozważać.
I to od razu z dwu powodów - jednym jest słuszne unikanie grzechu, drugim (i nawet może wazniejszym) dążenie do coraz lepszego małżeństwa.
I to od razu z dwu powodów - jednym jest słuszne unikanie grzechu, drugim (i nawet może wazniejszym) dążenie do coraz lepszego małżeństwa.
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Troche sie posprzeczam z Toba agusie: otoz bowiazki stanu sa jasne: ksiadz ma glosic Ewamgelie wedlug nauczania apostolskiego czyli Kosciola, a nie "jakas ewangelie" wedlug swojego uznania.
Bo jesli maszynista pociagu relacji Gdansk-Krakow zatrzyma sie w Szczecinie, to z pewnoscia otrzyma nagane i kare za nieprzestrzeganie rozkladu jazdy. I co tu pomoga biadolenia tegoz maszynisty, ze przeciez pewna pani w tym pociagu bardzo chciala do Szczecina.
Potworze - mam bliskich b( prawie rodzina ) znajomych z piatka dzieci. Zawsze ciezko pracowali ... maz teraz musial isc na rente ( dopadla go trudna dolegliwosc ), od dwoch lat sadzi sie o jej przyznanie. Pomoc na dzieci uratowala im byt. A nigdy lekko im nie bylo.
Dwoje najstarszych wlasnie konczy studia. Mlodsi jeszcze sie ucza w liceum i podstawowce.
Zaden z Twoich potworze zarzutow nie znajduje tu miejsca. Nawet wiecej - kazdy z nich jest podlym pomowieniem i oszczerstwem.
Ja po takich zolciach jakie przedstawiasz - jesli osobiscie wylewalbym je - nie mialbym odwagi spojrzec w lustro.
No, ale co w duszy, to i na jezyku.
Powodzenia.
Bo jesli maszynista pociagu relacji Gdansk-Krakow zatrzyma sie w Szczecinie, to z pewnoscia otrzyma nagane i kare za nieprzestrzeganie rozkladu jazdy. I co tu pomoga biadolenia tegoz maszynisty, ze przeciez pewna pani w tym pociagu bardzo chciala do Szczecina.
Potworze - mam bliskich b( prawie rodzina ) znajomych z piatka dzieci. Zawsze ciezko pracowali ... maz teraz musial isc na rente ( dopadla go trudna dolegliwosc ), od dwoch lat sadzi sie o jej przyznanie. Pomoc na dzieci uratowala im byt. A nigdy lekko im nie bylo.
Dwoje najstarszych wlasnie konczy studia. Mlodsi jeszcze sie ucza w liceum i podstawowce.
Zaden z Twoich potworze zarzutow nie znajduje tu miejsca. Nawet wiecej - kazdy z nich jest podlym pomowieniem i oszczerstwem.
Ja po takich zolciach jakie przedstawiasz - jesli osobiscie wylewalbym je - nie mialbym odwagi spojrzec w lustro.
No, ale co w duszy, to i na jezyku.
Powodzenia.
Ostatnio zmieniony 2019-01-31, 15:28 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Nie chodzi o to, że nikomu nie należy pomagać, bo wszyscy mają sobie dawać radę bez względu na okoliczności.
Chodzi o to, że jeśli człowiek wie, że nie stać go na dziecko, to tych dzieci mieć nie powinien. Nie teraz przynajmniej, może nigdy, jeśli nie unormuje swojej sytuacji. Bo o ile ta cała płodność po coś jest i to normalne, że ludzie mają dzieci, to to nie jest tak, że jak się pojawi dziecko, to się pojawią pieniądze na dziecko, a zasiłki nie są wyjściem. Zasiłki mają być czasową pomocą i pozwalać rodzinie utrzymywać się na minimalnym poziomie, nie finansować niewiadomo jakie życie.
Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
Chociaż przyznam, że za dużo bezsensownego jadu w tamtej wypowiedzi się znalazło
Chodzi o to, że jeśli człowiek wie, że nie stać go na dziecko, to tych dzieci mieć nie powinien. Nie teraz przynajmniej, może nigdy, jeśli nie unormuje swojej sytuacji. Bo o ile ta cała płodność po coś jest i to normalne, że ludzie mają dzieci, to to nie jest tak, że jak się pojawi dziecko, to się pojawią pieniądze na dziecko, a zasiłki nie są wyjściem. Zasiłki mają być czasową pomocą i pozwalać rodzinie utrzymywać się na minimalnym poziomie, nie finansować niewiadomo jakie życie.
Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
Chociaż przyznam, że za dużo bezsensownego jadu w tamtej wypowiedzi się znalazło
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Od kilkudziesięciu lat, od powrotu opodatkowania, głoszę to. Podstawą do opodatkowania powinien być dochód na osobę w rodzinie. Suma dochodów rodziców powinna być dzielona na ilość osób w rodzinie (pozostających na wspólnym utrzymaniu). Od tej kwoty należy naliczać podatek, a potem ew. mnożyć przez ilość osób.Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-01-31, 12:27... Inna sprawa, że nie uznam żadnej partii za "prorodzinną" jesli wreszcie ktos nie wniesie ustawy o tym, że podstawa liczenia progresji podatkowej i uznawania ulg uwzględnia CAŁĄ rodzinę....
Kwota wolna od podatku powinna stanowić minimum socjalne, też w odniesieniu do jednej osoby. Dopuszczam możliwość różnicowania tej kwoty w zależności od ilości osób w gospodarstwie domowym. Ale uważam to za niestosowne.
I jeszcze uwaga, kwota wolna od podatku powinna być równa minimum socjalnemu, a nie minimum biologicznemu.
A od kiedy Miller (jeśli dobrze pamiętam) obniżył te minima o połowę, nic się nie zmieniło.
Słuszna uwaga. Rozprawianie o orgazmie sprawia wrażenie, jakoby głównym celem seksu było jego osiąganie. A to tymczasem jest skutkiem, a nie celem. Oczywiście powinno się dążyć do tego, aby obie strony miały z tego satysfakcję.
Rozprawianie o seksie bardziej kojarzy mi się z feminizmem (skupianie się na satysfakcji kobiety) niż seksuologią.
500+ jest lekarstwem na nędzę. Znam rodzinę, której nota bene także pomagam finansowo, dla której te pieniądze są wybawieniem. Co jakiś czas wraca postulat, aby wypłatę uzależnić od podejmowania, względnie uczciwego szukania pracy. To słuszna tendencja, ale tylko ogólnie. Mając czwórkę maluchów (wspomniana rodzina) nie wyobrażam sobie, aby oboje rodzice pracowali. Opieka nad dziećmi też jest pracą i to bardzo odpowiedzialną.
Uważam, że poświęcenie się wychowaniu dzieci powinno być finansowane państwowo. Osoby sprawujące opiekę powinny mieć zaliczane składki zusowskie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
No ale nie możemy pływać w obłokach.
Państwo jest wystarczająco zadłużone, żeby się jeszcze bawić w 500+
Ja nadal będę potrzymać swoje stanowisko. Nie stać Cię na dzieci- poczakaj, aż Cię będzie stać, nie licz na pomoc kogokolwiek, bo się możesz przejechać.
Finansowanie wychowywania dzieci to szlachetna inicjatywa. No ALE. Właściwie odpowiednia ilość "ale" może sugerować, że pomysł jest nowatorski, no ale chyba nie tutaj.
Państwo musiałoby być obrzydliwie bogate.
No ale jeśli mamy obrzydliwie bogate państwo, np. niech będzie Norwegia (o ile się nie mylę). To takie państwo, chce zadbać, żeby pieniędzy nie szły na nic, a dzieci były wychowywane jak najlepiej. Tutaj musi dojść do absurdow- takich jak konieczność jeżdżenia po mieście przez 3 godziny, bo dziecko ząbkuje i płacze, z obawy przez odebraniem dziecka przez sąd (autentyk).
Druga sprawa. Ogrom rodzin, ogrom kobiet decydowaloby się na macierzyństwo, nie po to, żeby mieć dziecko, kochać je całym sercem i wychowywać jak najlepiej, ale dla "łatwych pieniedzy". To już teraz można zaobserwować, przy 500+
Mój były nauczyciel od WOS-u mówił, że państwo nie może przesadzać z pomocą dla ludzi, bo robi wtedy sobie problemy. Po co pracować, jak można mieć wystarczająco pieniędzy bez pracy? Dlatego zasiłki muszą wynosić tylko minimum, żeby ciężej było naciągać. Myślę, że trochę racji miał.
Owszem, obywatelom trzeba pomagać. Lecz tutaj kłania się zasada ryby i wędki. Możesz dawać obywatelom pieniądze, bony, coś takiego. Ale czy nie lepiej byłoby stworzyć nowe miejsca pracy i starać się poprawić warunki tej pracy?
Państwo jest wystarczająco zadłużone, żeby się jeszcze bawić w 500+
Ja nadal będę potrzymać swoje stanowisko. Nie stać Cię na dzieci- poczakaj, aż Cię będzie stać, nie licz na pomoc kogokolwiek, bo się możesz przejechać.
Finansowanie wychowywania dzieci to szlachetna inicjatywa. No ALE. Właściwie odpowiednia ilość "ale" może sugerować, że pomysł jest nowatorski, no ale chyba nie tutaj.
Państwo musiałoby być obrzydliwie bogate.
No ale jeśli mamy obrzydliwie bogate państwo, np. niech będzie Norwegia (o ile się nie mylę). To takie państwo, chce zadbać, żeby pieniędzy nie szły na nic, a dzieci były wychowywane jak najlepiej. Tutaj musi dojść do absurdow- takich jak konieczność jeżdżenia po mieście przez 3 godziny, bo dziecko ząbkuje i płacze, z obawy przez odebraniem dziecka przez sąd (autentyk).
Druga sprawa. Ogrom rodzin, ogrom kobiet decydowaloby się na macierzyństwo, nie po to, żeby mieć dziecko, kochać je całym sercem i wychowywać jak najlepiej, ale dla "łatwych pieniedzy". To już teraz można zaobserwować, przy 500+
Mój były nauczyciel od WOS-u mówił, że państwo nie może przesadzać z pomocą dla ludzi, bo robi wtedy sobie problemy. Po co pracować, jak można mieć wystarczająco pieniędzy bez pracy? Dlatego zasiłki muszą wynosić tylko minimum, żeby ciężej było naciągać. Myślę, że trochę racji miał.
Owszem, obywatelom trzeba pomagać. Lecz tutaj kłania się zasada ryby i wędki. Możesz dawać obywatelom pieniądze, bony, coś takiego. Ale czy nie lepiej byłoby stworzyć nowe miejsca pracy i starać się poprawić warunki tej pracy?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Pojęcie "minimalnego poziomu" zależy od wymagań. Najbogatsi ludzie 50 lat temu, żyli w dużo gorszych warunkach niż teraz biedacy.ToTylkoJa pisze: ↑2019-01-31, 15:39 Nie chodzi o to, że nikomu nie należy pomagać, bo wszyscy mają sobie dawać radę bez względu na okoliczności.
Chodzi o to, że jeśli człowiek wie, że nie stać go na dziecko, to tych dzieci mieć nie powinien. Nie teraz przynajmniej, może nigdy, jeśli nie unormuje swojej sytuacji. Bo o ile ta cała płodność po coś jest i to normalne, że ludzie mają dzieci, to to nie jest tak, że jak się pojawi dziecko, to się pojawią pieniądze na dziecko, a zasiłki nie są wyjściem. Zasiłki mają być czasową pomocą i pozwalać rodzinie utrzymywać się na minimalnym poziomie, nie finansować niewiadomo jakie życie.
Jest akurat odwrotnie. Nie stać nas na bierność w sprawach demograficznych, bo za 50 lat będzie klapa.
Żartujesz. 500+ to co najwyżej taki "wentyl bezpieczeńśtwa" - bowiem największym koszmarem rodziców (i powodem dla którego ludzie rezygnują z posiadania dzieci) jest myśl "a co będzie, jak stracę pracę". 500+ pozwala trochę zmniejszyć tę obawę.Finansowanie wychowywania dzieci to szlachetna inicjatywa
Dodano po 2 minutach 15 sekundach:
Jest też argument zupełnie utylitarny: uzależnienie 500+ od czegokolwiek to wejście w olbrzymią biurokrację, koszty itd - z całą pewnością większe niż oszczędności.500+ jest lekarstwem na nędzę. Znam rodzinę, której nota bene także pomagam finansowo, dla której te pieniądze są wybawieniem. Co jakiś czas wraca postulat, aby wypłatę uzależnić od podejmowania, względnie uczciwego szukania pracy. To słuszna tendencja, ale tylko ogólnie. Mając czwórkę maluchów (wspomniana rodzina) nie wyobrażam sobie, aby oboje rodzice pracowali. Opieka nad dziećmi też jest pracą i to bardzo odpowiedzialną.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Piękne. Piękne?
Ten, kto nie zaznał głodu, nie zrozumie biedaka.
A traktowanie kobiet, jak kocić mających rójkę na widok 500 zł, jest dla mnie oburzające.
Po to, aby nie dopuścić do marginesu patologii chcesz skazać na nędzę biedaków. Często niezaradnych.
Co jest lepsze: zostawienie w domu dzieci i pracowanie za 1300 (minus podatek), czy poświęcenie się dla nich za 1500?
To, że samolubny nauczyciel jest idolem, to nie znaczy, że ma rację. Gdyby Twoi rodzice byli bardzo biedni, to wolałabyś widywać ich tylko w weekend, gdy odbierają z tygodniowego żłobka, a potem tylko po przedszkolu lub powrocie z godzin odsiadywanych w szkolnej świetlicy po zakończeniu lekcji? Dla mnie to nieludzkie.
Ten, kto nie zaznał głodu, nie zrozumie biedaka.
A traktowanie kobiet, jak kocić mających rójkę na widok 500 zł, jest dla mnie oburzające.
Po to, aby nie dopuścić do marginesu patologii chcesz skazać na nędzę biedaków. Często niezaradnych.
Co jest lepsze: zostawienie w domu dzieci i pracowanie za 1300 (minus podatek), czy poświęcenie się dla nich za 1500?
To, że samolubny nauczyciel jest idolem, to nie znaczy, że ma rację. Gdyby Twoi rodzice byli bardzo biedni, to wolałabyś widywać ich tylko w weekend, gdy odbierają z tygodniowego żłobka, a potem tylko po przedszkolu lub powrocie z godzin odsiadywanych w szkolnej świetlicy po zakończeniu lekcji? Dla mnie to nieludzkie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Jakoś nie czułam potrzeby się z tego spowiadać, ale moja mama była biedna. Była biedna i wychowała 5 dzieci i zawsze pracowała. Były czasy lepsze, były trochę gorsze, ale nigdy w życiu nie czułam, że to jest jakieś nieodpowiednie. Nigdy nie czułam się niekochana, czy zaniedbana. Co prawda conajmniej 4/5 swojego dzieciństwa spędziłam w piaskownicy, ale jak mama miała być, to była i nie przypominam sobie momentu, w którym była potrzebna, a jej nie było.
Mówmy też w kontekście Polski. Może Norwegia, może Niemcy, może kraje bogate mogą pozwolić sobie na coś takiego. Chwała im za to. Ale Polska nie.
I ja zawsze będę zdania, że zamiast wprowadzać nowe benefity, emerytury dla matek itd. trzeba starać się poprawić samą sytuację w kraju. Żeby ludzie nie musieli spłacać kredytu na 180 lat, żeby kupić mieszkanie -58 cm². Żeby młody człowiek mógł sobie pozwolić na wykształcenie, a po tym wykształceniu mógł iść do pracy i żeby go było stać na wynajem mieszkania i chleb jednocześnie. Ale nie daltego, że te pieniądze dostał, ale że miał szansę na nie zapracować.
Mówmy też w kontekście Polski. Może Norwegia, może Niemcy, może kraje bogate mogą pozwolić sobie na coś takiego. Chwała im za to. Ale Polska nie.
I ja zawsze będę zdania, że zamiast wprowadzać nowe benefity, emerytury dla matek itd. trzeba starać się poprawić samą sytuację w kraju. Żeby ludzie nie musieli spłacać kredytu na 180 lat, żeby kupić mieszkanie -58 cm². Żeby młody człowiek mógł sobie pozwolić na wykształcenie, a po tym wykształceniu mógł iść do pracy i żeby go było stać na wynajem mieszkania i chleb jednocześnie. Ale nie daltego, że te pieniądze dostał, ale że miał szansę na nie zapracować.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Generalnie nie umiem określić swojego zdania w kwestii 500+, ale argument na stronę @ToTylkoJa: jeżeli się zadba o lepszą sytuację ekonomiczną, to mniej młodych będzie wyjeżdżać i założy rodzinę w Polsce.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Tak jakby to było albo-albo.I ja zawsze będę zdania, że zamiast wprowadzać nowe benefity, emerytury dla matek itd. trzeba starać się poprawić samą sytuację w kraju.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Zamiast stawiać na te kartę (benefity) należy postawić na inną (sytuacja ekonomiczna). Kiedy już sytuacja będzie odpowiednio wysoka, żeby pójść w benefity, super.
Tak jak gra strategiczna. Nie wybudujesz portu, jak twoje miasto ma zbyt niski lvl, bo to nie będzie przynosiło ci większych korzyści.
Tak jak gra strategiczna. Nie wybudujesz portu, jak twoje miasto ma zbyt niski lvl, bo to nie będzie przynosiło ci większych korzyści.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Kiedy właśnie dzietność jest warunkiem koniecznym dla sytuacji ekonomicznej. 500+ to inwestycja, nie dobroczynnosć.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Ale poprawienie sytuacji ekonomicznej to jest lepsza inwestycja.
Chociaż jestem słaba w tym wszystkim, to jeden wniosek sam się nasuwa.
Gdyby ludzie zarabiali więcej, mieli możliwość rozwoju i w ogóle sensownej pracy, to nie tylko mogliby sobie pozwolić na dziecko, ale również płaciliby podatki.
Od 500+ nie ma podatków.
Sytuacja win-win.
Chociaż jestem słaba w tym wszystkim, to jeden wniosek sam się nasuwa.
Gdyby ludzie zarabiali więcej, mieli możliwość rozwoju i w ogóle sensownej pracy, to nie tylko mogliby sobie pozwolić na dziecko, ale również płaciliby podatki.
Od 500+ nie ma podatków.
Sytuacja win-win.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę
Nie ma takiego działania "poprawienie sytuacji ekonomicznej". Ani takich jak "zarabianie więcej", "możliwość rozwoju", "sensowna praca".
To są cele.
Konfrontujesz cele (co do których nie proponujesz działań zmierzających w ich kierunku) z działaniem w kierunku realizacji tych celów (500+). To błąd rozumowania.
A wydaje się, że 500+ to niezłe działanie w tym kierunku.