Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: ToTylkoJa » 2019-01-31, 19:24

Gdybyśmy mieli pieniądze na to, to być może. Ale trzeba też zauważyć, że należałoby pilnować na co to 500+ idzie. Bo co z tego, jeśli matka dostanie pieniądze za które może posłać dziecko na np. lekcje języka, skoro pieniądze pójdą na hybrydy i ubrania dla matki.

Chodzi mi o powstawanie nowych miejsc pracy. Chodzi mi o kontrolowanie przestrzegania kodeksu pracy.
Chodzi mi nie o podniesienie płacy minimalnej, ale zmniejszenie opodatkowania wynagrodzenia, co pozwoliłoby ludziom zarabiać więcej, a pracodawcom nie kombinować aż tak. Albo przynajmniej opodatkowanie tej emerytury tylko raz.
A sensowna praca to taka, gdzie wynagrodzenie jest wystarczające dla godnego życia (czyli nieliczenie każdego grosza, byleby starczyło to 1), przy jednoczesnym zachowaniu jakiegoś humanitaryzmu (jeśli masz popracować 2 lata, a po tym czasie ma ci pójść kręgosłup, albo nerwy, to nie warto).

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-31, 19:33

ToTylkoJa pisze: 2019-01-31, 19:24 Gdybyśmy mieli pieniądze na to, to być może.
Jeśli nie będzie zastępowalności pokoleń, nie będzie pieniędzy na nic. To w tej chwili najważniejszy cel ekonomiczny.
Ale trzeba też zauważyć, że należałoby pilnować na co to 500+ idzie. Bo co z tego, jeśli matka dostanie pieniądze za które może posłać dziecko na np. lekcje języka, skoro pieniądze pójdą na hybrydy i ubrania dla matki.
Sorry, ale to bzura. CIekawe jak chciałabyś to zrobić (które pieniądze są na co?) i ile by kosztowała taka inwigilacja.
Chodzi mi o powstawanie nowych miejsc pracy.Chodzi mi o kontrolowanie przestrzegania kodeksu pracy.
ZNowu piszesz o celach, a nie o środkach.
Chodzi mi nie o podniesienie płacy minimalnej, ale zmniejszenie opodatkowania wynagrodzenia, co pozwoliłoby ludziom zarabiać więcej, a pracodawcom nie kombinować aż tak.
Obciążenie wynagrodzeń trzeba obniżyć, ale nie da się tego zrobić bez zastępowalności pokoleń. Podnoszenie płacy minimalnej to akurat działanie antyrynkowe i jestem przeciw (PiS to robi, niestety).
Albo przynajmniej opodatkowanie tej emerytury tylko raz.
To akurat jest przezroczyste - albo wyższa opodatkowana albo niższa nieopodatkowana. Nic to nie zmienia.

Mnie przeraża że ŻADEN rząd nie probuje ustanowić programu wychodzenia z pułapki ZUS na rzecz ubezpieczeń kapitałowych (i oczywiscie dobrowolnych).
A sensowna praca to taka, gdzie wynagrodzenie jest wystarczające dla godnego życia (czyli nieliczenie każdego grosza, byleby starczyło to 1), przy jednoczesnym zachowaniu jakiegoś humanitaryzmu (jeśli masz popracować 2 lata, a po tym czasie ma ci pójść kręgosłup, albo nerwy, to nie warto).
I znowu piszesz o celach.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: ToTylkoJa » 2019-01-31, 19:48

Nie rozumiem, co ja mam Ci napisać?
Mam 16 lat, wiedzę o rynku taką, którą wybiorę z lekcji pdz, prawa i ewentualnie ksopz. Nie stworzę Ci gotowego programu odnowy państwa Polskiego. Nie mam kompetencji do takich działań. Ja bym sobie nie dała kompetencji nawet do przyrządzania jajecznicy.

Żeby powstały nowe miejsca pracy trzeba je stworzyć. Nie wiem, na co jest popyt, jakie miejsca pracy rzeczywiście są potrzebne. Nie wiem jak wyglądają umowy między państwem, a przedsiębiorstwem.
Nie rozumiem, dlaczego państwa nie stać na minimalne obniżenie opodatkowania (co w szerszej perspektywie pozwoliłoby poprawić sytuację materialną ludzi, a im więcej się ma, tym więcej się wydaje), ale utrzymywanie 500+ to świetny pomysł.
Z emeryturą totalnie nie rozumiem. Emerytura opodatkowana jest razem z całym wynagrodzeniem, więc dlaczego później jest opodatkowana jeszcze jako emerytura. To już mi wygląda na zwykłą kradzież.
Przestrzeganie kodeksu pracy to nic innego jak zwracanie uwagi na jego przestrzeganie. Jest u mnie w mieście pewne miejsce pracy, w którym "niezachowanie prawa" ja potrafię wyliczyć w wielu miejscach. To jednak nie przeszkadzało np. byłemu prezydentowi w wizycie.
Nie jestem pewna czy propsowanie nieprawnego zachowania zawiera się w poprawianiu jakości pracy.

Dodano po 2 minutach 21 sekundach:
Oczekujesz ode mnie programu?
Mam to rozpisać?
Rozprawkę napisać?
Jeśli napiszę "tak, 500+ to świetny pomysł" to rozwiąże sprawę?
Nie widzę tego, żeby taki program dobrze wpływał na gospodarkę. MDM jest fajnym programem. Finansowane wakacje są fajnym programem. Dofinansowania do przedszkoli są fajnym programem. Dofinansowania do wymiany piecy są fajnym programem. Ale dawanie pieniędzy i mówienie "robota co chceta" nigdy nie uznana za dobry program.

Kalart

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Kalart » 2019-01-31, 19:51

Tak naprawdę, nie jest potrzebna żadna zastępowalność pokoleń. Jakby Polaków było 30 mln zamiast 38 mln, to byłaby taka tragedia?
Byłaby, ale z powodu emerytur. Ale tu nie jest winna zastępowalność pokoleń, ale system emerytalny!
Dlaczego, odkładając przez dziesiątki lat pieniądze, nie mogę z tej kwoty żyć? Muszę liczyć na nowe pokolenia?

Na świecie aktualnie panuje zasada: Do przodu albo śmierć. Trzeba pracować, pracować i jeszcze raz pracować, bo stojąc w miejscu - dogoni śmierć.
W przypadku Polski wygląda to następująco. Dług publiczny rośnie i tylko rośnie. Każdy rząd - czy PO, czy PiS - tworzy budżet od razu z założeniem dużego deficytu. PiS się nieco wycwanił - koszty przerzucił na grudzień i przez 11 miesięcy ma nadwyżkę (i wykorzystuje to propagandowo). Ale to nie zmienia tego, że ostatecznie i tak jest deficyt na kilkadziesiąt miliardów. Ale nie o tym...

Ale... liczy się relacja długu do PKB. Może i dług rośnie, ale wartość wypracowanych dóbr i usług rośnie jeszcze szybciej. Aby nikt przypadkiem nie zwolnił, niezbędna jest inflacja. Nie możesz odłożyć sobie dużej kwoty i za 50 lat sobie z tej kwoty spokojnie żyć. Inflacja sprawia, że ta duża kwota wystarczy na patyczki - każdego roku ta kwota traci wartość. Pieniądze muszą być w ruchu i generować więcej, niż tracą z powodu inflacji. Ten ruch muszą generować i obsługiwać ludzie.
Dlatego też pieniądze, jakie wypracowali ludzie nie leżą grzecznie w banku. Za dużo straciłyby wartości. Trzeba nimi operować - ludzie mają siedzieć w pracy, a nie wychowywać dzieci.

Dlatego potrzebne są dzieci. Bo dzieci mogą pracować jeszcze więcej. Gdyby nie zasada: do przodu albo śmierć... to każdemu człowiekowi wystarczyłoby to, co wypracował osobiście za swojego życia i odłożył. Nie musiałby drżeć, że ta piramida finansowa upadnie z powodu braku wpłat nowych członków.

A że w tym panicznym galopie nie ma czasu zakładać rodzin... cóż. Trzeba pracować i pracować, nie ma czasu!
Jestem baardzo ciekawy, jak podwyższony wiek emerytalny i 500+ zacznie się sprawować w latach światowego kryzysu gospodarczego - kiedy dalej będziemy mieli rekordowo wysokie koszta, ale już nie będzie rekordowo wysokich przychodów. Czyli kiedy galop zmęczy nas na tyle, że śmierć będzie nadrabiać straty.
Ostatnio zmieniony 2019-01-31, 20:13 przez Kalart, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Andej » 2019-02-01, 02:39

Kalart pisze: 2019-01-31, 19:51 Tak naprawdę, nie jest potrzebna żadna zastępowalność pokoleń. Jakby Polaków było 30 mln zamiast 38 mln, to byłaby taka tragedia? ...
A jak było zamiast 30 tylko 20. Albo 10. A może 5. Idąc dalej zredukuje się krok, po kroku naród i Polskę. Powstaną nowe landy zasiedlone muzułmanami. Wydalonymi z terenu wielkiej Rzeszy. I będą pracować (pod przymusem?, bo dobrowolnie tylko zasiłek) dla Niemców.
Taką politykę redukcji populacji wprowadził Hitler. Mam nadzieję, że zgoda na skutki, nie oznacza zgody na wszystkie metody. Mam nadzieję, że nie wszystkie są popierane i bronione.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Magnolia » 2019-02-01, 07:28

Temat zszedł na zupełnie inne tory od wypowiedzi Ciasteczkowej viewtopic.php?f=15&t=9093&start=45#p178842
czy Administracja mogłaby go podzielić na dwa tematy?
Ostatnio zmieniony 2019-02-01, 07:30 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-02-01, 09:59

konik pisze: 2019-01-31, 15:26 Troche sie posprzeczam z Toba agusie: otoz bowiazki stanu sa jasne: ksiadz ma glosic Ewamgelie wedlug nauczania apostolskiego czyli Kosciola, a nie "jakas ewangelie" wedlug swojego uznania.


Koniu, czytam uważnie Twoje mądre posty, ale nijak nie mogę się doszukać, gdzie sugerowałem księdzu by głosił jakąś "swoją" Ewangelię. Przeciwnie, cytuję wypowiedzi apostolskie św. Pawła, dotyczące małżeństwa. Tu, wydaje mi się dyskusja toczy się o "ewangeli wg. Onana i Knotza" Ja jestem wyznawcą Ewangelii Chrystusowej, a nie dziwactw Onana. Niemniej uważam, że onanizowanie się, jest postępowaniem złym dla obydwu stron, szkodzącym zdrowiu, seksualności i relacjom małżeńskim - jeżeli odbywały by się na zasadzie - jak mi nie dogodzisz, to załatwię to inaczej i nie jesteś mi do tego potrzebny. Zabijać - wolę jednak "nie zabijaj", bo bliższe jest interpretacji Jezusa, a nie Mojżesza - można także słowem, cichutko i na ucho.

Magnolia

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Magnolia » 2019-02-01, 10:51

Agust czyżby rozmowa o orgazmach kobiecych była tworzeniem nowej ewangelii? Nie zauważyłam tego w tym wątku.
A dlaczego wg Onana i Kontza? Domyślam się, że z powodu orgazmu "przed" albo "po" właściwym stosunkiem.
Ale dlaczego w wypowiedzi mądrego kapłana, który stara się dogłębnie i pozytywnie wyjaśnić wszystkie szczegóły pożycia małżeńskiego zarzucasz "nową ewangelię"?! Czy masz biblijne cytaty, gdzie kwestia orgazmów jest uregulowana? Chętnie poznam, poważnie.
Ja nie znam takich cytatów, więc cieszę się, że mądry kapłan wyjaśnił małżonkom co i jak i w szczególe, co by mieli jasność a nie dręczyli się wątpliwościami. Bo znając wieloletnie swoje rozterki, mogę swobodnie przyznać że dręczenie się wątpliwościami jest szkodliwe. Autor wątku, gdy dostał swoje odpowiedzi od razu poczuł wielki spokój i szczęście, czemu tu dał dowód w swoich wypowiedziach.
Bóg chciał byśmy cieszyli się współżyciem, ale też by ono wynikało z miłości i budowało jedność. Przywołując jakieś "targi między małżonkami" sam pokazujesz, że czasem brakuje miłości. Ale to nie jest norma, tylko jej brak.
Wypowiedź O. Knotza nie jest sprzeczna z Nauką Kościoła (lub możesz wykazać się jej sprzeczności), obejmuje też znajomość biologii kobiety. (cóż, rozumiem, zdolność do wielokrotnego orgazmu może się wydawać niesprawiedliwa, no ale taka jest biologia kobiety ;) )

Agust, jest jeszcze jedna rzecz, nie musisz się zgadzać z wypowiedzią każdego księdza (wielu czasem błądzi i dobrze jest słuchać ich krytycznie), ale zasadniczym warunkiem odrzucenia czyjejś wypowiedzi jest brak zgodności z całą Nauką Kościoła. Tu, jak mówiłam, nie ma niezgodności z Nauką Kościoła.
Ale mimo to, nikt Cie nie zmusza do stosowania tego rozróżnienia w swoim życiu, małżeństwie. Ono było potrzebne wielu ludziom, powstało na wyraźną potrzebę i prośbę małżonków, którzy mieli wątpliwości. Jeśli nie są to Twoje wątpliwości to powinno Cie to tyle obejść co wiadomość o wczorajszej pogodzie.
Ty żyj sobie w zgodzie ze swoim sumieniem dbając by Twoja żona była szczęśliwa, naprawdę tylko o to chodzi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Andej » 2019-02-01, 11:17

Co najmniej 3 podpunkty paragrafu 5.

SPROSTOWANIE.
Miałem to usunąć, ale gdybym tak zrobił, to wprowadziłbym zamieszanie. Popełniłem błąd umieszczając post w niewłaściwym wątku. Przeprasza za to wszystkich, których wzburzyłem, których wprowadziłem w błąd co do swoich intencji oraz tych, którzy ucierpieli z mojego powodu.
Magnolii i Dezerterowi dziękuję za wskazanie mi błędu i radę, aby go usunąć.
Nie miejcie mi tego za złe.
Ostatnio zmieniony 2019-02-02, 12:22 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-02-01, 20:41

Andej pisze: 2019-02-01, 11:17 Co najmniej 3 podpunkty paragrafu 5.
Jeżeli o to chodzi, to tragedią jest, że owe 3 podpunkty mają w praktyce bardzo pojemne rozdziały, dość dowolnie interpretowane. Kamienują także współcześnie.

Magnolia pisze: 2019-02-01, 10:51 (cóż, rozumiem, zdolność do wielokrotnego orgazmu może się wydawać niesprawiedliwa, no ale taka jest biologia kobiety ;) )
Z kobietami wielka bieda, lecz bez kobiet żyć się nie da.. i za to Was kochamy.
Jednak prosze, nie strzelajcie sobie w stopę, bo zaczyna brakować kandydatów, których by ta biologia ciekawiła. Gdybyśmy zechcieli żyć zgodnie z męską biologią, a nie męską i chrześcijańską etyką, to byłoby nieciekawie.
Znajomość swojej biologii w zakresie współżycia małżeńskiego, wystarczająca jest ta, którą kochające się pary wzajemnie sobie bardzo szczerze przekażą.
Nad tą prawdziwą biologią męczą się lekarze, gdy zaczynamy chorować...

Magnolia

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Magnolia » 2019-02-01, 20:50

agust pisze: 2019-02-01, 20:41
Andej pisze: 2019-02-01, 11:17 Co najmniej 3 podpunkty paragrafu 5.
Jeżeli o to chodzi, to tragedią jest, że owe 3 podpunkty mają w praktyce bardzo pojemne rozdziały, dość dowolnie interpretowane. Kamienują także współcześnie.
Agust wypowiedź Andeja pojawiła się tu przez pomyłkę, pomylił wątki jak mi wyajśnił na Pw. Nie ma więc związku z obecnym tematem, wiec nie wyciągaj pochopnych wniosków. :)
agust pisze: 2019-02-01, 20:41
Magnolia pisze: 2019-02-01, 10:51 (cóż, rozumiem, zdolność do wielokrotnego orgazmu może się wydawać niesprawiedliwa, no ale taka jest biologia kobiety ;) )
Z kobietami wielka bieda, lecz bez kobiet żyć się nie da.. i za to Was kochamy.
Jednak prosze, nie strzelajcie sobie w stopę, bo zaczyna brakować kandydatów, których by ta biologia ciekawiła. Gdybyśmy zechcieli żyć zgodnie z męską biologią, a nie męską i chrześcijańską etyką, to byłoby nieciekawie.
Znajomość swojej biologii w zakresie współżycia małżeńskiego, wystarczająca jest ta, którą kochające się pary wzajemnie sobie bardzo szczerze przekażą.
Nad tą prawdziwą biologią męczą się lekarze, gdy zaczynamy chorować...
Przyznam, że nie zrozumiałam Twojego komentarza ani trochę.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: agust » 2019-02-02, 09:21

Magnolia pisze: 2019-02-01, 20:50
agust pisze: 2019-02-01, 20:41
Andej pisze: 2019-02-01, 11:17 Co najmniej 3 podpunkty paragrafu 5.
Jeżeli o to chodzi, to tragedią jest, że owe 3 podpunkty mają w praktyce bardzo pojemne rozdziały, dość dowolnie interpretowane. Kamienują także współcześnie.
Agust wypowiedź Andeja pojawiła się tu przez pomyłkę, pomylił wątki jak mi wyajśnił na Pw. Nie ma więc związku z obecnym tematem, wiec nie wyciągaj pochopnych wniosków. :)
agust pisze: 2019-02-01, 20:41
Magnolia pisze: 2019-02-01, 10:51 (cóż, rozumiem, zdolność do wielokrotnego orgazmu może się wydawać niesprawiedliwa, no ale taka jest biologia kobiety ;) )
Z kobietami wielka bieda, lecz bez kobiet żyć się nie da.. i za to Was kochamy.
Jednak prosze, nie strzelajcie sobie w stopę, bo zaczyna brakować kandydatów, których by ta biologia ciekawiła. Gdybyśmy zechcieli żyć zgodnie z męską biologią, a nie męską i chrześcijańską etyką, to byłoby nieciekawie.
Znajomość swojej biologii w zakresie współżycia małżeńskiego, wystarczająca jest ta, którą kochające się pary wzajemnie sobie bardzo szczerze przekażą.
Nad tą prawdziwą biologią męczą się lekarze, gdy zaczynamy chorować...
Przyznam, że nie zrozumiałam Twojego komentarza ani trochę.
Co do wypowiedzi Andeja, to napisałem: "jeżeli o to chodzi", bo dyskutowaliśmy o 5 przykazaniu. Być może coś pomyliłem, więc przepraszam. Nie wiedziałem, że jesteś upoważniona do obrony Andeja i określania mojej odpowiedzi jako pochopną.

Co do drugiej części wypowiedzi, to cóż: feminizm nie uznaje wymogów męskiej biologii.
By jednak trochę wyjaśnić, to wg tylko biologii, a nie chrześcijańskiej etyki, kobieta jest zdolna do wielu orgazmów, a mężczyzna zdolny do posiadania wielu kobiet, bez zawierania związku z jedną ;) Tak się właśnie dzieje...
Ostatnio zmieniony 2019-02-02, 10:52 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Andej » 2019-02-02, 09:33

A szatan chichocze widząc jak miłość, wierność i uczciwość małżeńska zostały wyparte przez biologię, śluzówki, orgazmy ...

Chyba trzeba zaprosić jakiś autorytet moralny i etyczny, np. Lwa-Starowicza.

A mnie martwi sprowadzanie małżeństwa do procesów biologicznych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Magnolia » 2019-02-02, 10:55

Panowie Andej i Agust, sprowadzacie temat na manowce...

Aguście ...
Kwestia biologiczna to zdolność kobiety-żony do przeżywania wielokrotnego orgazmu w czasie jednego współżycia z mężem. Mężczyzna-mąż najczęściej przeżywa jeden orgazm w czasie współżycia, po którym następuje duże rozprężenie.
Ale nadal rozmawiamy o współżyciu małżeńskim, nie rozpatrywaliśmy tu wszystkich możliwości fizycznych człowieka ani aspektów moralnych pozostałych seksualnych działań człowieka.

Andej nikt nie sprowadza małżeństwa do biologii...

Temat jest wąski, to prawda. Autor poruszył kwestię orgazmu w kontekście moralnej dopuszczalności. O tym głównie rozmawialiśmy.
Rozmowa na wąski temat nie wyklucza pamięci o wierności, miłości i głebokiej rzeczywistości małżeńskiej... Inaczej : czy jak rozmawiamy o Jezusie to sprowadzamy Boga tylko do Jezusa, czy pamiętamy że to tylko jedna Osoba Boska?!

Ode mnie tyle na ten temat.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Trzy modele przeżywania orgazmu przez żonę

Post autor: Dezerter » 2019-02-02, 11:02

Andeju to jest wątek nie o małżeństwie jako takim, ale wątek ekspercki ;) o żeńskim orgazmie i sposobach jego przeżywania, czy osiągania.
Ja bardzo pochwalę autora wątku , który jako zapewne świeżo upieczony mąż dokształca się, by również w tej dziedzinie uczynić żonę szczęśliwą. Pewien ksiądz - nie pamiętam , który (pomożecie?) powiedział, że
kto podczas współżycia z żoną nie stara się doprowadzić ją do orgazmu popełnia grzech.
Ja się z ta opinia zgadzam, z naciskiem na słowo "stara".
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”