Miłość - współżycie małżeńskie- komunia osób

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Jakub2

Miłość - współżycie małżeńskie- komunia osób

Post autor: Jakub2 » 2018-01-20, 10:35

Marek, ten temat wlasnie wyjasnia wiele w kwestii mieszania Milosci ze wspolzyciem. To sa wlasnie niektore skutki blednego pojmowania ze seks jest wyrazaniem Milosci i ludzie myla okazywanie Milosci Blizniego z wszedobylskim seksem.
Post Andeja, tez o tym mowi.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-20, 12:02

Jakub2 pisze: 2018-01-20, 10:35 Marek, ten temat wlasnie wyjasnia wiele w kwestii mieszania Milosci ze wspolzyciem. To sa wlasnie niektore skutki blednego pojmowania ze seks jest wyrazaniem Milosci i ludzie myla okazywanie Milosci Blizniego z wszedobylskim seksem.
Post Andeja, tez o tym mowi.
Ależ ja - jak najbardziej - zgadzam się co do tego, że seks jest (czy raczej powinien być) nie tylko "pomieszany z miłością" ale także wyrazem Miłości.
Tyle że Miłości Małżeńskiej, której składnikiem powinno być uczucie, ale zdecydowanie nie ogranicza się ona ani do uczuć, ani do zauroczenia czy pociagu seksualnego.
Seks (wolę określenie "akt płciowy" pomiędzy małżonkami jest wręcz ofiarą sakramentu małżeństwa.

Oczywiście piszę to na "marginesie" tego wątku, który mówi o homoseksualizmie. Tu sprawa jest bolesna, ale jasna: dotknięcie tą przypadłością wymaga od dotkniętego najwyższego poziomu moralnego, by pójść trudną drogą - czasem terapii, czasem rezygnacji z bycia z kimś i kontaktów seksualnych.
W tym sensie - wspominałem już o tym - homoseksualizm wiąże się z trudnym powołaniem do świętości.

Jakub2

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Jakub2 » 2018-01-20, 12:15

Zgadza sie ze wiaze sie z trudnym powolaniem, ale wlasnie te trudnosci powoduje przede wszystkim ogolnospoleczne laczenie wspolzycia z Miloscia.
Rozdzielenie tego bedzie pierwszym krokiem do wlasciwego rozumienia Milosci, a przede wszystkim Milosci Blizniego.
Zwroc uwage na to ze homoseksualizm nie jest jedynym skutkiem takiego laczenia Milosci ze wspolzyciem. Same malzenstwa maja problemy wynikajace z tego samego zrodla.
Wystarczy rozdzielic to co nie powinno byc laczone w jednosc, a wiele problemow zniknie.
Takim znanym sposobem zrozumienia jest chocby wstrzemiezliwosc przed malzenska, wlasnie by rozdzielic Milosc od wspolzycia, by jedno z drugim nie bylo laczone i utozsamiane, oraz by samo pojecie Milosci bylo zrozumiane.
Laczac ja ze wspollzyciem nie masz nawet szansy na to by zrozumiec czym jest Milosc i dlatego mamy tyle rozwodow i ze tak powiem zboczen, wlasnie przez to laczenie Milosci ze wspolzyciem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-20, 12:24

Ale dlaczego właściwie chcesz rozdzielać wspólżycie od Miłości?!
Przecież łoże małżeńskie jest jednym z dwu stołów ofiarnych (drugim jest stół przy którym jemy) sprawowania małżeństwa, a współżycie - liturgią ofiary małżeńskiej.

Właśnie dlatego nie wolno współżyć przed- czy poza małżeństwem - jest to profanacja tej liturgii

Jakub2

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Jakub2 » 2018-01-20, 13:10

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-20, 12:24 Ale dlaczego właściwie chcesz rozdzielać wspólżycie od Miłości?!
Przecież łoże małżeńskie jest jednym z dwu stołów ofiarnych (drugim jest stół przy którym jemy) sprawowania małżeństwa, a współżycie - liturgią ofiary małżeńskiej.

Właśnie dlatego nie wolno współżyć przed- czy poza małżeństwem - jest to profanacja tej liturgii
Ciezko to tak na szybkoo wyjasnic, ale zwroc uwage ze w Pismach w wielu opisach odnosnie Milosci , czy malzenstwa nie ma specyficznych odnosnikow do wspolzycia plciowego.
W wiekszosci takich opisow jest to jedynie domyslami czytajacego, a nie konkretami z Pism.
Chocby np. w "Piesn nad Piesniami" nie ma doslownie nic o wspolzyciu plciowym, a jakiekolwiek podobienstwa do wspolzycia, to tylko imaginacja czytelnika.
Z tego wlasnie wzgledu, jesli sprawdzisz wszystkie zrodla w ktorych wyczytujesz o wspolzyciu plciowym, to praktycznie sie o tym przekonasz, ze to ludzka imaginacja takie tresci tam widzi.
Masz wprawe w analizie tekstow, wiec nie powinno ci to sprawic klopotu. :-)
Poza tym, jak sam stopniowo do tego dojdziesz, to zrozumienie bedziesz mial lepsze.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-20, 14:13

Jakub2 pisze: 2018-01-20, 13:10
Poza tym, jak sam stopniowo do tego dojdziesz, to zrozumienie bedziesz mial lepsze.
Następny prorok? Zaraziłeś się od Krzysztofa? ;)

Aseksualne rozumienie małżeństwa i miłości jest całkowicie sprzeczne z chrześcijaństwem.
A już z brakiem aspektu seksualnego w Pieśni nad Piesniami to mnie rozbawiłeś =))

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-20, 14:47

Seks jest tym dla Przymierza Małżeńskiego, czym Komunia dla Przymierza Nowego Testamentu.
Liturgią, w której przymierze się realizuje i odświeża.

Wielu się wydaje, że chronimy sferę "tych rzeczy" dlatego, że jest jakoś "mniej godna", mniej ważna itd
Jest dokładnie odwrotnie - chronimy tę sferę, gdyż jest ŚWIĘTA!


=============
Seks godny ?
To seks przyjmujący całe swoje bogactwo.
Seks małzeński - ale taki w którym jest on relacją międzyosobową a nie jedynie wykorzystaniem partnera do (przepraszam za wyrażenie) "odbarczenia instalacji" - jest doświadczeniem pełnego psycho-ducho-fizycznego zespolenia (zwłaszcza moment orgazmu w takim zbliżeniu). Ergo - jest czymś w rodzaju zadatku Nieba, które jest wlaśnie Zjednoczeniem.
Nie jest to Niebo, ale może jeden z najbardziej dostępnych jego obrazów.
Nie na darmo mówi się o akcie małzeńskim "zblizenie".
Nie na darmo małzeństwo jest w Biblii przedstawiane jako obraz stosunku pomiędzy Jezusem a Kościołem.

Jeśli można użyć żałosnie płytkiego, kulinarnego porównania - wykorzystywac seks niegodnie, w małej części jego mozliwości (np. tylko fizycznie) - to postępowac jak barbarzyńca, upijający się 300-letnim winem.

Człowiek jest istotą duchowo-cielesną. Ciało jest pięknym bożym darem i seksualność też.Starajmy się o integralność.

Ważne jedynie, by oprócz aspektu pociągu fizycznego istniał w każdym akcie seksualnym pierwiastek SPOTKANIA. By była to relacja międzyosobowa, szał jedności kochanków, a nie jedynie wyładowanie.

=========================

Jakub2

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Jakub2 » 2018-01-20, 20:28

Marek, ja w zadnym wypadku nie pisze o unikaniu wspolzycia w malzenstwie, wrecz zachecam.
Natomiast staram sie zwrocic uwage na to ze jesli to wspolzycie wynika z samego pozadania, to nie jest ono tym uswieconym.
Nie chodzi o unikanie wspolzycia, czy kontrolowanie sie, tylko wprost przeciwnie, poddanie sie samej Milosci cokolwiek ona przyniesie, wlasnie jak to okresliles "szal jednosci" malzonkow, z ta roznica, zeby to byl szal Milosci malzonkow, a nie szal ich pozadania, tak bys nawet nie zauwazyl kiedy doszlo do zblizenia.
Zobaczysz wtedy czym naprawde jest Mmilosc. Oczywiscie to dotyczy obu malzonkow jednoczesnie.
Problemem w zrozumieniu tego co pisze jest to ze wiele osob nie potrafi odroznic Milosci od wspolzycia plciowego i scisle laczy te elementy zycia w malzenstwie zmieniajac tym samym ich znaczenia, wysuwajac na pierwsze miejsce wspolzycie plciowe uwazajac ze jest to Milosc.
Ty pewnie to rozumiesz, ale jak widac z wielu wypowiedzi na roznych forach sporo ludzi nie ma o tym zielonego pojecia, wlasnie poprzez podswiadome laczenie Milosci ze wspolzyciem i nie potrafia nie tylko okazywac Milosci w lozku, ale i nie potrafia kochac nie myslec o seksie.
Nie potrafia nawet sobie wyobrazic ze mozna wspolzyc plciowo nie myslac o tym, czy nawet nie probujac swiadomie zlaczyc cial.
Sama Milosc potrafi to wszystko za nas zrobic, tak ze nawet nie musimy w ogole myslec o seksie i sie podniecac by do niego doszlo, praktycznie bez naszej wiedzy. Ludzie mysla ze jak bez wiedzy, to nie bedzie takiej przyjemnosci, a tymczasem jest wlasnie odwrotnie. Trzeba sie pierw nauczyc okazywania Milosci bez myslenia o wspolzyciu.
Aby to zrozumiec trzeba by pierw troche wstrzemiezliwosci, by zaczac odrozniac gdzie sie konczy Milosc a zaczyna pozadanie i czy nasze dazenia i uczucia sa Miloscia, czy pozadaniem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-20, 20:36

Nie mam pojęcia po co zmuszać się do nie myślenia o współżyciu? W małżeństwie?
Hasło klucz: Teologia ciała JPII

Jakub2

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Jakub2 » 2018-01-20, 20:41

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-20, 20:36 Nie mam pojęcia po co zmuszać się do nie myślenia o współżyciu? W małżeństwie?
Hasło klucz: Teologia ciała JPII
Widzisz, bledne myslenie ze trzeba zmuszac sie do niemyslenia o wspolzyciu.
To powinno byc naturalne, a nie zmuszanie sie do niemyslenia.
Powinno sie myslec o wspolmalzonce-ku i okazywaniu swojej Milosci, a nie o wspolzyciu, to wtedy to wynikle z samego okazywania Milosci wspolzycie, bedzie tym uswieconym. :-)
Innaczej to bedzie pojscie na skroty by uzyskac satysfakcje seksualna-zaspokoic pozadanie.

Abraham45

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Abraham45 » 2018-01-20, 20:50

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-20, 20:36 Nie mam pojęcia po co zmuszać się do nie myślenia o współżyciu? W małżeństwie?
Hasło klucz: Teologia ciała JPII
To by było chyba to:
W odpowiedzi na samotność, której człowiek doświadcza pośród świata, Bóg sprawia, że człowiek ten zapada w głęboki sen i następnie „budzi się już ze swego snu «mężczyzną i niewiastą»” (MN 30). Pierwotna jedność oznacza najpierw tożsamość natury obojga. Mężczyzna i kobieta mają tę samą ludzką naturę i są sobie równi w człowieczeństwie. Inaczej mówiąc, człowieczeństwo ma naturę męską i kobiecą, i dopiero przy uwzględnieniu obu płci można mówić o pełnym człowieczeństwie. Kobieta i mężczyzna dopełniają się, są komplementarni.

Okrzyk zachwytu, który wychodzi z ust mężczyzny na widok stworzonej kobiety: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!” (Rdz 2, 23), świadczy o tym, że kobieta zostaje przez mężczyznę od razu w pełni zaakceptowana jako ta, która nadaje pełnię jego życiu. Dopiero w obecności kobiety mężczyzna znajduje sens życia. Tym okrzykiem mężczyzna wyraża także, jak pisze papież: „nowe poczucie sensu własnego ciała: poczucie, rzec można, wzajemnie wzbogacające” (MN 34). Dopiero przy kobiecie mężczyzna rozpoznaje, co to znaczy być mężczyzną. Kobieta jest dla mężczyzny, a mężczyzna jest dla kobiety. A zatem pełnia życia, której mężczyzna doświadcza przy kobiecie, nie płynie stąd, że kobietę „otrzymał”, lecz stąd, że sam może się jej ofiarować, że może żyć dla niej.

Jan Paweł II podkreśla, że: „obrazem i podobieństwem Boga stał się człowiek nie tylko przez samo człowieczeństwo, ale także poprzez komunię osób, którą stanowią od początku mężczyzna i niewiasta” (MN 33). Komunia osób jest bliską relacją pomiędzy kobietą i mężczyzną, która opiera się na ich wzajemnym uzupełnianiu się, dopełnianiu się, na ich wzajemnej komplementarności. Powracając zaś do przytoczonych powyżej słów papieża, można zauważyć, że jesteśmy podobni do Boga nie tylko dlatego, że mamy rozum i wolną wolę, ale także dlatego, że możemy tworzyć w małżeństwie komunię osób. Papież akcentuje to bardzo mocno, gdy pisze: „Człowiek staje się odzwierciedleniem Boga nie tyle w akcie samotności, ile w akcie komunii” (MN 33). Małżeństwo jest świadectwem, że taka komunia jest możliwa. Stąd tak ważna jest jedność, którą małżonkowie tworzą ze sobą.

ŹRÓDŁO: https://opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/edycja_cialo.html
Całość oczywiście pod linkiem.

Jakub2

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Jakub2 » 2018-01-20, 21:13

Ta komunia osob to Milosc, nie wspolzycie plciowe.
Wspolzycie plciowe to jedynie wynik komunii osob, czyli Milosci, jej zakonczenie, a nie poczatek.

Abraham45

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Abraham45 » 2018-01-20, 21:48

A czytałeś cały tekst na stronie którą podałem?

Jakub2

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Jakub2 » 2018-01-21, 01:09

Abraham45 pisze: 2018-01-20, 21:48 A czytałeś cały tekst na stronie którą podałem?
Tak, czytalem ta i wiele innych, a wszystkie mowia dokladnie o tym co ja.
W kazdym mowa o Milosci i to Milosc jest ta komunia malzonkow, to ona jest tym wspolzyciem, ktore moze ale nie musi zakonczyc sie poczeciem.
Czlowiek nie musi sie zastanawiac nad wspolzyciem, nad planowaniem potomstwa itp. itd. to samo wyniknie z jego Milosci ktorej powinnien zaufac tak jak wierzacy ufa Bogu.

Czy mozecie mi powiedziec jak mialo by wygladac wspolzycie, by poczecie bylo tylko i wylacznie w 100% owocem Milosci?
Bo chyba od tego trzeba by zaczac.

Abraham45

Re: Prawdziwe uczucie a zbawienie

Post autor: Abraham45 » 2018-01-21, 02:16

Poczęcie będzie tylko wtedy 100% owocem miłości, jeśli między dwojgiem ludzi będzie prawdziwa miłość, miłość gotowa do poświęceń - do ofiarowania siebie tej drugiej osobie po przez swój trud,poświęcenie, wierność i uczciwość.
Bez tej miłości poczęte dziecko może być owocem bezsensownej nieodpowiedzialności dwojga ludzi, którzy w tym co robią widzą tylko przyjemność seksualna a nie to konkretne doświadczenie miłość, jedności.
100% owoc miłości czyli poczęte dziecko to dziecko planowane przez dwoje kochających się ludzi, którzy doskonale wiedzą co czują do siebie, pragną związku sakramentalnego, uświęconego i chcą tworzyć tą jedność, to jedno ciało a w połączeniu właśnie z Chrystusem tworzą związek uświęcony.

Jaki mamy obecny obraz wielu małżeństw, szczególnie tych młodych? Najpierw zabawa w bara bara riki tiki tak, potem nieplanowana ciąża i względnie ślub z przymusu, bo dziecko w drodze. Czy w takim związku dziecko może być tym 100%owocem miłości? Na pewno nie, raczej głupoty i nieodpowiedzialności dwojga ludzi, którzy widzieli tylko seksualną przyjemność w tej zabawie a nie uczucia miłości, jedności i wspólnego życia.

Czystość przedmałżeńska, małżeństwo oraz wartości chrześcijańskie mogą prowadzić do tej prawdziwej miłości i 100% owoców tej miłości.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”