Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Witam, jestem nowa na tym forum, razem z mężem od 3 lat próbujemy zajść w ciąże, na leczenie i doagnostyke wydajemy fortunę.
Dotychczasowi lekarze mówili jedno - inseminacja bądź in vitro jesteśmy wierzącą rodziną więc odrzuciliśmy te propozycje.
Aktualnie zqczyna brakować nam środków na dalszą diagnostykę i zwracam się z prośbą do Was o pomoc materialną w zbiórce ( więcej w opisie) oraz o modlitwę - osobiscie odmawiam litanie do matki rozwiązującej węzły.
https://pomagam.pl/wymarzonydzidzius
Dotychczasowi lekarze mówili jedno - inseminacja bądź in vitro jesteśmy wierzącą rodziną więc odrzuciliśmy te propozycje.
Aktualnie zqczyna brakować nam środków na dalszą diagnostykę i zwracam się z prośbą do Was o pomoc materialną w zbiórce ( więcej w opisie) oraz o modlitwę - osobiscie odmawiam litanie do matki rozwiązującej węzły.
https://pomagam.pl/wymarzonydzidzius
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Reniu, witaj.
Chciałam zapytać czy słyszałaś o naprotechnologii?
Chciałam zapytać czy słyszałaś o naprotechnologii?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Również polecam naprotechnologie, jest to pomoc systemowa i kompleksowa i chyba niedroga, ale tego nie wiem.
O. Witko polecał na swoich rekolekcjach w Torunia tą litanię, bo zna wiele świadectw o jej skuteczności i to takich, które go przekonują.
Jeśli wolno mi coś doradzić, to
nic na siłę
cieszcie się sobą, swoja miłością, bliskością, stwarzajcie przestrzeń na zaistnienie większej miłości, a Ten, który jest Miłością wypełni tą przestrzeń obecnością kogoś, kogo będziecie mogli pokochać miłością rodzicielską.
Właśnie 2 dni temu urodziła moja pracownica, która o dziecko starała się kilka lat, z wieloma trudnościami i niepowodzeniami, a teraz są łzy radości i szczęścia , czego i tobie życzę
i pomodlę się o błogosławieństwo, Boże, by to Jego wola się w twoim życiu działa, a nie twoja
pomódl się proszę w taki sposób i otwórz na Jego wolę i błogosławieństwo
O. Witko polecał na swoich rekolekcjach w Torunia tą litanię, bo zna wiele świadectw o jej skuteczności i to takich, które go przekonują.
Jeśli wolno mi coś doradzić, to
nic na siłę
cieszcie się sobą, swoja miłością, bliskością, stwarzajcie przestrzeń na zaistnienie większej miłości, a Ten, który jest Miłością wypełni tą przestrzeń obecnością kogoś, kogo będziecie mogli pokochać miłością rodzicielską.
Właśnie 2 dni temu urodziła moja pracownica, która o dziecko starała się kilka lat, z wieloma trudnościami i niepowodzeniami, a teraz są łzy radości i szczęścia , czego i tobie życzę
i pomodlę się o błogosławieństwo, Boże, by to Jego wola się w twoim życiu działa, a nie twoja
pomódl się proszę w taki sposób i otwórz na Jego wolę i błogosławieństwo
Ostatnio zmieniony 2019-02-16, 13:00 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Słyszeliśmy byliśmy na dwóch konsultacjach najpierw zajęliśmy się mężem bo to on miał problem, przy badaniach okazało sie że największym problemem jestem ja.
Aktualnie już brakuje nam środków na dalsze konsultacje dopiero je zbieramy i będziemy dalej działać.
Aktualnie już brakuje nam środków na dalsze konsultacje dopiero je zbieramy i będziemy dalej działać.
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Reniu. Czytając Twoją stronę i historię zmartwiło mnie że masz depresję. To wynik tego skupienia się tylko na jednym. Ale podobnie jak Dez doradzam nic na siłę. Twoje samopoczucie i nastrój mają wielkie znaczenie dla poczęcia. Czy depresja jest dobrym czasem na poczęcie? Chyba nie.
Na twoim miejscu odlozylabym starania na kilka miesięcy i zadbała o swój stan psychiczny bo on może być większym problemem niż przeszkody biologiczne.
Rada moja wyda Ci się absurdalna, ale trochę obserwuje życie, wyluzujcie z tymi staraniami o dziecko. Za to postarajcie się rozwijać swoją więź małżeńską, rozwijać miłość. Tak radzę bowiem wasze małżeństwo jest waszym pierwszym powołaniem. Ma trwać i jest na całe życie. Cieszcie się sobą i tą miłością.
Każda fiksacja na jednym temacie, nawet tak ważnym dla każdego jak dziecko, jest zagrożeniem dla jedności małżeńskiej. A Teoją depresja już jest pierwszym znakiem że nie jest dobrze, że to marzenie Cię niszczy. Czy rozmawiacie w domu tylko o tym temacie? Zastanawiałaś się jak taki stres wpłynie na was oboje?
Zastanawiałaś się jaka jest wola Boża wobec was? Czy pogłębiasz wiarę i modlitwę? Czy ufasz Bogu? Czy wierzysz że wie lepiej kiedy wam dać dziecko?
Spokojna nadzieja oto dobra postawa. Posłuchaj świadectw na YT jak ludzie wymodlili dziecko na spotkaniu modlitewnym „Jezus na stadionie”. https://www.youtube.com/results?search_ ... +stadionie
Spaceruj na wiosnę w parkach gdzie są dzieci ale nie z myślą dlaczego jeszcze tylko my nie mamy dziecka, ale z myślą że kochasz życie. A do Boga kieruj modlitwę: „ pragnę dziecka, Boże, ale nie moja wola ale Twoja niech się dzieje”. nie błagaj, nie zaklinaj, tylko ufaj Bogu.
Może tego właśnie Bóg chce dla ciebie w tej sytuacji, może zanim pobłogosławi chce was czegoś nauczyć.
Jesteś kobietą i żoną. Jesteś wartościowa i kochana. Najważniejsze już masz. Skup się na tym. A nie na tym czego wam brakuje.
Z Bogiem.
Na twoim miejscu odlozylabym starania na kilka miesięcy i zadbała o swój stan psychiczny bo on może być większym problemem niż przeszkody biologiczne.
Rada moja wyda Ci się absurdalna, ale trochę obserwuje życie, wyluzujcie z tymi staraniami o dziecko. Za to postarajcie się rozwijać swoją więź małżeńską, rozwijać miłość. Tak radzę bowiem wasze małżeństwo jest waszym pierwszym powołaniem. Ma trwać i jest na całe życie. Cieszcie się sobą i tą miłością.
Każda fiksacja na jednym temacie, nawet tak ważnym dla każdego jak dziecko, jest zagrożeniem dla jedności małżeńskiej. A Teoją depresja już jest pierwszym znakiem że nie jest dobrze, że to marzenie Cię niszczy. Czy rozmawiacie w domu tylko o tym temacie? Zastanawiałaś się jak taki stres wpłynie na was oboje?
Zastanawiałaś się jaka jest wola Boża wobec was? Czy pogłębiasz wiarę i modlitwę? Czy ufasz Bogu? Czy wierzysz że wie lepiej kiedy wam dać dziecko?
Spokojna nadzieja oto dobra postawa. Posłuchaj świadectw na YT jak ludzie wymodlili dziecko na spotkaniu modlitewnym „Jezus na stadionie”. https://www.youtube.com/results?search_ ... +stadionie
Spaceruj na wiosnę w parkach gdzie są dzieci ale nie z myślą dlaczego jeszcze tylko my nie mamy dziecka, ale z myślą że kochasz życie. A do Boga kieruj modlitwę: „ pragnę dziecka, Boże, ale nie moja wola ale Twoja niech się dzieje”. nie błagaj, nie zaklinaj, tylko ufaj Bogu.
Może tego właśnie Bóg chce dla ciebie w tej sytuacji, może zanim pobłogosławi chce was czegoś nauczyć.
Jesteś kobietą i żoną. Jesteś wartościowa i kochana. Najważniejsze już masz. Skup się na tym. A nie na tym czego wam brakuje.
Z Bogiem.
Ostatnio zmieniony 2019-02-14, 07:43 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Magnolia, nie jest tak że fiksuje na ten temat, przechodzę teraz kryzys wiary, w przyszłym tygodniu jadę porozmawiać z dominikaninem ( aktualnie jest na pielgrzymce) .
3 lata modlę się o dziecko i i powoli przestaje czuć że Bóg mnie nawet wysłuchuje.
Masz racje z tym że muszę zadbać w swój stan psychiczny i małżeństwo. Ale zbyt dużo problemów jest wokół mnie żebym się przestała przejmować.
3 lata modlę się o dziecko i i powoli przestaje czuć że Bóg mnie nawet wysłuchuje.
Masz racje z tym że muszę zadbać w swój stan psychiczny i małżeństwo. Ale zbyt dużo problemów jest wokół mnie żebym się przestała przejmować.
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Reniap musisz pamiętać, że Pan Bóg nie jest od spełniania naszych zyczen. To nie jest tak, że my sobie coś zaplanujemy i wytrwałą modlitwą sobie to wyjednamy, bo przecież to się nam należy. On ZAWSZE wie lepiej co jest dla nas dobre. Wiem, że już pewnie masz dosyć czytania takich rzeczy, ale zaufaj. Bez Niego nic nie możemy. Z Nim wszystko.
Będę się modlić o upragnione przez Was dzieciątko!!!
Z Panem Bogiem!!! Walcz dzielnie!!!
Będę się modlić o upragnione przez Was dzieciątko!!!
Z Panem Bogiem!!! Walcz dzielnie!!!
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Reniu sama piszesz o kryzysie wiary... wyczułam to... może bardziej przyszłaś do nas po pomoc duchową niż po pieniądze... ale to się okaże...
Chcę Ci jeszcze polecić wątek o postawieniu Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu.
viewtopic.php?f=26&t=957
Mam takie silne przekonanie, że to jest Twoja potrzeba ważniejsza niż dziecko. Bo kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne się układa. Ja w to głęboko wierzę.
Chcę Ci jeszcze polecić wątek o postawieniu Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu.
viewtopic.php?f=26&t=957
Mam takie silne przekonanie, że to jest Twoja potrzeba ważniejsza niż dziecko. Bo kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne się układa. Ja w to głęboko wierzę.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19099
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2631 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Reniu, też tak mieliśmy z Marzeną. Kilka lat się staraliśmy i nic.
A potem "worek się rozwiązał" - mam dwu dorosłych synów (i córeczkę, która niestety nie doczekała urodzin... mam nadzieję poznać ją kiedys...).
W naszym przypadku chyba problemem byłem ja - a raczej natężenie mojej pracy. Gdy pojechaliśmy na pierwszy taki bardziej wyluzowany od kilku lat urlop, niemal od razu się udało (dzięki Bogu za złą pogodę w Tatrach )
Jesli można mieć radę ogólną: problemem może być sam stres, samo pragnienie. Jesli współżyje się w napięciu "musimy dziś, bo dziś jest najlepszy moment na poczęcie" albo "musimy, choć nam sie nie chce, bo staramy sie o dziecko" - może się nie udać. Czasem lepiej jest rzadziej a lepiej, i po prostu się kochać.
Przepraszam za dosadność, ale piszę z doświadczenia. Oczywiście nie twierdzę, że tak jest u Was.
A potem "worek się rozwiązał" - mam dwu dorosłych synów (i córeczkę, która niestety nie doczekała urodzin... mam nadzieję poznać ją kiedys...).
W naszym przypadku chyba problemem byłem ja - a raczej natężenie mojej pracy. Gdy pojechaliśmy na pierwszy taki bardziej wyluzowany od kilku lat urlop, niemal od razu się udało (dzięki Bogu za złą pogodę w Tatrach )
Jesli można mieć radę ogólną: problemem może być sam stres, samo pragnienie. Jesli współżyje się w napięciu "musimy dziś, bo dziś jest najlepszy moment na poczęcie" albo "musimy, choć nam sie nie chce, bo staramy sie o dziecko" - może się nie udać. Czasem lepiej jest rzadziej a lepiej, i po prostu się kochać.
Przepraszam za dosadność, ale piszę z doświadczenia. Oczywiście nie twierdzę, że tak jest u Was.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Przede wszystkim, pamiętaj, że Bóg cię słucha. Może powinnaś też trochę popracować nad modlitwą?
Może na razie w twojej sytuacji pasuje to:
Jeśli w młodości nie nazbierałeś,
jakim sposobem znajdziesz na starość? - Syr 25,3
W takim sensie, że może na razie jeszcze czas na "młodość". Piszesz, że zbyt dużo problemów wokół ciebie. Może więc jeszcze na razie czas, by je rozwiązać, bo gdy pojawi się dziecko, to na nic nie będzie czasu.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Problem z zajściem w ciążę w kochającym się małżeństwie
Dziękuje Wam za te słowa, myśle że macie rację.
Z czasen i rozwiązaniem problemów wszystko przyjdzie samo.
Dziękuję
Z czasen i rozwiązaniem problemów wszystko przyjdzie samo.
Dziękuję