Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Gosia26
Bywalec
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: 26 cze 2018
Has thanked: 6 times
Been thanked: 28 times

Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Post autor: Gosia26 » 2019-03-17, 21:53

Szczęść Boże.

Otóż jakiś czas temu zainteresowałam się zagadnieniem Sakramentu małżeństwa w Kościele Katolickim . Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć o co chodzi dokładnie w tym Sakramencie? I dlaczego symbolizuje on związek Chrystusa z Kościołem ?Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje.

Magnolia

Re: Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Post autor: Magnolia » 2019-03-17, 22:12

Kościół uczy, że małżeństwo powstaje przez zawarcie umowy małżeńskiej, to znaczy przez nieodwołalną zgodę obojga małżonków, poprzez którą oddają się oni sobie i wzajemnie przyjmują. Całkowita wierność małżonków, a także nierozerwalna jedność ich węzła małżeńskiego są potrzebne do zaistnienia szczególnej wspólnoty mężczyzny i kobiety, a także dla dobra dzieci. Małżeństwo i miłość małżeńska ze swojej istoty nastawione są na zrodzenie i wychowanie potomstwa, znajdując w tym swoje uwieńczenie. Jakże często przekonujemy się, że dzieci są najcenniejszym darem małżeństwa i mogą przynieść wiele dobra samym rodzicom. Przez chrzest (sakrament wiary), mężczyzna i kobieta na zawsze zostają włączeni w przymierze Chrystusa z Kościołem, stąd też ich małżeńska wspólnota zostaje "wchłonięta" przez miłość Chrystusa i obdarzona mocą Jego ofiary. Dlatego też ważnie zawarte małżeństwo chrześcijan jest zawsze sakramentem. Dzięki Duchowi Świętemu małżonkowie chrześcijańscy, równi sobie godnością, na wzór Chrystusa, który umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, podtrzymują i umacniają swoje małżeństwo przez wzajemne oddanie i niepodzielną miłość, wypływającą z Boskiego źródła miłości. Dlatego też będą im obce: wszelkie cudzołóstwo i rozwody. (OM 2-11). Małżonkowie, zawierający swoje małżeństwo w Chrystusie, mogą zawsze siebie umacniać poprzez słowo Boże, Eucharystię, sakrament pokuty i modlitwę, wypraszając odnowienie łaski ich sakramentu potrzebnej do wypełniania przyjętych na siebie zobowiązań.

Więcej i szerzej tu: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TA ... stwo1.html

Małżeństwo jest obrazem przymierza Boga z jego Ludem (por. Iz54; Jr 3; Oz 2) oraz związku istniejącego między Chrystusem i Kościołem: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5, 31-32)

Więcej tu: http://rodzinasandomierz.eu/nauka-kosci ... lzenstwie/

Dodano po 3 minutach 27 sekundach:
http://parafia-legajny.home.pl/sakramen ... olickiego/

Dodano po 2 minutach 23 sekundach:
http://www.centrumjp2.pl/wikijp2/index. ... Małżeństwo
http://www.parafiazwiastowania.pl/milos ... tolickiego

Awatar użytkownika
Sebastian
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 281
Rejestracja: 22 lis 2017
Lokalizacja: Połaniec
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Post autor: Sebastian » 2019-03-18, 10:35

Sakrament małżeństwa nierozerwalne połączenie kobiety i mężczyzny, z owocu ich miłości rodzą się dzieci. Co więc Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela :) Mangolia ci napisała zresztą :)
Totus Tuus

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18878
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2604 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-03-18, 11:48

Witaj Gosiu
Gosia26 pisze: 2019-03-17, 21:53 Otóż jakiś czas temu zainteresowałam się zagadnieniem Sakramentu małżeństwa w Kościele Katolickim . Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć o co chodzi dokładnie w tym Sakramencie?
I dlaczego symbolizuje on związek Chrystusa z Kościołem ?Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje.
Jak się zapewne domyślasz, odpowiedź musiałaby być wieloaspektowa i zająć cykl grubych książek ;)
Ale coś tam każdy z nas powie i może się jakaś "symfonia znaczeń" wyłoni.

Małżeństwo jest najstarszym przymierzem jakie Bóg zawarł z ludźmi. Słowo "przymierze" oznacza, że jest coś dalece więcej niż umowa; w wyniku małżeństwa powstają więzy rodzinne. Mocniejsze niż te, które łączą nas z Rodzicami.
Jest to jednocześnie zobowiązanie: straszliwe w swej istocie, bowiem wchodząc w związek małżeński przysięgam, że będę kochał - czyli będę dążył do szczęścia współmałżonki nawet wówczas, kiedy Ona złamałaby swoją przysięgę i życzyła mi źle.
Dlatego napisałem że jest rzeczą straszną - człowiek staje sie bezbronny, przyrzeka kochać (w sensie postawy) NIEZALEŻNIE od tego co zrobi osoba której przyrzeka. Złamanie przez tą osobę przysięgi nie zwalnia z niej nas.

Osoba w separacji pozostaje w dyspozycji do powrotu do winnego tej sytuacji małżonka, jeśli tylko ustanie przyczyna tę separację powodująca.

Sam po kilku latach małżeństwa dopiero zdałem sobie sprawę jakie miałem szczęście ze ożeniłem się właśnie z kimś takim jak Marzena - dziś, wiele lat później widzę to jeszcze wyraźniej).


W pewnym sensie małżeństwo jest zupełnie nowym bytem - czymś więcej niż tylko kobieta+mężczyzna ("opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem"/Mt 10,7/). Wielu patrzy na to zdanie tylko przez pryzmat aktu małżeńskiego, ale jego znaczenie jest znacznie szersze.
Ten werset u Mateusza to cytat z Księgi Rodzaju - pierwszych słów jakie napisano tam o małżeństwie: "(...) mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem"/Rdz 2,24/
A więc trzy rzeczy:
• odłączenie od dotychczasowej wspólnoty rodzinnej,
• relacja,
• połączenie cielesne.

Seks małżeński przyjmujący całe swe bogactwo, będący liturgią sakramentu małżeństwa- taki w którym jest on relacją międzyosobową a nie jedynie wykorzystaniem partnera do (przepraszam za wyrażenie) "odbarczenia instalacji" - jest doświadczeniem pełnego psycho-ducho-fizycznego zespolenia (zwłaszcza moment orgazmu w takim zbliżeniu). Ergo - jest czymś w rodzaju zadatku Nieba, które jest właśnie Zjednoczeniem.
Nie jest to Niebo, ale może jeden z najbardziej dostępnych jego obrazów.
Nie na darmo mówi się o akcie małzeńskim "zbliżenie".

Co więcej, seks małżeński łączy wszystkie sfery człowieka - cielesną, emocjonalną i duchową. Czy w tym sensie jest czynnością religijną? Jak najbardziej.


Nie na darmo małżeństwo jest w Biblii przedstawiane jako obraz stosunku pomiędzy Jezusem a Kościołem.

Moment zjednoczenia dusz i ciał jest prawdopodobnie największą szansą przybliżenia się do tego, czym jest Niebo - integralną, pełną RELACJĄ.
Dlatego właśnie małżeństwo jest obrazem zjednoczenia Chrystusa z Kościołem (Ef 5,25-33), a także relacja ta jest podobieństwem człowieka do Trójcy Świętej (Rdz 1,26-27).

Nie wolno oddzielać seksu i miłości małżeńskiej - ani seksu od miłości (jak czynią rozpustnicy), ani miłości od seksu -jak usiłują to zrobić niektórzy purytanie.
Ileż to "antycielesna", zupełnie obca chrześcijaństwu retoryka wyrządziła szkód małżeńskich!
Pod pozorem (słusznego) postulatu "nie skupiania się wyłącznie na seksie" wielu wprowadza nie mniej groźną obsesję w przeciwnym kierunku: seks w tym pojęciu ma być jakimś "dodatkiem" do miłości, która jest przedstawiona jako wyłącznie "duchowa" a seks... no cóż, z wyraźnym ubolewaniem jest dopuszczany przez owych purytan, jako smutna, podejrzana konieczność hołdowania pożądliwościom spowodowanym grzechem i brakiem powściągliwości.

Jakaż to kastracja (dosłownie...) miłosci małżeńskiej, miłości pełnej, integralnej, obejmującej ciało i duszę, miłości która cieszy się ze zjednoczenia ciała i duszy i znajduje w nim zapowiedź zjednoczenia z Bogiem i bliźnimi w Niebie a także obraz Trójcy Świetej.
Co najbardziej tragiczne "Świętoszkowaci" myślą, że w ten sposób zbliżają się do chrześcijańskiego ideału...

Małżeństwo nie jest "kartą zezwolenia na seks" - seks należy integralnie do małżeństwa.
Do tego stopnia, że Kościół uczy, że póki nie ma seksu pomiędzy małżonkami, małżeństwo nie jest wypełnione (choćby było ślubowanie przy ołtarzu, jesli nie wypełniono aktu małżeńskiego (który nie na darmo tak się własnie nazywa!) małżeństwo nie jest z pełni zawarte.

Nasze ciała są święte (są świątyniami Ducha Świętego) i nasz seks jest święty.
Powtarzam - w małżeństwie seks jest święty, jest liturgią małżeństwa (i nie piszę tego w znaczeniu potocznym - dosłownie jest to składanie ofiary odnawiającej Sakrament Małżeństwa).

Nacisk, aby było "łoże nieskalane" (Hbr 13,4) wynika z tego, że łoże jest świętym ołtarzem świętego aktu, jakim jest miłość małżeńska - a nie z tego, że seks jest "fe" i podejrzany o to że mogą w nim wystąpić takie czy inne nieprawidłowości.

Pisałem już, że Małżeństwo jest Przymierzem (nie: układem ani umową!) a każde przymierze ma akt, w którym ono wyraża się, odnawia, odświeża i umacnia. Chrześcijaństwo nazywa taki akt "ofiarą".

Wbrew pogańskiej kalce językowej, ofiara wcale nie musi być wyrzeczeniem lub stratą - co najlepiej widać zarówno po żydowskich ofiarach biesiadnych (jedną z nich jest Pascha, od której w prostej linii pochodzi Eucharystia) jak i na przykładzie Przymierza Małżeńskiego właśnie.

Małżeńskie zbliżenie, traktowane jako akt międzyosobowy, jest właśnie takim aktem który wyraża, odnawia, odświeża i niewątpliwie umacnia związek. Jest - mówiąc językiem teologii - Ofiarą Przymierza Małżeńskiego.
Dlatego właśnie seks małżeński jest święty.
Malżeństwo zawiera się przy ołtarzu w Kościele - ale bez ołtarza łoża małżeńskiego pozostaje niezawarte.
Małżeństwo trwające ma dwa ołtarze - stół i łoże.

Małżonkowie nie wymieniają się rzeczami czy usługami – oddają raczej sobie nawzajem cząstkę własnej osoby, co tworzy między nimi więzy pokrewieństwa silniejsze od więzów wynikających z urodzenia. Pismo Święte posuwa się do stwierdzenia że małżonkowie tworzą ze sobą „jedno ciało”
Pismo Święte mówi, iż współżyjący ze sobą małżonkowie tworzą "jedno ciało". Tworzą je do tego stopnia, iż owo zjednoczenie, owa jedność może stać się żyjącą osobą !
Akt płciowy pokazuje moc miłości i możliwości twórcze Przymierza w sposób całkowicie niesłychany - poprzez udział w stwarzaniu nowej istoty ludzkiej. W tym - między innymi - przejawia się podobieństwo rodziny ludzkiej do Trójcy Świętej - gdzie Duch Święty jest Uosobioną Miłością pomiędzy Ojcem i Synem , gdzie Boskie Osoby oddają się sobie nawzajem w całkowitej i bezinteresownej miłości.
Zacytuję Scotta Hahna: "Kiedy przymierze małżeńskie jest odnawiane, Bóg za jego pośrednictwem może wzbudzać nowe życie." (jest to zresztą jeden z powodów, w których Scott widzi niestosowność antykoncepcji: "Odnawianie przymierza małżeńskiego przy jednoczesnym stosowaniu kontroli urodzeń, jest porównywalne z przyjmowaniem Eucharystii i wypluwaniem jej na ziemię".

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Post autor: Viridiana » 2019-03-18, 17:37

O co chodzi w tym sakramencie? Przede wszystkim, jako że to sakrament, jest to łaska. Oprócz tego, oczywiście pomaga nam na drodze do zbawienia. Małżeństwo mężczyzny i kobiety jest szczególnym obrazem Boga na ziemi (m. in. dlatego nie ma małżeństw monopłciowych w Kościele). Oprócz tego, tak jak pisze Marek, prowadzi do zjednoczenia w różnych aspektach. Dzięki małżeństwu i rodzinie uczymy się miłości. Możemy także wychować wspaniałe dzieci. I podejrzewam, że jeszcze sporo tego do omówienia, ale to na razie takie moje główne skojarzenia. ;)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 693
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Sakrament małżeństwa .Wyjaśnienie.

Post autor: Quinque » 2019-03-18, 21:38

Ano dlatego że Kościół Katolicki to oblubienica Chrystusa, i jego mistycznego ciało. A mąż i żona stanowią jedno ciało

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”