Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-28, 11:04

Niestety, IMHO brak reakcji na taką właśnie interpretację w Ameryce Południowej, diecezji Rzym (!) a teraz Portugalii, oraz wypowiedzi papieża nie pozwalają przyjąć tak optymistycznej wersji, jaką prezentujesz, Inquisitio.

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: inquisitio » 2018-01-28, 11:18

Wiec reakcja/brak reakcji Rzymu jest podstawą wypaczen a nie sam w sobie dokument.
Serviam

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-28, 13:24

inquisitio pisze: 2018-01-28, 09:31
konik pisze: 2018-01-25, 08:54 Uwazam, ze jest to tak metna adhortacja, ze kazdy wyczyta co tylko zechce. Tutaj widze problem naszego papieza ...
W pewnym stopniu masz rację.
Adhortacja nic nie zmienia w doktrynie nt małżeństwa i rodziny . Myslę ze problem jest w liberalnych kręgach Kościoła które to wykorzystują ów dokument dla swoich celów. Brak też jednoznacznego i ostrego odcięcia się od wypaczen przez papieża tez jest dla nich ,,wodą na młyn ".
Właśnie ze względu na te wszystkie wątpliwości poruszam ten temat aby się dowiedzieć co myślą o tym inni, nie tylko osoby duchowne. Jak widać - nawet wierni patrzą na ten dokument i działania Rzymu z pewnym niepokojem czy niezadowoleniem.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Dezerter » 2018-01-28, 22:22

W Kościele od starożytności po dzisiaj obowiązywało takie powiedzenie/zasada:
Vox populi, vox Dei
wiele ważnych decyzji w Kościele zostało podjętych w ten sposób, więc warto się wypowiadać i podpisywać petycje Kościół to my.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-28, 22:45

Jako członkowie Kościoła mamy wpływ na niektóre decyzje czy zmiany, co pokazała walka o przywrócenie mszy trydenckiej.Tutaj mamy słuszne obawy, wiec trzeba ukazać nasze wątpliwości i niezadowolenie z łamania prawa dotyczącego udzielania sakramentów. Modlitwa za Kościół i za biskupów ma być tym wzmocnieniem Kościoła, przywołaniem Ducha Świętego aby oświecał umysły hierarchii, by postępowała właściwie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Andej » 2018-01-29, 10:01

Dezerter pisze: 2018-01-28, 22:22 W Kościele od starożytności po dzisiaj obowiązywało takie powiedzenie/zasada:
Vox populi, vox Dei
wiele ważnych decyzji w Kościele zostało podjętych w ten sposób, więc warto się wypowiadać i podpisywać petycje Kościół to my.
Ostrożnie z zasadą! Uważaj na kwasy!

Jeśli vox populi nie jest podparty głęboką wiarą, to na pewno nie jest to vox Dei.
Weź pod uwagę, co ludzie prawią na temat zabijania nienarodzonych. Jak niewiele jest osób, które są zwolennikami całkowitego zakazu zabijania niewinnych. Jak często słyszy się: ale ...
A w takim wypadku vox populi to raczej vox diaboli. Dlatego, że nie jest efektem wiary i miłości do Boga.

Zasada odnosi się wyłącznie do społeczności wiernych i ich najgłębszych przekonań opartych o wiarę w Boga Jedynego.
-----------------------
Natomiast ostatnie zdanie zachęcające do aktywności jest ze wszech miar słuszna. Popieram w całej rozciągłości. I ubolewam nad ograniczonością kanałów zwrotnych, na ułomność przekazu laikat => kler (hierarchia).

Obowiązkiem świadomego wierzącego, świadomego członka Kościoła jest publiczne artykułowanie swojego zdania. Naszym obowiązkiem jest rzeczywiście pisanie petycji. Wywieranie wpływu i prowokowanie do dyskusji. Dobrze byłoby, gdyby jakiś przedstawiciel Kościoła oficjalnie monitorował takie fora jak nasze. Wypowiadał się na nich, ale i wysłuchiwał naszych racji. Przekonywał i dawał się przekonywać. Uważam, że nasze forum jest też głosem ludu (przepraszam ze ew. skojarzenia z komuną).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Dezerter » 2018-01-29, 13:06

Andeju zgadzamy się w 100% - ja oczywiście pisałem o wierzących, Ludzie Bożym, którzy są pod wpływem Ducha Świętego, a nie o członkach partii Razem.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

podkowa

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: podkowa » 2018-01-29, 19:36

Dziwne to wszystko. Jest papiez ... ale sluchac go we wszystkim?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Andej » 2018-01-29, 20:18

Jest Jezus ... ale słuchać Go we wszystkim? To takie niewygodne ... i takie niedzisiejsze ...

A ja, jak baran (bo nie mogę jak owieczka) pójdę za pasterzem. Znam Jego głos, a i On mnie zna.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-29, 22:36

Powiem tak: JEZUS SIĘ NIE MYLI, KOŚCIÓŁ TAK.

I nie chodzi o jakąś szczególną krytykę Kościoła ale o pewne błędy, które mogą szkodzić Kościołowi i wiernym, gdy te błędy nie będą eliminowane lub Kościół nie będzie unikał takich których uniknąć się da.

Papież jes człowiekiem omylnym i może błędy popełniać.

Ale to co możemy też robić aby papieżowi pomagać i Kościołowi to modlić się za niego i cały Kościół, co oczywiście też czynię.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-30, 16:10

Pamiętajmy, że nauka nie pochodzi od papieża. Ani z katechizmu, ani z soborów. Papież jest jej strażnikiem, nie właścicielem.

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: inquisitio » 2018-01-30, 17:30

JEZUS SIĘ NIE MYLI, KOŚCIÓŁ TAK.
Kościół jako całość cieszy się ta nieomylnościa jaka posiada Pan. Omylnymi zaś mogą być poszczegolni członkowie Kościoła .
Serviam

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Dezerter » 2018-01-30, 20:12

inquisitio pisze: 2018-01-30, 17:30
JEZUS SIĘ NIE MYLI, KOŚCIÓŁ TAK.
Kościół jako całość cieszy się ta nieomylnościa jaka posiada Pan. Omylnymi zaś mogą być poszczegolni członkowie Kościoła .
Zgoda, bo integralną częścią Kościoła jest Jezus Głowa Kościoła Mistycznego.
Definicji Kościoła jest wiele
wracają do tematu
Adhortacja jest wieloznaczna celowo - jest to kolejny objaw (moim zdaniem) decentralizacji KRK, gdzie już papież przestaje być monarchom absolutnym, a staje się miłościwie panującą Głową, która dzieli się władzą z biskupami jako pierwszy wśród równych, tak jak to było w starożytności.
Dlatego takie ważne jest podpisanie petycji, bo to nasi biskupi zadecydują o polskim tłumaczeniu Adhortacji i "przepisach wykonawczych" - biskupi coraz bardziej wsłuchują się w swój lud.
http://poloniasemperfidelis.pl/#formBox
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-31, 09:40

Podpisać można (podpisałem już dawno), ale to "leczenie objawowe".

O ile nad decentralizacją organizacyjną można się ewentualnie spierać, to "decentralizacja" w sprawie doktryny jest jakąś horrendalną bzdurą.
Cudzołóstwo w Ameryce Południowej nie jest grzechem, a w Anglii jest?

Podownie horrendum jest by to, co bedzie w państwie obowiązywać, zależało od tłumaczenia (i to z właściwym odcieniem), a nie od treści (jeśli tak jest, to może darujmy sobie dokument papieski i niech episkopat wyda swoją deklarację).

Wieloznaczność niczego nie wnosi - poza zamętem w umysłach wiernych.Nie zdziwię się, jesli kolejne badania przyniosą lawinowy odpływ od Koscioła tych najbardziej wiernych wiernych. Tych, którzy nie chcą poddawać się "duchowi czasów". I to widać w niektorych wypowiedziach nawet tu, na forum, że ludzie szukają wyjścia z matni - jak zmieścić się w przestrzeni pomiędzy posłuszeństwem papieżowi i wiernością niezmiennemu nauczaniu Kościoła.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Dezerter » 2018-01-31, 15:05

Marku my mamy być wierni przede wszystkim swojemu biskupowi (proboszczowi). Ja mojego proboszcza i duspastwrza Diecezjalnego do sprwa małżeństwa i rodziny spytałem wprost, ostro i jednoznacznie:
"czy jako doradca życia rodzinnego mam zmienić nauczanie narzeczonych w sprawie nierozerwalności małżeństwa"?
NIE padła odpowiedź od obydwóch .... Prymasa jeszcze nie spotkałem ;)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”