Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Abraham45

Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-25, 03:18

Adhortacja papieża Franciszka "Amoris Laetitia" (pol. Radość Miłości) – adhortacja papieża Franciszka o miłości w rodzinie. Powstała jako owoc dwóch synodów biskupów nt. małżeństwa i rodziny, które miały miejsce w Rzymie w 2014 i 2015 roku. Została uroczyście podpisana przez papieża w Watykanie w Roku Miłosierdzia dnia 19 marca. Oficjalne ogłoszenie miało miejsce 8 kwietnia 2016 r. Jest to druga, po Evangelii gaudium, adhortacja papieża Franciszka. Adresatami są biskupi, prezbiterzy, diakoni, osoby konsekrowane, małżonkowie chrześcijańscy oraz wszyscy wierni świeccy. Tekst podzielony jest na 9 rozdziałów i ma 325 numerów (paragrafów)[1].

Adhortacja Amoris Laetitia w swym zasadniczym zrębie stanowi kontynuację żywej Tradycji Kościoła. Nowością, owocem pewnej ewolucji Tradycji – według Antonio Spadaro SJ – są kwestie towarzyszenia ludziom w sytuacjach delikatnych i „nieregularnych”. Papież w swym nauczaniu na ten temat zawarł dokładnie to, co znalazło się w dokumencie końcowym Synodu o rodzinie, zwanym Ratio Finalis. Dokument ten był zatwierdzony przez uczestników synodu kwalifikowaną większością 2/3 głosów. Można zatem stwierdzić, według włoskiego teologa, że nauczanie adhortacji wynika z szeroko aprobowanej refleksji synodalnej[8]. Wśród ojców synodalnych i teologów znajdują się jednak tacy, którzy widzą w tej proponowanej przez Adhortację nowej postawie wobec osób żyjących w ponownych związkach sprzeczność z dotychczasową tradycją katolicką. Opinia ta znalazła swój wyraz w liście grupy teologów i w tzw. dubiach, z którymi zwrócili się do papieża czterej kardynałowie. Ich krytyka została opublikowana w zimie 2016 r.

W adhortacji papieża Jana Pawła II Familiaris consortio wobec osób w sytuacjach „nieregularnych” została zastosowana – według Antonio Spadaro SJ – zasada epikei, gdy pozwolono osobom w ponownym związku przystępować do komunii, pod warunkiem zachowania wstrzemięźliwości. Wstrzemięźliwość wyklucza cudzołóstwo, jednak nie usuwa niezgodności między nowym związkiem a Eucharystią. Nowy związek, poprzez więzy uczuciowe i wspólne życie, jest przecież zaprzeczeniem pierwszego, istniejącego sakramentalnego związku. Zasada epikei zakłada, jak nauczał Tomasz z Akwinu, że żadne prawo, żadna ustawa nie ogarnia wszystkich przypadków, dlatego niemożliwe jest stworzenie zasady prawnej, która nie byłaby wadliwa. W takich przypadkach znaczenie nabiera postawa epikei, czyli zignorowanie litery prawa w danym, konkretnym wyjątkowym przypadku i spełnienie wymogów sprawiedliwości i dobra publicznego.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Amoris_Laetitia
Kwestia dotycząca ponownych związków małżeńskich opisana w tej adhortacji stała się powodem kontrowersji ze strony osób duchownych. Niektórzy duchowni uważają tą adhortację a dokładniej punkt dotyczący ponownych związków jako niebezpieczną. Czy rzeczywiście jest tak czy jest to może stwierdzenie przesadzone?

Ojciec paulin Augustyn Pelanowski wyjaśnia kwestię niebezpieczeństwa tej adhortacji:

http://www.fronda.pl/a/o-pelanowski-amo ... 05453.html

https://www.pch24.pl/akceptacja-cudzolo ... 796,i.html

Czy ta adhortacja jest niebezpieczna czy też nie ?

konik

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: konik » 2018-01-25, 08:54

Uwazam, ze jest to tak metna adhortacja, ze kazdy wyczyta co tylko zechce. Tutaj widze problem naszego papieza ...

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-25, 09:31

Tego się obawiam, że takie zmiany, jakieś nowe teorie mogą zmieniać przepisy tego co było przez długie lata i co było uważane do tego czasu za grzech. Mam nadzieję, że nie wejdą przepisy umożliwiające ponowne wchodzenie w związki.
To samo dotyczy udzielania sakramentu małżeństwa parom homoseksualnym, bo przecież dwóch panów się tak mocno kocha ao miłość trzeba dbać. Gdy się zaczyna przyglądać takim zmianom to mogą one budzić poważne obawy nad dalszą nauką Kościoła. Skoro sami duchowni widzą poważne zagrożenia w papieskich dokumentach to mogą być ku temu poważne podstawy do takich obaw.

To co przez lata było podstawą powinno być zachowane, tym bardziej, że chodzi o ochronę świętości sakramentu i znaczenia małżeństwa. Trzeba będzie obserwować postępowanie Franciszka bo zaczyna ono mnie niepokoić, tym bardziej, że już jest kolejny powód do obaw, bo chce wejść w zmiany nad modlitwą Ojcze nasz.

Dominik

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Dominik » 2018-01-25, 10:29

O zmianach w modlitwie Ojcze Nasz już trochę dyskutowaliśmy tutaj viewtopic.php?f=38&t=801

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-25, 11:47

Ok, ja tylko wspomniałem tak przy okazji, bo zmiany w przepisach Kościoła czy przedstawianie takich form, które mają przedstawić inny odbiór funkcjonowania małżeństwa, udzielania sakramentów może być szkodliwe i łamać prawo Boga.
Chodzi mi o takie działanie Kościoła, które ma wprowadzać udogodnienia dla ludzi w oparciu o ich przyjemności, jakieś trendy którymi ludzie zaczynają żyć a które płyną ze świata. Pelanowski przedstawia ten fragment który dotyczy rozwodu w życiu chrześcijanina:
„kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo” (Mt 19,9)
Jeśli teraz Kościół wprowadziłby jakieś nowe przepisy, które umożliwiały by ludziom - katolikom ponownie wchodzić w kolejne związki to oczywistym byłoby łamanie prawa Boga i dopuściłby się tego sam Kościół. Takie obawy osób duchownych nie są bezpodstawne. Można zauważyć poważne działania ludzi, różnych środowisk aby wpływać na decyzje Kościoła i to co budzi też obawy to ich uleganie wpływom tych ludzi, środowisk.

Wspomniany przykład księdza geja w jednym z tematów i poparcie dla niego ze strony biskupa pokazuje, że sami biskupi często ulegają takim chorym lub negatywnym trendom a to szkodzi nauce Kościoła jak i wiernym.

Każde więc zmiany Kościoła w wielu sprawach powinny być bardzo mocno przemyślane i dostosowane do prawa Bożego. Nie można dla różnych potrzeb ludzi zmieniać przepisów, aby tylko było im wygodnie. Dobrz wiemy, że oprócz tego co dobre na świecie jest też wiele tego co złe, co niszczy a czemu ulega wielu ludzi.

Gdy w niektórych krajach legalizowano związki homoseksualne pedofile poszli za walką środowisk homoseksualnych i oczekiwali, żądali praw do ich potrzeb współżycia z dziećmi i też obniżenia wielu dzieci z którymi można współżyć.
Spójrzmy co się dzieje obecnie: Kościół anglikański poszedł ku środowiskom homoseksualnym i zatwierdził udzielanie sakramentu małżeństwa. Uczynili to nie zwykli księża, ale biskupi. Teraz gdy papież wprowadza jakieś nowe formy, przepisy, które budzą wątpliwości osób duchownych to jaką mamy pewność, że za jakiś czas nie wprowadzi czegoś podobnego co anglikański, tym bardziej jak sami biskupi będą do tego skłaniać - przykładem może być właśnie ten biskup który stoi po stronie księdza geja - ksiądz wcale nie widzi, że to co czyni jest złem, że gorszy wiernych i nie powinien w takiej sytuacji pełnić funkcji kapłana.A sam biskup powinien stanąć po stronie prawa Boga anie wymysłów księdza.

Stąd też moje obawy i zarazem pytanie dotyczące tej adhortacji papieża. Czy rzeczywiście według was może być ona niebezpieczna dla zachowania nauki Kościoła i prawa Bożego? Czy słuszne mogą być obawy osób duchownych - według was? Oczywiście my to nie osoby duchowne i oni mają większe rozeznanie w prawie Kościoła, ale czy nie budzi w was to obawy o naukę Kościoła?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18851
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2599 times
Been thanked: 4595 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-25, 13:12

Jest niebezpieczna. Równiez dla wiary wielu ludzi.

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-25, 14:40

Czy takie działanie można uznać za skutki adhortacji papieża i czy są to postępowania biskupów słuszne wobec ludzi rozwiedzionych pozostających w nowych związkach?

Biskupi Malty za częściowym dopuszczeniem rozwodników do komunii : https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-s ... nk_artykul

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18851
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2599 times
Been thanked: 4595 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-26, 15:59

A propos skutków Amoris Laetitia
Portugalska archidiecezja Braga zadecydowała, że rozwodnicy mają przez 6 miesięcy "rozeznawać" a potem mogą przystępować do Komunii
http://malydziennik.pl/szesc-miesiecy-t ... ,9634.html

konik

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: konik » 2018-01-26, 22:22

A dlaczego mordercy i zlodzieje zostali pominieci? Przeciez oni tez moga przez 6 miesiecy "rozeznawac" ...
Chyba musze do Nowooczesnej napisac w tej sprawie, zeby zglosila wniosek ... a Petru w sam raz sie nada na przywodce ruchu ":nowoczesnego rozeznawania"
Wybaczcie ... ale ---------- i to by bylo na tyle.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18851
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2599 times
Been thanked: 4595 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-27, 12:41

Być może tą kpiną, Koniku, utrafiłeś w sedno: rozwód i życie z inną osobą (a nawet życie "na kocią łapę" przed ślubem) utraciło w odbiorze społecznym znamiona czegoś złego.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14924
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4176 times
Been thanked: 2938 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Dezerter » 2018-01-27, 18:21

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-27, 12:41 Być może tą kpiną, Koniku, utrafiłeś w sedno: rozwód i życie z inną osobą (a nawet życie "na kocią łapę" przed ślubem) utraciło w odbiorze społecznym znamiona czegoś złego.
Jesteśmy chyba wszyscy zgodni
a petycje dopisaliście?, bo ja tak.
http://poloniasemperfidelis.pl/?ka=004601
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18851
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2599 times
Been thanked: 4595 times
Kontakt:

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-27, 19:40

Jasne że tak

Katol

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Katol » 2018-01-27, 22:34

A nie boicie się negatywnych konsekwencji za podpisanie tej petycji?
Bo już polscy biskupi mówią jak Franciszek.

Abraham45

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-27, 23:43

Konsekwencji? Rzucą na nas klątwę? Zamkną przed nami drzwi kościołów? A może wydadzą za nami listy gończe?

Katolu

Czy myślisz, że jak biskupi patrzą podobnie jak papież na tą adhortację to są ułomni albo tępi by nas za to karać?
Biskupi doskonale wiedzą, że wierni mają prawo wyrażać swoje zdanie i troskę o naukę Kościoła. Zauważą zaniepokojenie odbiorem tej adhortacji i będą myśleć czy mamy rację czy też nie, będą mogli pomyśleć czy jakieś zmiany wprowadzać czy też nie i jak zareagują wierni na takie zmiany. To im tylko oczy otworzy, że wierni nie są zachwyceni tą adhortacją.

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Czy adhortacja Amoris Laetitia jest bardzo niebezpieczna?

Post autor: inquisitio » 2018-01-28, 09:31

konik pisze: 2018-01-25, 08:54 Uwazam, ze jest to tak metna adhortacja, ze kazdy wyczyta co tylko zechce. Tutaj widze problem naszego papieza ...
W pewnym stopniu masz rację.
Adhortacja nic nie zmienia w doktrynie nt małżeństwa i rodziny . Myslę ze problem jest w liberalnych kręgach Kościoła które to wykorzystują ów dokument dla swoich celów. Brak też jednoznacznego i ostrego odcięcia się od wypaczen przez papieża tez jest dla nich ,,wodą na młyn ".
Serviam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”