Magnolia pisze: ↑2019-04-30, 15:29 Odniosę się do tego i to będzie powtórzeniem wiedzy biologicznej na poziomie szkoły podstawowej.
Gameta żeńska czy męska ma tylko cześć genów, X lub Y, więc nie stanowią człowieka, tylko są komórkami rozrodczymi, które uczestnicząc w procesie zapłodnienia, zamieniają się w zygotę XX lub XY, czyli z tej zygoty urodzi się chłopiec lub dziewczynka.
Nie cierpimy gdy złuszcza się nam skóra, czy wypadają włosy, gdy tracimy ze skóry swoje komórki, choć zawierają cały nasz genotyp. Nie cierpimy gdy tracimy plemniki, lub komórkę jajową, która nie uległa zapłodnieniu, one zawierają tylko część informacji genetycznej.
W tym sensie etycznie dopuszczalne jest "tracenie" komórek. Ale zygota, zarodek, a później dziecko to tylko etapy rozwojowe nowego człowieka i nowego genotypu, niepowtarzalnego!
Dlatego że już to jest Ktoś inny niż matka i ojciec to nie można podejmować za tą osobę decyzji, Ona także ma wolną wolę, duszę, choć nie potrafi jeszcze żyć samodzielnie.
Taka jest biologia, taka natura ludzka, stąd stanowisko Kościoła o ochronie każdego życia poczętego.
Jeśli jeszcze chwilę zastanowimy się nad tym, że Bóg jest dawcą życia, że wlewa nową duszę przy każdym poczęciu i że robi to z miłości do każdego człowieka. To zrozumiemy jak wielką zbrodnią jest morderstwo życia poczętego. Zbrodnią wobec miłości Boga do człowieka. Bo każde życie jest kochane przez Boga!
Dla wielu lekarzy i naukowców nie ulega wątpliwości, że życie zaczyna się od poczęcia -
https://www.swietyjozef.kalisz.pl/Otocz ... ie/10.html
Uważam że odpowiedź na pytanie o początek życia to kwestia naukowa a nie światopoglądowa. Ten wątek powinien być ściśle naukowy, medyczny ściślej mówiąc.
Jeśli ktoś ma inne dane medyczne to zapraszam do ich przedstawienia.