Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Moja zona w przeszlosci miala problemy z cudzołóstwem. Zdarzalo sie jej sypiac z zareczonymi lub zonatymi facetami, też dla tego, ze ktoś jej miał załatwić pracę. Dowiedzialem sie o tym tuż przed naszymi zareczynami. Duzy cios dla mnie. Zdecydowalem sie to zaakceptowac, szczególnie, ze poznałem żonę jako osobę więżącą i praktykującą. To był jeden z ważniejszych czynników, który wpłynął na to że chciałem się z nią spotykać a z czasem założyć rodzinę. Przeszłość wyszła później. Ustalilismy, ze zaakceptuje jej przeszłość pod warunkiem, że cierpliwie przeczeka, aż to przepracuje, a w przyszłosci będzie unikać okazji do wikłania się w coś niedobrego. I tu konkretnie ustaliliśmy, że np. nie bedzie jezdzila na wyjazdy integracyjne z pracy z noclegami poza domem.
Jestesmy kilka tygodni po slubie.
Niedawno moja zona, powiedziala, ze musi jechac na 2-dniowe szkolenie z pracy.
Podobno wszyscy jada i ona nie ma wyjscia, kierownik jej kazal. Jak nie pojedzie to będą się z niej smiali w firmie, ze maz jej zabrania, może mieć problemu z nową umową w pracy a tak wlasciwie to jest ciekawa jak tam jest bo nigdy nie byla na takiej weekendowej integracji, poza tym mają być żaglówki. No i w zasadzie to i tak pojedzie bo nie mogę jej zabronić.
Wzbudziło to moje wątpliwosci, aczkolwiek przemyślałem i wstępnie jej pozwolilem.
Jakis czas temu temat wrócił, żona wygadała się że z jej firmy tak na prawdę jada tylko 4 osoby. Ona i 3 facetów. Wyjazd na weekend. Jada prywatnym samochodem, nocleg w hotelu pokoje 2 osobowe.
Drogą dedukcji zapytałem wiec, czy po szkoleniu w czasie wolnym, ma zamiar towarzyszyć 3 pijącym alkohol facetom?
Odpowiedz oczywiscie, że nie.
Zapytalem wiec co ma zamiar robic po szkoleniu, czy ma jakis plan dnia?
Odpowiedz, ze nie wie.
Na pytanie z kim nocuje w 2 osobowym pokoju odpowiedziała, że nie wie ale że powinienem jej ufać.
Zapytałem wiec czego jest taka ciekawa skoro szkolenie samo w sobie nic nie wnosi i jest nudne, (była już na takich bez noclegów)
nie ma zamiaru pić alkoholu, bawić się z obcymi facetami, a w zasadzie wg. niej to będzie siedziała grzecznie w pokoju. Tym bardziej, że to godzinę jazdy samochodem od naszego domu.
-Zmieszala się i poszla do lazienki.
Po jej powrocie z łazienki oznajmiłem, ze ja puszcze pod warunkiem, ze uzasadni mi dlaczego powinienem jej ufać, skoro łamie obietnicę i chwilę po ślubie ciekawi ją samotny wyjazd do hotelu z innymi mężczyznami. Generalnie jak mnie nie przekona to nie ma mojej aprobaty.
Po chwili namysłu, stwierdziła że porozmawia z kierownikiem i nie pojedzie.
Mam dylemat czy dobrze robię. Czy powinienem ja ograniczać pod tym katem.
Z jednej strony myślę, że nie. Z drugiej znam osobiście przypadki osób, którym takie wyjazdy rozbiły rodziny (nieślubne dzieci, rozwody przez kochanków). Wiem też z autopsji po mojej firmie co się dzieje na takich wyjazdach, dlatego sam unikam ich jak mogę. Powiedziałem żonie, że czuje się odpowiedzialny za moją rodzinę i nie mogę pozwolić na coś takiego, a żaden kierownik nie będzie wymuszał, gdzie i z kim moja żona będzie spędzała czas po pracy.
To jest głos mojego rozsądku, chciał bym to jednak przedyskutować.
Jestesmy kilka tygodni po slubie.
Niedawno moja zona, powiedziala, ze musi jechac na 2-dniowe szkolenie z pracy.
Podobno wszyscy jada i ona nie ma wyjscia, kierownik jej kazal. Jak nie pojedzie to będą się z niej smiali w firmie, ze maz jej zabrania, może mieć problemu z nową umową w pracy a tak wlasciwie to jest ciekawa jak tam jest bo nigdy nie byla na takiej weekendowej integracji, poza tym mają być żaglówki. No i w zasadzie to i tak pojedzie bo nie mogę jej zabronić.
Wzbudziło to moje wątpliwosci, aczkolwiek przemyślałem i wstępnie jej pozwolilem.
Jakis czas temu temat wrócił, żona wygadała się że z jej firmy tak na prawdę jada tylko 4 osoby. Ona i 3 facetów. Wyjazd na weekend. Jada prywatnym samochodem, nocleg w hotelu pokoje 2 osobowe.
Drogą dedukcji zapytałem wiec, czy po szkoleniu w czasie wolnym, ma zamiar towarzyszyć 3 pijącym alkohol facetom?
Odpowiedz oczywiscie, że nie.
Zapytalem wiec co ma zamiar robic po szkoleniu, czy ma jakis plan dnia?
Odpowiedz, ze nie wie.
Na pytanie z kim nocuje w 2 osobowym pokoju odpowiedziała, że nie wie ale że powinienem jej ufać.
Zapytałem wiec czego jest taka ciekawa skoro szkolenie samo w sobie nic nie wnosi i jest nudne, (była już na takich bez noclegów)
nie ma zamiaru pić alkoholu, bawić się z obcymi facetami, a w zasadzie wg. niej to będzie siedziała grzecznie w pokoju. Tym bardziej, że to godzinę jazdy samochodem od naszego domu.
-Zmieszala się i poszla do lazienki.
Po jej powrocie z łazienki oznajmiłem, ze ja puszcze pod warunkiem, ze uzasadni mi dlaczego powinienem jej ufać, skoro łamie obietnicę i chwilę po ślubie ciekawi ją samotny wyjazd do hotelu z innymi mężczyznami. Generalnie jak mnie nie przekona to nie ma mojej aprobaty.
Po chwili namysłu, stwierdziła że porozmawia z kierownikiem i nie pojedzie.
Mam dylemat czy dobrze robię. Czy powinienem ja ograniczać pod tym katem.
Z jednej strony myślę, że nie. Z drugiej znam osobiście przypadki osób, którym takie wyjazdy rozbiły rodziny (nieślubne dzieci, rozwody przez kochanków). Wiem też z autopsji po mojej firmie co się dzieje na takich wyjazdach, dlatego sam unikam ich jak mogę. Powiedziałem żonie, że czuje się odpowiedzialny za moją rodzinę i nie mogę pozwolić na coś takiego, a żaden kierownik nie będzie wymuszał, gdzie i z kim moja żona będzie spędzała czas po pracy.
To jest głos mojego rozsądku, chciał bym to jednak przedyskutować.
Ostatnio zmieniony 2019-08-15, 11:44 przez MMAsochista, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Mimo wszystko nie rozumiem jak to możliwe, że w pokoju 2 osobowym śpią osoby różnej płci. To jest nieuczciwe wobec współmałżonków tych osób. To jakiś przekręt, firma nie powinna na czymś takim oszczędzać.
Mój mąż jak wyjeżdża zawsze ma pokój z innym mężczyzną, mam telefony do tych jego kolegów, bo kiedyś się zdarzyło że musiałam Go powiadomic o zawale jego taty, a prawie padła Mu komórka, więc warto mieć kontakt do kolegów współmałżonka.
W małzeństwie warto budować zaufanie, bo bez tego ani rusz. Ale jeśli ktoś ma problemy z cudzołóstwem i pokrętnie tłumaczy taki wyjazd, to ja bym jednak poprosiła o pozostanie w domu.
Tu nie chodzi o zakazywanie czy zabranianie, tylko prośbę - wyrażenie swoich oczekiwań. Nie masz wtedy wpływu na jej decyzję, ale też postępujesz uczciwie wobec siebie i niej, dajesz przestrzeń do przemyślenia i podjęcia odpowiedzialności przez żonę.
Swoją prośbę możesz przecież argumentować troską i dobrem waszego małżeństwa. Powiedz jej że kochasz i troszczysz się o nią, że wybrałeś ją na całe życie, że jeśli chce gdzieś wyjechać to może zaproponuj jakiś wypad.
Mój mąż jak wyjeżdża zawsze ma pokój z innym mężczyzną, mam telefony do tych jego kolegów, bo kiedyś się zdarzyło że musiałam Go powiadomic o zawale jego taty, a prawie padła Mu komórka, więc warto mieć kontakt do kolegów współmałżonka.
W małzeństwie warto budować zaufanie, bo bez tego ani rusz. Ale jeśli ktoś ma problemy z cudzołóstwem i pokrętnie tłumaczy taki wyjazd, to ja bym jednak poprosiła o pozostanie w domu.
Tu nie chodzi o zakazywanie czy zabranianie, tylko prośbę - wyrażenie swoich oczekiwań. Nie masz wtedy wpływu na jej decyzję, ale też postępujesz uczciwie wobec siebie i niej, dajesz przestrzeń do przemyślenia i podjęcia odpowiedzialności przez żonę.
Swoją prośbę możesz przecież argumentować troską i dobrem waszego małżeństwa. Powiedz jej że kochasz i troszczysz się o nią, że wybrałeś ją na całe życie, że jeśli chce gdzieś wyjechać to może zaproponuj jakiś wypad.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Generalnie żona nie wie z kim i czy wgl. z kimś nocuje w pokoju, nie wie jak na imię jeden z jej kolegów (a najprawdopodobniej to ten co się jej podobał zanim mnie poznała - skoro wychlapała, że w planie są żaglówki), nie pamięta nazwy hotelu do jakiego jedzie. Generalnie nic nie wie heh.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Zaproponuj wspólny wyjazd w tym samym czasie jako podróż po ślubna. ;-)
Odciągnij ją od okazji do grzechu...
Odciągnij ją od okazji do grzechu...
Ostatnio zmieniony 2019-08-15, 12:41 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Jakieś 2 tygodnie temu wróciliśmy z naszego 2-giego wyjazdu po ślubie, zresztą mam pracę w tym czasie...
Ostatnio zmieniony 2019-08-15, 13:05 przez MMAsochista, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Martwi mnie Twój nick, czyżbyś siebie utożsamiał z masochistą? czyli osobą, która dobrowolnie godzi się by ją wykorzystywać, krzywdzić, manipulować? że oczekujesz że inni tak będą Cię traktować? Może także żona?
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
...inaczej, po prostu z perspektywy lat widzę, że lżej i lepiej w życiu mają egoiści. Zaczynając od małżeństwa przez przyjaźnie, znajomości, pracę - jeżeli chcesz być uczciwym, pomocnym, w porządku wobec innych, wybaczasz, nadstawiasz drugi policzek, to mało kto to uszanuje i podziękuje. Więcej... ceną najczęściej jest wykorzystywanie, brak szacunku, włażenie na głowę. Generalnie bycie katolikiem ma swoją ciężką cenę, w pewnym sensie to masochizm.
Ostatnio zmieniony 2019-08-15, 15:47 przez MMAsochista, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Chyba jednak nie najlepiej rozumiesz katolicyzm.
Katolik jest zobowiązany kochać siebie, dbać o siebie i chronić siebie przed krzywdą. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Zaczynamy od miłości do Boga, potem mamy kochać siebie, potem bliźnich. Szacunek do siebie przekłada się że inni także Cię szanują. Jesli nie pozwolisz się skrzywdzić, to inni Cię nie skrzywdzą, bo poczują Twoją wartość.
Oczywiście zawsze znajda się tacy, którzy krzywdzą i nic na nich nie działa, od takich trzeba uciekać, chronić siebie bardziej.
Miłość jest zawsze ryzykiem otwarcia się i wystawienia na zranienie, ale gdy ktoś rani ciągle, bo nie szanuje to przecież trzeba postawić granice. I postawić temu kres. Nie jesteśmy masochistami, ani ofiarami losu. mamy szanować innych i wymagać szacunku od innych.
Jest jeszcze kwestia poświęcania się, ascezy, postu, czy rezygnacji z własnego egoizmu na rzecz wyższego dobra, ale to także nie jest masochizm, tylko dobrowolna ofiara, naśladowanie Jezusa.
Tak po ludzku mówiąc masz problem ze stawianiem granic, poczytaj o tym, można się tego nauczyć i lepiej funkcjonować wśród ludzi.
Podsunę listę ciekawych pozycji, szczególnie dla młodych małżonków:
Małżeństwo
1. Gary Chapman, 5 języków miłości, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2014
2. Gary Chapman, 5 języków miłości dla mężczyzn, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2016
3. James C. Dobson, Miłość potrzebuje stanowczości, Vocatio, Warszawa 2015
4. John Gray, Mężczyźni są z Marsa, Kobiety z Wenus, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2017
5. Jerzy Grzybowski, Małżeńskie temperamenty, Wydawnictwo M, Kraków 2007
6. Jerzy Grzybowski, Małżeńskie drogowskazy, Wydawnictwo M, Kraków 2002
7. Józef Augustyn, O miłości, małżeństwie i rodzinie. Poradnik. Pytania i odpowiedzi, Wydawnictwo M, Kraków 2014
8. Jerzy Grzybowski, Nasze małżeństwo nie może być przegraną, Wydawnictwo M, Kraków 2000
9. Jerzy Grzybowski, Nieporadnik małżeński, POMOC Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa, Częstochowa 2009
10. Jerzy Grzybowski, Małżeństwo pod górkę, czyli ?Nieporadnika małżeńskiego? ciąg dalszy, POMOC Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa, Częstochowa 2015
11. Allan i Barbara Tease, Dlaczego mężczyźni pragną seksu a kobiety potrzebują miłości, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2013
12. Jim i Sally Conway, Cechy trwałego małżeństwa. Co wspólnego mają ze sobą silne małżeństwa, Oficyna Wydawnicza LOGOS, Warszawa 1995
13. Mieczysław Guzewicz, Małżeństwo ? tajemnica wielka. Rozważania o małżeństwie na podstawie wybranych fragmentów Pisma Świętego, Wydawnictwo Jerozolima, Poznań 2005
14. Sylwester Szefer, Małżeństwo 77xTAK! Małżeńskie historie o przebaczeniu, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2010
15. Emmerson Eggerichs, Miłość i szacunek. O tym, czego w związku potrzeba jemu, a czego ? jej, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2008
16. Emmerson Eggerichs, Miłość i szacunek w rodzinie, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2014
17. Denis Sonnet, Aby małżeństwo mogło się powieść,Wydawnictwo św. Stanisława Archidiecezji Krakowskiej, Kraków 2000
18. David Field, Osobowości rodzinne, LOGOS, Warszawa cop. 1999
19. Jacek Pulikowski, Warto pokochać teściową, Inicjatywa Wydawnicza "Jerozolima", Poznań 2003
20.o. Adam Szustak, Akrobatyka małżeńska. Konferencje dla małżeństw i narzeczonych. Płyty DVD i CD
21. Jacek Pulikowski, Konferencje mp3, http://www.jacek-pulikowski.izajasz.pl/ ... e-mp3.html
22. Mark Gungor, Przez śmiech do lepszego małżeństwa, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2012 - filmy na DVD
Katolik jest zobowiązany kochać siebie, dbać o siebie i chronić siebie przed krzywdą. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Zaczynamy od miłości do Boga, potem mamy kochać siebie, potem bliźnich. Szacunek do siebie przekłada się że inni także Cię szanują. Jesli nie pozwolisz się skrzywdzić, to inni Cię nie skrzywdzą, bo poczują Twoją wartość.
Oczywiście zawsze znajda się tacy, którzy krzywdzą i nic na nich nie działa, od takich trzeba uciekać, chronić siebie bardziej.
Miłość jest zawsze ryzykiem otwarcia się i wystawienia na zranienie, ale gdy ktoś rani ciągle, bo nie szanuje to przecież trzeba postawić granice. I postawić temu kres. Nie jesteśmy masochistami, ani ofiarami losu. mamy szanować innych i wymagać szacunku od innych.
Jest jeszcze kwestia poświęcania się, ascezy, postu, czy rezygnacji z własnego egoizmu na rzecz wyższego dobra, ale to także nie jest masochizm, tylko dobrowolna ofiara, naśladowanie Jezusa.
Tak po ludzku mówiąc masz problem ze stawianiem granic, poczytaj o tym, można się tego nauczyć i lepiej funkcjonować wśród ludzi.
Podsunę listę ciekawych pozycji, szczególnie dla młodych małżonków:
Małżeństwo
1. Gary Chapman, 5 języków miłości, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2014
2. Gary Chapman, 5 języków miłości dla mężczyzn, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2016
3. James C. Dobson, Miłość potrzebuje stanowczości, Vocatio, Warszawa 2015
4. John Gray, Mężczyźni są z Marsa, Kobiety z Wenus, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2017
5. Jerzy Grzybowski, Małżeńskie temperamenty, Wydawnictwo M, Kraków 2007
6. Jerzy Grzybowski, Małżeńskie drogowskazy, Wydawnictwo M, Kraków 2002
7. Józef Augustyn, O miłości, małżeństwie i rodzinie. Poradnik. Pytania i odpowiedzi, Wydawnictwo M, Kraków 2014
8. Jerzy Grzybowski, Nasze małżeństwo nie może być przegraną, Wydawnictwo M, Kraków 2000
9. Jerzy Grzybowski, Nieporadnik małżeński, POMOC Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa, Częstochowa 2009
10. Jerzy Grzybowski, Małżeństwo pod górkę, czyli ?Nieporadnika małżeńskiego? ciąg dalszy, POMOC Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa, Częstochowa 2015
11. Allan i Barbara Tease, Dlaczego mężczyźni pragną seksu a kobiety potrzebują miłości, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2013
12. Jim i Sally Conway, Cechy trwałego małżeństwa. Co wspólnego mają ze sobą silne małżeństwa, Oficyna Wydawnicza LOGOS, Warszawa 1995
13. Mieczysław Guzewicz, Małżeństwo ? tajemnica wielka. Rozważania o małżeństwie na podstawie wybranych fragmentów Pisma Świętego, Wydawnictwo Jerozolima, Poznań 2005
14. Sylwester Szefer, Małżeństwo 77xTAK! Małżeńskie historie o przebaczeniu, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2010
15. Emmerson Eggerichs, Miłość i szacunek. O tym, czego w związku potrzeba jemu, a czego ? jej, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2008
16. Emmerson Eggerichs, Miłość i szacunek w rodzinie, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2014
17. Denis Sonnet, Aby małżeństwo mogło się powieść,Wydawnictwo św. Stanisława Archidiecezji Krakowskiej, Kraków 2000
18. David Field, Osobowości rodzinne, LOGOS, Warszawa cop. 1999
19. Jacek Pulikowski, Warto pokochać teściową, Inicjatywa Wydawnicza "Jerozolima", Poznań 2003
20.o. Adam Szustak, Akrobatyka małżeńska. Konferencje dla małżeństw i narzeczonych. Płyty DVD i CD
21. Jacek Pulikowski, Konferencje mp3, http://www.jacek-pulikowski.izajasz.pl/ ... e-mp3.html
22. Mark Gungor, Przez śmiech do lepszego małżeństwa, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2012 - filmy na DVD
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
- Kontakt:
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
To co piszesz w pierwszym poście MMAsochista, to mnie zdumiewa - pisze to jako osoba często wyjeżdżająca służbowo i na szkolenia.
Nigdy nie zdarzyło mi się spać w pokoju koedukacyjnym, chyba, że w hostelu i całą rodziną.
Kto słyszał o czymś takim, bo ja nawet nie słyszałem.
Co to za standardy?
Dobrze postąpiłeś nie zgadzając się na wyjazd.
Jeśli, by jej zależało na szkoleniu, to mogłaby wracać na noc do domu i temat pogodzony.
Nigdy nie zdarzyło mi się spać w pokoju koedukacyjnym, chyba, że w hostelu i całą rodziną.
Kto słyszał o czymś takim, bo ja nawet nie słyszałem.
Co to za standardy?
Dobrze postąpiłeś nie zgadzając się na wyjazd.
Jeśli, by jej zależało na szkoleniu, to mogłaby wracać na noc do domu i temat pogodzony.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Zacznijmy od tego po co (...) piszesz tak ostro - razisz jednych, a obrażasz innych - jesteś już długo z nami więc ucz się od nas - Dezerter
Ostatnio zmieniony 2019-08-16, 16:29 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Tu może nie tyle chodzi o masochizm, co o naśladowanie Jezusa oczywiście, ale też upiększanie świata, bycie gotowym na przyjęcie ludzi zagubionych w nim.MMAsochista pisze: ↑2019-08-15, 15:37 ...inaczej, po prostu z perspektywy lat widzę, że lżej i lepiej w życiu mają egoiści. Zaczynając od małżeństwa przez przyjaźnie, znajomości, pracę - jeżeli chcesz być uczciwym, pomocnym, w porządku wobec innych, wybaczasz, nadstawiasz drugi policzek, to mało kto to uszanuje i podziękuje. Więcej... ceną najczęściej jest wykorzystywanie, brak szacunku, włażenie na głowę. Generalnie bycie katolikiem ma swoją ciężką cenę, w pewnym sensie to masochizm.
Myślę, że miałeś prawo do takiej decyzji wobec żony. Znałeś jej przeszłość, więc chciałeś chronić Wasze małżeństwo.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Nie pisze ostro, tylko jak jest, bo szkoda chlopoka, a ewidentnie widac, ze cos w jego sytuacji nie tego.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Raczej by zazdrościli, że ostała się jeszcze jakaś rodzina zbudowana na patriarchacie w obecnych patologicznych czasach.MMAsochista pisze: ↑2019-08-15, 11:41 Jak nie pojedzie to będą się z niej smiali w firmie, ze maz jej zabrania
Ostatnio zmieniony 2019-10-19, 22:28 przez bambam, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Nie dostrzegli by tego raczej jej koledzy bambam, przynajmniej nie od razu.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Wyjazdy integracyjne żony, a odpowiedzialność za rodzinę.
Pracuje w miejscu gdzie często firmy organizują noclegi dla pracowników wysoko postawionych w miejscu pracy - zawsze jest mowa o jednoosobowych pokojach. Nie wchodzi w grę nawet zestaw dwóch pokoi ze wspólna łazienka czy toaleta. Osobny pokój osobna łazienka. Wiec coś nie halo z tymi wyjazdami jest. Moim zdaniem dobrze postąpiłes.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.