Dominiku,
moje słowa są tylko te:
"Żaden Kurski, ani inny śmiertelnik, czy diabeł, nie mają szans zburzyć mej przyjaźni z Bogiem".
Nie wiem, kto i po co połączył moje słowa z innymi - nie moimi - na temat kosztów procesu Kurskiego i na temat jakiegoś - nie mojego - postanowienia.
W sumie dobrze, że to pokazałeś, widać kuchnię moderacyjną, za którą zwykli użytkownicy, a także Magnolia - NIE ODPOWIADAJĄ.
Dodano po 5 minutach 54 sekundach:
Magnolio, skad użytkownicy mają wiedzieć, co Dez zmienił w poście, skoro tego nie widać?
I dlaczego się dziwisz, że żaden normalny użytkownik, który nie jest w waszym zespole Administracyjnym, nie wie jakie kto w tym zespole ma uprawnienia? Dlaczego walisz oskarżeniami w niewinnych ludzi, zamiast przyznać, że Dez nie określił co zmienił i nie podpisał się pod zmianami, dlatego wprowadził to ogromne zamieszanie, po raz drugi dziś zresztą, wcześniej była zamiana cytatu abigail z jego własnymi słowami.
Co się tutaj dziś wyprawia?
unieważnienie małżeństwa czy stwierdzenie nieważności?
- Zły_Człowiek
- Dyskutant
- Posty: 230
- Rejestracja: 6 lip 2020
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 78 times
Re: unieważnienie małżeństwa czy stwierdzenie nieważności?
Nie wiem o co biega z tymi zmianami itp rzeczami,ale wiem jedno: zostawmy ten temat na jakiś czas aby wewnętrznie się uspokoić, aby nie wałkować też w kółko tego samego,bo przecież wiemy o co chodzi z tą nieważnością sakramentu małżeństwa. Jak ktoś nowy coś napisze to wrócimy do tematu.
To moja propozycja.
To moja propozycja.
Re: unieważnienie małżeństwa czy stwierdzenie nieważności?
Wiem, że nie wszyscy lubią Szustak ale po przeczytaniu tematu skojarzył mi się z tym filmikiem. Może kiedyś ktoś na niego natrafi i mu pomoże lub będzie wstępem do dalszego drążenia tematu.
Ja jeśli chodzi o temat to zastanawiam się czy sąd biskupi ma decydujące zdanie o tym czy małżeństwo zostało zawarte ważnie? Z filmiku wynika, że w sumie tak (choć w przypadku przekupstwa nie). Czy tutaj zbyt dużego znaczenia nie ma czynnika ludzki? A co jeśli sąd się pomyli w tej ocenie? Jeśli zostanie stwierdzone, że małżeństwo nie zostało zawarte, a prawda jest taka, że zostało tylko z różnych względów decyzja sądu była taka, a nie inna? Jest też kwestia tego czy małżeństwo, które zostało zawarte nieważnie może uważnić się w innym przypadku niż porwanie o którym mówi Szustak (gdy po uwolnieniu oboje chcą być w tym małżeństwie)? Biorąc pod uwagę, że nieważność stwierdza się dopiero decyzją sądu (samemu nie można domniemywać nieważności) to wychodzi na to, że wszystkie małżeństwa (są) uznaje się za ważne dopuki nie stwierdzi się nieważności. Temat dla mnie jest trudny, bo tutaj nie chodzi tylko o papierek. Miałam okazję poznać osobę która zdecydowała się na założenie drugiej rodziny (bez stwierdzenia nieważności), a deklarowała miłość do Boga i mówiła, że bardzo brakuje jej Eucharystii. Ja chyba bym tak nie potrafiła.
-
- Bywalec
- Posty: 104
- Rejestracja: 11 cze 2019
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 49 times
Re: unieważnienie małżeństwa czy stwierdzenie nieważności?
Jeśli mogłabym dorzucić pewną inf.
Zapodany został ważny temat w postaci uważnienia, czyli uzdrowienia/konwalidacji nieważnie zawartego małżeństwa.
Gdy jest Pani zainteresowana tym tematem, to uregulowany jest on od kan. 1156 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Pozdrawiam
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
Zapodany został ważny temat w postaci uważnienia, czyli uzdrowienia/konwalidacji nieważnie zawartego małżeństwa.
Gdy jest Pani zainteresowana tym tematem, to uregulowany jest on od kan. 1156 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Pozdrawiam
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny