Niedojrzałość v dojrzałość

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Magnolia » 2019-11-13, 14:46

Polecam trzy filmiki, a w nich sporo prawdy o ludzkiej niedojrzałości i dojrzałości.
To z pewnością nie jest fajnie słuchać, jeśli choć przemknie nam myśl przez głowę, że to o mnie mówi - jednak namawiam do wysłuchania do końca!







Można oczywiście dzielić się refleksjami o dojrzałości tudzież niedojrzałości ;))

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-13, 15:34

Moim zdaniem, często mylimy niedojrzałość z jakaś taką infaltynością.
Chodzi mi o to, że jeśli ktoś ogląda bajki, koloruje kolorowanki, czy kolekcjonuje pluszaki, nie czyni go osobą niedojrzałą.
Dojrzałość to coś więcej, niż udawanie wielce dorosłego.
Mam wrażenie, że właśnie niektórzy mają totalnego fioła na punkcie tej udawanej dojrzałości.
Często zdarza mi się słyszeć twierdzenia w stylu "naprawdę oglądasz takie bajki? Wydawałaś mi się taka dojrzała".
Co to ma do rzeczy?
W sensie, czy osoba w różowej spódniczce nie może podjąć dojrzałej decyzji, czy wziąć odpowiedzialność jak przystało na odpowiedzialną osobę?

Co wy myślicie? Czy pluszaki na półce mogą być wyznacznikiem dojrzałości? Spotkałam się z ciekawymi opiniami na ten temat, może wy też macie coś do dodania?

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-13, 16:05

Wcale nie uważam się za osobę dojrzałą, ale:
- jak kocham, to prawdziwie, wkładam w związek uczucie i całe swoje siły i starania;
- każdą relację traktuję poważnie, nie bawię się ludźmi;
- staram się ! nie oceniać po okładce;

Co do mnie...
-uwielbiam bajki z morałem, szczególnie Disney ;))
-dużo się przytulam, do wszystkich, nawet brata!!!
-wzrusza mnie wiele rzeczy : muzyka, reklama, pogoda za oknem, zachowanie dzieci, bajki i filmy..

Nie wiem, czy jestem dojrzałą, czy nie, często reaguję zbyt impulsywnie, ale myślę, że nasze hobby czy pasje nie powinny być wyznacznikiem dojrzałości..
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Magnolia

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Magnolia » 2019-11-13, 16:31

ToTylkoJa. Jak czytałam Twoje pytanie to przypomniała mi się sytuacja z marca tego roku. Kiedy moja czternastoletnia córka ( posiada kolekcje pluszaków) uratowała życie koleżance która próbowała się zabić. Wezwała karetkę a najpierw odszukała przyjaciółkę. Domyśliła się gdzie może być. Potem współpracowała z karetką i policją żeby ratować zanim dojechali ratownicy.
Córka wykazała się dojrzałością dorosłego człowieka. Byłam i jestem z Niej dumna bardzo.

Jednak myśle, patrząc na jej obecny bunt nastolatki, że dojrzałość nie rozwija się w człowieku liniowo tylko w różnych etapach na różnych poziomach. 😉

Arletta Bolesta
Bywalec
Bywalec
Posty: 102
Rejestracja: 11 cze 2019
Has thanked: 79 times
Been thanked: 47 times

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Arletta Bolesta » 2019-11-14, 06:21

Może w nieco innym świetle: psychologa podaje pewne kryteria na niedojrzałość, ale z kolei uznanie danej osobowości za niedojrzałą w psychologii nie oznacza przyjęcie takiego wniosku/diagnozy np. przez kościelne prawo małżeńskie.
Tak więc zgadzam się z Przedmówcami!

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Andej » 2019-11-14, 09:02

A propos dojrzałości:
Siedzą wariaci na drzewie i udają jabłka. Jeden pyta drugiego:
-Dojrzałeś?
-Tak
-No to spadamy!

Dojrzałość to odpowiedzialność, wytrwałość, umiejętność przewidywania skutków.
Ostatnio zmieniony 2019-11-14, 09:03 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-14, 09:04

:)) =)) ;))
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Magnolia

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: Magnolia » 2019-11-14, 09:51

Andej pisze: 2019-11-14, 09:02
Dojrzałość to odpowiedzialność, wytrwałość, umiejętność przewidywania skutków.
Zgoda.

Moja córka, która kilka miesięcy temu obchodziła upragnioną 18tkę aktualnie prawie każde zdanie przekonywujące nas że może wrócić jeszcze później do domu niż ostatnio zaczyna od słów: "ale ja mam już 18 lat!"
Kiedys jej mówię : "ale ja nie zaczynam każdego zdania od słów mam już 45 lat i mogę to i to. Tylko całym swoim zachowaniem pokazuje że wiem co to jest odpowiedzialność i nie musze wyliczać sobie lat ;) "
Trochę ją to ostudziło...nie mogę narzekać jest i tak cudowną młoda kobietą.

Za to wcześniej wspomniany został infantylizm/infantylność. Jak się on/ona ma do dojrzałości?
To ciekawe zagadnienie. Kiedyś myślałam że to jedno i to samo co niedojrzałość. Ale przykład mojego męża pokazuje mi że można być infantylnym w wolnym czasie pozostając odpowiedzialnym wtedy kiedy trzeba stawać na wysokości zadania. Kiedyś, gdy się dowiedziałam i usłyszałam ta diagnozę (infantylizm emocjonalny) to myślałam ze to koniec świata, koniec małżeństwa, jakoś świat mi sie zawalił. Ale w sumie na krótka chwilę, bo zdałam sobie sprawę że tam gdzie potrzeba to On jest odpowiedzialny, chodzi do pracy, zarabia, utrzymuje, dba o dzieci, kocha wiernie, opiekuje sie troskliwie. To są filary. To się nie zmienia... A że ma chwile kiedy zachowuje się jak 14 latek i potrzebuje się powygłupiać... no nauczyłam się z tym żyć, śmiać się i wygłupiać razem z nim... dzięki temu nie umieramy z nudów z powodu mojej powagi. Okazuje się ze to co mogłam postrzegać jako wadę i koszmar, okazuje się jest dużą zaletą i można w tym zobaczyć duże korzyści dla związku i relacji.
Ciekawe, że to doświadczenie i akceptacja tego u męża, pomogły i mi stać się bardziej dojrzałą osobą.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Niedojrzałość v dojrzałość

Post autor: bei » 2019-11-14, 20:15

ToTylkoJa pisze: 2019-11-13, 15:34
Co wy myślicie? Czy pluszaki na półce mogą być wyznacznikiem dojrzałości? Spotkałam się z ciekawymi opiniami na ten temat, może wy też macie coś do dodania?
Osobiście nie widzę związku. Jeden lubi pluszaki inny figurki z porcelany...
Magnolia pisze: 2019-11-13, 16:31 ToTylkoJa. Jak czytałam Twoje pytanie to przypomniała mi się sytuacja z marca tego roku. Kiedy moja czternastoletnia córka ( posiada kolekcje pluszaków) uratowała życie koleżance która próbowała się zabić. Wezwała karetkę a najpierw odszukała przyjaciółkę. Domyśliła się gdzie może być. Potem współpracowała z karetką i policją żeby ratować zanim dojechali ratownicy.
Córka wykazała się dojrzałością dorosłego człowieka. Byłam i jestem z Niej dumna bardzo.

Jednak myśle, patrząc na jej obecny bunt nastolatki, że dojrzałość nie rozwija się w człowieku liniowo tylko w różnych etapach na różnych poziomach. 😉
Ale masz fantastyczną córkę :ymapplause:
Ja tez myslę że wiednej kwestii można byc dojrzałym w innej nie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”