Wątpliwości Bei

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Narzeczeństwo

Post autor: Viridiana » 2019-11-14, 16:19

bei pisze: 2019-11-12, 17:25 Nie wiem czy go kocham. Nie wiem nawet czy potrafię kochac drugiego mezczyzne taka miłościa jaka rodzi sie miedzy kobieta a meżczyzną.
Jak sie oświadczał to wydawało mi sie że go kocham i dlatego przyjełam oświadczyny (choć nie dam sobie ręki uciać że to był jedyny powód). Potem tak wyszło że kurs przedmałżeński od którego wieksza uwage zaczełam zwracac na te kwestie seksualne zbiegł sie z tym że u mnie mineło zauroczenie. Trudno mi był sobie z tym poradzić i do tego tego doszedł brak pociagu. Po wysłuchaniu mnóstwa konferencji internetowych stwierdziłam, że ten pociag jest niejako składową miłości i ze jak go nie ma to tej miłości nie ma (albo conajmniej jest bardzo koślawa). Praktycznie od pół roku nie powiedziałam/napisałam mu że go kocham.

Wydaje mi sie, że terapeutka uważa że powinniśmy sie rozstac i że ja sie podświadomie zachowuje w taki sposób by mnie rzucił, bo tak mi bedzie łatwiej niż gdybym miała to zrobić sama. Miedzy nami jest źle, ale jest/był dla mnie najbliższą osobą.
Hmm... Nie wiem do końca, co powinnam napisać, gdyż jestem osobą młodą i niedoświadczoną.
Czym (Twoim zdaniem) jest miłość? Czym się różni od zauroczenia?
bei pisze: 2019-11-13, 20:59 Zawsze miałam problem z przekonaniem siebie że jestem z kimś dla tej osoby. Zawsze doszukiwałam sie czy nie chodzi o kasę, strach przed samotnościa, opinię innych. Nie bedzie mi pewnie łatwo być tego pewna mając nericę natręctw.
Nie jestem specjalistką, więc musisz się dopytać o to terapeutki, ale być może to też na to w jakiś sposób wpływa. W seksualności, szczególnie kobiecej, ma też znaczenie pewne poczucie bezpieczeństwa.
Myślę, że rozważenie wizyty u seksuologa to też dobry pomysł, może ci coś doradzi.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Narzeczeństwo

Post autor: bei » 2019-11-14, 17:40

Virydiana pisze: 2019-11-14, 17:38
Czym (Twoim zdaniem) jest miłość? Czym się różni od zauroczenia?
Miłość to postawa, dezycja, pragnienie dobra drugiej osoby, troska o nią.
Zauroczenie to mieszanka pozytywnych uczuć prowadząca do tego, że nie możemy przestać myśleć o drugiej osobie,
wydaje nam się ona idealna, może powodować, tzw. motyle w brzuchu, roztargnienie itp.
Ostatnio zmieniony 2019-11-14, 17:41 przez bei, łącznie zmieniany 2 razy.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Narzeczeństwo

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-15, 08:56

bei pisze: 2019-11-14, 17:40
Virydiana pisze: 2019-11-14, 17:38
Czym (Twoim zdaniem) jest miłość? Czym się różni od zauroczenia?
Miłość to postawa, dezycja, pragnienie dobra drugiej osoby, troska o nią.
Zauroczenie to mieszanka pozytywnych uczuć prowadząca do tego, że nie możemy przestać myśleć o drugiej osobie,
wydaje nam się ona idealna, może powodować, tzw. motyle w brzuchu, roztargnienie itp.
To prawda. Pewna teoria głosi, że jeśli po pół roku bycia z drugą osobą nadal masz chęć dbania o nią, potrzebę towarzyszenia jej, troszczysz się i bardzo Ci zależy jednocześnie znasz część wad i charakter danej osoby to zauroczenie przeobraża się w miłość która powoli kiełkuje. Żeby kochać drugą osobę należy ją poznać, znać wady, zalety, idealizm nie może przysłaniać nam wszystkiego. Dlatego tak ważne jest, aby ślub nie był za szybko i nie była to decyzja która podlega zawahaniu.

Kochana Bei, jeśli masz wątpliwości, to decyzja o odłożeniu ślubu jest jak najbardziej prawidłowa. Po co masz podejmować decyzję na całe życie wahając się? Nie mając z tego pełni szczęścia i satysfakcji? Ślub to wspaniałe wydarzenie, powinno być pełne miłości, szczęścia, radości i łez wzruszenia oraz pewności swojego postępowania - a nie myśli pełnych wątpliwości i rozważań, czy postępujesz dobrze.

Popieram wizytę u seksuologa. Jeśli nie czujesz "pożądania" drugiej osoby, swojego mężczyzny, to myślę, że problem tkwi raczej w głowie, może masz jakąś blokadę? Ale lekarzem nie jestem, nie chcę wprowadzić w błąd. Najlepiej będzie, jak sięgniesz rady specjalisty.

Pozdrawiam z modlitwą, przesyłam dużo ciepła.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Narzeczeństwo

Post autor: bei » 2019-11-17, 01:55

joasia95 pisze: 2019-11-15, 08:56 Popieram wizytę u seksuologa. Jeśli nie czujesz "pożądania" drugiej osoby, swojego mężczyzny, to myślę, że problem tkwi raczej w głowie, może masz jakąś blokadę? Ale lekarzem nie jestem, nie chcę wprowadzić w błąd. Najlepiej będzie, jak sięgniesz rady specjalisty.

Pozdrawiam z modlitwą, przesyłam dużo ciepła.
Dziękuję. Terapeutka ma popytać w środowisku o seksuologa.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: Andej » 2019-11-17, 08:47

Nie chcę zniechęcać, choć zniechęcająco zabrzmi.
Otóż uważam seksuologów, za kolegów po fachu psychologów i psychiatrów. Tym fachem jest hochsztaplerstwo. Mogą uczynić więcej szkody niż pożytku. Dlatego wybór jest ważki. Trzeba znaleźć mądrego i chrześcijańskiego. Aby pomagał zgodnie z wiarą i w świetle wiary. Gdy trafisz do takiego, dla którego seks jest bogiem, to nie wróżę dobrego zakończenia. Obecnie jest duży nacisk na hedonizm w strefie doznań seksualnych. A to ślepa uliczka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: bei » 2019-11-17, 12:28

Andej pisze: 2019-11-17, 08:47 Nie chcę zniechęcać, choć zniechęcająco zabrzmi.
Otóż uważam seksuologów, za kolegów po fachu psychologów i psychiatrów. Tym fachem jest hochsztaplerstwo. Mogą uczynić więcej szkody niż pożytku. Dlatego wybór jest ważki. Trzeba znaleźć mądrego i chrześcijańskiego. Aby pomagał zgodnie z wiarą i w świetle wiary. Gdy trafisz do takiego, dla którego seks jest bogiem, to nie wróżę dobrego zakończenia. Obecnie jest duży nacisk na hedonizm w strefie doznań seksualnych. A to ślepa uliczka.
Z tym "hosztaplerstwem" (musiałam sprawszic co to znaczy ;-) ) zabrzmiało troche zasciankowo i uprzedzeniowo, pewnie jak w każdym zawodzie ludzie są różni.
Czytając twoja wypowiedź przypomniałam sobie jak kilka lat temu szukałam pierwszego terapeuty. Jako że wiele moich problemów miało związek z religią (skrupulatyzm, natrętne myśli) postanowiłam zgłosić się do certyfikowanego psychoterapeuty - księdza. On nie miał miejsca, ale powiedział mi wtedy, że tak naprawdę to nie powinno miec żadnego znaczenia czy psychoterapeuta bedzie osoba wierzącą czy nie.
Zgadzam sie jednak z tym że można trafić bardzo źle. Czasami w necie można posuchac wywiadów z "seksuologami" którzy mówią takie rzeczy że głowa mała. Tak naprawde to specialista powinien szanować wartości pacjenta, jak mu nie pasują może odmówić zajęcia się danym przypadkiem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: Andej » 2019-11-17, 12:55

bei pisze: 2019-11-17, 12:28 ... Z tym "hosztaplerstwem" (musiałam sprawszic co to znaczy ;-) ) zabrzmiało troche zasciankowo i uprzedzeniowo, pewnie jak w każdym zawodzie ludzie są różni. ...
Opinia z autopsji. Wielokrotnie korzystałem z "pomocy" psychologicznej. Z nędznym skutkiem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: bei » 2019-11-26, 20:44

Byłam dziś u pani seksuolog. Z tego co zrozumiałam to stwierdziła, że moja blokada jeśli chodzi o seksualność ma podłoże religijne.
Tak bardzo skupiałam się na tym, że seks jest grzechem, że wyparłam jego potrzebę. Powiedziała, że terapia powinna iść w kierunku zmiany myślenia łączącego seks z grzechem. Już wiem ze biorąc pod uwagę skrupulatnym będzie ciężko.

Z moim chłopakiem nie mam już kontaktu od ponad 3 tygodni. Kontakt urwał się po tym jak wylałam swoje żale. Powiedziałam mu m.in., że nie nadaje się na żonę i że szukałam dla siebie klasztoru. Naprawdę zaczęłam szukać, choć akurat do klasztoru nigdy nie chciałam iść. Po prostu załamałam się tym ze zony ze mnie nie będzie... . - Nie wiem czy to dobrze. Na pewno straciłam przyjaciela, ale nie wiem czy kiedykolwiek dałaby mu to co może dać mu inna kobieta. Może lepiej dać mu spokój. Często sprawdzam, czy usunął nasze zdjęcie z Facebooka. Nie usunął. Miał przyjechać w grudniu. Bilet kupił jeszcze wcześniej jak był na wakacjach. Nie wiem, czy przyjedzie. Nie wiem, czy czekanie jest najlepszym co mogę zrobić.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: Andej » 2019-11-26, 21:52

bei pisze: 2019-11-26, 20:44... terapia powinna iść w kierunku zmiany myślenia łączącego seks z grzechem. Już wiem ze biorąc pod uwagę skrupulatnym będzie ciężko. ...
Seks w zależności od okoliczności jest grzechem lub nie. Seksualność człowieka jest czymś naturalnym. Jest darem i zamysłem Boga. Pod warunkiem, że będzie to zgodne z wiarą.
Trzeba głębiej sięgnąć. Do sytuacji rodzinnej, wychowania. Czy nie obserwowałaś w domu jakichś zachowań budzących niepokój, traumę? Wydaje mi się, że warto poczytać jakieś książki katolickie na temat seksualności. Na przykład: Jana Pawła II "Mężczyzną i kobietą stworzył ich", Karol Wojtyła "Miłość i odpowiedzialność", list apostolski "Mulieris Dignitatem", czy "List do rodzin" JPII. Zapewne są lżejsze pozycje. Ale nie znam.

A do chłopaka odezwij się. Napisz mu, czego się dowiedziałaś. Wyjaw też, że pomysł z klasztorem był ucieczką, a nie przemyślaną decyzją.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: Magnolia » 2019-11-26, 22:25

Lżejsza pozycja:
https://opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/ed ... _seks.html

Seks po chrześcijańsku, Marioli i Piotra Wołochowiczów. Bardzo dobra pozycja.

Do klasztoru przyjmują tylko zdrowe osoby, poukładane. Bo wszelkie zaburzenia wpływają na decyzję i sa wątpliwości co do pełnej świadomości i dojrzałości danej decyzji.
Poza tym żeby pójść do klasztoru to trzeba mieć powołanie, a nie tylko uciekać przed rzeczywistością.
Dlatego myślę, że to taka chwilowa "ucieczka" myślowa, a nie poważny zamiar.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: bei » 2019-12-07, 23:45

bei pisze: 2019-11-26, 20:44 Z moim chłopakiem nie mam już kontaktu od ponad 3 tygodni. Kontakt urwał się po tym jak wylałam swoje żale. Powiedziałam mu m.in., że nie nadaje się na żonę i że szukałam dla siebie klasztoru. Naprawdę zaczęłam szukać, choć akurat do klasztoru nigdy nie chciałam iść. Po prostu załamałam się tym ze zony ze mnie nie będzie... . - Nie wiem czy to dobrze. Na pewno straciłam przyjaciela, ale nie wiem czy kiedykolwiek dałaby mu to co może dać mu inna kobieta. Może lepiej dać mu spokój. Często sprawdzam, czy usunął nasze zdjęcie z Facebooka. Nie usunął. Miał przyjechać w grudniu. Bilet kupił jeszcze wcześniej jak był na wakacjach. Nie wiem, czy przyjedzie. Nie wiem, czy czekanie jest najlepszym co mogę zrobić.
Przyjechał. Zadzwonił dzisiaj po prawie 5 tygodniach bez kontaktu. Ja zapytałam dlaczego się nie odzywał to odpowiedział "nie miałem czasu".
Spotkaliśmy się i zachowywaliśmy się jakby nic się nie stało. Byliśmy na obiedzie, oglądaliśmy film z wesela na którym byliśmy, rozmawialiśmy głównie o pracy, o nas wcale. Chyba obydwoje jestesmy zdrowo robnięci.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: Andej » 2019-12-08, 08:24

bei pisze: 2019-12-07, 23:45 ... Chyba obydwoje jestesmy zdrowo robnięci.
Najważniejsze, że zdrowo. Zdrowie jest potrzebne. A to, że rąbnięci, to doskonale. Osoby wybitne takie są. Nie da sie ich wtłoczyć w ramki przeciętności.
Ale teraz, załóżcie białe rękawiczki, chwyćcie cegły i z rozwagą budujcie. Czyńcie to z Bogiem. I odpowiedzialnością. Stworzyciel patrzy na Was. Budujcie to, co On uzna za dobre. I czyńcie to z radością.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: bei » 2019-12-08, 09:10

Andej pisze: 2019-12-08, 08:24
bei pisze: 2019-12-07, 23:45 ... Chyba obydwoje jestesmy zdrowo robnięci.
Najważniejsze, że zdrowo. Zdrowie jest potrzebne. A to, że rąbnięci, to doskonale. Osoby wybitne takie są. Nie da sie ich wtłoczyć w ramki przeciętności.
Ale teraz, załóżcie białe rękawiczki, chwyćcie cegły i z rozwagą budujcie. Czyńcie to z Bogiem. I odpowiedzialnością. Stworzyciel patrzy na Was. Budujcie to, co On uzna za dobre. I czyńcie to z radością.
"Zdrowo robinieci" to był sarkazm. Szczerze to ja się boje, że on jest nienormalny. W sensie że ma jakąś chorobę psychiczną. Chyba, że takie zachowanie mieści się w normie. Jeszcze wieczór wcześniej mówiłam terapeutce że na 99% uważam że nie przyjedzie, że to koniec i że odeśle mu pierścionek pocztą. Przyjechał i zachowuje się jakby nigdy nic. Zawiózł mnie do rodziców a mama zaprosiła go na Wigilię. Rodzice nie widzą tyle się nie odzywaliśmy. Powiedziałam tylko mamie że kazałam odwołać ślub.
Ostatnio zmieniony 2019-12-08, 09:11 przez bei, łącznie zmieniany 1 raz.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: Niezapominajka » 2019-12-08, 09:56

I nie poruszył wgl. tematu ślubu? Wspólnej przyszłości? Tematu uczuć? I sama nie wyszłaś z taką inicjatywą, żeby o tym porozmawiać?
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Wątpliwości Bei

Post autor: bei » 2019-12-08, 10:29

Nie nie poruszył i ja też nie. Ogladalismy na FB zdjęcia moich znajomych z dziećmi i mówiliśmy że ludzie nie prożnuja w sensie, że dziewczyny z mojego roku mają np. trójkę dzieci. Wiem, że też by tak chciał w sensie założyć rodzine.Ja też bym chciala, ale nie wiem czy z nim. Nie ufam mu do końca i nie znam go wystarczajaco. Czasami zachowuje się tak nieprzewidywalnie, że się tego boje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”