Separacja

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-17, 04:15

sądzony pisze: 2021-02-15, 17:56

Mam pytanie. Rozmawiasz tu z nami o tym kryzysie już parę tygodni bodajże.
Czy coś Ci te rozmowy pomogły? Czy czujesz, że nic się nie zmieniło?
Raczej w niczym. Ogólnie nie wierze juz w żadne zmiany ani nic. Mam tylko nadzieje ze moze umre predko.

Dodano po 6 minutach 26 sekundach:
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-02-15, 20:36
lambda pisze: 2021-02-15, 10:02
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-02-15, 09:45 Ja poszłabym do terapeuty małżeńskiego, a jeżeli się nie zgodzi, to wyprowadziłabym się (mam na myśli separację). Niestety :/
Tak tak napewno. Literki łatwo się w internecie piszą a życie życiem.
Ja nie zamierzam podejmować separacji.
Ja wiem, że łatwo się pisze. W takim razie dlaczego nie i co zamierzasz?
A dlaczego tak?
Gdzie bys sie wyprowadzila mieszkajac we wspolnym mieszkaniu? Do noclegowni?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-17, 16:48

lambda pisze: 2021-02-17, 04:15
sądzony pisze: 2021-02-15, 17:56 (...) Mam pytanie. Rozmawiasz tu z nami o tym kryzysie już parę tygodni bodajże.
Czy coś Ci te rozmowy pomogły? Czy czujesz, że nic się nie zmieniło?
Raczej w niczym.
Więc po co o tym piszesz, rozmawiasz, mówisz, rozgrzebujesz?
lambda pisze: 2021-02-17, 04:15 Ogólnie nie wierze juz w żadne zmiany ani nic.
No i dobrze. Wierzyć należy w Boga. Z Nim całe życie to zmiana, bez Niego to "skiślizna".
lambda pisze: 2021-02-17, 04:15 Mam tylko nadzieje ze moze umre predko.
Jeśli z tęsknoty za Bogiem można to jakoś zrozumieć.
Jeśli z chęci ucieczki od życia to mam fajnego psychiatrę.

W miłości.
dt

Dodano po 14 minutach 22 sekundach:
lambda pisze: 2021-02-15, 10:02 Ja nie zamierzam podejmować separacji.
Może to lubisz? Lubisz tkwić w takiej nie do końca zdrowej relacji?
Ja np przez połowę życia piłem i zdradzałem. Pasowało mi to.
Wciąż mam niezdrowe podejście do "pracy".
Nadal żyję w związku niesakramentalnym, a moja relacja z żoną pozostawia wiele do życzenia.
"Bardzo mi wygodnie prawić o chrześcijaństwie tkwiąc po uszy w grzechu związku niesakramentalnego."
Fakt, że jestem tego świadom niczego nie uzdrawia, nic nie zmienia poza jednym
pozwala spojrzeć uczciwie i zdecydować co robić.

Najważniejszy zawsze jest jednak czyn, ale nie będzie go bez świadomości konieczności "ruchu".
lambda pisze: 2021-02-15, 10:02 Gdzie bys sie wyprowadzila mieszkajac we wspolnym mieszkaniu? Do noclegowni?
Do rodziców, przyjaciółki, ciotki, kuzynki, kolerzanki. Jesteście małżeństwem macie jakieś pieniądze.
Jeśli nie pracujesz może trzeba czegoś poszukać.
Może nie musialabyś długo mieszkać, może rozwiązanie pojawiłoby się wkrótce.

Pytanie tylko czy poradziłabyś sobie bez niego.
Czasem sam zadaje sobie takie pytanie. Wydaje mi się, że ja mógłbym nie ogarnąć.
Cóż może jestem niedojżały.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Separacja

Post autor: Andej » 2021-02-17, 20:13

Zycie uczy, że walenie głową w betonową ścianę jest n=bardzo skuteczne w nabijaniu sobie guzów. I niewiele więcej.
Gdy napięcie stale wzrasta, są dwa wyjścia. Spuścić ciśnienie lub wybuchnąć. Wbrew pozorom wybuch bywa bardzo konstruktywny. Jeśli autentyczny, ale w pewnym zakresie kontrolowany. Natomiast niekontrolowany jest całkowicie destrukcyjny.

Lepiej troszkę poprzestawiać ściany, powiększyć teren manewru. A sposobem na to porada negocjatora, psychologa, duszpasterza. Kogoś z zewnątrz. Kogoś, kto obiektywnie patrzy na racje obojga.

Ale można dalej się miotać. Prędzej, czy później coś pęknie. A wtedy, nie wiadomo, czy będzie pięknie jak już pęknie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-18, 10:24

sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48
Ja np przez połowę życia piłem i zdradzałem. Pasowało mi to.
Wciąż mam niezdrowe podejście do "pracy".
Nadal żyję w związku niesakramentalnym, a moja relacja z żoną pozostawia wiele do życzenia.
"Bardzo mi wygodnie prawić o chrześcijaństwie tkwiąc po uszy w grzechu związku niesakramentalnego."
Czyli skoro namawiasz mnie do separacji, to rozumiem że uważasz że lepiej gdyby żona od Ciebie odeszła?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-18, 17:41

lambda pisze: 2021-02-18, 10:24
sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48
Ja np przez połowę życia piłem i zdradzałem. Pasowało mi to.
Wciąż mam niezdrowe podejście do "pracy".
Nadal żyję w związku niesakramentalnym, a moja relacja z żoną pozostawia wiele do życzenia.
"Bardzo mi wygodnie prawić o chrześcijaństwie tkwiąc po uszy w grzechu związku niesakramentalnego."
Czyli skoro namawiasz mnie do separacji, to rozumiem że uważasz że lepiej gdyby żona od Ciebie odeszła?
Nie namawiam Cię do separacji, a "leczenia" sytuacji u psychoterapeuty.
Jeśli jednak nie leczysz zębów u dentysty i nie chcesz iść wyrwać do kowala to licz się ze śmiercią.

Co do mojej żony to dobrze, że została, choć rozważała odejście.
Przeszedłem terapię indywidualną, liznąłem terapi w AA, przestałem pić, od 3 tygodnii nie pracuję po pracy, nie flirtuję z kobietami,
od 2 lat nie mam facebooka, myślę o małżeństwie, ... zmieniam punkt widzenia, zmieniam się, a przynajmniej tak uważam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-18, 17:48

sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48

Nie namawiam Cię do separacji, a "leczenia" sytuacji u psychoterapeuty.
No chyba jednak namawiasz.

sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48 Do rodziców, przyjaciółki, ciotki, kuzynki, kolerzanki. Jesteście małżeństwem macie jakieś pieniądze.
Jeśli nie pracujesz może trzeba czegoś poszukać.
Może nie musialabyś długo mieszkać, może rozwiązanie pojawiłoby się wkrótce.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-18, 17:51

lambda pisze: 2021-02-18, 17:48
sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48

Nie namawiam Cię do separacji, a "leczenia" sytuacji u psychoterapeuty.
No chyba jednak namawiasz.

sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48 Do rodziców, przyjaciółki, ciotki, kuzynki, kolerzanki. Jesteście małżeństwem macie jakieś pieniądze.
Jeśli nie pracujesz może trzeba czegoś poszukać.
Może nie musialabyś długo mieszkać, może rozwiązanie pojawiłoby się wkrótce.
Jeśli masz w nosie specjalistów to skorzystaj z rad "kowalskich".
Wolałbym byś poszła do psychoterapeuty. Wyraźnie wynika to z poprzednich postów.
Jeżeli jednak nie chcesz "leczyć" ręki to ją odetnij.

A dlaczego nie chcesz separacji? Co cię trzyma przy Nim?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-18, 17:54

sądzony pisze: 2021-02-18, 17:51
lambda pisze: 2021-02-18, 17:48
sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48

Nie namawiam Cię do separacji, a "leczenia" sytuacji u psychoterapeuty.
No chyba jednak namawiasz.

sądzony pisze: 2021-02-17, 16:48 Do rodziców, przyjaciółki, ciotki, kuzynki, kolerzanki. Jesteście małżeństwem macie jakieś pieniądze.
Jeśli nie pracujesz może trzeba czegoś poszukać.
Może nie musialabyś długo mieszkać, może rozwiązanie pojawiłoby się wkrótce.
Jeśli masz w nosie specjalistów to skorzystaj z rad "kowalskich".
Wolałbym byś poszła do psychoterapeuty. Wyraźnie wynika to z poprzednich postów.
Jeżeli jednak nie chcesz "leczyć" ręki to ją odetnij.

A dlaczego nie chcesz separacji? Co cię trzyma przy Nim?
Moze spytaj zony co ja trzyma przy Tobie. Moj maz nie ma nawet 1/10 wad ktore u siebie wymieniles.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-18, 18:03

lambda pisze: 2021-02-18, 17:54 Moze spytaj zony co ja trzyma przy Tobie. Moj maz nie ma nawet 1/10 wad ktore u siebie wymieniles.
Może to miłość.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”