Separacja

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-12, 18:25

sądzony pisze: 2021-02-12, 17:21
lambda pisze: 2021-02-12, 13:25 Gożej jednak jak obie osoby nie sa "zanużone" w Bogu wtedy jest trudno.
Zawsze jedna jest inaczej niż druga.
Ale wiem o czym piszesz.
Dlatego nie wiem jak sobie nasze małżenstwo poradzi z tym wszystkim z tym bardzo odmiennym spojrzeniem na życie.
Jesli jego frustrcje beda narastac ze go nie rozumiem i zupelnie inaczej mysle bo bardzien po "bożemu". On ma ukryte pretensje do mnie, ktore objawiaja sie w byciu "czepialskim" czepianiu sie o pierdoly, jakies oskarzenia ze wszysrko zle robie, ze ze wiare rozumiem jak talib, ze wszystkie inne kobiety na moim miejscu byly by lepsze, staram sie tym nie przejmowac wpuszczam jednym uchem a drugim wypuszczaca a w dyskusje tez nie wchodze bo nie ma to sensu, ale nie ogolnie czuje z nim zadnej wiezi za bardzo. Ciesze sie jak po pracy ma cos do zalatwienia i wraca pozno...

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-12, 19:02

lambda pisze: 2021-02-12, 18:25 Dlatego nie wiem jak sobie nasze małżenstwo poradzi z tym wszystkim z tym bardzo odmiennym spojrzeniem na życie.
Jesli jego frustrcje beda narastac ze go nie rozumiem i zupelnie inaczej mysle bo bardzien po "bożemu". On ma ukryte pretensje do mnie, ktore objawiaja sie w byciu "czepialskim" czepianiu sie o pierdoly, jakies oskarzenia ze wszysrko zle robie, ze ze wiare rozumiem jak talib, ze wszystkie inne kobiety na moim miejscu byly by lepsze, staram sie tym nie przejmowac wpuszczam jednym uchem a drugim wypuszczaca a w dyskusje tez nie wchodze bo nie ma to sensu, ale nie ogolnie czuje z nim zadnej wiezi za bardzo. Ciesze sie jak po pracy ma cos do zalatwienia i wraca pozno...
Jeżeli próbowałaś wszystkiego i nic nie działa, nie pomaga może wypada od siebie odpocząć.
Tak czy siak i tak "uciekasz".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-12, 19:04

sądzony pisze: 2021-02-12, 19:02
lambda pisze: 2021-02-12, 18:25 Dlatego nie wiem jak sobie nasze małżenstwo poradzi z tym wszystkim z tym bardzo odmiennym spojrzeniem na życie.
Jesli jego frustrcje beda narastac ze go nie rozumiem i zupelnie inaczej mysle bo bardzien po "bożemu". On ma ukryte pretensje do mnie, ktore objawiaja sie w byciu "czepialskim" czepianiu sie o pierdoly, jakies oskarzenia ze wszysrko zle robie, ze ze wiare rozumiem jak talib, ze wszystkie inne kobiety na moim miejscu byly by lepsze, staram sie tym nie przejmowac wpuszczam jednym uchem a drugim wypuszczaca a w dyskusje tez nie wchodze bo nie ma to sensu, ale nie ogolnie czuje z nim zadnej wiezi za bardzo. Ciesze sie jak po pracy ma cos do zalatwienia i wraca pozno...
Jeżeli próbowałaś wszystkiego i nic nie działa, nie pomaga może wypada od siebie odpocząć.
Tak czy siak i tak "uciekasz".
Nigdy nie wiesz czy probojesz wszystkiego.
Co rozumiesz przez "odpoczynek" i w czym miało by to pomoc?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-12, 19:10

lambda pisze: 2021-02-12, 19:04 Nigdy nie wiesz czy probojesz wszystkiego.
Co rozumiesz przez "odpoczynek" i w czym miało by to pomoc?
W zasadzie zawsze wiesz ciut więcej niż nic.
Nie wiem osobne wakacje, może separacja - w końcu taki jest temat.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-12, 19:15

sądzony pisze: 2021-02-12, 19:10
lambda pisze: 2021-02-12, 19:04 Nigdy nie wiesz czy probojesz wszystkiego.
Co rozumiesz przez "odpoczynek" i w czym miało by to pomoc?
W zasadzie zawsze wiesz ciut więcej niż nic.
Nie wiem osobne wakacje, może separacja - w końcu taki jest temat.
A w czym ma to pomoc?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-12, 19:24

lambda pisze: 2021-02-12, 19:15 A w czym ma to pomoc?
Istotą bliskości jest dystans.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-12, 19:31

sądzony pisze: 2021-02-12, 19:24
lambda pisze: 2021-02-12, 19:15 A w czym ma to pomoc?
Istotą bliskości jest dystans.
Nie. Istotą bliskości jest bliskość. Która dystans niszczy.
Zapewne przez ten dystans wiele małżenstw ktore np sie porozdzialy i jedna strona wyjechała np za granicę do pracy. Rozpadło się w drobny mak.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Separacja

Post autor: sądzony » 2021-02-12, 19:41

lambda pisze: 2021-02-12, 19:31 Nie. Istotą bliskości jest bliskość. Która dystans niszczy.
Zapewne przez ten dystans wiele małżenstw ktore np sie porozdzialy i jedna strona wyjechała np za granicę do pracy. Rozpadło się w drobny mak.
Więź pomiędzy matką, a dzieckiem tworzy się poprzez "luzowanie sznura". Zaciskanie go spowodowałoby brak uksztautowania osobowości dziecka.
Zdarza się, że wypada się oddalić, by dostrzec.

Nie jestem zwolennikiem separacji, ale osobny wyjazd w celu złapania ostrości bywa wskazany.
Zawsze jest jeszcze psychoterapia, ale trzeba chcieć.

Nie ma związku bez problemów, ale wydaje mi się, że gdy są chęci wszystkie da się rozwiązać.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Separacja

Post autor: Andej » 2021-02-12, 20:00

lambda pisze: 2021-02-12, 19:31 Istotą bliskości jest bliskość. Która dystans niszczy.
Niestety, to nie takie proste. Przyznaję rację, że długa rozłąka może spowodować rozpad. Gdy nie ma więzi silnych, brak miłości, odpowiedzialności. Ale rozłąka może spowodować tęsknotę. Może wzmocnić miłość. Może wynikać z odpowiedzialności i zrozumienia.

Niekiedy dystans jest konieczny, aby dostrzec zalety i wady. Aby ocenić związek i pełnione w nim role.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-12, 20:10

Andej pisze: 2021-02-12, 20:00
lambda pisze: 2021-02-12, 19:31 Istotą bliskości jest bliskość. Która dystans niszczy.
Niestety, to nie takie proste. Przyznaję rację, że długa rozłąka może spowodować rozpad. Gdy nie ma więzi silnych, brak miłości, odpowiedzialności. Ale rozłąka może spowodować tęsknotę. Może wzmocnić miłość. Może wynikać z odpowiedzialności i zrozumienia.

Niekiedy dystans jest konieczny, aby dostrzec zalety i wady. Aby ocenić związek i pełnione w nim role.
To bardzo.watpliwa teza. A wrecz błedna wg mne. Liczyc na to ze jak ludzie sie rozejda to wszystko sie samo naprawi i wroci do normy jest dość smieszne. Ostatnio dośc długo przebywalam poza domem ale nie byla to separacja ani.wyprowadzka, po.powrocie mąz stwierdził ze poza onowiazkami domowymi ktore na niego spadły i musiał je robić to bezemnie nie bylo mu zle;)
A jego.frustracje małzenskie sie wrecz poglebily.
Poprostu nie jestem w stanie przeskoczyc faktu.gdzie on mysli tylko o sobie i to ze zaluje slubu ze mna wylewa sie na kazdym kroku.
Ostatnio zmieniony 2021-02-12, 20:11 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Separacja

Post autor: Andej » 2021-02-12, 21:55

Nie jak rozejdą, tylko jak od siebie chwilę odpoczną. Jak będą mieć czas na refleksję. Ocenę. A i docenienie.

Jeśli ktoś ma dość i wszystko ma za złe, to nie ma sposobu, który zapewni zmianę. Można i trzeba próbować. Ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę oddania własnych wartości, własnych praw. Kiedyś musi wybrzmieć: Non possumus.
W związku dwojga ludzi trzeba umieć znajdować kompromisy. Nie może być tak, że jedna strona ma ustępować. Ustępstwa prowadzą do eskalacji żądań. I oczekiwań. Lepiej wcześniej powiedzieć, że już koniec ustępstw. Jasno określić, co jest nienaruszalne. Bo ustępując i tak kiedyś trafi się na ścianę. Lepiej zachować to, co się da.

To przykre, ale czasem trzeba przyznać się do porażki. Porażki, która broni przed utratą wartości, godności.

To, co napisałem, sprawiło mi przykrość. Całym sercem sprzeciwiam się temu. Jednak czasem trzeba wyjść z siebie i stanąć obok. Na zimno przeanalizować. Jakie są szanse na ratunek? Czy jest szansa na ratunek? I co jest najważniejsze? Z dystansem do siebie i sytuacji określić, co najmniej, trzy największe wartości. Ustawić je w kolejności. I walczyć o nie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-12, 22:39

Dla katolika małżeństwo to "... i nie opuszczę Cię aż do śmierci.." a separacja dostepna tylko w wyjatkowych przypadkach opisanych w prawie kanonicznym.

Dziwi mnie takie podejscie na forum katolickim.
Ostatnio zmieniony 2021-02-12, 22:41 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Separacja

Post autor: Dezerter » 2021-02-12, 23:27

Dla mnie separacja jest bez sensu - nic nie rozwiązuje i niczego nie załatwia. Chyba, że bycie razem staje się nie do zniesienia i powoduje życie w grzechu ciągłych kłótni i nienawiści. Wówczas lepiej jak jedno się wyprowadzi.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Separacja

Post autor: Jozek » 2021-02-12, 23:41

Dez, separacja ma sens, jeli spojzy sie na nia w inny sposob.
Otoz gdy zycie razem nabiera negatywnego i potegujacego sie wplywu na malzonkow, to separacja jest sytuacja podobna do rozwodu, ale jednoczesnie nim nie jest.
Malzonkowie nadal sa zobowiazani do wiernosci, a rozdzielenie sprzyja przemysleniom i zastanowieniu sie nad wieloma rzeczami nad ktorymi bedac razem ludzie sie po prostu nie zastanawiaja.
Chocby to ze w separacji poczuja utrate tej drugiej osoby i moga wtedy zrozumiec czym ta druga osoba dla nich tak naprawde byla.
Smiem twierdzic ze wlasnie wtedy zaczynamy rozumiec bliskosc tej drugiej osoby, poprzez pewnego rodzaju jej utrate.
Jest takie powiedzenie ze wielu rzeczy czy osob nie doceniamy dopuki tego nie utracimy.
To prowadzi do rzetelnej refleksji i totalnego przemyslenia czego od zycia i od innych oczekujemy i co w zyciu jest wazne.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Separacja

Post autor: lambda » 2021-02-13, 03:39

Jozek pisze: 2021-02-12, 23:41 Malzonkowie nadal sa zobowiazani do wiernosci, a rozdzielenie sprzyja przemysleniom i zastanowieniu sie nad wieloma rzeczami nad ktorymi bedac razem ludzie sie po prostu nie zastanawiaja.
Bedac rozdzielonym różne rzeczy można wymyślić niekoniecznie dobre.
Chocby to ze w separacji poczuja utrate tej drugiej osoby i moga wtedy zrozumiec czym ta druga osoba dla nich tak naprawde byla.
Niewiadomo, mogą zrozumieć też że jest im w gruncie rzeczy dobrze bez tej osoby.
Smiem twierdzic ze wlasnie wtedy zaczynamy rozumiec bliskosc tej drugiej osoby, poprzez pewnego rodzaju jej utrate.
Mozna tez rozumieć coś zgoła przeciwnego, że jest nam dobrze bez tej osoby, a moze sie ktos inny pojawi
Jest takie powiedzenie ze wielu rzeczy czy osob nie doceniamy dopuki tego nie utracimy.
To prowadzi do rzetelnej refleksji i totalnego przemyslenia czego od zycia i od innych oczekujemy i co w zyciu jest wazne.
Nie wcale nie jest powiedziane że prowadzi. Separacja moze tez doprowadzić do utraty więźi i braku powrotu do wspólnego życia.
Stawiasz wniski bo cos ci sie wydaje ale lepuej ich nie stawiac bez wiedzy w temacie.
Życie to nie film romantyczny.
Ostatnio zmieniony 2021-02-13, 03:41 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”