Ojciec Pio

Rozmowa na temat świętych, także błogosławionych, postaci biblijnych, ich życia, czego możemy się nauczyć z ich życia.
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14813
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re:

Post autor: Dezerter » 2016-11-17, 23:18

mała czarna pisze:Poniewaz cierpienie uszlachetnia ;-)
Ja się z tym nie zgadzam - cierpienie zazwyczaj powoduję degradacje osoby!
Ale Ojca Pio znam szanuję, cenię i bropniłem wielokrotnie na róznych forach gdy oskarżano go o :
- opętanie/zwiedzenie szańskie ( tak na prawde był nękany/atakowane - a to ogromna różnica)
- oszustwo - brak jednoznacznych przekonywujących dowodów a przed każdym sadem winę trzeba udowodnić i obowiązuje domniemanie niewinności
- kontakty seksualne z kobietami - jw

Byłem we Włoszech - częsty obrazek - mijamy TIRa a tam z tyłu/boku na plandece O. Pio, ot taki włoski sposób uczczenia i wyrażenia uznania
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Re:

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-11-17, 23:46

Dezerter pisze:
mała czarna pisze:Poniewaz cierpienie uszlachetnia ;-)
Ja się z tym nie zgadzam - cierpienie zazwyczaj powoduję degradacje osoby!
Może tak być.
Powiedziałbym - cierpienie przyjęte - i oddane - uszlachetnia.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14813
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Ojciec Pio

Post autor: Dezerter » 2016-11-19, 21:48

Na innym forum jeden z serów napisał o o. Pio per "psychol"
więc napisałem co o nim myślę i co myślę o administracji forum, która na coś takiego pozwala
Zobaczcie jaka odpowiedź dostałem:
ShadowLady86 pisze:
Dezerter pisze:Jak można człowieka uznanego za świętego, powszechnie szanowanego szczególnie we Włoszech obrażać i nazywać psycholem?
jak to o tobie świadczy? :oops:
jak to świadczy o tym forum ? :oops:
dno


Jak sobie poczytasz o ojcu Pio to dowiesz się, że Agostino Gemelli - zakonnik, lekarz i psycholog, zaraportował ojca Pio jako psychopatę. Osobowość dyssocjalna to ciężka choroba i niesie zagrożenie dla innych ludzi. Tak więc psychopatię zdiagnozował u niego specjalista. Poznał go osobiście.Diagnoza została dokonana w oparciu o analizę zachowania, typowego dla psychopatów. Ojciec Pio przejawiał wiele takich cech.

Sam Kościół dwukrotnie zakazywał mu odprawiania Mszy Świętej. Prawo przywrócono mu dopiero w 1933 roku i to głównie pod naciskiem parafian.
dla mnie to zaskoczenie, bo np Faustyna Kowalska była badana i stwierdzono, że jest całkowicie zdrowa psychicznie.
Jak KRK tłumaczy, że wybrał osobę chorą psychicznie jako świętego?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: Ojciec Pio

Post autor: konik » 2016-11-19, 22:00

Zajrzyj: glos o.Pio.pl
Naprawde, siegajmy do zrodel, a nie opierajmy sie na szkoleniu "jednostronnie skrzywionym" w stylu: wiemy, ze dzwony gdzies bija, to znaczy, ze cygana powiesili, a z mojego roweru dzwonek ukradli .
:-D

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14813
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Ojciec Pio

Post autor: Dezerter » 2016-11-19, 22:44

konik pisze:Zajrzyj: glos o.Pio.pl
Naprawde, siegajmy do zrodel, a nie opierajmy sie na szkoleniu "jednostronnie skrzywionym" w stylu: wiemy, ze dzwony gdzies bija, to znaczy, ze cygana powiesili, a z mojego roweru dzwonek ukradli .
:-D
glos o.Pio.pl
nic nie znalazłem o chorobie psychicznej ale na wiki tak
Agostino Gemelli, zakonnik, lekarz i psycholog, założyciel Uniwersytetu Katolickiego Najświętszego Serca Jezusa w Mediolanie, wnioskował, że ojciec Pio był ?ignorantem i samookaleczającym się psychopatą, który wykorzystuje ludzką łatwowierność?[14].
źródło -
Paul Vallely. Vatican makes a saint of the man it silenced. ?New Zealand Herald?, 06/17/2002. [dostęp 2008-01-20].
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: Ojciec Pio

Post autor: konik » 2016-11-20, 07:33

Tam jest napisane wlasnie o osobistym stosunku doktora do o.Pio. Zreszta dziwie sie, ze to nowosc, bo to od wieku prawie sprawa walkowana i manipulowana, szczegolnie przez antykatolikow. A prawda jest taka, ze osobista niechec, a nawet nienawisc doktora do o.Pio zostala ubrana w "diagnoze" lekarska.
Trzymaj sie. :-)

Hansel

Re: Ojciec Pio

Post autor: Hansel » 2017-11-25, 09:34

O tym jak powstają stygmaty dużo pisał Ochorowicz, jeden z bardziej znanych polskich badaczy zjawisk mediumicznych. Chodzi tu nie tyle o działanie jakiegoś innego ducha, co nas samych. Będąc w odpowiednim stanie umysłu (zwężenia świadomości), z pomocą hipnotyzera możemy poprzez sugestię bądź autosugestię spowodować różnorodne zmiany we własnym organizmie. Mieści się tu całe spektrum zjawisk, od zmian temperatury (Ochorowicz uzyskiwał przez "wmówienie" zwiększenie bądź zmniejszenie temperatury ciała pacjenta prawie o cały stopień C), po całkowite zniesienie wrażliwości na ból, spowodowanie zaczerwienień skórnych, a nawet tak z pozoru fenomenalne rzeczy jak stygmaty. Nie bez znaczenia pozostaje psychika samego człowieka - jeśli ktoś ulega łatwo różnym stanom mistycznym czy religijnym, z natury rzeczy jest bardziej podatny na takie zmiany. Jeśli się nie mylę, obok Ochorowicza to zjawisko badali także Richet i De Rochas, ten drugi potrafił nawet wywołać w pacjencie przeniesienie czucia skórnego poza granice organizmu, co samo w sobie jest fascynujące, bo stanowi to dowód na istnienie ciała duchowego.

W latach 80. XIX wieku w Nancy we Francji profesorowie Liebault i Bernheim prowadzili badania nad wywoływaniem zmian fizjologicznych pod wpływem sugestii hipnotycznej. Udało się tą drogą wywoływać m.in. obrzmienia i zaczerwienienia skóry. Opisuje te przypadki Paul Gibier w dziele "Spirytyzm. Studium historyczno-krytyczne i doświadczalne". Zbliżone relacje podawał też Julian Ochorowicz w Polsce. Współczesny badacz, Zbigniew Peterson w książce poświęconej hipnozie zaznacza, że w hipnozie można do pewnego stopnia wpływać na pracę narządów wewnętrznych, układu krążenia, gruczołów dokrewnych i przemiany materii. Wspomina tam także: "U jednej z moich znajomych, która łatwo zapadała w głęboki trans, dotkniecie skóry palcem z jednoczesną sugestią, że dotykam zapalonym papierosem, wywołało silne zaczerwienienie skóry, podobne do oparzenia".

Biorąc pod uwagę wszystkie te dane pochodzące z różnych źródeł, a także mając na uwadze fakt, że stygmaty nie ujawniają się w miejscach gdzie faktycznie wbijano gwoździe, ale tam, gdzie mistykom wydawało się, że je tam wbijano (np. pod wrażeniem popularnych wyobrażeń na ten temat, dzieł ikonograficznych itd.) - jestem niemal w 100% przekonany, że interpretacja religijna tego zjawiska jest wtórna i nieścisła, a zmiany w organizmie pojawiają się pod wpływem silnych idei religijnych, które niemal całkowicie opanowują umysł stygmatyka znajdującego się w odmiennym stanie świadomości.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ojciec Pio

Post autor: Andej » 2017-11-25, 09:51

I właśnie to stanowi o ich cudowności. Właśnie ta gorąca chęć współcierpienia z Chrystusem.
Wspomniałeś tu też o czymś, co chyba już można zakwalifikować do bilokacji. A o. Pio posiadał ten dar wcale nie w formie szczątkowej.
Chciałbym oddzielić dwie kwestie: występowanie zjawiska i próby naśladownictwa.
Zjawiska można badać. Te miłe i te niemiłe. Bezpieczne i niebezpieczne.
Kiedyś trafił w me ręce opis seansu spirytystycznego autorstwa Marii Curie Skłodowskiej. To był protokół badawczy. Niczego nie propagujący, sceptyczny, nie oceniający, czy do dobre czy złe.

Stygmaty, według mnie, są efektem nie zawężenia świadomości, ale wprost przeciwnie, cudownego rozszerzenia. Są efektem głębokiej wiary i miłości do Boga. Wiary i miłości wspomaganej miłością bożą. To relacja dwustronna: Bóg - człowiek.

Zgadzam się z tym, że stygmaty są efektem stanu psychicznego. Nie są bezpośrednią interwencją Boga, ale sprzężeniem zwrotnym. Rezonansem stosunku Boga do człowieka i człowieka (konkretnego) do Boga. Jestem przekonany, że możliwości ludzkiego rozumu są znacznie większe. Nie mam pewności, czy dar bilokacji też nie jest spowodowany jakąś drobna interwencją, nie bezpośrednią, ale w psychikę, w świadomość. Wśród świętych znajdujemy takich, którzy równoważyli grawitację. Dawno czytałem, ale wydaje się, że niektóre opisy są na tyle wiarygodne, aby ich nie odrzucała nasza racjonalność.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

podkowa

Re: Ojciec Pio

Post autor: podkowa » 2017-11-25, 13:37

Pragne co nieco sprostowac. W tej chwili powraca sie do pogladu, iz gwozdzie byly wbijane w dlonie, a nie w nadgarstki ...
Rzymianie najczesciej ( chyba nawet zawsze ) najpierw przywiazywali, krepowali rozciagniete rece do belki, a pozniej wbijali gwozdzie. Taka metoda bardzo ulatwiala im prace i unikali w ten sposob niespodzianek z cialem skazanego, ktore mogloby sie odspoic od gwozdzi.
Tak ze wnioski dotyczace niby jakiejs niezgodnosci nalezy traktowac z duza ostroznoscia ( tym bardziej, ze szczegoly techniczne nie sa w Biblii nigdzie opisane).

tisheeng

Re: Ojciec Pio

Post autor: tisheeng » 2017-12-02, 23:37

Tak, to ciekawe co napisal podkowa. I chyba obecnie raczej taka mozliwosc jest uznawana.

Magnolia

Re: Ojciec Pio

Post autor: Magnolia » 2017-12-03, 18:02

Czytając ten wątek mam mieszane uczucia... Odbył się proces kanonizacyjny, czyli właściwa instytucja kościelna prześwietliła postać O. Pio pod wieloma kątami i uznała Go za osobę świętą i godną wyniesienia na ołtarze.
To czemu poddajecie tu w wątpliwość stygmaty, biolokację czy w ogóle świętość O. Pio?
Przecież już te sprawy zostały rozstrzygnięte w procesie kanonizacyjnym.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14813
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Ojciec Pio

Post autor: Dezerter » 2017-12-03, 19:22

Dezerter pisze:
Angelika pisze:Może pocztaj świadectwo mojego nawrocenia http://tworzonezmilosci.blox.pl/html
Jest jeszcze coś. Kiedy potrzebuję jego pomocy to on jest - ZAWSZE - i zawsze pomaga. Wystarczy że poproszę. Tak zwyczajnie prosto z serca...
To ja mam jedna prośbę - zechciej przedstawić - szukamy moderatora , mądrego i sprawiedliwego, z dużą empatią i odwagą
- zechcesz przedstawić moją prośbę
Angelika przedstawiła i mam czego chciałem - Moderator Andej :!:
Chwała Panu
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Abraham45

Re: Ojciec Pio

Post autor: Abraham45 » 2017-12-04, 10:19

Na temat stygmatów i innych darów towarzyszących stygmatykom napisano już trochę książek i wielu jasno jest opisywane, że stygmaty są konkretnym darem od Boga, darem przekazywanym najczęściej przez Chrystusa lub Maryję, tudzież przez aniołów z woli wspomnianych osób - tak jak to miało miejsce w przypadku św.Franciszka. Stygmaty to nie wymysł samego stygmatyka, on nie ma wpływu na umiejscowienie ran i ich wygląd. Stygmaty mogą mieć różne formy i wcale nie koniecznie ran które nosił sam Chrystus. W tym darze chodzi przede wszystkim o łączenie się z cierpieniem Jezusa jakiego doświadczał podczas całej drogi krzyżowej. Wielu więc stygmatyków to osoby, które były głęboko zjednoczone z Chrystusem, z Jego męką na krzyżu, ale nie tylko. Były przecież przypadki otrzymania stygmatów przez osoby nie związane z wiarą katolicką.

Rozważając jednak stygmaty św.Ojca Pio nie ma w tym żadnych podstaw aby wątpić w ich prawdziwość tylko dlatego, że rany na rękach były umieszczone np na nadgarstkach a nie na dłoniach lub odwrotnie. To Jezus decyduje jakie rany i gdzie będa umieszczone u stygmatyka.

Pozostałe dary jak bilokacja,grawitacja post eucharystyczny to też działanie nie zależne od człowieka. Wielu lekarzy i naukowców ateistycznych próbowało zaprzeczyć nadprzyrodzonemu charakterowi darów, ale byli często bezradni w wyjaśnianiu swoich teorii, bo w żaden sposób nie mogli udowodnić tych swoich wyimaginowanych teorii.

Św.Ojciec Pio miał więc prawdziwe stygmaty, dar bilokacji, czytania w sumieniach ludzkich a o dowodach na prawdziwość darów można było się dowiedzieć od samego papieża św.Jana Pawła II oraz od braci ojca Pio.

Sprawami stygmatów zajmowałem się przez dłuższy czas. Przeczytałem trochę książek na ten temat, życiorysów stygmatyków i jasno mogę stwierdzić, że stygmaty były umieszczane w różnych miejscach i w różnych formach, nie związanych bezpośrednio z miejscami ran Chrystusa. Dlatego takie dumanie nad miejscem umieszczenia ran na rękach - czy to są nadgarstki czy dłonie nie ma znaczenia a przynajmniej nie donosi się do ich prawdziwości.

Warto sobie co nieco o tym poczytać.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ojciec Pio

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-12-04, 10:40

Proszę zauważyć, że w orzeczeniu świętości o.Pio nie było ani słowa o darach nadzwyczajnych. A więc to nie one przeważyły i nie one były chyba najważniejsze.

Abraham45

Re: Ojciec Pio

Post autor: Abraham45 » 2017-12-04, 10:47

Dezerter pisze:Na innym forum jeden z serów napisał o o. Pio per "psychol"
więc napisałem co o nim myślę i co myślę o administracji forum, która na coś takiego pozwala
Zobaczcie jaka odpowiedź dostałem:
ShadowLady86 pisze:
Dezerter pisze:Jak można człowieka uznanego za świętego, powszechnie szanowanego szczególnie we Włoszech obrażać i nazywać psycholem?
jak to o tobie świadczy? :oops:
jak to świadczy o tym forum ? :oops:
dno


Jak sobie poczytasz o ojcu Pio to dowiesz się, że Agostino Gemelli - zakonnik, lekarz i psycholog, zaraportował ojca Pio jako psychopatę. Osobowość dyssocjalna to ciężka choroba i niesie zagrożenie dla innych ludzi. Tak więc psychopatię zdiagnozował u niego specjalista. Poznał go osobiście.Diagnoza została dokonana w oparciu o analizę zachowania, typowego dla psychopatów. Ojciec Pio przejawiał wiele takich cech.

Sam Kościół dwukrotnie zakazywał mu odprawiania Mszy Świętej. Prawo przywrócono mu dopiero w 1933 roku i to głównie pod naciskiem parafian.
dla mnie to zaskoczenie, bo np Faustyna Kowalska była badana i stwierdzono, że jest całkowicie zdrowa psychicznie.
Jak KRK tłumaczy, że wybrał osobę chorą psychicznie jako świętego?
Tym akurat bym się nie przejmował. Wobec darów nadprzyrodzonych Kościół często działał bez braku zrozumienia takich darów, ale też często potrzebują dokładniejszych badań aby uznać pewne dary za prawdziwe. W tamtych czasach, ale w obecnych również tak jest - władze często naciskają na Kościoły aby wyciszały takie przypadki. Są to często działania antykościelne, antychrześcijańskie a Kościół ulega takim naciskom aby chronić się przed atakami ze strony władzy, która może posługiwać się różnymi formami presji na wiernych i Kościół.

Nawet doświadczeni lekarze, którzy są tez kapłanami mogą się mylić wobec ponadnaturalnej mocy Boga, ale przychodzi też czas gdy oni sami widzą swoje błędy lub wbrew swoim badaniom, przekonaniom muszą uznać wyższość ponad naturalności takich darów czy też samych osób je posiadających. Bóg dając takie dary nie pozostawia swojego działania bez konkretnego potwierdzenia i uznania tych darów, ale na takie uznanie czasami trzeba poczekać, niektórzy też muszą stopniowo odkrywać ich pochodzenie co ma wzbudzać ich wiarę. A zatem Bóg wie co robi, mimo, że za nim otrzyma się uznanie człowiek może wiele wycierpieć ze strony ludzi nie rozumiejących takich darów.

Agostino Gemelli -prezbiter, franciszkanin, uczony, lekarz, psycholog. Trudno więc wątpić aby taki człowiek mógł kłamać czy mówić nieprawdę, ale nawet i tacy ludzie mogą się mylić wobec tak wielkiej potęgi i tajemnicy Boga. Niestety ludzie często biorą wszystko tak głęboko do siebie, że nawet po uznaniu takich darów niektórzy nadal będą sceptycznie do nich nastawieni.

Aby rozumieć takie dary trzeba badać i odkrywać tajemnice Boga a przede wszystkim wierzyć w Jego przeogromną moc, możliwości ponadnaturalne. Bez tego trudno będzie przyjmować takie dary, uznawać je za prawdziwe.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Święci i postacie biblijne”