Ojciec Dolindo Ruotolo

Rozmowa na temat świętych, także błogosławionych, postaci biblijnych, ich życia, czego możemy się nauczyć z ich życia.
ODPOWIEDZ
kamilos

Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: kamilos » 2018-08-23, 09:29

Tak wypowiada się o Ojcu Dolindo najbliższa żyjąca krewna:
,,On urodził się świętym .Święty Antoni, Franciszek czy Augustyn oni wszyscy najpierw wiedli ziemskie, czasem wręcz upojne życie, a potem nawracali się i stawali świętymi. A ks. Dolindo świętym się urodził.
Które dziecko w wieku dwóch lat czuje Jezusa żywego na ustach mamy, zapach Jezusa na jej płaszczu, kiedy wraca ze Mszy? A Dolindo to czuł.
Które dziecko, bite do krwi z otwartymi ranami po operacji, któremu ojciec wykręca ręce,a potem zamyka je w komórce z węglem i szczurami, w bezgranicznymi strachu modli się za tego samego tatę i wychwala Boga? Kto wystrugałby potem własnymi rączkami krzyż i całował go z miłości do Męki
Chrystusa? Powtarzam to wszędzie: urodził się świętym.
Który kapłan odsunięty na 20lat od odprawiania Mszy i od spowiedzi nie tylko zostanie w Kościele, ale i będzie go kochał? I nie pozwoli powiedzieć o Kościele złego słowa? Heros pokory! Kto przed tymi, którzy obrzucają go oszczerstwami, klęka i błogosławi im? Swięty.''

Polecam zaznajomić się z tym świętym kapłanem bliżej w książce Jezu, TY się tym zajmij! autorstwa Joanna Bątkiewicz- Brożek

Tak wypowiadał się o ojcu Dolindo o. Pio ,, W trudnych sprawach idzcie do o.Dolindo! To święty kapłan!.

Magnolia

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Magnolia » 2018-08-23, 17:35

O. Dolindo często tu wspominamy w wielu postach, a nawet trochę w całym wątku.
viewtopic.php?f=24&t=450&p=17945&hilit=dolindo#p17945

Tą książkę przeczytałam jednym tchem, choć to tomisko. A znajomym rozdaję książeczki wyjaśniające na czym polega ten akt zawierzenia "Jezu, Ty się tym zajmij".

Heros pokory - adekwatne określenie Jego postawy!!
Zastanawia mnie dlaczego Kościół jeszcze zwleka z ogłoszeniem Jego świętości?!

Dominik

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Dominik » 2019-03-07, 19:16

Książkę przeczytałem, chyba żadnej innej książki nie przeczytałem szybciej :) .

Kasia

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Kasia » 2019-03-08, 15:30

O ks. Dolindo po raz pierwszy usłyszałam w dostępnych w internecie rekolekcjach ks. Piotra Glasa. Zwróciło moją uwagę przede wszystkim to, że ten kapłan z Neapolu był – w sumie – przez 20 lat pozbawiony możliwości pełnienia funkcji kapłańskich, a mimo to się nie poddał. Mało tego, kochał Kościół i nie pozwalał powiedzieć o nim złego słowa. Myślę, że to jest coś, czego wielu z nas mogłoby się od niego uczyć. Dzisiaj jest za dużo nieuzasadnionej i pochopnej krytyki Kościoła, a ks. Dolindo, mimo że zwykle łagodny, taką krytykę stanowczymi słowami ucinał.

Książkę p. Bątkiewicz-Brożek przeczytałam, a także inną, pt. „W twej duszy jest niebo”, zainteresowani życiem i nauczaniem tego księdza na pewno z chęcią po nią sięgną, gdyż zawiera świadectwo córki duchowej ks. Dolindo i zbiór jego katechez.

Mnie do tego neapolitańskiego kapłana przekonały przede wszystkim jego łagodność, pokora i posłuszeństwo Kościołowi. Po przeczytaniu „Kwiatków księdza Dolindo” nabrałam jednak odrobiny dystansu do niego i jakoś mniej ostatnimi czasy się nim interesuję. Myślę, że jego poziom wrażliwości jest trochę inny od mojego. Proszę zresztą spojrzeć:
Ksiądz to taki sam człowiek jak ja!

– Tak, ksiądz to człowiek taki sam jak ja. Mam się spowiadać człowiekowi?! Nigdy w życiu! Mam mówić o swoich sprawach komuś pełnemu wad tak samo jak ja? Nigdy.
– Posłuchaj, aniołeczku – powiedział ksiądz Dolindo – a gdybyś, zamiast księdzu, miał wyspowiadać się aniołowi...
– No to co wtedy?
– Gdyby na miejscu księdza siedział anioł, ten anioł... naplułby ci w twarz po pierwszym wyznanym grzechu. Anioł ogląda Boga i widzi ciebie, stworzenie, które kosztowało krew Męki twego Boga Odkupiciela! Więc zadowól się księdzem!
– Tak, ojcze, niech mi ojciec wybaczy... – I ukląkł. – Ojcze, proszę o wybaczenie, chcę się wyspowiadać...
„Kwiatki księdza Dolindo”, Fundacja Żywe Słowo, 2018, s. 121.

Przecież anioł jest niezdolny do takiej reakcji, to ewentualnie demon byłby skłonny zrobić coś takiego. Anioł nakłoni do pokuty, pouczy, jest stworzeniem dobrym...

To chyba najmocniejszy z przykładów, inne wyrażają się bardziej w języku, jakiego ks. Dolindo czasem używał; dla mnie jest on zbyt potoczny.
Ostatnio zmieniony 2019-03-08, 15:34 przez Kasia, łącznie zmieniany 2 razy.

konik

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: konik » 2019-03-08, 15:49

A jak myslisz: jakim jezykiem Jezus nauczal?
Czy do rybakow , pasterzy i chlopow mowil jezykiem profesora uniwersytetu?
A do Ciebie to po chinsku z cesarskiego palacu?

Kasia

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Kasia » 2019-03-08, 16:10

Prostym, ale – z całą swoją stanowczością, gdzie konieczne było nazywanie rzeczy po imieniu, zwłaszcza w rozmowach z faryzeuszami – kulturalnym.

W „Kwiatkach...” pewne wyrażenia mnie raziły, wydaje mi się, że były nadużywane. Św. Jan Paweł II takich chyba nie używał, św. Faustyna – na tyle, na ile zdołałam wyczytać – też nie. Ale podkreślam, to kwestia mojej wrażliwości. Z kolei przytoczony przeze mnie cytat jest wręcz smutny w swojej nieprawdziwości.

konik

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: konik » 2019-03-08, 20:17

" groby pobielane" , " plemie zmijowe " - kwiatki Jezusa Chrystusa.
Mnie nic nie smuci w cytacie z o.Dolindo.
Ostatnio zmieniony 2019-03-08, 20:18 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasia

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Kasia » 2019-03-09, 10:23

Te określenia mnie nie rażą, natomiast to, z czym spotkałam się w „Kwiatkach...” – owszem. Nie chcę jednak dłużej rozwijać tej kwestii, bo chodzi tu tylko o moje odczucia.

Jeśli chodzi o zacytowany przeze mnie fragment, to anioł nie może napluć w twarz nawet największemu grzesznikowi. Anioł może nawoływać do pokuty (jak to miało miejsce np. w Fatimie) i uczyć modlitwy, ale tylko demon upokarza człowieka i udowadnia mu jego bezwartościowość. Nie muszę więc przyjmować tych słów ks. Dolindo, tym bardziej że nie mam takiego obowiązku.

Myślę, że to, o czym dzisiaj może nam powiedzieć ks. Dolindo, to przede wszystkim szacunek do Kościoła. Jego popularność wzrasta przecież w czasach, kiedy na Kościół spada często fala krytyki, także ze strony samych katolików.

konik

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: konik » 2019-03-10, 11:16

Moze. Np: zeby znalazl grzesznik motyw do nawrocenia.
Jezus naplul na ziemie i plwocinami uleczyl slepca.
Nie my sterujemy tym.

Ps: Kosciol przezywa swoje triumfy i rowniez fale krytyki.
Jak podaaj historycy, to w X wieku jego stan byl jeszcze bardziej zalosny niz obecnie.
jezus powiedzial: bramy piekielne Kosciola nie przemoga.
To jest nasza wiara, nadzieja, nasza opoka ... tu na ziemi. I nasz drogowskaz.
Ostatnio zmieniony 2019-03-10, 11:17 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Dezerter » 2019-03-23, 22:26

Też mnie ten kwiatek nie zachwyca
Ksiądz to taki sam człowiek jak ja!

– Tak, ksiądz to człowiek taki sam jak ja. Mam się spowiadać człowiekowi?! Nigdy w życiu! Mam mówić o swoich sprawach komuś pełnemu wad tak samo jak ja? Nigdy.
– Posłuchaj, aniołeczku – powiedział ksiądz Dolindo – a gdybyś, zamiast księdzu, miał wyspowiadać się aniołowi...
– No to co wtedy?
– Gdyby na miejscu księdza siedział anioł, ten anioł... naplułby ci w twarz po pierwszym wyznanym grzechu. Anioł ogląda Boga i widzi ciebie, stworzenie, które kosztowało krew Męki twego Boga Odkupiciela! Więc zadowól się księdzem!
– Tak, ojcze, niech mi ojciec wybaczy... – I ukląkł. – Ojcze, proszę o wybaczenie, chcę się wyspowiadać...
Ja np spowiadam się przed Bogiem, więc więcej niż aniołem i nigdy mi w twarz nie napluł, nawet mi to do głowy nie przyszło, by się spodziewać takiej reakcji od Ojca Miłosiernego. Ksiądz jest tylko i aż przedstawicielem Boga w konfesjonale, a przed aniołem nie przyszło mi by mi do głowy się spowiadać, czy się mu kłaniać.
Żaden ksiądz nie jest doskonały.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Andej » 2019-04-16, 09:31

Rada o. Dolindo na Wielki Tydzień https://www.fronda.pl/a/rada-o-dolindo- ... 25204.html
Zostały jeszcze tylko kilka dni Wielkiego Postu. Warto posłuchać, jaką radę na ich dobre przeżycie dałby o. Dolindo.
- Ksiądz Dolindo powiedziałby: nie ulegaj panice. Cokolwiek się wydarzy w twoim życiu, zwłaszcza, jeśli czujesz lęk, jeśli wydaje ci się, że nadciągają czarne chmury, że problemy, przed którymi stoisz, zniszczą cię, zmiotą cię, nie ulegaj panice. - mówił ks. Skrzypczak
- Nie próbuj też sam sobie pomagać, ale z całych sił, które w sobie znajdujesz, zacznij wołać „Jezusie, Ty się tym zajmij” - dodawał
- Chrystus wszystko może, tylko za mało Mu ufamy. Im więcej Mu ufasz, tym więcej będziesz Go widział. Nie szukaj sam umartwień, one same cię znajdą. Największą pokorą w życiu jest akceptować to, co życie przynosi i walczyć z tym. To jest po coś, to ma jakiś sens, nawet jeżeli dzisiaj tego do końca nie rozumiesz – podkreślał duchowny


Jezu, naucz mnie ufać. Tak jak siostra Faustyna. Tak, jak Ty ufasz Ojcu. A wszystko będzie dobrze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Ojciec Dolindo Ruotolo

Post autor: Magnolia » 2019-04-17, 15:37








ODPOWIEDZ

Wróć do „Święci i postacie biblijne”