Upadek pierwszych ludzi

Ważne wydarzenia biblijne dla chrześcijan i żydów. Niewola egipska, narodziny i śmierć Jezusa, zmartwychwstanie, itp
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Upadek pierwszych ludzi

Post autor: Tomaszek » 2015-12-08, 15:31

Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Rodzaju 3:6-7

Czy Waszym zdaniem to się w ogóle wydarzyło?
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: Czernin » 2015-12-08, 16:38

Ja myślę, że cały wątek dotyczący upadku pierwszych ludzi wiąże się z tym, że w człowieku powstało sumienie, świadomość, która pozwoliła odróżnić dobro od zła i świadomość jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości. Człowiek ewoluował już do tego stopnia, że mógł wybierać, niestety zgrzeszył, mimo świadomości, że jest siła wyższa, Bóg.

Biblia nie jest łatwa w interpretacji, myślę że Stary Testament szczególnie, przynajmniej niektóre Księgi a Księga Rodzaju taką jest moim zdaniem.
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-12-08, 18:29

Ale z tego wynikałoby, że nie było grzechu pierworodnego. Poza tym świadomość człowieka jednego nie jest równa drugiemu. Jeśli ktoś tam zgrzeszył, nie oznacza, że zgrzeszył ktoś inny i nie wszyscy dziedziczyliby grzech a tylko potomkowie tej osoby, której sumienie dojrzało.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-12-09, 22:00

Tomaszek pisze:Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Rodzaju 3:6-7

Czy Waszym zdaniem to się w ogóle wydarzyło?
Adam i Ewa żyli kiedyś rzeczywiście - była to nasza pramatka genetyczna Ewa - od której wszyscy pochodzimy i nasz praojciec - genetyczny Adam. Ale nie żyli oni jednocześnie - w jednym czasie. Co do tego to naukowcy/genetycy nie mają wątpliwości.

Opis księgi Rodzaju jest prawdziwy, ale mocno symboliczny:

Zaistniał również kiedyś i w jakiś sposób grzech pierworodny - widzimy jego skutki w postaci naszej skażonej ludzkiej natury (fizycznej i psychicznej) - wierzę, że Bóg nas przeznaczył do doskonałości do tego by być mu podobnym, ale sądzę, że stanie się to dopiero "w przyszłym świecie na nowej ziemi i nowym niebie". Grzech pierworodny wiązał się ze "zdobyciem wiedzy", "poznaniem dobra i zła" , odkryciem naszej wolnej woli i "staniu się jak bogowie" - odkryliśmy, że możemy się sprzeciwić nawet Jemu i tworzyć świat według naszych praw.

rajski ogród - jest pamięcią naszego okresu myśliwsko zbierackiego, pełnego obfitości i nicnierobienia 8-) w "żyznym półksiężycu", dorzeczach wielkich rzek czy zielonym kiedyś południu półwyspu arabskiego, okresu przed rolniczego, gdy jeszcze "w pocie czoła" nie musieliśmy ryć w ziemi i jej uprawiać, zbierać, młócić itd itp - kto ma rodzinę rolników ten wie

"nagość" - jest symbolem niewinności, czystości, bezgrzeszności

Jestem zwolennikiem symbolicznego i mitycznego odczytywania Genesis do Abrahama, ale dla jasności wyjaśnię, że nie znaczy to, że opis tam zawarty nie niesie prawdziwego przesłania i ważnych wręcz fundamentalnych Prawd wiary.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-12-10, 14:03

Ja też jestem zwolennikiem alegorycznego odczytywania, ale idę w nieco innym kierunku. No przyznam się, że jestem pod mocnym wpływem żydowskiej myśli. A co do symbolu nagości, to w tekście hebrajskim większa jest symbolika ubrania. Bo słowo ubranie i zdrada to jeden rdzeń. Ubrać kogoś i wstyd, hańba to też jeden rdzeń. A więc tam aż się roi od symboli. Ale jeśli uznamy Adama z ludzkość, bo adam to nie tylko człowiek, to także rzeczownik zbiorowy, to może i Mesjasz jest zbiorowy. W sensie Lud Najwyższego.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Awatar użytkownika
Migdałek
Bywalec
Bywalec
Posty: 130
Rejestracja: 23 sie 2015
Been thanked: 14 times

Post autor: Migdałek » 2015-12-11, 01:29

Tomaszek, A co sądzisz o takim tłumaczeniu symboliki poznania dobra i zła, dobrze tłumaczą słowo jada? Mnie tak po ludzku, mocno to przekonuje:

Każdy normalny człowiek potrafi jednak jakoś odróżnić dobro od zła. Czyżby stało się to na skutek grzechu pierwszych ludzi? Tak rozumując, wysnuto obłędną teorię, że człowiek wprawdzie ponosi przykre konsekwencje grzechu pierwszych rodziców (tzn. cierpi i umiera), ale za to zyskał poznanie, rozwinął swoją wiedzę, wolność i świadomość. Zaczęto nawet uważać, że grzech pierwszych ludzi wyszedł ludzkości na dobre. To wypaczenie znane było już w starożytności i nadal można je spotkać w poglądach różnych gnostyków, którzy nie wahają się nawet twierdzić, że Jahwe uzgodnił wszystko z Wężem, aby człowiek, łamiąc zakaz, wreszcie osiągnął dojrzałość.

Źródłem nieporozumienia jest tu słowo ?jada?, tłumaczone z hebrajskiego na polski literalnie jako ?poznanie?.

Hebrajskie pojmowanie ?poznania? jest jednak odmienne. Czasownik ?jada? oznacza poznawanie w sensie czynnym. Poznać, to przeniknąć daną rzecz i ją opanować. My też mówimy ?opanować wiedzę?. Dobrą ilustracją jest tu hebrajskie wyrażenie ?poznać kobietę?, oznacza tak naprawdę współżycie płciowe i często również zdominowanie kobiety przez mężczyznę.

Zatem, ?poznanie dobra i zła?, faktycznie oznacza raczej podporządkowanie sobie, decydowanie o czymś. Chodziłoby więc o próbę zapanowania nad dobrem i złem. Ludzie chcieli sami decydować, co jest dla nich złe lub dobre. (Pokusa te zresztą jest do dziś aktualna).

Nie chodziło więc o umiejętność odróżniania dobra od zła lecz przeciwnie: o moralną samowolę, ignorowanie Boga i przyznanie sobie prawa do określania, co jest dobre, a co złe.

Pierwsi ludzie byli nieposłuszni Bogu w sprawie najbardziej zasadniczej ? nie chcieli uznać dobra za dobro, a zła za zło (por. Iz 5, 20). Być może łączyło się to z nadzieją uzyskania wszechwiedzy, opanowania całej mądrości. ?Dobro i zło? oznacza bowiem w pewien sposób całość rzeczywistości, tak jak ?niebo i ziemia? to cały świat.

Symboliczne zerwanie owocu z drzewa poznania dobra i zła to metaforyczny obraz przywłaszczenia sobie prawa do dowolnego definiowania. Ktoś, kto chce decydować o dobru i złu, stawia samego siebie w miejscu Boga. Tylko on jest źródłem prawa moralnego.

Oczywiście prawo moralne nie jest czymś, co Bóg wymyślił, a potem narzucił ludziom. To Bóg sam, w swojej istocie, jest źródłem i normą dobra. Nadaje przykazanie miłości, bo sam jest Miłością.

Dobro to Bóg i dlatego nikt nie może samowolnie nazwać dobrem czegoś, co nie pochodzi od Niego. Tak samo nie jest w ogóle możliwe, by dobro było złem. Wobec tego próba zapanowania nad dobrem i złem jest ze strony ludzi wystąpieniem przeciwko Bogu, odcięciem się od Boga.


http://stacja7.pl/wiara/7-najwiekszych- ... ch-biblii/

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2015-12-11, 02:47

Dezerter pisze: Jestem zwolennikiem symbolicznego i mitycznego odczytywania Genesis do Abrahama, ale dla jasności wyjaśnię, że nie znaczy to, że opis tam zawarty nie niesie prawdziwego przesłania i ważnych wręcz fundamentalnych Prawd wiary.
Adam,Abraham...istnieli itd tak jak napisano
inaczej cala BIBLIA TO MIT/Klamstwo/bajka.
Bog stworzyl czlowieka na swoj obraz czy malpe ? :)


EDEN (?rozkosz?). 1. Region, w którym Stwórca zasadził ogród przypominający park, będący pierwotnym domem dwojga pierwszych ludzi. Ponieważ ogród ten leżał ?w Edenie, od wschodu?, więc najwyraźniej zajmował tylko część okolicy zwanej Edenem (Rdz 2:8). Potem jednak nazwano go ?ogrodem Eden? (Rdz 2:15), a w późniejszych tekstach ?Edenem, ogrodem Bożym? (Eze 28:13) oraz ?ogrodem Jehowy? (Iz 51:3). Septuaginta oddaje hebrajskie gan (?ogród?) przez greckie parádeisos. Pochodne słowa oznaczają w wielu językach raj i kojarzą się z ogrodem Eden (ang. paradise, niem. Paradies). W Rodzaju 2:15 powiedziano, że ?Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden?. Mogłoby to sugerować, iż stworzył człowieka poza tym ogrodem. Ale mógł go też ?wziąć? po prostu w tym sensie, iż ukształtował go i stworzył z pierwiastków ziemi, a następnie wyznaczył mu na pierwsze mieszkanie ogród, w którym został powołany do istnienia. Zlecił mu pracę polegającą na uprawianiu tego ogrodu i dbaniu o niego. Drzewa i inne rośliny Edenu nie tylko budziły zachwyt, ale też dostarczały najrozmaitszego pożywienia (Rdz 2:9, 15). Już samo to wskazuje, że ogród musiał zajmować dość spory teren. Ogród zamieszkiwało mnóstwo różnych zwierząt. Jednym z pierwszych zadań Adama było nadanie nazw ?wszelkim zwierzętom domowym i latającym stworzeniom niebios, i wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu polnemu?, które przyprowadził do niego Bóg (Rdz 2:19, 20). Glebę Edenu nawadniała wypływająca z niego rzeka (Rdz 2:10). Ponieważ człowiek był nagi, można przypuszczać, że panował tam bardzo łagodny i przyjemny klimat (Rdz 2:25). Czym był owoc, którego spożywania zakazano w Edenie? Człowiek mógł ?jeść do syta? owoce wszystkich drzew w Edenie (Rdz 2:16). Zabroniono mu dostępu tylko do jednego z nich ? do ?drzewa poznania dobra i zła?. Przytaczając zakaz, który Jehowa wydał jej mężowi, Ewa wspomniała, że drzewa tego nie wolno nawet ?dotknąć?, a karą za nieuszanowanie czy pogwałcenie tego prawa Bożego będzie śmierć (Rdz 2:17; 3:3). Istnieją różne tradycyjne wyjaśnienia znaczenia zakazanego owocu: że jest symbolem stosunku cielesnego, wyobrażonego przez ?jabłko?, że przedstawia po prostu znajomość dobra i zła lub że oznacza wiedzę, którą się zdobywa po osiągnięciu dojrzałości oraz przez doświadczenie, a z której można zrobić dobry lub zły użytek. Owoc tego drzewa nie mógł jednak wyobrażać współżycia płciowego, gdyż Stwórca polecił ludziom: ?Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię? (Rdz 1:28). W jakiż inny sposób mogliby się wywiązać z tego zadania? Nie mogło również chodzić o zwykłą zdolność odróżniania dobra od zła, skoro bowiem bezgrzeszny człowiek miał być posłuszny przykazaniu Bożemu, musiał posiadać tego rodzaju rozeznanie w kwestiach moralnych. Z kolei zdobycie wiedzy wynikającej z osiągnięcia dojrzałości nie byłoby wcale grzechem, a przypuszczenie, że Stwórca chciał, aby człowiek pozostał niedojrzały, jest po prostu nielogiczne. Sprawozdanie biblijne nie wspomina, co to było za drzewo. Nie ulega jednak wątpliwości, że drzewo poznania dobra i zła symbolizowało prawo Boga, jako Stwórcy człowieka, do ustalania, co dla Jego stworzeń jest ?dobre?, a co ?złe?, i do wymagania od nich, by trzymały się postępowania, które uznaje On za dobre, a wystrzegały praktyk, które uważa za złe. Tylko w ten sposób mogły sobie zaskarbić przychylność Boga, Władcy wszechrzeczy (zob. DRZEWA). Zarówno sam zakaz, jak i późniejsze ogłoszenie wyroku wydanego na nieposłusznych ludzi wyraźnie wskazują, że grzechem pierworodnym był akt nieposłuszeństwa polegający na zjedzeniu zakazanego owocu (Rdz 3:3). Chociaż niektórzy współcześni krytycy odrzucają sprawozdanie z wydarzeń w Edenie ze względu na jego prostotę, jest oczywiste, iż w tamtych okolicznościach prosta próba była najstosowniejsza. Mężczyzna i kobieta zostali niedawno stworzeni i wiedli proste życie, bez całego bagażu złożonych problemów, kłopotów i trudności, którym obciążyło rodzinę ludzką nieposłuszeństwo wobec Boga. Ale mimo swej prostoty próba ta w zadziwiająco zwięzły sposób wyrażała pewną uniwersalną prawdę: Bóg jest Wszechwładnym Panem, od którego człowiek jest zależny i wobec którego ma obowiązki. A relacja o wypadkach w Edenie, choć prosta, jest nieporównanie wznioślejsza od teorii, według których początków człowieka należy szukać nie w ogrodzie, lecz w jaskini, a on sam był prymitywny, nierozumny i pozbawiony poczucia moralności. Prosta próba z Edenu ilustruje zasadę, którą kilka tysięcy lat później ujął w słowa Syn Boży: ?Kto jest wierny w najmniejszym, jest też wierny w wielkim, a kto jest nieprawy w najmniejszym, jest też nieprawy w wielkim? (Łk 16:10). Jednakże zakazane drzewo rzecz jasna nie zostało postawione w Edenie w tym celu, by utrudniać życie dwojgu pierwszych ludzi, wywołać jakąś kwestię sporną czy być przedmiotem dyskusji. Gdyby Adam i Ewa uszanowali w tej sprawie wolę Boga i zastosowali się do Jego poleceń, dalej mieszkaliby w rozkosznym, pięknym, niczym nieskażonym ogrodzie. Z relacji biblijnej wynika, że kwestię sporną i dyskusję na temat drzewa podniósł Przeciwnik Boga i że to on podsunął ludziom pokusę naruszenia Jego przykazania (Rdz 3:1-6; por. Obj 12:9). Adam i Ewa, korzystając z daru wolnej woli, zbuntowali się przeciw prawowitemu zwierzchnictwu Bożemu, wskutek czego utracili raj i związane z nim dobrodziejstwa. Co gorsza, stracili też możliwość spożywania z innego drzewa rosnącego w Edenie ? drzewa wyobrażającego prawo do życia wiecznego. Czytamy bowiem, że Jehowa ?wypędził człowieka, a po wschodniej stronie ogrodu Eden postawił cherubów i płomieniste ostrze miecza, który się stale obracał, by strzec drogi do drzewa życia? (Rdz 3:22-24). Gdzie leżał Eden. Położenia ogrodu Eden można się tylko domyślać. Podstawową wskazówkę stanowi biblijna wzmianka, iż ?z Edenu wypływała rzeka?, która później rozdzielała się na cztery ?główne odnogi? (dosł. ?głowy?): Eufrat, Chiddekel, Piszon i Gichon (Rdz 2:10-14). Rzeka Eufrat (hebr. Perát) jest dobrze znana, a pod nazwą ?Chiddekel? występuje w starożytnych inskrypcjach rzeka Tygrys (por. też Dn 10:4). Jednakże pozostałych dwóch rzek, Piszonu i Gichonu, nie udało się zidentyfikować (zob. CHAWILA 1; KUSZ 2). Jan Kalwin, Franz Delitzsch i inni umiejscawiali Eden w pobliżu końca Zatoki Perskiej w Dolnej Mezopotamii, mniej więcej tam, gdzie Eufrat zbliża się do Tygrysu. Piszon i Gichon to według nich kanały łączące owe rzeki. Ale wówczas byłyby to dopływy, a nie odnogi jednej pierwotnej rzeki. Prócz tego tekst hebrajski wskazuje raczej na górzyste okolice na pn. od równin Mezopotamii, czyli na teren, w którym obecnie znajdują się źródła Eufratu i Tygrysu. The Anchor Bible (1964) podaje w przypisie do Rodzaju 2:10: ?Po hebr[ajsku] ujście rzeki nazywano jej ?końcem? (Joz xv 5, xviii 19), a zatem liczba mnoga wyrazu ro?s, ?głowa?, musi się tu odnosić do górnego biegu. (...) Znaczenie takie znajduje potwierdzenie w pokrewnym słowie ak[adyjskim] resu?. Okoliczność, że dzisiaj Eufrat i Tygrys nie wypływają z jednego źródła i że nie można jednoznacznie zlokalizować Piszonu i Gichonu, jest najprawdopodobniej skutkiem potopu z czasów Noego. Kataklizm ten niewątpliwie dokonał daleko idących zmian w topografii ziemi i zamknął koryta jednych rzek, a drugich otworzył. Ogród Eden tradycyjnie umiejscawia się we wsch. części dzisiejszej Turcji, w górzystej okolicy odległej o ok. 225 km na pd. zach. od góry Ararat i nieco na pd. od jeziora Wan. O tym, że Eden mógł być otoczony jakąś naturalną barierą, taką jak góry, świadczyłby fakt, iż cheruby postawiono jedynie po wsch. stronie ogrodu ? tam, gdzie opuścili go Adam z Ewą (Rdz 3:24). Po wygnaniu Adama rajski ogród zamieszkiwały już tylko zwierzęta i nie było nikogo, kto by ?go uprawiał i o niego dbał?, można więc przypuszczać, że stopniowo zarósł bujną roślinnością. W końcu został zmyty z powierzchni ziemi przez wzbierające wody potopu, toteż poza informacjami zawartymi w Słowie Bożym nie pozostało po nim ani śladu (Rdz 2:15). 2. Miejsce wymienione obok Charanu i Kanne jako główny ośrodek handlu z Tyrem, specjalizujący się w sprzedaży strojnych szat, kobierców i powrozów (Eze 27:23, 24). Być może chodzi o skróconą formę nazwy Bet-Eden, występującej w Amosa 1:5. ?Synowie Edenu? zostali wymienieni wśród mieszkańców innych miejscowości podbitych przez wojska asyryjskie (2Kl 19:12; Iz 37:12), toteż zdaniem niektórych ów Eden (Bet-Eden) to niewielkie państwo Bit-Adini, leżące nad środkowym Eufratem (zob. BET-EDEN). 3. Jeden z Lewitów, którzy odpowiedzieli na wezwanie do przeprowadzenia reform, ogłoszone przez króla Ezechiasza. Później pod kierownictwem Korego, ?odźwiernego od strony wschodniej?, wydawał święte daniny kapłanom z poszczególnych oddziałów (2Kn 29:12; 31:14, 15).

http://ciekawe.onet.pl/filmy/static,for ... &AppID=389

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-12-11, 09:03

To ja najpierw odpowiem Migdałkowi. Otóż podane przez Ciebie wyjaśnienie jest bardzo mądre. Rzeczywiście ładnie ktoś wyjaśnił znaczeie czasownika jada ????? - znać, wiedzieć., umieć, potrafić. Dlatego we współczesnym hebrajskim nie należy mówić, że się kogoś zna używając tego właśnie czasownika z uwagi na podtekst seksualny. Są inne na to słowa aby mówić o znajomości drugiego człowieka.

Jednak Migdałku uzupełniłbym tę wypowiedź o to na co zwraca rabin Pecaric w komentarzu do Bereszit - Pierwszej Księgi Mojżeszowej. Mianowicie, rozróżnia On znajomość dobra od zła i znajomość prawdy i fałszu. Adam i Ewa z pewnością rozróżniali prawdę od fałszu, natomiast nie mieli spaczonego zrozumienia dobra i zła. I w tym momencie te dwa wyjaśnienia się łączą.

Co do wpisu Pinchasa, odpowiem krótko. Też uważam, że Adam istniał naprawdę. To mi właśnie nie odpowiada w Kościele, którego jestem członkiem, że odrzuca się wiarygodność relacji biblijnej. Wszystko traktuje się jak mitologię, podobnie jak traktowano kiedyś relację o zburzeniu Troi. Tymczasem podważająć istnienie pierwszego człowieka nieświadomie podważa się również naukę Nowego Testamentu o Drugim Adamie. Jeśli nie było pierwszego Adama to Ten Drugi też staje się jakiś niewyraźny i nieprzekonujacy. Nawiązuję tutaj do teologii pawłowej w szczególności.
Ale to co piszesz Pinchas o drzewie już mi nie odpowiada. Innym razem to wyjaśnię. Niech inni zajmą głos.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2015-12-11, 22:47

Też uważam, że Adam istniał naprawdę.
Me serce sie raduje :) Pewien katolik(Rethel) kiedys napisal:
Brak Adama, brak grzechu edeńskiego to przekreślenie całej Biblii.
Jak nie było Adama to nie było Jezusa.
Jak nie było grzechu w Edenie - to nie było odkupienia.
Jak nie było upadku - tak nie będzie wywyższenia.

Dziękuję, pozamiatane.

Ale to co piszesz Pinchas o drzewie już mi nie odpowiada. Innym razem to wyjaśnię. Niech inni zajmą głos.
spoks :)

a co powiesz na taka interpretacje :
od 2:28

konik

Re: Upadek pierwszych ludzi

Post autor: konik » 2016-06-02, 08:07

Sa pewne trendy w Kosciele, ktore nie sa nauczaniem ex catedra, tak wiec sa dopuszczalnym dochodzeniem do jakichs konkluzji, ktore nie sa wyrazem katolickiej wiary.
W jaki sposob istnial Adam w raju? Czy po wygnaniu z raju zachowal w pelni swoja istote?
Byc moze skazenie grzechem pierworodnym oznacze utrate wlasciwej istoty czlowieczenstwa, jaka Adam (i Ewa) posiadali w raju?
A byc moze sam fakt opisu nie dotyczy konkretnej jednostki, ale esencji funkcjonowania idealnego czlowieka w raju, utraconej po utracie raju?
Adam to model postawiony do nasladowania zrealizowany w raju, czy tez konkretna istota (jednostka) ktora utracila lacznosc z Bogiem?
No , tych pytan mozna wiele na temat malego fragmentu Bibllii.
Podobnie jak drugi Adam - Jezus. Czy to BOg, ktory utracil ( zrzekl sie boskosci)?
A moze to czlowiek , ktory odzyskal boskosc?
Ale jesli to Syn Boga, to bardziej jako czlowiek idealnmy w raju, czy jako Bog poza rajem?
A co z Ewa w raju? A co z druga Ewa jak Matka drugiego Adama?
Hmmmm ....

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Upadek pierwszych ludzi

Post autor: Albertus » 2016-06-02, 17:19

Katolików obowiązuje nauczanie Kościoła które mówi że wszyscy pochodzimy od jednej pary ludzi a poligenizm został odrzucony:

http://rodzinakatolicka.pl/index.php/ma ... tolickiej-

Cytat:

Biologia i antropologia

Dla tych powodów Kościół nauczający nie zabrania uczonym i teologom polemiki nad doktryną ewolucjonizmu, według dzisiejszego stanu nauk przyrodniczych i teologicznych. Gdy się mianowicie bada problem pochodzenia ciała ludzkiego z materii istniejącej uprzednio i organicznej; bo uznanie bezpośredniego stworzenia dusz przez Boga nakazuje nam wiara katolicka. Swoboda jest dopuszczalna pod warunkiem wszakże, że będzie się z należną powagą, umiarem i opanowaniem rozważać i oceniać dowody i zwolenników i przeciwników ewolucjonizmu. Z tym też, by wszyscy byli gotowi poddać się zadaniu Kościoła, któremu Chrystus zlecił zadanie autentycznej interpretacji Ksiąg świętych i obrony dogmatów wiary (8). Tej jednak swobody roztrząsań naukowych niektórzy nadużywają lekkomyślnie, tak sprawę stawiając, jak gdyby pochodzenie ciała człowieka z materii organicznej było już z pewnością udowodnione z materiałów dotychczas znalezionych i z wniosków z tychże materiałów wypływających i jak gdyby z drugiej strony źródła Objawienia nic nie zawierały, co by wymagało w tej sprawie wielkiego umiaru i ostrożności.

Jeśli zaś chodzi o inna hipotezę, mianowicie poligenizm, to synowie Kościoła wcale już nie mają podobnej wolności. Nie wolno bowiem wiernym przyjmować opinii, której zwolennicy twierdzą, że po Adamie istnieli na ziemi ludzie nie pochodzący od niego, jako prarodzica, drogą naturalnego rozmnażania się, lub że Adam oznacza pewną liczbę prarodziców. Okaże się bowiem całkiem niemożliwe, jakby się dało pogodzić taką teorię z nauką źródeł prawdy Objawionej i dokumentów Kościoła Nauczającego o grzechu pierworodnym, który pochodzi z grzechu rzeczywiście popełnionego przez jednego Adama i przeszczepiany rodzeniem na wszystkich jest zarazem wrodzonym grzechem własnym każdego człowieka (9).


Sytuacja grzechu pierworodnego na pewno się wydarzyła choć zjedzenie zakazanego owocu to zapewne symbol odstępstwa od Boga a nie konkretna sytuacja

tarczawiary

Re: Upadek pierwszych ludzi

Post autor: tarczawiary » 2016-06-02, 18:20

Wg mnie cala ksiega rodzaju / 1 Mojzeszowa jest prawdziwa, audentyczna. Nie jest to bajka, legenda itp. Adam i Ewa zgrzesyli ale Bog poslal swojego pierworodnego i jedynego syna, ktory umarl za nas , przez to mamy w nim wolnosc i odkupienie grzechow.
Pozdrawiam , tarczawiary :)

Piotrek

Re: Upadek pierwszych ludzi

Post autor: Piotrek » 2016-06-02, 19:14

Także według islamu, wiary prawdziwej, pierwszym prorokiem był Adam.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Upadek pierwszych ludzi

Post autor: Dezerter » 2016-06-02, 19:31

Piotrek pisze:Także według islamu, wiary prawdziwej, pierwszym prorokiem był Adam.
a niby co lub komu prorokował chętnie się dowiem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Upadek pierwszych ludzi

Post autor: Albertus » 2016-06-02, 20:25

tarczawiary pisze:Wg mnie cala ksiega rodzaju / 1 Mojzeszowa jest prawdziwa, audentyczna. Nie jest to bajka, legenda itp. Adam i Ewa zgrzesyli ale Bog poslal swojego pierworodnego i jedynego syna, ktory umarl za nas , przez to mamy w nim wolnosc i odkupienie grzechow.
Pozdrawiam , tarczawiary :)
Masz rację.

Całe Pismo jest natchnione przez Boga i nie są to bajki czy legendy ale pewne rzeczy są w Biblii symbolami i alegoriami

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum biblijne, wydarzenia biblijne”