kreacjonizm

Ważne wydarzenia biblijne dla chrześcijan i żydów. Niewola egipska, narodziny i śmierć Jezusa, zmartwychwstanie, itp
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: kreacjonizm

Post autor: Dezerter » 2016-07-09, 21:10

Marek_Piotrowski pisze:Wybacz, ale to nie jest objawienie jakiegoś prawa - tylko nakaz (który wynika oczywiście z praw natury). Ale w tym sensie to wiele przykazań tak wynika, bo Bóg pragnie dla nas dobrze. Jednak nie znam przypadku ujawnieni jakichś praw natury w Biblii..
Ale to jest ujawnienie prawa tylko nie wprost - podobnie ja widzę zasygnalizowanie istnienia bakterii w nakazie mycia rąk przed posiłkiem, ustanowieniem "prawa nieczystości" w przypadku dotykania zwłok itp. Nigdy tym tematem się nie interesowałem, ale myślę, że całkiem sporo praw naukowych zostało pośrednio i nie wprost objawionych lub zasygnalizowanych w Biblii.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: kreacjonizm

Post autor: konik » 2016-07-09, 21:39

Nie, drogi Dezerterze, osmiele sie zaprotestowac i nie zgodzic z Toba - przytaczasz fakty kulturowe, polegajace na przyjeciu obyczaju i opisaniu go w zwiazku z naturalna obserwacja zjawisk. Hindusi np. w kwestii higieny poszli jeszcze dalej - do czynnosci brudnych uzywaja lewej reki, bo prawa sluzy do jedzenia ; grzebanie smieci czy zmarlych jest mniej bezpiczne niz ich palenie ; chyba wszystkie kultury zaobserwowaly, ze u czlowieka niemowlaka krzepliwosc krwi od szostego do ok. trzydziestego dnia jest zwiekszona - w niektorych nawet celowo nacina sie tkanke dzieci ( obrzezanie jest jedna z metod nacinania tkanki) aby nie dopuscic do zastoju zakrzepowego w zylach, co moze skonczyc sie smiercia. Przez wieki medycyna i inne nauki posunely sie w wiedzy i praktykach dalej niz to zapisane w Biblii.
Ja pytanie Marka rozumiem w taki sposob - czy w Biblii jest jakis opis, ktory jest opisem oddajacym bezwzgledny poziom wiedzy o swiecie , czy jest to opis jedynie bazujacy no dostepnym na danym etapie zasobie wiedzy?
Bo - idac sladem fundamentalistow biblijnych - jesli w Biblii nic nie ma na temat prawa zachowania energii , to takie prawo nie istnieje. I ... np: opis stworzenia swiata jest doslownym opisem - Bog wzial w rece gline i musial z tej gliny ulepic czlowieka ... a wiec byl rzezbiarzem i garncarzem w jednej osobie ...
Jesli czytamy opisp, ze Bog stworzyl wszechswiat w szesc dni, to bylo to szesc dni? czy jest to tylko przenosnia - tu uwaga :!: : jakie to byly dni, jesli na poczatku pierwszego dnia stworzyl niebo i ziemie - to czy chodzi o 24godziny jako jeden dzien/doba? Ale w jaki sposob pierwszy dzien/doba mogl liczyc 24godziny, jesli dzien galaktyczny trwa nawet kilka milionow ziemskich lat ... a dzien metagaklaktyczny trwa jeszcze dluzej ( dzien=doba) ... jesli nie bylo jeszcze ziemi, a trwalo stwarzanie nieba ( czyli calej zawartosci wszechswiata) to w jaki sposob pierwszy dzien byl liczony - nie bylo jeszcze dnia ziemskiego 24godzinnego, a dzien-doba galaktyczna dopiero powstawala - i o jaka dobe jakiej (meta)galaktyki tu chodzi?
Jeli uda sie ustalic odpowiedz na te i inne zwiazane z opoisem biblijnym pytania, wowczas dopiero bedziemy w stanie jakos ustalic ,czy nalezy opierac sie na doslownosci formalnego zapisu Biblii, czy tez autor biblijny natchniony przez Ducha Bozego ( Swietego) uzyl pewnych srodkow literackich bazujacych na dostepnej mu w danej epoce wiedzy, aby moc wyrazic prawde o Tym, ze TEN BOG JEDYNY I PRAWDZIWY JEST JEDYNYM I PRAWDZIWYM STWORCA WSZYSTKIEGO :arrow: :idea: :!:
A wiec konkluzja _ Bog rozpczal stwarzanie swiata w pierwszym dniu, kiedy jeszcze nie istniala jednostka czasu 24godzinnej doby ziemskiej.
Ile trwal pierwszy " dzien"?
I czy chodzi tu o doslowny dzien, czy jest to alegoria nastepstw stwarzania wszechswiata.

No, to tyle konskich madrosci wypoconych u schylku upalnego dnia. :oops:

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: kreacjonizm

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-07-10, 02:48

Sięgając do patrystyki, nie sposób nie przytoczyć tekstu Orygenesa (III wiek, "O zasadach"):
"Któż, pytam, kto myśli rozsądnie, uzna za stosowne stwierdzenie, iż ?dzień pierwszy, drugi i trzeci? z wieczorami i rankami, o których wspomina Pismo, były bez słońca, bez księżyca i gwiazd?
A pierwszy dzień nawet bez nieba ?
Czyż znajdzie się taki prostak, który by sądził, że Bóg, niby jakiś rolnik, ?zasadził drzewa w raju, w Edenie na wschodzie? oraz posadził tam ?drzewo życia?, to znaczy widzialne i dotykalne drzewo, aby ten, kto je z tego drzewa za pomocą materialnych zębów, otrzymał życie, a ten, kto je z innego drzewa, zdobywał wiedzę ?dobra i zła??
Co się zaś tyczy opowiadania, że ?Bóg po południu przechadzał się po raju? i że ?Adam skrył się pod drzewem? , zaiste sądzę, że nikt nie ma wątpliwości, iż Pismo przedstawiło je przenośnie, aby w ten sposób wskazać na pewne tajemnice. Również zdanie: ?Kain odszedł sprzed oblicza Boga? 5, wyraźnie skłaniają rozsądnego czytelnika, aby zastanawiał się, co oznacza ?oblicze Boga? i w jaki sposób może ktoś ?odejść? sprzed niego. "


Polecam na ten temat gorąco dwie książki bp. Andrzeja Siemieniewskiego:"Skąd się wziął świat? - historyczne lekcje duchowości scjentystycznej"
(wirtualnie dostępna tu http://digital.fides.org.pl/dlibra/docmetadata?id=1533 )
oraz
"Ścieżką nauki do Boga. Nauki przyrodnicze i duchowość w starożytności i w średniowieczu" (w dużej części dostępna tu http://www.siemieniewski.archidiecezja. ... /?q=node/8 )

Ciekawy jest też artykuł "Św.Augustyn radzi, jak czytac Księgę Rodzaju" http://wroclaw.biblista.pl/index.php?op ... tnote21sym
a także "Ścieżką ewolucji do Boga Stworzyciela" (jeden rozdział jest tu http://www.apologetyka.katolik.pl/gor%C ... stworzenia )

Aron II

Re: kreacjonizm

Post autor: Aron II » 2016-07-10, 21:58

Pan Jezus powiedział:

"Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?" (Mt. 19:4).

To chyba załatwia sprawę małpa-człowiek

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: kreacjonizm

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-07-10, 22:00

Aron II pisze:Pan Jezus powiedział:
"Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?" (Mt. 19:4).
To chyba załatwia sprawę małpa-człowiek
W jaki sposób?

Piotrek

Re: kreacjonizm

Post autor: Piotrek » 2016-07-10, 22:16

Aron II pisze:Pan Jezus powiedział:

"Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?" (Mt. 19:4).

To chyba załatwia sprawę małpa-człowiek
Również ja uważam pojawienie się człowieka jako boski gen Stwórcy zawarty w ciele mężczyzny i kobiety. Natomiast nikt nie wyjaśnił, czemu na ziemi jest tak wiele ras ludzkich. Piotrek z Warszawy.

konik

Re: kreacjonizm

Post autor: konik » 2016-07-10, 23:20

A slonia i slonice? A konia i klacz? A psa i suke?
Wiemy , ze plciowosc istnieje , niektore gatunki maja plciowosc zmienna, niektore maja wiecej niez dwie plci ... ale to nie swiadczy ani za opisem formalnym, ani przeciw niemu. Jest to tylko stwierdzenie faktu obserwowalnego. Ale wciaz pozostaje pytanie - w jaki sposob? W jaki sposob Pan stworzyl wszystko, a w jaki sposob jest to zapisane - to sa dwie rozne sprawy.

Pozdrowienia w przerwie meczu :mrgreen: :oops:

Metanoia

Re: kreacjonizm

Post autor: Metanoia » 2016-07-11, 11:20

Płciowość jest jedyną i główną zasadą podziału całości rzeczywistości.
Wynika z fizyki, wynika ze struktury istoty Ducha Stworzyciela.

Haddam, był i kobietą i mężczyzną. W momencie kiedy kiedy Duch Św. Stworzyciel stworzył wszechświat, został on podzielony na świat zewnętrzny (materii) i świat wewnętrzny (ducha). Haddam otrzymał ciało w świecie materii więc jedna z płciowości Haddama została przyporządkowana ciału. Druga jego połowa nie znikła ale jest zanurzona w jego świecie wewnętrznym w świecie ducha. Adam w środku samego siebie w swojej wewnętrznej naturze jest kobietą.
Z podziału próżni wynika to, że jedna z płciowości jest implozją a druga przeciwnie spolaryzowana jest eksplozją. Samiec jest eksplozją, samica jest implozją.
To co zanurzone w świecie materii na tej drodze bierzesz, to co zanurzone w świecie ducha na tej drodze ofiarowujesz.
Tak jak Chrystus jest cały naszym światem ducha jest cały ofiarowaniem.
Tak, Ojciec jest nie z tego świata, Ojciec jest ze świata ducha z naszego świata, który zaczyna się poza naszymi wyobrażeniami. To świat ideowy, świat sumienia.
W tym świecie mężczyzna jest kobietą co czyni go bardziej wrażliwym i twórczym od kobiet.
To jest udowodnione, że mężczyźni są bardziej twórczy od kobiet.
Bóg genialnie to zestawił.
Jeśli wiemy z NT, że Jezus Chrystus jest a) nie z tego świata jak Jego Ojciec, b) jest ofiarowaniem c)jest z Ducha, możemy teraz określić wszystkie cechy Ojcostwa - Ojciec kocha bezwarunkowo.
Jeśli Światem wewnętrznym jest świat Ojca to co jest ze światem zewnętrznym?
Dokładnie tak samo, Bóg jest zanurzony jedną płciowością w swoim świecie wewnętrznym, który generuje a drugą w świecie zewnętrznym (materii).
Bóg tego świata zewnętrznego jest Samicą. To dlatego ST i NT ukazują odmiennie miłość bo miłość Boga Matki jest przeciwna miłości Boga Ojca.

Światem zewnętrznym rządzi samica. Samica nie potrafi kochać. Musi miłość dostarczać sobie z zewnątrz (jak prawdziwa kobieta).
Dlatego Matka każe "będziesz miłował Pana Boga swego..." bo sama w sobie nie znajduje miłości dla siebie samej i musi ją podkradać.

Macierzyństwo to nie miłość, to instynkt. Matka traktuje organizm dziecka jak własny. Dlatego postrzyżyny były wyjęciem dziecka spod władzy matki aby uchronić je przed jej zawłaszczeniem przez jej instynkt.
Macierzyństwo to nie miłość! Miłość płynie z wolności, matka nie wydaje zgody na wolność.
Ojciec jest wolnością.

Czemu mężczyźni kochają warunkowo? Bo są w środku kobietami :-) kochają na drodze miłości samicy.
Kobiety za to kochają jak Ojcowie co ratuje je przed zawłaszczeniem swoich ukochanych.

Nikt nie ma większego poczucia humoru jak Stworzyciel.

Jesteśmy kompletni ale nie mamy swobodnego dostępu do nas samych.
Możemy poznać samych siebie i stać się kompletni w tym świecie (materii) na drodze drugiej płciowości.
Sami siebie możemy spotkać odpowiednio w Adamie lub Ewie.
Jezus Chrystus i tylko Jezus Chrystus jako Pan świata wewnętrznego może nam ukazać nas samych w ukochanej osobie.
To siebie poznajemy i kochamy w mężu/żonie.
To dlatego wstrzemięźliwość seksualna jest wymagana aby spotkać tę osobę, która jest mną samą.
Komunia pomiędzy mężczyzną a kobietą to komunia ducha a nie ciała. Duch Św. transportuje w odwieczności nas samych ku nam samym.

Cały czas jesteśmy i kobietami i mężczyznami.
Teraz jak już odnajdziemy siebie samych w Chrystusie to właśnie zmartwychwstajemy.
Bo śmierć nie istnieje.
Tak jak bez wdechu nie ma wydechu, bez wschodu nie ma zachodu. Tak jak cały świat jest symetryczny począwszy od płciowości a skończywszy na płucach, półkulach mózgowych, rękach, nogach. Tak kiedy wahadło zegara wychyli się do końca odwraca się i powraca. Tak, wy po obumaciu ciała odwracacie się i czas płynie przez waszą drugą połowę. Każdy raz jest mężczyzną a raz kobieta i tak do końca świata :-)
Uahahahahaha
Nie ma śmierci hi hi hi hi.
Jest wdech, wydech, wdech, wydech. Raz jako kobieta żyjemy a raz jako mężczyzna i tak dalej...szanujcie się nawzajem bo sami siebie macie szanować!
Dlatego macie się miłować bo za chwilę (po śmierci) będziecie tutaj zuruck.
Świat wewnętrzny staje się zewnętrznym.
Śmieszne i straszne.


Przecież to proste.

Nasz świat wypadł z czarnej dziury. Tą czarną dziurą jest Duch św. Stworzyciel. Tylko On jest osobą, tylko On posiada świadomość.
Po jednej stronie Jego jest nasz świat materii a po drugiej stronie świat ducha.
Oczywiście te światy są w kwantowej superpozycji więc to po której jest materia/duch zależy tylko od przyjętego na początku (wcielenia) założenia.
To zależy tylko od obserwatora, kto wyciągnie martwego kota z pudełka a kto żywego.
Kot jest w ciągłej superpozycji żywy/martwy. Tak samo Duch św. w superpozycji Bóg Matka/Bóg Ojciec, świat materii/świat ducha.
Nie wierzcie we wszystkie hebrajskie bajki, które są w ST.
Uruchomcie myślenie a Duch Św. ukaże wam Prawdę przez Chrystusa, który jest w każdym z was.


Króluj w nas Jezu Chryste na wieki.

konik

Re: kreacjonizm

Post autor: konik » 2016-07-11, 11:58

Kon wie, ze wie lepiej. Jak to juz przedstawil niedouczony prof. Hawking i wypocil to w teorii wykladniczej strun wszechswiata to widzimy, ze azali i ... otoz tylko konski ogon rozwiany na wietrze to struny, ktore sa pierwsza i ostateczna konkluzja w rekluzji opisana kontraktywnie w selekcji harmonicznej przed - i pod - dzwiekowego modelu anatomicznej struny kazdego przesuniecia dziury bialo-czarno-niebieskiej w konwersji z promieniowaniem ultra tulipanowym. Wiatr rozwiewajacy wlosie konskiego ogona to odwieczny wdech a potem wydech jazni pelno-pol-przewodnikowej w postaci gazowej przy stalej harmonicznej Plancka i misia Yogi ( podniesione do kwadratu potegi trzeciej rachunku roznicowo-zgodnego z hipoteza atramentu ciemnego).
Tak wiec Twoj model Metanoio tak dobra, ze az tu goscisz jest z gruntu bledny - mylisz sie calkowicie, rzeczywiscie, i kwantowo- nieodwolalnie ... co w poprzednim zdaniu juz udowodnilem. :lol:

Benjamin

Re: kreacjonizm

Post autor: Benjamin » 2016-07-11, 12:34

Ojej - koniku, przescignales nawet metanoie na drodze < naukowosci> ha,ha, ha ;-) :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :roll:

Metanoia

Re: kreacjonizm

Post autor: Metanoia » 2016-07-11, 13:54

Gdybyście mieli jakiekolwiek pojęcie o fizyce, filozofii, teologii to analizując to co napisałam, powiedzielibyście, że "jest to co najmniej intrygujące".
Moglibyście znaleźć nawiązania do jakiejś koncepcji, dyskutować.
Natomiast wasz dyletantyzm po prostu obnaża najzwyklejsze niedostatki, które skutecznie uniemożliwiają wam analizę rzeczową tego co napisałam.
Stąd możecie to tylko odrzucić w całości.
A to, że odrzucacie to dlatego, że w was nie ma Chrystusa i jestem w stanie to udowodnić. Żyjecie w mocy Szatana bo on jest waszym panem.
Dopóki jesteście w mocy władcy świata materii nie możecie spotkać Chrystusa i nie będziecie wiedzieli kim on jest choćby sam św. Jan Apostoł zstąpił z nieba i to wam wyjaśniał. Choćbym pokazała wam wszystko na dłoni.

44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. 45 A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. 46 Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? 47 Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście

Żyjecie w Szatanie więc będzie wam to wybaczone.
Waszym ojcem jest Bóg Matka - diabeł.

Króluj w nas Jezu Chryste na wieki.

tarczawiary

Re: kreacjonizm

Post autor: tarczawiary » 2016-07-11, 14:49

Metanoia pisze: Haddam, był i kobietą i mężczyzną.
Napisz proszę, kto to Haddam!?
Metanoia pisze: Czemu mężczyźni kochają warunkowo?
Ludzka miłość zawsze była, jest i będzie warunkowa. Jedynie miłość Boża, Chrystusowa nie jest warunkowa. Jeśli mężczyzna jest prawdziwie nawrócony, będzie kochał żonę miłością Chrystusową.
Metanoia pisze: Cały czas jesteśmy i kobietami i mężczyznami.
W 1 Mojżeszowej (księdze Rodzaju ) pisze:
"I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich." - 1 Moj 1:27
Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, a nie obojniaków! Poza tym każda płeć różni się od siebie np. kobiety są zazwyczaj dobrymi matkami, mężczyzni słabiej sprawdziliby się w tej funkcji. Choć w kościele Bożym kobieta i mężczyzna są równi, to mają inne zadania.
Metanoia pisze:Bo śmierć nie istnieje.
Śmierć istnieje, fizyczna czeka każdego z nas, a duchowa czeka tych, którzy się nie narodzili na nowo i którzy nie wytrwali do końca.

Ps. można wiedzieć jakiego jesteś wyznania, czy w ogóle jesteś chrześcijanką?
Pozdrawiam serdecznie, tarczawiary :D

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: kreacjonizm

Post autor: Albertus » 2016-07-11, 16:26

Metanoia pisze:Płciowość jest jedyną i główną zasadą podziału całości rzeczywistości.
Wynika z fizyki, wynika ze struktury istoty Ducha Stworzyciela.

Haddam, był i kobietą i mężczyzną. W momencie kiedy kiedy Duch Św. Stworzyciel stworzył wszechświat, został on podzielony na świat zewnętrzny (materii) i świat wewnętrzny (ducha). Haddam otrzymał ciało w świecie materii więc jedna z płciowości Haddama została przyporządkowana ciału. Druga jego połowa nie znikła ale jest zanurzona w jego świecie wewnętrznym w świecie ducha. Adam w środku samego siebie w swojej wewnętrznej naturze jest kobietą.
Z podziału próżni wynika to, że jedna z płciowości jest implozją a druga przeciwnie spolaryzowana jest eksplozją. Samiec jest eksplozją, samica jest implozją.
To co zanurzone w świecie materii na tej drodze bierzesz, to co zanurzone w świecie ducha na tej drodze ofiarowujesz.
Tak jak Chrystus jest cały naszym światem ducha jest cały ofiarowaniem.
Tak, Ojciec jest nie z tego świata, Ojciec jest ze świata ducha z naszego świata, który zaczyna się poza naszymi wyobrażeniami. To świat ideowy, świat sumienia.
W tym świecie mężczyzna jest kobietą co czyni go bardziej wrażliwym i twórczym od kobiet.
To jest udowodnione, że mężczyźni są bardziej twórczy od kobiet.
Bóg genialnie to zestawił.
Jeśli wiemy z NT, że Jezus Chrystus jest a) nie z tego świata jak Jego Ojciec, b) jest ofiarowaniem c)jest z Ducha, możemy teraz określić wszystkie cechy Ojcostwa - Ojciec kocha bezwarunkowo.
Jeśli Światem wewnętrznym jest świat Ojca to co jest ze światem zewnętrznym?
Dokładnie tak samo, Bóg jest zanurzony jedną płciowością w swoim świecie wewnętrznym, który generuje a drugą w świecie zewnętrznym (materii).
Bóg tego świata zewnętrznego jest Samicą. To dlatego ST i NT ukazują odmiennie miłość bo miłość Boga Matki jest przeciwna miłości Boga Ojca.

Światem zewnętrznym rządzi samica. Samica nie potrafi kochać. Musi miłość dostarczać sobie z zewnątrz (jak prawdziwa kobieta).
Dlatego Matka każe "będziesz miłował Pana Boga swego..." bo sama w sobie nie znajduje miłości dla siebie samej i musi ją podkradać.

Macierzyństwo to nie miłość, to instynkt. Matka traktuje organizm dziecka jak własny. Dlatego postrzyżyny były wyjęciem dziecka spod władzy matki aby uchronić je przed jej zawłaszczeniem przez jej instynkt.
Macierzyństwo to nie miłość! Miłość płynie z wolności, matka nie wydaje zgody na wolność.
Ojciec jest wolnością.

Czemu mężczyźni kochają warunkowo? Bo są w środku kobietami :-) kochają na drodze miłości samicy.
Kobiety za to kochają jak Ojcowie co ratuje je przed zawłaszczeniem swoich ukochanych.

Nikt nie ma większego poczucia humoru jak Stworzyciel.

Jesteśmy kompletni ale nie mamy swobodnego dostępu do nas samych.
Możemy poznać samych siebie i stać się kompletni w tym świecie (materii) na drodze drugiej płciowości.
Sami siebie możemy spotkać odpowiednio w Adamie lub Ewie.
Jezus Chrystus i tylko Jezus Chrystus jako Pan świata wewnętrznego może nam ukazać nas samych w ukochanej osobie.
To siebie poznajemy i kochamy w mężu/żonie.
To dlatego wstrzemięźliwość seksualna jest wymagana aby spotkać tę osobę, która jest mną samą.
Komunia pomiędzy mężczyzną a kobietą to komunia ducha a nie ciała. Duch Św. transportuje w odwieczności nas samych ku nam samym.

Cały czas jesteśmy i kobietami i mężczyznami.
Teraz jak już odnajdziemy siebie samych w Chrystusie to właśnie zmartwychwstajemy.
Bo śmierć nie istnieje.
Tak jak bez wdechu nie ma wydechu, bez wschodu nie ma zachodu. Tak jak cały świat jest symetryczny począwszy od płciowości a skończywszy na płucach, półkulach mózgowych, rękach, nogach. Tak kiedy wahadło zegara wychyli się do końca odwraca się i powraca. Tak, wy po obumaciu ciała odwracacie się i czas płynie przez waszą drugą połowę. Każdy raz jest mężczyzną a raz kobieta i tak do końca świata :-)
Uahahahahaha
Nie ma śmierci hi hi hi hi.
Jest wdech, wydech, wdech, wydech. Raz jako kobieta żyjemy a raz jako mężczyzna i tak dalej...szanujcie się nawzajem bo sami siebie macie szanować!
Dlatego macie się miłować bo za chwilę (po śmierci) będziecie tutaj zuruck.
Świat wewnętrzny staje się zewnętrznym.
Śmieszne i straszne.


Przecież to proste.

Nasz świat wypadł z czarnej dziury. Tą czarną dziurą jest Duch św. Stworzyciel. Tylko On jest osobą, tylko On posiada świadomość.
Po jednej stronie Jego jest nasz świat materii a po drugiej stronie świat ducha.
Oczywiście te światy są w kwantowej superpozycji więc to po której jest materia/duch zależy tylko od przyjętego na początku (wcielenia) założenia.
To zależy tylko od obserwatora, kto wyciągnie martwego kota z pudełka a kto żywego.
Kot jest w ciągłej superpozycji żywy/martwy. Tak samo Duch św. w superpozycji Bóg Matka/Bóg Ojciec, świat materii/świat ducha.
Nie wierzcie we wszystkie hebrajskie bajki, które są w ST.
Uruchomcie myślenie a Duch Św. ukaże wam Prawdę przez Chrystusa, który jest w każdym z was.


Króluj w nas Jezu Chryste na wieki.
Ostatnio pisałaś że napisałaś już wszystko i że nie masz już nic do dodania.

To po co dalej prezentujesz te neognostyckie mniemanologie ?

Szukasz uczniów do których mogłabyś przemawiać z pozycji mędrca i guru? :roll:

Gdybyś jednak chciała o czymś konkretnym porozmawiać, bez wymądrzania się ale podając konkretne argumenty i czytając argumenty adwersarza to jestem jak najbardziej otwarty na dyskusję :-)

czy można spytać czy te twoje dywagacje przekładają się jakoś na wymiar praktyczny?

Na czym polega to twoje "oddanie się Chrystusowi"?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: kreacjonizm

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-07-11, 19:41


Metanoia

Re: kreacjonizm

Post autor: Metanoia » 2016-07-11, 19:46

Piszecie takie pierdulety, że rzeczywiście nie mam nic do dodania.
Czasem jednak przekracza to moje możliwości w wytrwałości swobodnego przyjmowania bzdur.

Chcesz wiedzieć czemu jeszcze piszę?
Bo jak nie znajdziesz wyjścia awaryjnego z tego świata to za kilkadziesiąt lat wahadło zacznie powracać a Ty znów odbębnisz swoją kolejną turę.
Tak, tym wyjściem awaryjnym jest Chrystus ale nie ma Go w hostii, nie ma Go w pustym Kościele.
To wyjście awaryjne z tego świata jak na "The Truman Show" jest dostępne ale trzeba pokonać pewne przeciwności.
Trzeba zwrócić uwagę na nieregularności tego świata, na zafalowania struktury aby zacząć się domyślać, że to wszystko to tylko show.
Że Prawda jest poza tym światem bo Prawda przyszła spoza tego świata. A jeśli Prawda jest poza to znaczy, że to wszystko tutaj to tylko pic.
Tak, my Gnostycy jesteśmy jak to mówił Morpheus do Neo błędem w oprogramowaniu. Biorąc pod uwagę z jaką ilością występujemy to Stworzyciel wiedział o tym błędzie ale przyjął za nieistotny.
Co to znaczy? To znaczy, że człowiek sam z siebie nigdy ale to nigdy nie powinien być zdolny osiągnąć wiedzy, którą posiadamy.
Nie powinien móc spojrzeć spoza ostatecznej transcendencji (z symetrycznego wszechświata) aby móc zobaczyć całość struktury.

Moją wolą a w zasadzie nie moją bo wolą tego, który ukazał mi Drogę jest to abym pokazała wam to wyjście awaryjne.
Abyście mogli zmartwychwstać w Chrystusie bo biorąc pod uwagę to co czynicie na waszej drodze chrześcijańskiej staje się to technicznie niemożliwe.
Macie do wyboru.
Jedna tabletka - wracacie do martixa, modlicie się, przyjmujecie komunię i wierzycie, że zmartwychwstaniecie bo przecież nie wiecie, że tą drogą się nie da...
Druga tabletka - wychodzimy poza matrixa. Ty wyjściem jest Jezus Chrystus ale nie w tabernakulum.
To wyjście awaryjne jest w każdym z was. W każdym z was jest żywy Jezus Chrsystus, który kiedy ukaże się wam spowoduje, że matrix zniknie
a wy powiecie "nazywam się Jezus Chrystus".
Czy chcecie poznać osobiście Chrystusa, poznać aby nie musieć wierzyć? Zobaczyć kim jest i kim wy w nim jesteście?

Co dostaniecie gratis?
Nienawiść świata, sługa nie może być lepszy niż jego Pan. Pana nienawidzili, was też będą.
Zerwanie z mitologią chrześcijańską. Kościół Katolicki nie jest chrześcijański, jedyny kult tego Kościoła to kult Świętego Spokoju.
Rozpadnie się Maryja (gratis od firmy)
Rozpadną się święci
Rozpadną się dogmaty (kapłaństwo, eucharystia, pokuta).
Rozpadnie się Stary Testament (za to znajdziecie logiczne wyjaśnienie kilku hebrajskich bajek jak choćby tej o grzechu pierworodnym).
Kościół odwrócił waszą uwagę od żywego Jezusa Chrystusa czyniąc z was bałwochwalców.
W jakimś sensie to jest zdrada.

Więc my, chcemy powrócić do pierwotnej żywej, osobowej relacji z Chrystusem, której nie mamy w Kościele.
Oczywiście nie jestem gnostyczką w sensie wyznawania przeze mnie gnostycyzmu. Gnostycyzm to lipa.
Jestem skrajnie Chrystocentryczna z naciskiem na liturgię i duchowość pierwszych chrześcijan.
Jednakże obecnie uważam, że sama Gnoza jest jedyną drogą ku Chrystusowi. Myślę, że nie jest nią nawet liturgia KRK.
Tylko Żywe Słowo przemienia człowieka.


I chyba tyle...
owszem, zastanawiam się czy jest w ogóle sens gdyż
44 Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał;

Smutna prawda może być taka, że nawet jak Jan Apostoł stanąłby zamiast mnie i powiedział wam Prawdę to dopóki nie będziecie w łasce Ducha św.
nic nie pojmiecie. Dlatego nie wiem czy to ma sens a przecież skoro ja znalazłam Prawdę bo jej szukałam to być może wy sami ją znajdziecie?






dla Pana Marka:

http://romannacht.blogspot.com/2013/10/ ... neo-z.html


Króluj w nas Jezu Chryste na wieki.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum biblijne, wydarzenia biblijne”