Albertusie, współczesny judaizm ortodoksyjny jest dokładnym i stuprocentowym przedłużeniem faryzeizmu. Fakt, że judaizm podlega pewnej dynamice i pojawiają się nowe księgi, nowi liderzy jeszcze nie świadczy o tym, że to już coś innego. Podobnie jest w Kościele Rzymsko-Katolickim i w innych wyznaniach. Istnieje wiele dodatkowych opasłych tomów, myślicieli, świętych, pustelników, zakonów. Czy to automatycznie czyni Kościół czymś innym niż był? Nie wyciągajmy więc zbyt daleko idących wniosków.Współczesny judaizm jest w pewnej mierze przedłużeniem ugrupowania faryzeuszy jednak tylko w pewnej mierze.
2000 lat to bardzo długi okres kształtowania się współczesnego judaizmu.Talmud powstawał do 6 wieku po Chrystusie a potem jeszcze doszły inne księgi mające wieki wpływ na żydów - na przykład Zohar i inne.
Żydzi w czasach Jezusa zasadniczo dzielili się na kilka ugrupowań co nie znaczy że nie było żydów którzy nie utożsamiali się z jednym z nich.Byli jak najbardziej.O przynależności do synagogi decydowało przestrzeganie Prawa mojżeszowego oraz uznawanie zwierzchnictwa Sanhedrynu a nie poglądy na kwestie pośmiertnych losów człowieka. Dowodem na to jest przynależność do synagogi ludzi reprezentujących tak różne poglądy na kwestię życia pozagrobowego jak faryzeusze i saduceusze.
Co do pozostałych spraw, o których piszesz, to było to nieco bardziej skomplikowane. Fakt, że judaizm w czasach Jezusa był różnorodny potwierdza jedynie moje poprzednie zdanie. W czasach Jezusa w ramach judaizmu funkcjonowały takie ugrupowania jak Faryzeusze, Saduceusze, Joannici, Esseńczycy i także wyznawcy Jezusa. I na tym naturalnie nie koniec. Po zburzeniu świątyni oraz po porażce Bar Kochby i jego zwolenników, przetrwali jedynie faryzeusze i to im współczesny judaizm zawdzięcza przetrwanie. Uczniowie Jezusa poszli inną drogą tworząc inną, nową religię.
Co do kwestii poglądów, to i dzisiaj w judaizmie istnieje znacznie większa otwartość na ich odmienność w wielu kwestiach. Judaizm zawsze skupiał się na przestrzeganiu praktycznym Tory a nie na poglądach. Nie zmienia to jednak faktu, że w kwestii poglądów na życie pozagrobowe, to właśnie faryzeusze i uczniowie Jezusa znajdowali wspólny język.