Saul i wróżka z Endor

Ważne wydarzenia biblijne dla chrześcijan i żydów. Niewola egipska, narodziny i śmierć Jezusa, zmartwychwstanie, itp
Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-21, 01:13

Z tymi cherubami to kombinujesz jak koń pod górę...
"Kombinuje" Biblijnie :) Jesli ktos mi pokaze twoje zdjecie
i spyta sie kto to jest to odpowiem ze Albertus.
ks.Syracha to apokryf.
Co do Augustyna to cieszy to że tak wysoko cenisz jego autorytet.
Nie przesadzaj :) Po prostu zgadzam sie z jego interpretacja.
My też go wysoko cenimy ale nie traktujemy jego wszystkich poglądów jako nieomylnych.
Nie tylko on tak to interpretowal.
Wróżka oczywiście nikogo nie potrafi wskrzesić i Samuel nie zmartwychwstał - przemawiał jego duch
Czlowiek to dusza zyjaca.Nie ma czegos takiego jak dusza zyjaca po smerci.
Łazarzu i bogaczu Abraham rozmawia z bogaczem pomimo tego że ich ciała leżą grobie - rozmawiają ze sobą duch Abrahama z duchem bogacza.
Nie rozsmieszaj mnie :-D
Jezus nauczal snie smierci
a nie karze od razu po smierci.
Pismo naucza ze Jezus odda czlowieku
wedlug uczynkow kiedy powroci a nie od razu po smerci.

https://uderzwfalsz.wordpress.com/2015/ ... o-smierci/

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Post autor: Albertus » 2016-03-21, 18:22

.
Nie ma czegos takiego jak dusza zyjaca po smerci.
Ależ oczywiście że jest i Biblia jasno o tym mówi:

Mt10:28 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

Ap6:(9) A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. (10) I głosem donośnym tak zawołały: Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi? (11) I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni, mają być zabici.

Tak w ogóle to człowiek oczywiście to nie tylko dusza ale duch, dusza i ciało:

1Tes5: (23) Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Duch i dusza to element niematerialny w człowieku.

I oczywiście dusza zbawionych opuszcza ciało i staje przed sądem chrystusowym zaraz po śmierci ciała a nie dopiero na Sądzie Ostatecznym

2Kor5:(1) Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. (2) Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek, (3) o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy. (4) Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie. (5) A Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek. (6) Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. (7) Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. (8) Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. (9) Dlatego też staramy się Jemu podobać czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. (10) Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.

I oczywiście zbawieni nie będą sądzeni na Sądzie Ostatecznym bo to oni będą tam sędziami razem z Chrystusem:

1Kor6:1 Czy odważy się ktoś z was, gdy zdarzy się nieporozumienie z drugim, szukać sprawiedliwości u niesprawiedliwych, zamiast u świętych? 2 Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych sprawach? 3 Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów?

I oczywiście historia bogacza i łazarza także ukazuje nam fakt że ludzie są wstępnie osądzeni po śmierci ciała jeszcze przed Sądem Ostatecznym i że ich duchy są po śmierci ciała jak najbardziej świadome.

Jezus nie mógł w swojej opowieści używać całkowicie fałszywego obrazu rzeczywistości pozagrobowej.

Proste.

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2016-03-21, 18:44

Skoro już mowa o Łazarzu i bogaczu to nie chodzi o wstępny osąd. Jezus przemawial do ludzi, którzy mieli sprecyzowane poglądy w tej kwestii. Judaizm wierzył i wierzy, że po śmierci ludzie idą do gehenny na jeden rok. Ci wielcy grzesznicy na cały rok a tacy, którzy tylko lekko nagrzeszyli, na krócej. Stąd Łazarz znajdował się w nieco innym obszarze tego miejsca. Są przecież różne stopnie. Tak ci ludzie wierzyli i nadal się wierzy w judaizmie.
Bez względu więc na to, czy uznamy ten maszal - przypowieść, za ilustrację realnej duchowej rzeczywistości czy też tylko pewnego rodzaju pouczająca bajkę, nie ma tutaj mowy o wierzeniach chrześcijańskich. Jezus posługiwał się językiem żydowskim (idiomami, metaforami, parabolami zapożyczonymi z kultury i wierzeń itd, nie chodzi tylko o literalnie język ale o cały inwentarz tego języka).
Tylko nieliczni, prawdziwi cadycy, prorocy omijali gehennę po śmierci. A więc żydowska gehenna to bardziej katolicki czyściec niż piekło. Bo cały Izrael będzie zbawiony głosi Miszna.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14808
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-03-21, 19:59

Tomaszku - bardzo ciekawy temat poruszyłeś - zasługujący na osobny wątek - wierzenia judaizmu w czasach Jezusa na temat stanu człowieka po śmierci. Nie ukrywam, że jestem zaskoczony twoim p[ostem i chętnie podyskutuję o tym i poznam teksty źródłowe, bo zaskoczyłeś mnie tym jednoznacznym wpisem - załóż proszę nowy wątek
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Post autor: Albertus » 2016-03-21, 20:43

Opowieść o bogaczu i łazarzu oddaje co prawda stan ludzi przed zmartwychwstaniem Chrystusa.
Ani Abraham z Łazarzem nie znajdowali się w niebie ani bogacz nie był w piekle.

Całkiem możliwe że bogacz jest teraz zbawiony bo Chrystus przecież zstąpił do otchłani i głosił tam Ewangelie.

Natomiast jasno z tej opowieści wynika to że już po śmierci jest jakaś kara i jakaś nagroda a nie dopiero na Sądzie Ostatecznym


Natomiast wierzenia Żydów w czasach Jezusa nie były jednolite a wręcz bardzo się różniły w kwestii tego co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Inaczej wierzyli faryzeusze a zupełnie inaczej saduceusze i jedni i drudzy należeli do synagogi.

Wniosek z tego jest prosty - nie było żadnej obowiązującej wiary w te kwestie a każdy Żyd mógł wierzyć tak jak chciał.

Prawdziwe światło w tych sprawach dał na m dopiero Jezus Chrystus.

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-26, 15:52

Całkiem możliwe że bogacz jest teraz zbawiony bo Chrystus przecież zstąpił do otchłani i głosił tam Ewangelie.
Co za bzdura :roll:
Wniosek z tego jest prosty - nie było żadnej obowiązującej wiary w te kwestie a każdy Żyd mógł wierzyć tak jak chciał.
Tanach i Nowe przymierze mowi o snie smierci
a nie o karze zaraz po smierci lecz
dopiero na sadzie ostatecznym.
Opowieść o bogaczu i łazarzu oddaje co prawda stan ludzi przed zmartwychwstaniem Chrystusa.
Przypowiesc o bogaczu i lazarzu nie mowi
o realnym stanie czlowieka po smierci
i badz konsekwenty i zinterpretuja
ja cala literalnie to ci takie bzduy
wyjda ze szok.
Ap6:(9) A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. (10) I głosem donośnym tak zawołały: Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi? (11) I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni, mają być zabici.
To jest symbolizm..krew kaina tez wolala..
Badz konsekwentny i zinterpretuj ja cala
literalnie a nie to ci pasuje do doktryny :-P



Jezusowi nie chodzilo o to ze istnieje dusza ktorej
czlowiek nie moze zabic lecz o to ze czlowiek moze
zabic drugiego czlowiek ale Bog moze przywrocic
go do zycia lub anihilowac na wieki wiekow..
Przeczytaj lukasza 12


Poza tym w wersecie ktory cytujesz uzyto slowa psyche
ktore mozna tlumaczyc na zycie i tak zostalo
przetlumaczone w Mat. 16:25

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nie są w stanie nic więcej uczynić. Ale wskażę wam, kogo się bać: Bójcie się tego, który gdy zabije, ma władzę wrzucić do Gehenny. Tak, mówię wam: Tego się bójcie.

budowa czlowieka

7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia4, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. (Gen 2:7)

Bo los synów ludzkich jest taki jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie . (Kazn.3:19)



Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał. (Kazn.12:7)[/i]


koryn 15
45 Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą



1. Słowo ?duch? (?pneuma?) oraz ?dusza? (?psyche?) mają w Piśmie Świętym różnorodne znaczenia. Jednakże nigdy nie odnoszą się one do jakiejś świadomej, nieśmiertelnej jednostki egzystującej w człowieku.

2. Najbardziej trafnym wydaje się być założenie, iż przez słowo ?duch? rozumie się tutaj ?umysł?, a ?dusza? oznacza natomiast ?życie?. Wyrażenie ?duch i dusza i ciało? jest synonimem całej osoby.

a) Duch, dusza i ciało są synonimem osoby jako całości ponieważ poprzedzające słowa: ?A sam Bóg pokoju niech was w zupełności poświęci? wskazuje na paralelizm między tymi dwiema wypowiedziami.

b) Wyraz ?duch? został użyty w innych miejscach przez Pawła jako synonim słowa ?umysł?. Na przykład:

? ?Lecz ja, choć nieobecny ciałem, ale obecny duchem...? (1Kor. 5:3)

? ?...że stoicie w jednym duchu, jednomyślnie walcząc społem za wiarę ewangelii.? (Fil. 1:27)

? zobacz także 1 Kor. 7:34; 2 Kor. 7:1.

c) Wyraz ?dusza? natomiast został gdzie indziej użyty przez Apostoła Pawła dla oznaczenia słowa ?życie?. Na przykład:

? ?Żywiliśmy dla was taką życzliwość, iż gotowi byliśmy nie tylko użyczyć wam ewangelii Bożej, ale i dusze swoje oddać, ponieważ was umiłowaliśmy? (1Tes. 2:8).

? ?Ja zaś wzywam Boga na świadka, na duszę moją...? (2Kor. 1:23).

3. Zwłoki są ciałem bez duszy. Idiota ?jest? ciałem posiadającym duszę (życie), ale nie całkiem właściwie funkcjonującego ducha (umysł). Tak więc osoba posiadająca i ducha i duszę i ciało to ?kompletna? jednostka ludzka, o którą Paweł modlił się ?aby została zachowana bez nagany na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa.?

4. Jeśli ciało ulega zniszczeniu wtedy automatycznie ustają życie i funkcje umysłu. Podczas śmierci ustaje nasza egzystencja.
a) ?Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem.? (Kazn. 9:5-6)
b) ?Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego,; w tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.? (Psalm 146:4)

http://adelfos.republika.pl/katalog_kom ... lnosc2.htm



Wiara, że dusza kontynuuje swój żywot po śmierci ciała jest? spekulacją? nigdzie wyraźnie nie uczoną w Piśmie. Wiara w nieśmiertelność duszy przyszła do Żydów od kontaktów z grecką myślą i głównie filozofią Platona. ? Jewish Encyclopedia, 1941, t. 6, ?Immortality of the Soul?, s. 564, 566.

Wpłynęła nas nas bardziej lub mniej, grecka filozofia Platona, która mówi, że ciało umiera, a dusza jest nieśmiertelna. Taki pomysł jest całkowicie sprzeczny ze świadomością Izraelitów i nie można go nigdzie znaleźć w Starym Testamencie. ? The International Standard Bible Encyclopedia, 1960, t. 2, s. 812, ?Death?.


Jezus nauczal snu smierci.Wez sie czlowieku za NAUKE

Benjamin

Post autor: Benjamin » 2016-03-26, 18:25

Pinchas wylegitymowal ducha Samuela i wie lepiej. W paszporcie bylo, ze Samuela nie bylo, choc byl.
I to by bylo na tyle. Niektorzy poswiecaja cale zycie na nauke ... i moze kiedys przejda do drugiej klasy ;-)
Hmmm - no jasne ... Pismo ( jakiekolwiek ) jest wazniejsze od autora, bo Jezus mowil cos o karze itp., ale w jakims miejscu znajdziemy cos, co udowodni, ze Jezus sie mylil.
Ja znalazlem w Pismie, ze Boga nie ma.
Ja przeczytalem w Pismie, ze Judasz sie powiesil ( niech mu Pan milosierny bedzie). A potem przeczytalem w Pismie rade: idz i uczyn to samo. No, tak pisze w Pismie :-o

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-27, 19:03

Pinchas mowi jak jest 8-) argumenty podalem
nie widze sensu sie powtarzac.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14808
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-03-27, 20:35

Pinchas pisze:i]1. Słowo ?duch? (?pneuma?) oraz ?dusza? (?psyche?) mają w Piśmie Świętym różnorodne znaczenia. Jednakże nigdy nie odnoszą się one do jakiejś świadomej, nieśmiertelnej jednostki egzystującej w człowieku.
tu piszesz nieprawdę
duch jest bezsprzecznie nieśmiertelny i po śmierci wraca do Boga, (prawdopodobnie wraz z Tchnieniem/nesamch) i powtórnie wróci do nas podczas zmartwychwstania
jak chcesz podyskutować na ten temat to zapraszam do właściwego wątku - tylko warunek zapoznaj się z moimi poglądami na ten temat, które tam dokładnie sprecyzowałem i czekam na merytoryczną dyskusję)
http://zchrystusem.pl/topics14/cialo-du ... w-vt52.htm
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-27, 20:47

"duch" to nie tchnienie a do Boga
wraca TYLKO ozywiajace tchnienie
a cialo w proch sie obraca jak napisano.
Gdzies wyczytal ze "duch" jest bezsprzecznie niesmietelny? :shock:

co do nepesh to poczytaj
https://uderzwfalsz.wordpress.com/2014/ ... estamentu/

Jak chcesz to przenies posty.

exe

Re: Saul i wróżka z Endor

Post autor: exe » 2016-04-15, 20:35

Pinchas pisze:Gdzies wyczytal ze "duch" jest bezsprzecznie niesmietelny?
Śmiertelność przypada w udziale tylko elementom materialnym z powodu ich podzielności. W przypadku ducha odpowiedź jest już trywialną.

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Re: Saul i wróżka z Endor

Post autor: Tomaszek » 2016-04-24, 18:25

Natomiast wierzenia Żydów w czasach Jezusa nie były jednolite a wręcz bardzo się różniły w kwestii tego co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Inaczej wierzyli faryzeusze a zupełnie inaczej saduceusze i jedni i drudzy należeli do synagogi.

Wniosek z tego jest prosty - nie było żadnej obowiązującej wiary w te kwestie a każdy Żyd mógł wierzyć tak jak chciał.

Prawdziwe światło w tych sprawach dał na m dopiero Jezus Chrystus.
Albertusie, zupełnie było nie tak jak piszesz. Dokładnie wiadomo jak wierzyli faryzeusze, ponieważ współczesny judaizm jest właśnie przedłużeniem, ciągłością tego ugrupowania. Można powiedzieć, że faryzeusze jako jedyni przetrwali do dziś z tamtego okresu - mowa o ugrupowaniach żydowskich. Saduceusze nie wierzyli w zmartwychwstanie, anioła a przede wszystkim odrzucali tradycję ustną - Torę Szebealpe. Jeszcze inną opcję reprezentowała wspólnota w Qumran. Naturalnie były jeszcze inne, mniejsze, drugorzędne ugrupowania. Więc nie każdy Żyd mógł wierzyć jak chciał Albertusie. To znaczy, ludzie zawsze mogli sobie myśleć co chcieli, ale jakby nie o tym rozmawiamy.
A co do światła, które dał Chrystus, to zauważ, że wśród Żydów nigdy nie było aż tylu wyznań co w ramach chrześcijaństwa. Więc ludzie wierni Bogu zawsze mieli dobre poznanie, ale osoby poszukujące prawdy, jeśli jej całym sercem nie umiłują, mogą mieć spory problem ze znalezieniem tej prawdziwej wykładni.

Dezerterze, no miło mi, że Cię to zainteresowało, ale nie czuję aby zakładać aż cały oddzielny wątek. Zauważ, że to większości aż tak nie interesuje.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Piotrek

Re: Saul i wróżka z Endor

Post autor: Piotrek » 2016-04-24, 18:54

Przypominam [... a ja przypominam o pisaniu na temat! - Dezerter]


Ps
wydzieliłem w niekonwencjonalny sposób temat o wierzeniach Żydów w czasach Jezusa odnośnie czyśćca - zapraszam tam do dyskusji szczegółowej

http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?f=2 ... 3913#p3913

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Saul i wróżka z Endor

Post autor: Albertus » 2016-04-24, 20:47

Tomaszek pisze:
Natomiast wierzenia Żydów w czasach Jezusa nie były jednolite a wręcz bardzo się różniły w kwestii tego co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Inaczej wierzyli faryzeusze a zupełnie inaczej saduceusze i jedni i drudzy należeli do synagogi.

Wniosek z tego jest prosty - nie było żadnej obowiązującej wiary w te kwestie a każdy Żyd mógł wierzyć tak jak chciał.

Prawdziwe światło w tych sprawach dał na m dopiero Jezus Chrystus.
Albertusie, zupełnie było nie tak jak piszesz. Dokładnie wiadomo jak wierzyli faryzeusze, ponieważ współczesny judaizm jest właśnie przedłużeniem, ciągłością tego ugrupowania. Można powiedzieć, że faryzeusze jako jedyni przetrwali do dziś z tamtego okresu - mowa o ugrupowaniach żydowskich. Saduceusze nie wierzyli w zmartwychwstanie, anioła a przede wszystkim odrzucali tradycję ustną - Torę Szebealpe. Jeszcze inną opcję reprezentowała wspólnota w Qumran. Naturalnie były jeszcze inne, mniejsze, drugorzędne ugrupowania. Więc nie każdy Żyd mógł wierzyć jak chciał Albertusie. To znaczy, ludzie zawsze mogli sobie myśleć co chcieli, ale jakby nie o tym rozmawiamy.
A co do światła, które dał Chrystus, to zauważ, że wśród Żydów nigdy nie było aż tylu wyznań co w ramach chrześcijaństwa. Więc ludzie wierni Bogu zawsze mieli dobre poznanie, ale osoby poszukujące prawdy, jeśli jej całym sercem nie umiłują, mogą mieć spory problem ze znalezieniem tej prawdziwej wykładni.

Dezerterze, no miło mi, że Cię to zainteresowało, ale nie czuję aby zakładać aż cały oddzielny wątek. Zauważ, że to większości aż tak nie interesuje.
Współczesny judaizm jest w pewnej mierze przedłużeniem ugrupowania faryzeuszy jednak tylko w pewnej mierze.
2000 lat to bardzo długi okres kształtowania się współczesnego judaizmu.Talmud powstawał do 6 wieku po Chrystusie a potem jeszcze doszły inne księgi mające wieki wpływ na żydów - na przykład Zohar i inne.

Żydzi w czasach Jezusa zasadniczo dzielili się na kilka ugrupowań co nie znaczy że nie było żydów którzy nie utożsamiali się z jednym z nich.Byli jak najbardziej.O przynależności do synagogi decydowało przestrzeganie Prawa mojżeszowego oraz uznawanie zwierzchnictwa Sanhedrynu a nie poglądy na kwestie pośmiertnych losów człowieka. Dowodem na to jest przynależność do synagogi ludzi reprezentujących tak różne poglądy na kwestię życia pozagrobowego jak faryzeusze i saduceusze.

exe

Re: Saul i wróżka z Endor

Post autor: exe » 2016-04-24, 22:39

Tomaszek pisze:Więc ludzie wierni Bogu zawsze mieli dobre poznanie, ale osoby poszukujące prawdy, jeśli jej całym sercem nie umiłują, mogą mieć spory problem ze znalezieniem tej prawdziwej wykładni.
Można mieć dobre poznanie - jako zdrowe poznanie , a jednocześnie nie rozpoznać dobra absolutnego, z powodu braku światła, które dać musi Bóg. Wolę można nagiąć, deprecjonując własne poznanie, kierując się ku innemu przedmiotowi, przedstawianemu sobie, jako dobro. Tak uczynił naród żydowski, odrzucając Mesjasza.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum biblijne, wydarzenia biblijne”