Powołanie Abrama

Ważne wydarzenia biblijne dla chrześcijan i żydów. Niewola egipska, narodziny i śmierć Jezusa, zmartwychwstanie, itp
Abraham45

Re: Powołanie Abrama

Post autor: Abraham45 » 2018-01-13, 00:07

Jakub2 pisze: 2018-01-12, 21:14 Abraham45 napisal
"Gdybym miał taką wiarę jak on to dziś być może nie siedziałbym w domu pisząc to wszystko, ale mógłbym być np męczennikiem za wiarę lub służyć gdzieś na misjach poświęcając swoje życie dla innych. Słaba wiara hamuje człowieka w byciu posłusznym Bogu całkowicie, w pełnieniu wielu uczynków które bez wiary są nie do wykonania. Jak na razie moja wiara jest może wielkości jabłka, ale do np arbuza wiele jeszcze brakuje. Procentowo mógłbym ocenić na jakieś 50-60%, do 100 jeszcze wiele brakuje."

Wooow! Masz taka wiare wielkosci jablka? Uczyn jakis cud.
A ja durny caly czas myslalem ze do przeniesienia gory wystarczy wiara jak ziarnko gorczycy a Apstolowie tego nie uczynili. :-(
To tylko moja skromna ocena wiary, ale może mam i mniejszą. To już Bóg najdokładniej może ją ocenić.
Co do cudów powiem tak - gdybym nawet miał taki dar (ale go nie mam) to z pewnością nie czyniłbym cudów na życzenie. Wszak:

"Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.

Jakub2

Re: Powołanie Abrama

Post autor: Jakub2 » 2018-01-13, 01:36

Abraham45 pisze: 2018-01-13, 00:07
Jakub2 pisze: 2018-01-12, 21:14 Abraham45 napisal
"Gdybym miał taką wiarę jak on to dziś być może nie siedziałbym w domu pisząc to wszystko, ale mógłbym być np męczennikiem za wiarę lub służyć gdzieś na misjach poświęcając swoje życie dla innych. Słaba wiara hamuje człowieka w byciu posłusznym Bogu całkowicie, w pełnieniu wielu uczynków które bez wiary są nie do wykonania. Jak na razie moja wiara jest może wielkości jabłka, ale do np arbuza wiele jeszcze brakuje. Procentowo mógłbym ocenić na jakieś 50-60%, do 100 jeszcze wiele brakuje."

Wooow! Masz taka wiare wielkosci jablka? Uczyn jakis cud.
A ja durny caly czas myslalem ze do przeniesienia gory wystarczy wiara jak ziarnko gorczycy a Apstolowie tego nie uczynili. :-(
To tylko moja skromna ocena wiary, ale może mam i mniejszą. To już Bóg najdokładniej może ją ocenić.
Co do cudów powiem tak - gdybym nawet miał taki dar (ale go nie mam) to z pewnością nie czyniłbym cudów na życzenie. Wszak:

"Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.
Tak mi sie rzucilo to w oczy i dlatego napisalem co napisalem, by wlasnie troche o tym pogadac.
Mysle ze mamy do czynienia z dwoma aspektami wiary i to co napisales o jablku to jeden aspekt, ktorym jest poznanie wiary i Prawd Bozych.
Drugi aspekt to jest niestety duzo trudniejszy, bo to ziarnko gorczycy jest nasieniem wiary,
Ja to rozumiem tak ze pierw trzeba poznawac wiare, do czego "instrukcje" mamy w Biblii, a pozniej ja jakby zmaterializowac, urzeczywistnic, wlasnie jakby w formie takiego malutkie ziarnka gorczycy z ktorego sie ona rozrosnie i stanie sie Zywa Wiara.
Wedlug mnie wlasnie taka Zywa Wiare mieli Apostolowie.
Tak przynajmniej ja rozumie te slowa Jezusa o gorze i wierze jak ziarnko gorczycy.

Abraham45

Re: Powołanie Abrama

Post autor: Abraham45 » 2018-01-15, 18:46

Mnie katechiści uczyli, że wiara rodzi się ze słuchania Słowa Bożego. Jak mamy już jakiś mały zalążek wiary, ziarnko to już jest dobrze a im więcej jej mamy tym lepiej. Trzeba więc słuchać dużo Słowa Bożego. Jest tyle wartościowych katechez. Ja polecam katechezy o. Pelanowskiego. Tam jest wiele Ducha, wiele takich ziaren, które jak wpadną do naszych serc to mogą wyrosnąć z tego dobre owoce wiary.

Jakub2

Re: Powołanie Abrama

Post autor: Jakub2 » 2018-01-15, 19:23

Abraham45 pisze: 2018-01-15, 18:46 Mnie katechiści uczyli, że wiara rodzi się ze słuchania Słowa Bożego. Jak mamy już jakiś mały zalążek wiary, ziarnko to już jest dobrze a im więcej jej mamy tym lepiej. Trzeba więc słuchać dużo Słowa Bożego. Jest tyle wartościowych katechez. Ja polecam katechezy o. Pelanowskiego. Tam jest wiele Ducha, wiele takich ziaren, które jak wpadną do naszych serc to mogą wyrosnąć z tego dobre owoce wiary.
Tu widzisz chodzi o ziarenka w przenosni, a ja sadze ze Jezus mowil o bardziej jakby materalnym ziarenku wiary.

Chronologicznie widze to tak ze pierw z Bozej Iskierki zaczynamy wierzyc i poznawac wiare i Boga, pozniej tak jak piszesz trafia do nas ziarenko slowa Bozego i wiara staje sie mocniejsza, rozwija sie, i zaczyna wydawac owoce, ale nie jest to koniec nauki i rozwoju i tu praktycznie nie ma juz ograniczenia i wiara staje sie jakby materialna, zaczynasz byc w coraz glebszej jednosci z Bogiem, a jakie moga byc tego skutki-owoce, to juz pewnie nie musze wyjasniac.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum biblijne, wydarzenia biblijne”