Powołanie Abrama

Ważne wydarzenia biblijne dla chrześcijan i żydów. Niewola egipska, narodziny i śmierć Jezusa, zmartwychwstanie, itp
Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Powołanie Abrama

Post autor: Tomaszek » 2015-10-19, 21:30

W zasadzie historia biblijna, w pełniejszym tego słowa znaczeniu, zaczyna się od powołania Abrama:

Pan rzekł do Abrama:
?Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej
i z domu twego ojca
do kraju, który ci ukażę.
2 Uczynię bowiem z ciebie wielki naród,
będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem.
Rodzaju 12:1-2
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-10-21, 22:03

Tomaszek pisze:będę ci błogosławił (...) staniesz się błogosławieństwem.
Dokładnie Abraham to mój pradziad - odczuwam to dosłownie i osobiście i mocno , od chwili gdy przeszedłem modlitwę o uwolnienie metodą 5 kluczy Lozano zakończoną Błogosławieństwem Ojca - jest to, to samo błogosławieństwo o którym czytamy powyżej. Bóg jest Bogiem wiernym a jego Słowo trwa na wieki, więc po 3000 tysiącach lat Błogosławieństwo z Abrahama spłynęło na mnie - tego nie da się opisać co poczułem- nawet nie próbuję - ale jest to najwspanialsza rzecz jaka mogła mnie spotkać - dojrzałego chrześcijanina :-) :-D 8-)
Polecam każdemu -jeśli w twojej okolicy ktoś (najlepiej jakiś ksiądz, wspólnota, ) posługuję tą modlitwą , to po solidnym przygotowaniu idźcie koniecznie. Sam jestem przygotowany do posługiwania nią, ale nie posługuje, - mogę więc udzielić rad wskazówek - służę pomocą na pw
ale
wróćmy do naszego patriarchy Abrama członka najstarszej cywilizacji bliskiego wschodu Sumeru - klepki wszystkich bliskowschodnich cywilizacji - to tam się wszystko zaczęło :idea:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-10-21, 22:57

Dziękuję za tą wypowiedź i świadectwo.
Abram, później Abraham, to niezwykle barwna postać biblijna. Poświęcono mu wiele stron zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie. Warto więc zatrzymać się nad tą postacią.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Aron

Post autor: Aron » 2015-10-23, 19:13

Mnie ujmuje w Abrahamie jego gotowość do poświęceń na rzecz Boga.

Ale nie tylko ... ;-)

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-10-24, 17:31

Dziękuję Aaronie za tę wypowiedź. :-)

Bóg powiedział raz do Abrama (wtedy jeszcze Abrama):

I rzekł Pan do Abrama: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę Rdz 12:1 NP
W hebrajskiem tekście dla wyjdź pada charakterystyczne wyrażenie: "Lech Lecha" -?????????

Dosłownie tłumaczymy to jako Wyjdź dla siebie. Mędrcy żydowscy rozumieją to jako zaproszenie do wędrówki w głąb samego siebie, do poznania samego siebie. Ale także do wyjścia z ziemi nieczystej, gdzie panuje grzech. Czy to przypadek, że te same litery zestawione w jeden wyraz - lamed kaf lamed kaf tworzą wyraz lichluch? Brud. A jako czasownik mamy lichlech - brudzić się. A zatem Abram miał jakby dwie drogi zbudowane na bazie tych samych liter: Lichluch - ubrudzić się albo lechlecha - wyjść dla siebie, dla własnego duchowego dobra.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Aron

Post autor: Aron » 2015-11-16, 13:08

Tak głęboko nie wnikam w tę sprawę. List do Hebrajczyków 11 rozdział zwraca jedynie uwagę na wyjście Abrahama z chaldejskiego Ur. Na tym się więc skupiam.

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-11-16, 15:11

Ale o Abrahamie jest napisane w Księdze Rodzaju a w Liście do Hebrajczyków jest tylko wzmianka w oparciu o tę księgę.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Aron

Post autor: Aron » 2015-11-16, 19:06

Tomaszek pisze:Ale o Abrahamie jest napisane w Księdze Rodzaju a w Liście do Hebrajczyków jest tylko wzmianka w oparciu o tę księgę.
Zgadza się. Ale całe Pismo jest przez Boga natchnione i pożyteczne. :-)

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-11-16, 22:50

No tak, jest pożyteczne, jeśli z niego robimy użytek a nie wtedy gdy szukamy w nim usprawiedliwienia, aby nie czytać dogłębnie. List do Hebrajczyków wzmiankuje tylko o Abrahamie a skupia się na innych kwestiach. Historia Abrahama opisana jest w Torze, a nie w Liście do Hebrajczyków. Podobnie historia apostoła Pawła opisana jest częściowo w jego listach a częściowo w Dziejach Apostolskich a nie u proroka Izajasza.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Aron

Post autor: Aron » 2015-11-17, 08:00

Tomaszek pisze: Historia Abrahama opisana jest w Torze, a nie w Liście do Hebrajczyków.
Pełna zgoda.
Tomaszek pisze:Podobnie historia apostoła Pawła opisana jest częściowo w jego listach a częściowo w Dziejach Apostolskich a nie u proroka Izajasza.
Z pewnością dla apostoła Pawła łatwiej byłoby napisać coś o Izajaszu, niż Izajaszowi o apostole Pawle ;-)

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2015-11-18, 11:59

Miło mi, że się zgadzamy. Pozdrowionka. :-)
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Abraham45

Re: Powołanie Abrama

Post autor: Abraham45 » 2017-10-31, 23:38

To jest właśnie postać, którą cenię najbardziej ze Starego Testamentu. Nie oznacza to, że inne nie są godne uwagi, ale ta wpisała się w moje życie szczególnie. Stąd mój login. Jestem pełen podziwu dla przeogromnej wiary Abrahama i wielkiego posłuszeństwa Bogu.

Zacznę może od pierwszego faktu, który powala na kolana - POTĘŻNA WIARA W BOGA I POSŁUSZEŃSTWO.

Pan rzekł do Abrama:
?Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej
i z domu twego ojca
do kraju, który ci ukażę.
2 Uczynię bowiem z ciebie wielki naród,
będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem.
Rodzaju 12:1-2

Który człowiek żyjący obecnie i nie znający Boga słysząc takie słowa podjąłby tak szybko decyzję o ruszeniu w drogę? Człowiek słyszy jakiś głos, który mówi mu co ma zrobić - ma zostawić to miejsce w którym mieszka, spakować się i ruszyć w nieznane, nie wiedząc kto tak naprawdę do niego mówi i gdzie chce go zaprowadzić. Myślę, że bardzo wielu ludzi stwierdziłoby: " Po co mam iść gdzieś, gdzie mnie prowadzi jakiś nieznany głos, przecież jest mi tutaj dobrze, nie mam pewności czy to dobry pomysł, nie mam ochoty ruszać się z miejsca gdzie jest mi dobrze" - czyż nie tak brzmiałyby słowa wielu ludzi? Abraham słyszy głos, nie wie na początku kto to mówi, ale czuje, że ten ktoś ma wobec niego konkretny plan i stawia właśnie na ten głos a nie na swoje wygody, nie na miejsce do którego jest przywiązany, on czuje, że musi posłuchać głosu i pójść za tym co mówi mu głos - GŁOS BOGA. Rusza więc wierząc i ufając, że to jest ważne dla niego i dla jego rodziny. Ruszył więc, zaufał Bogu, zostawił to miejsce do którego był przywiązany i poszedł w nieznane mu miejsce. Im dłużej rozmawiał z Bogiem tym bardziej mu ufał. Po jakimś czasie przekonał się kim jest Bóg i że dotrzymuje słowa wobec tego co obiecał. Abraham otrzymał upragnionego syna. Przekonał się również, że Bóg prowadząc go w miejsce którego nie znał był cały czas z nim, nie opuszczał go i dał mu więcej niż się mógł spodziewać. Czy zwykły człowiek mógłby tak bezgranicznie zaufać Bogu, w ciemno? Czy zostawiłby wszystko i poszedł za głosem Boga? Wątpię. Takich ludzi można by chyba policzyć na palcach jednej ręki, może dwóch.

Drugi fakt i chyba najbardziej uderzający, powalający człowieka na kolana przed wielkością wiary, totalnego posłuszeństwa i zaufania Bogu. Powalający, bo oprócz wiary i posłuszeństwa naznaczony ogromnym cierpieniem.
Oto Ten, który dał mu upragniony dar życia na który Abraham czekał większość swojego życia uderza w niego tak potężnie, że każdy zwykły człowiek od razu mógłby powiedzieć :"O nie, tego na pewno nie zrobię, za nic w świecie, nie zrezygnuję z czegoś lub kogoś kogo tak kocham, nic mnie nie obchodzi co się stanie, ja tego nie zrobię" - czy nie tak by było?
Abraham dostaje od Boga potężny cios - ma złożyć swojego syna w ofierze Temu, który tego syna mu dał. Nie pojęte polecenie, potężne cierpienie przeszywające serce Abrahama. Ale co on robi? Nie mówi Bogu :"Spadaj, nie zrobię tego, nie oddam ci swojego syna, przecież czekałem na niego prawie całe życie". On mówi Bogu "TAK, ZROBIĘ TO" biorąc wszystko co potrzebne do złożenia ofiary i idzie z nim we wskazane miejsce, szykuje ołtarz i związuje syna a potem bierze nóż i chce wykonać to polecenie. To był wystarczający gest miłości, zaufania, posłuszeństwa i potężnej wręcz wiary Abrahama. Bóg przeprowadził na nim potężną próbę wiary i Abraham tą próbę przeszedł zwycięsko i bez wahania. Drugą osobą, która doświadczyła ogromnego cierpienia i próby wiary był Hiob, ale Abraham jak dla mnie przewyższał go swoją wiarą. Hiob miał wątpliwości, wahał się, ale postawił na Boga, Abraham od początku zaufał Bogu. Obie te postacie są wyjątkowe, obie zasługują na szczególne uznanie, ale Abraham jak dla mnie jest osobą większej wagi.

Gdybym miał taką wiarę jak on to dziś być może nie siedziałbym w domu pisząc to wszystko, ale mógłbym być np męczennikiem za wiarę lub służyć gdzieś na misjach poświęcając swoje życie dla innych. Słaba wiara hamuje człowieka w byciu posłusznym Bogu całkowicie, w pełnieniu wielu uczynków które bez wiary są nie do wykonania. Jak na razie moja wiara jest może wielkości jabłka, ale do np arbuza wiele jeszcze brakuje. Procentowo mógłbym ocenić na jakieś 50-60%, do 100 jeszcze wiele brakuje.

Ale im częściej przypomina mi się postawa Abrahama tym bardziej chcę Bogu ufać. Pokus jednak osłabiają wiarę i hamują człowieka przed jej umacnianiem. Nie mniej jednak postać Abrahama to potężna dawka ubogacania w wiarę.

Abraham45

Re:

Post autor: Abraham45 » 2018-01-10, 16:49

Tomaszek pisze: 2015-10-24, 17:31 Dziękuję Aaronie za tę wypowiedź. :-)

Bóg powiedział raz do Abrama (wtedy jeszcze Abrama):

I rzekł Pan do Abrama: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę Rdz 12:1 NP
W hebrajskiem tekście dla wyjdź pada charakterystyczne wyrażenie: "Lech Lecha" -?????????

Dosłownie tłumaczymy to jako Wyjdź dla siebie. Mędrcy żydowscy rozumieją to jako zaproszenie do wędrówki w głąb samego siebie, do poznania samego siebie. Ale także do wyjścia z ziemi nieczystej, gdzie panuje grzech. Czy to przypadek, że te same litery zestawione w jeden wyraz - lamed kaf lamed kaf tworzą wyraz lichluch? Brud. A jako czasownik mamy lichlech - brudzić się. A zatem Abram miał jakby dwie drogi zbudowane na bazie tych samych liter: Lichluch - ubrudzić się albo lechlecha - wyjść dla siebie, dla własnego duchowego dobra.
Jak dla mnie to wyjście Abrahama miało prowadzić do szukania Boga, tego odczucia Jego działania namacalnie po przez konkretne doświadczenia. I Bóg mu pokazał jak potrafi działać. Abraham znalazł Boga w tym jednym konkretnym fakcie - gdy musiał pokazać jak bardzo kocha Boga składając swego syna Izaaka w ofierze.
Oczywiście dxiałania Boga doświadczył też wcześniej, gdy tego syna otrzymał wbrew wszelkim prawom natury - Sara przecież będąc w podeszłym wieku nie mogła mieć już dzieci. Jednak Bóg pokazuje Abrahamowi, że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych i gdy człowiek jest Bogu posłuszny tak jak Abraham to jest w stanie czynić wielkie cuda w jego życiu.

I właśnie dla mnie taka wędrówka to pójście przed siebie w poszukiwaniu Boga. Gdy siedziałem w tym zakichanym metalu - świecie w którym Boga nie było to czułem się tak jak Abraham za nim Bóg do niego przemówił- zdołowany, że nie może mieć syna. Bóg rozumiał jego ból i przyszedł z pomocą. Do mnie też przyszedł, gdy czułem się zdołowany nie mogąc znaleźć bliskiej osoby. Poprowadził mnie do Kościoła, gdzie wskazał mi tą, którą dla mnie przeznaczył. Nie dał mi tak ogromnego cierpienia jakie zafundował Abrahamowi jako próbę jego wiary, dał mi mniejsze - mam padnięty kręgosłup i muszę teraz się zmagać z bólem do końca życia. Ale dając mi żonę i 4- kę dzieci uszczęśliwił mnie do końca życia.

Myślę że pójście drogą Abrahama jest jedynym dobrym rozwiązaniem w życiu człowieka- jest bardzo trydna droga wiary i są też cuda, które jej towarzyszą. Trzeba się tylko nauczyć je zauważać.

Jakub2

Re: Powołanie Abrama

Post autor: Jakub2 » 2018-01-12, 21:14

Abraham45 napisal
"Gdybym miał taką wiarę jak on to dziś być może nie siedziałbym w domu pisząc to wszystko, ale mógłbym być np męczennikiem za wiarę lub służyć gdzieś na misjach poświęcając swoje życie dla innych. Słaba wiara hamuje człowieka w byciu posłusznym Bogu całkowicie, w pełnieniu wielu uczynków które bez wiary są nie do wykonania. Jak na razie moja wiara jest może wielkości jabłka, ale do np arbuza wiele jeszcze brakuje. Procentowo mógłbym ocenić na jakieś 50-60%, do 100 jeszcze wiele brakuje."

Wooow! Masz taka wiare wielkosci jablka? Uczyn jakis cud.
A ja durny caly czas myslalem ze do przeniesienia gory wystarczy wiara jak ziarnko gorczycy a Apstolowie tego nie uczynili. :-(

tisheeng

Re: Powołanie Abrama

Post autor: tisheeng » 2018-01-12, 23:13

A znasz cos takiego jak "pararela" Jakubie?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum biblijne, wydarzenia biblijne”