Cud uzdrowienia przez Boga.

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
Maria Zięcina
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 11 kwie 2021
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Cud uzdrowienia przez Boga.

Post autor: Maria Zięcina » 2021-04-11, 19:10

Na prośbę niektórych ludzi, opisze wam prawdziwą historię jaką przeżyłam w szpitalu w Nowym Sączu.
Było to 8 stycznia 2017 r., poczułam ciepło w klatce piersiowej, powiedziałam do mojej córki podaj mi szybko leki na serce, straciłam przytomność, już nic nie wiedziałam. Córka była przy mnie i delikatnie położyła mnie na podłodze po czym szybko zaczęła mnie reanimować. Przyjechały dwa pogotowia jedno z Jasiennej, a drugie z N. Sącza. Gdy karetka dojechała do szpitala prosto wzięli mnie na stół operacyjny. Zapadłam w głęboką śpiączkę, w szpitalu była moja najbliższa rodzina modląc się i czekając na informacje od doktora. Nawet dzieci które były w domu modliły się ,,Boziu uzdrów babcię''. Podczas tej śpiączki śniło mi się że chodziłam po ogrodach/sadach gdzie owoce spadały mi do ramion. Około trzeciego tygodnia leżenia w szpitalu odzyskałam przytomność i objawił mi się Chrystus ale widziałam go tylko od pasa w górę, jego twarz była jasna i paczył mi się prosto w oczy ja próbująca wstać by z nim porozmawiać nie mogłam zrobić tego, ponieważ miałam przywiązane ręce do łóżka. Zmartwiłam się zadając sobie pytanie ,,Gdzie ja jestem?'', ,, Dlaczego mam przywiązane ręce?''. Chciałam z nim nawiązać kontakt lecz byłam bardzo smutna ponieważ chciałam sobie usiąść żeby być bliżej niego. Paczył jeszcze prpytali się mnie: ,, obudziła się pani?'' na co odpowiedziałam tak. Zapytali się również czy chciałabym może usiąść na co odpowiedziałam z miłą chęcią, zadali też takie pytanie jak się czuję? powiedziałam ,że bolą mnie żebra stwierdzili że to od reanimacji. Chwilę później poczułam ogromny ból głowy i pomyzez chwilę, gdy Chrystus zanikł pojawiła się Matka Boża wyglądała tak jak na obrazie w Gietrzwałdzie, byłam tam kilka lat przed trafieniem do szpitala z rodziną, i po mszy księża powiedzieli że jeśli ktoś ma potrzebę niech na kartce napisze list do Matki Bożej i wrzuci do skrzynki, bardzo dużo osób skorzystało z tej opcji. Wracając do objawienia Maryi ja jak i Maryja milczeliśmy. Po zniknięciu zostawiła mi dużą, wysoką zapaloną świece którą widziałam tylko ja. Cały czas była zdmuchiwana lecz nikogo w pobliżu nie było, ale Matka Boska nie pozwalała jej zgasić, i nadal świeciła długo oraz pięknym dużym płomieniem. Porównałam świece do mojego zdrowia. W szpitalu kazali przygotowywać się na najgorsze. Nazajutrz rano w drzwiach zobaczyłam lekarzy ślałam teraz to już na pewno koniec lekarz krzyknął do drugiego ,,szybko przynieś tabletkę przeciwbólowa!!!" ale ja odpowiedziałam już nie potrzeba spytali ,,ale dlaczego?'' a ja odpowiedziałam ,, bo prosiłam w modlitwach tych co Chrystus podyktował Św. Brygidzie o ulgę w cierpieniu''. Kilka dni później wróciłam do domu jeszcze nie o pełnych siłach ale po kilku dniach wszystko wróciło do normy.
Wszystko co było powyżej zapisane jest prawdą. Wrócenie do życia zawdzięczam Bogu oraz Królowej Różańca Św.
Pozdrawiam
Maria Zięcina

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Cud uzdrowienia przez Boga.

Post autor: Andej » 2021-04-11, 19:18

Czy złożyłaś relację na ręce przedstawicieli Kościoła?
I ciekawi mnie to, dlaczego nie widziałaś Matki Bożej z obrazu od Jezuitów lub z Nawojowej? Czy nie odwiedzasz tych sanktuariów?

I najważniejsze. Jak zdarzenie to wpłynęło na Twoje życie? Co zmieniłaś w życiu swoim? Co przekazujesz innym?

Przyznam się, że sama relacja podoba mi się, choć jest t pourywana i niebyt łatwa w zrozumieniu. Poza tym, dość sceptycznie podchodzę do takich wizji,. Bardziej interesują mnie owoce, jakie wizje te przynoszą. Dlatego pytam o ich wpływ na życie Twoje oraz osób, z którymi masz do czynienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Maria Zięcina
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 11 kwie 2021
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cud uzdrowienia przez Boga.

Post autor: Maria Zięcina » 2021-04-12, 17:53

Odpowiadając na pytania a zarazem uzupełniając moje świadectwo dodam, że od kilkunastu lat miałam problemy z chorobą wieñcową. Przeszłam kilka zabiegów ratujących życie, ale Ren ostatni zabieg był szczególny. Dostałam zawał i straciłam przytomność w domu. Pomimo natychmiastowej reakcji córki oraz zabiegu w szpitalu, lekarze nie dawali ni szans na przeżycie a huż na pewno nie dawali szans na powrót do pełni zdrowia. Rodzina usłyszała: „ zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy.” Dlatego jestem przekonana, że tylko dzięki modlitwom mojej rodziny i przyjaciół Bóg z Matką Najświętszą ocalił i przedłużył ni życie na ziemi.
Dlaczego Matka Boża z Gietrzwałdu? Ponieważ będąc na pielgrzymce z rodziną parę miesięcy przed zawałem, wpatrywałam się w oblicze Matki Bożej prosząc o zdrowie dla siebie i rodziny. Nie wiem dlaczego, ale obraz Matki Bożej z Gietrzwałdu zapadł w moją pamięć bardzo głęboko. Natomiast muszę oczywiście przyznać, że dla mnie Matka Boża wszędzie ma taką samą moc. Bez względu na to, czy modlę się w Częstochowie, Gietrzwałdzie czy Niwym Sączu.
Jak zmieniło się moje życie? Teraz jeszcze mocniej ufam Bogu i każdego dnia dziękuję za dar życia. Dodatkowo postanowiłam sobie, że będę się modlić za grzeszników oraz za dusze czyśćcowe, które najbardziej potrzebują pomocy, co czynię.
Jak zmieniło się życie mojej rodziny? Uwierzyli w moc Chrystusa i Maryji jeszcze bardziej... tak naprawdę, bo to co się wydarzyło, pokazało nam wszystkim, że nasza wiara może góry przenosić...
Dziękuję serdecznie za odczytanie mojego świadectwa i zainteresowanie. Bóg z nami.

Dodano po 3 minutach 27 sekundach:
Dodam tylko jeszcze, że często jeździmy z rodziną odwiedzając różne kościoły, bazyliki i sanktuaria nie tylko w Polsce. W Gietrzwałdzie byliśmy dwa razy. 2010 i 2016 roku.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Cud uzdrowienia przez Boga.

Post autor: Andej » 2021-04-12, 21:00

Maria Zięcina pisze: 2021-04-12, 17:53 Jak zmieniło się moje życie? Teraz jeszcze mocniej ufam Bogu i każdego dnia dziękuję za dar życia. Dodatkowo postanowiłam sobie, że będę się modlić za grzeszników oraz za dusze czyśćcowe, które najbardziej potrzebują pomocy, co czynię.
Jak zmieniło się życie mojej rodziny? Uwierzyli w moc Chrystusa i Maryji jeszcze bardziej... tak naprawdę, bo to co się wydarzyło, pokazało nam wszystkim, że nasza wiara może góry przenosić...
No i to jest najwspanialszym owocem. Twoje apostołowanie. I Twoich najbliższych.

Zazdroszczę Ci zaufania. Ja się jeno staram.
Cieszę się, że modlisz się za mnie, jako za jednego z grzeszników. Ja, m.in. modlę się za wszystkich, którzy na Forum są. Codziennie. Różańcem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Бarbаra
Początkujący
Początkujący
Posty: 46
Rejestracja: 12 lut 2021
Has thanked: 58 times
Been thanked: 11 times

Re: Cud uzdrowienia przez Boga.

Post autor: Бarbаra » 2021-07-17, 18:16

Jestem takim chodzacym swiadectwem, opowiem wam. W dziecinstwie zostalam zaszczepiona, robili wakcynacje w szkole, nie skontrolowali, jak trzeba, a ja bylam po przebytej dlugiej anginie i - jak potem wszyscy zaczeli przypuszczac - organizm byl oslabiony i nieprawidlowo zareagowal na szczepionke. Rozwinela sie u mnie ciezka trombocytopenia. Cale cialo mialam w siniakach, zdarzaly sie krwawienia z nosa i przewodu pokarmowego. Bylam pod medyczna opieka u lekarzy ze znanego z wysokiego poziomu swiadczen szpitalu, ale ci rozkladali bezradnie rece. Mowili, ze jesli nastapi wylew do mozgu, to komplikacje moga byc bardzo powazne, ze zgonem wlacznie. Mieli mi robic punkcje kregoslupa, nie pamietam, w jakim celu, bo znam to wszystko raczej z opowiadan, bylam zbyt mala. W kazdym razie moja mama jeszcze bardziej sie ta punkcja wystraszyla. I w noc poprzedzajaca zabieg uklekla i modlila sie o moje wyzdrowienie. Zwracala sie do Boga przez Jezusa, do ktorego zawsze miala wielkie nabozenstwo. (Nie uznawala nigdy zadnego kultu swietych, lacznie z Maria). Nastepnego dnia zrobili mi wszystkie analizy i zaczeli przygotowywac do tej punkcji. Po pewnym czasie przyszedl lekarz prowadzacy i powiedzial, ze musza je powtorzyc, bo "nie wyszly". Trwalo to wszystko strasznie dlugo, "nie wychodzily" im kilka razy i zostawili mnie na obserwacji w szpitalu. Mama pojechala spokojnie do domu, bo ona juz wiedziala. I rzeczywiscie, na drugi dzien po poludniu jeden z medykow zwolanego konsylium wraz z pediatra prowadzacym zawiadomili ja, ze nie ma obecnie zadnych wynikow badan, ktore moglyby wskazywac na maloplytkowosc. I ze nie rozumieja, co sie stalo, ze "organizm zwalczyl chorobe za jedna noc", choc przyznali, ze dotad z czyms podobnym dotad sie nie spotkali.
Choroba nie wrocila juz nigdy.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2414
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1002 times
Been thanked: 913 times

Re: Cud uzdrowienia przez Boga.

Post autor: Susanna » 2021-07-17, 19:09

Piękne świadectwa. Chwała Panu ❤️❤️❤️❤️
"Uschła winna latorośl
i zwiędło drzewo figowe,
drzewo granatowe i palma daktylowa, i jabłoń -
wszystkie drzewa polne uschły.
I zniknęła radość spośród synów ludzkich."
Ks. Joela

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”