Ponowny powrót do Kościoła?

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Andej » 2021-09-23, 17:10

Wspaniałe świadectwo. Masz rację, nie powrotu, a zwłaszcza nie ponownego powrotu, ale przyjścia.
Szczęsciara. Dziękuję Bogu za tak wspaniałą interwencję. I dziękuję Panu za to, że podzieliłaś się tą historią z nami. Oby Bóg już zawsze otaczał Cię swoją szczególną opieką. Na pożytek wszystkich, z którymi się stykasz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
marcin07
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 254
Rejestracja: 26 kwie 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 23 times

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: marcin07 » 2021-09-23, 19:47

tylko pozazdrościć pozytywnie takiej przemiany i spotkania z Panem Jezusem , życzę wszystkiego dobrego a przede wszystkim wytrwałości w wierze .
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-17, 09:03

Dezerter pisze: 2021-04-27, 12:21 Jest na forum p.p. w dziale Świadectwa - dluuuuga opowieść i wieloetapowa - jak byłem teozofem to przyswoiłem sobie najważniejszą zasadę poszukiwacza:
Nie ma większej religii ponad Prawdę
To ona zaprowadziła mnie tutaj i prowadzi nadal.
@Dezerter czy możesz podać link do swojego świadectwa? Weszłam tutaj w temat i widzę, że masz ciekawą historię za sobą, ciekawi mnie jak to się stało, że wróciłeś do katolicyzmu. Sama też zaliczyłam długie odejście od Kościoła katolickiego, później od chrześcijaństwa, w końcu po wielu latach nawróciłam się na chrześcijaństwo, ale z Kościołem katolickim mam problem.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Dezerter » 2022-05-17, 18:32

Też miałem, Podobnie jak Mark_Piotrowski i kilku innych
ale kto szuka Prawdy, to dojdzie w końcu tu gdzie my.
Odpowiadając w jakimś wątku
Kto dał ci wiarę
Dezerter pisze: 2020-03-01, 23:39 Jednoznacznie Bóg z Łaski.
Ale dom rodzinny, czyli mama też miała w tym duży udział.
Różniej była młodość chmurna i durna z jej buntem a więc czas poszukiwań i moją duchowość/wiarę kształtowali:
- ŚJ, AD7, Rastafarianie, Krysznici, Hinduizm, Buddyzm, Zen, Krisznamurtii, Teozofia, Ezoteryka i Okultyzm, Protestanci
by powrócić na łono KK świadomie i z wyboru, rozumowo z aktem woli, bo dopiero tu znalazłem Prawdę
bo nie ma większej religii ponad Prawdę :!:
Ostatnio zmieniony 2022-05-17, 18:35 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Ras.
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: 22 maja 2021
Lokalizacja: Kwidzyn
Has thanked: 28 times
Been thanked: 9 times
Kontakt:

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Ras. » 2023-04-26, 00:09

Chcę powrócić, najchętniej już dziś, tyle że wciąż chodzą mi po głowie słowa "Dobry ministrant, to przede wszystkim dobry człowiek" i nie czuje się gotowy, uważam siebie za człowieka dobrej woli, ale jestem narkomanem, który w kółko upada, podnosi się i znów upada, wstyd byłoby mi stać przy ołtarzu służąc, a później za jakiś czas zarwać nockę w piwnicy, bądź nie przyjsc służyć, bo stan umysłu nie pozwala... Zapisałem się na terapię mimo tego, że kiedyś spędziłem już na niej 3 lata... Dręczy mnie myśl odrzucenia, wstydu, powinienem jeszcze dopiąć siebie do końca i powrócić by godnie służyć, czy zrobić to dziś, teraz i zaufać Panu, że wspólnie damy radę...

Służba w uzależnieniu nie jest hańbiąca dla kościoła? Jak to ugryźć?
My God is Jah

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-26, 09:06

Tak rozumując, nikt z nas nie mógłby stanąć przy ołtarzu. Nie na naszej świętości się to nie opiera.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Andej » 2023-04-26, 09:09

Dobry człowiek, to nie ten, który jest doskonały, ale ten, kto stara się nim być. Ten, kto walczy.
Dobry jest ten, kto pomimo upadków wciąż chce wstawać i wstaje, aby dalej walczyć o dobro.

Ale słusznie zauważasz, że obraz Twoich upadków w oczach obserwatorów może mieć duże znaczenia dla tych, którzy ujrzą Ciebie w służbie przy ołtarzu. Osoby małej wiary, nie mające świadomości Twojej walki, mogą wyciągać negatywne wnioski wobec Kościoła całego. Dlatego uważam, że rozsądnie czynisz powstrzymując się od włączania się w publiczne działanie. Ale w Kościele jest miejsce na inne działania. Znajdź swoją niszę. Znajdź wsparcie, które doda Ci sił.

Służba w uzależnienie jest hańbiąca ani dla Kościoła, ani dla Ciebie. Przeciwnie.

Ofiaruj Panu swoją walkę. Uwierz Mu i zaufaj. Pozwól się prowadzić. Świadomie.

Wydaje mi się, że powinieneś dawać świadectwo. Swojej wiary, swojej walki, a także upadków i podnoszenia się z nich. Bądź żywa przestroga. Bez moralizowania, madrych teorii. Po prostu swoim życiem, ponoszonymi kosztami, ranami psychicznymi i fizycznym przestrzegaj innych. Tych, których jeszcze łatwo zawrócić ze złej drogi.

Wspieram Cię modlitwą. I proszę wszystkich forumowiczów o modlitwę wstawienniczą o uwolnienie Ciebie (i innych uzależnionych) od nałogu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 577
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 168 times

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: Lwica » 2023-04-26, 10:28

Ras. pisze: 2023-04-26, 00:09 Chcę powrócić, najchętniej już dziś, tyle że wciąż chodzą mi po głowie słowa "Dobry ministrant, to przede wszystkim dobry człowiek" i nie czuje się gotowy, uważam siebie za człowieka dobrej woli, ale jestem narkomanem, który w kółko upada, podnosi się i znów upada, wstyd byłoby mi stać przy ołtarzu służąc, a później za jakiś czas zarwać nockę w piwnicy, bądź nie przyjsc służyć, bo stan umysłu nie pozwala... Zapisałem się na terapię mimo tego, że kiedyś spędziłem już na niej 3 lata... Dręczy mnie myśl odrzucenia, wstydu, powinienem jeszcze dopiąć siebie do końca i powrócić by godnie służyć, czy zrobić to dziś, teraz i zaufać Panu, że wspólnie damy radę...

Służba w uzależnieniu nie jest hańbiąca dla kościoła? Jak to ugryźć?
Ale Ty możesz tak siebie "dopinać" jeszcze z 10 lat (przykładowo).
Jedną z porad jak pięknie spaprać sobie życie, jest taka żeby "notorycznie czekać na właściwy moment " :-!
I jak czytam Twój wpis, to przypomninasz mnie, ja też sobie to ułożyłam i dalej pewnie gdzieś układam podświadomie, choć już trochę więcej rozumiem. Chodzi mi o to, że przed nowym rokiem wróciłam do wiary tak oficjalnie (spowiedź generalna) po napewno 10 latach. I wtedy układałam plan działania dosłownie. Że co miesiąc lub dwa spowiedź, dwa lub trzy razy w tygodniu msza + Komunia, modlitwa z pół godziny dziennie, później doszły Litanie (kilka), zmiana nastawiania do życia i bliskich, teraz wzięłam sobie na barki modlitwę co dzień za Nienarodzone dziecko... I wiesz co? W kilka miesięcy się zmęczyłam. Serio - zmęczyłam się. I w sumie tutaj na forum i dwa dni temu na spowiedzi (bardzo owocnej, ale trafiłam na ojca Paulina, który długo ze mną po prostu rozmawiał), doszło do mnie krok po kroku , że to w sumie tak nie ma wyglądać. Mnie nie chodzi o porównywanie się z innymi, ale robienie tak żebym ja z siebie była zadowolona. No ale to też nie jest dobre. Bo w ogóle to nie o to chodzi. I ja też tak myślałam, że mnie taką nie przyjmie Bóg. Napewno gdzieś ciągle to mam w głowie, że mnie nie wysłucha bo muszę sobie dopiero jakiś staż odrobić u Niego, ale chyba to bzdura.

A nie możesz po prostu wrócić na początku do wiary w ogóle? Uporządkować to? Jak będziesz upadać, to wstajesz, ale nie wychodząc z wiary.
Chyba Bóg woli Ciebie upadającego, niż ciągle odchodzącego.
No nie wiem, może się mylę...

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Ponowny powrót do Kościoła?

Post autor: sądzony » 2023-04-26, 11:44

Ras. pisze: 2023-04-26, 00:09 Chcę powrócić, najchętniej już dziś, tyle że wciąż chodzą mi po głowie słowa "Dobry ministrant, to przede wszystkim dobry człowiek" i nie czuje się gotowy, uważam siebie za człowieka dobrej woli, ale jestem narkomanem, który w kółko upada, podnosi się i znów upada, wstyd byłoby mi stać przy ołtarzu służąc, a później za jakiś czas zarwać nockę w piwnicy, bądź nie przyjsc służyć, bo stan umysłu nie pozwala... Zapisałem się na terapię mimo tego, że kiedyś spędziłem już na niej 3 lata... Dręczy mnie myśl odrzucenia, wstydu, powinienem jeszcze dopiąć siebie do końca i powrócić by godnie służyć, czy zrobić to dziś, teraz i zaufać Panu, że wspólnie damy radę...

Służba w uzależnieniu nie jest hańbiąca dla kościoła? Jak to ugryźć?
Ty masz "jedynie" ruszyć 4 litery i zanieść to wszystko Chrystusowi pod krzyż.
To Twoje zadanie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”