Pókoj i dobro!
Czy jest ktoś w stanie powiedzieć mi, kiedy możemy mieć pewność, że przynaglenie do zrobienia czegoś (w subiektywnej ocenie dobrego) pochodzi faktycznie od Ducha Świętego, a nie od złego?
Wiem, potrzebna modlitwa i czytanie Słowa... ale co robić, gdy pomimo tych praktyk ciągle brak pewności?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Natchnienie... - jak rozpoznać jego pochodzenie?
Re: Natchnienie... - jak rozpoznać jego pochodzenie?
Moje doswiadczenie bylo kiedys dziwne ( niecodzienne). Ale najczesciej trzeba borykac sie z tym wedlug najlepszej checi i dostepnej normalnie wiedzy. I nie zawsze uda sie uzyskac calkowita odpowiedz.
Sadze ,ze dlatego, iz nie chcemy otrzymac odpowiedzi wedlug planu Boga, ale Jego potwierdzenie dla naszego planu.
Przepraszam, ze wyszlo teoretycznie troche ... ale takie jest i moje zycie. Choc czasem sa i perelki.
Sadze ,ze dlatego, iz nie chcemy otrzymac odpowiedzi wedlug planu Boga, ale Jego potwierdzenie dla naszego planu.
Przepraszam, ze wyszlo teoretycznie troche ... ale takie jest i moje zycie. Choc czasem sa i perelki.
Ostatnio zmieniony 2020-03-21, 22:14 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Natchnienie... - jak rozpoznać jego pochodzenie?
Jak staniecie przed Sądem.
Ale wcześniej też. Podstawowym kryterium: Poznacie ich po owocach.
Po to człowiek ma rozum, aby przewidywał skutki swoich działań. Jeśli jesteś pewna, że skutki będą zgodne z wolą bożą wyrażoną w nauce Kościoła, w Biblii, w tradycji, to OK. Jeśli nie masz pewności, poradź się osoby konsekrowanej.
Dobro pochodzi od Boga. Ale pamiętaj, nie dobro subiektywne ani doraźne. Ale długotrwałe i obiektywne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Natchnienie... - jak rozpoznać jego pochodzenie?
Zauwazylem ze wiele osob niby rozumie i odroznia dobro ale jakos niiewielu zastanawia sie jak to co uwazaja za dobre, bedzie wygladalo gdy postaraja sie popatrzec wlasnie na dalekosiezne skutki czynienia jakiegos "dobra". Postarac sie chocby wyobrazic sobie jakie skutki moze ono wywolac u innych osob i w starciu z innych pogladami, potrzebami, czy wiara.
Nie da sie wszystkiego przewidziec, ale mozna przynajmniej probowac, by ewentualnie zobaczyc czy nie bedzie czegos negatywnego.
Nie da sie wszystkiego przewidziec, ale mozna przynajmniej probowac, by ewentualnie zobaczyc czy nie bedzie czegos negatywnego.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14812
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4119 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Natchnienie... - jak rozpoznać jego pochodzenie?
Pewności nigdy nie miałem, ale jeśli przynaglenie jest natrętne i wyczuwalne, to jeśli go posłuchałem - nigdy się nie zawiodłem , a owoce tego były zaskakującekatrina pisze: ↑2020-03-21, 18:54 Pókoj i dobro!
Czy jest ktoś w stanie powiedzieć mi, kiedy możemy mieć pewność, że przynaglenie do zrobienia czegoś (w subiektywnej ocenie dobrego) pochodzi faktycznie od Ducha Świętego, a nie od złego?
Wiem, potrzebna modlitwa i czytanie Słowa... ale co robić, gdy pomimo tych praktyk ciągle brak pewności?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Kilka razy nie posłuchałem i nic się nie stało, .... właśnie nic się nie stało
takie moje doświadczenie.
Ostatnio zmieniony 2020-03-21, 23:05 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13692
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2007 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Natchnienie... - jak rozpoznać jego pochodzenie?
Jeżeli to co zamierzasz uczynić nie jest egoistyczne.
Jeżeli sprowadzi Radość (w odróżnieniu od przyjemności) Tobie/Innym/Światu.
Jeżeli nie wynika z lęku, a z Miłości.
Moim zdaniem pochodzi od Boga.
Jeżeli sprowadzi Radość (w odróżnieniu od przyjemności) Tobie/Innym/Światu.
Jeżeli nie wynika z lęku, a z Miłości.
Moim zdaniem pochodzi od Boga.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20