Tym wpisem przywróciłeś mi sens mojemu pisaniu na forach - dziękujęJaabes pisze:Przepraszam faktycznie skupiłem się tylko na tym ?łapaczu? :oops:
Najwidoczniej zadziałała sugestia tłumu i wcześniejsza wiedza i doświadczenia podczas spotkań tego typu. Tak jak w domino, wystarczy żeby ktoś jeden upadł, a inni zachowują się podobnie. Nie chcąc być spostrzeżeni jako zatwardzali na Boga. Niektóre upadki mogą też być w jakiejś części wynikiem kultury osobistej żeby nie rozczarować prowadzącego.
Jedynie Bóg zna faktyczne motywy i intencje człowieka. W związku z tym byłoby nierozsądne uważać że ludzie którzy w końcu upadają, czynią to tylko w wyniku zahipnotyzowania. Z pewnością pragnieniem ludzi na takich imprezach, jest doświadczanie Boga. Z tym że niekiedy udział czynnika emocjonalnego może być znaczny.
Podobnie jak w innych przeżyciach duchowych. Emocje i odpowiednia atmosfera nie jest bez znaczenia. Są ludzie bardziej podatni na taki wpływ i odporni. W związku z tym nie mi oceniać co jest Boże a co nie. Osobiście staram się być bardzo ostrożny w ocenie jakichś spektakularnych wydarzeń.
do ludzi jednak docierają logiczne argumenty, naprawdę dziękuję - dostajesz "pomógł"
Masz rację pisząc , że "udział czynnika emocjonalnego jest znaczny" - myślę, że konik również to potwierdzi.
Bardzo dobrze i po chrześcijańsku postępujesz , że nie oceniasz, ale szczególnie trzeba być ostrożnym w ocenianiu takich spraw duchowych, bo każdy powinien wiedzieć na czym polega grzech przeciwko Duchowi Św - jedyny grzech jak mówi Jezus, który nie będzie odpuszczony!
Czy hipnoza jest związana ze światem duchowym - ? nic na ten temat nie wiem! wiem natomiast, że hipnoza jest związana z podświadomością , że działa na ciało fizyczne np usztywniając mięśnie, znieczulając układ nerwowy, wymuszając jakieś zamierzone, zaprogramowane zachowanie, które dzieje się poza naszą wolą i świadomością. Hipnoza lecznicza stosowana przez lekarzy medycyny od 50 lat często maja tytuły prof , a niektórzy są ateistami - więc teza o hipnozie ze świata duchowego" jest mało poświadczona w znanych mi faktach. Ale oczywiście niektórzy przywódcy religijni mogą to zrzędnie wykorzystywać w sferze religijnej, podobnie jak muzykę, taniec itpDla świata duchowego, a takim bez wątpienia jest hipnoza, nie istnieją ziemskie ograniczenia. Tak więc duch Mesnera (ten rodzaj ) nie musi to być on sam, działa i współcześnie.
Ktoś celnie napisał , że :
katolicy mają świętego na każdą okazję/potrzebę
a protestanci mają ducha (złego) na każdą okazję
i czytając o "duchu Mesnera" - widać , że jesteś rasowym protestantem ;-)
piszę to jako spostrzeżenie pewnego faktu, bez złośliwości. Mester to był facet jak ja i ty i miał swojego ducha/duszę i kropka.
Jaabes pisze:Tak więc mamona, pragnienie posiadania, nie jest z Boga, lecz ma źródło demoniczne:
Czy ja wiem, czy masz rację, ano zobaczmy jak to starsi i mądrzejsi od nas widzieli:
W Starym testamencie wielokrotnie :idea: czytałeś po czym poznawano czy Bóg komuś błogosławi - po tym , że jego stada były wielkie, jego sług coraz więcej a trzos coraz zasobniejszy -ulubione słowa " Bóg pomnoży twoje..."
Kalwiniz - wyznanie protestanckie wyraźnie i chyba najmocniej uważa, że jak Bóg błogosławi, to człowiek się bogaci, powiem więcej na historii i socjologii (to wiem , bo znam relacje z pierwszych ust) uczą, że kapitalizm na Zachodzie Europy narodził się w krajach protestanckich, bo tam bogacenie się było znakiem Bożego błogosławieństwa. Tak samo jest dzisiaj u Zielonoświątkowców, co wiem ze świadectwa konika.
chyba dość tych argumentów - przyznasz konkretnych i pełnych faktów - a nie moich opinii
moja opinia jest taka, że ja kibicują Franciszkowi papieżowi, który goni i gromi pasibrzuchów, a sam w zniszczonych butach chodzi.
Ale sam chcę się bogacić i mieć dużo pieniędzy, bo dzięki temu wielu potrzebującym będę mógł pomóc i wspierać dobro w świecie.
Jeśli Boga postawisz na pierwszym miejscu to i mamona jest niestraszna, ale o uchu igielnym trzeba pamiętać
ale ale
wróćmy do charyzmatów i charyzmatyków