Moje nawrócenie - iście cudowne!

[Andej]

Jeśli dla Ciebie miłość to uczucie, to masz prawo tak mniemać. Ale miłość, to nie uczucie.

Ale jeśli uważasz, że to uczucie, to napisz, jakie?

[Jozek]

Jeśli dla Ciebie miłość to uczucie, to masz prawo tak mniemać. Ale miłość, to nie uczucie.

Ale jeśli uważasz, że to uczucie, to napisz, jakie?

Nigdy nie twierdzilem ze milosc to uczucie i jak napisalem wczesniej to te uczucia jej towarzysza.
Pisanie takich tresci jak to zrobiles, to wprowadzanie w blad, ktorego nawet nie rozumiesz, w czym on jest.
Samej milosci nie sposob opisac, a jedynie uczucia z nia zwiazane, wiec jesli komus wmawiasz ze uczucia i odczucia nie maja nic wspolnego z miloscia to wprowadzasz ich w blad, sugerujac ze to czego doswiadczyli nie bedzie miloscia, tylko dlatego ze wywolala jakies uczucia czy odczucia.
To jest jeden z wielkich bledow nauczania ktore ludzie interpretujac po swojemu zmieniaja nauczanie Kosciola, wprowadzajac jednoczesnie w blad innych.
Owszem trzeba zaznaczac ze samo uczucie nie jest miloscia, ale twierdzenie ze milosc nie wywoluje zadnych uczuc to herezja.

[Albertus]

Gal5:22 Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa

Owocem Ducha Świętego jest nie tylko miłość ale też radość i pokój. Radość i pokój w uciskach, radość i pokój pomimo cierpień i niedogodności i tego że nie ma ziemskich powodów do radości.

"Smutny święty - żaden święty" jak mawiał chyba św Jan Bosko.

Oczywiście Bóg może dawać też czas smutku i duchowej posuchy ale prawdziwa radość w uciskach jest, miedzy innymi, tym do czego chrześcijanin powinien dążyć .

[Logan]

Tak zgadzam się.
Trudno byłoby oddzielić miłość od wiary. Dla nas, wiara to relacja z Jezusem, relacja ta jest lub powinna być silną więzią. Więź tą zwiemy miłością, a miłość jest uczuciem przywiązania do drugiej osoby. Jak mielibyśmy do Niego nie żywić uczucia miłości?
Emocji szukać nie należy, lepiej trwać w oczekiwaniu, jak na adoracji. Co zaskakuje to, gdy rosa z niebios nie zrasza gleby naszych serc okazuje się, że wiele jest nieporządku, myśli zbytecznych, pragnień niewłaściwych i wtedy można dostrzec ile naszego serca szuka Boga, a ile chce tylko brać.

Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje 1 Kor 13, 4-8

[Andej]

Samej milosci nie sposob opisac, a jedynie uczucia z nia zwiazane,

Twierdzisz, że miłości ni można opisać, a jedynie towarzyszące jej uczucia? No to proszę, oto kilka z nich: radość, ból, rozpacz, euforia, przerażenia, niepokój, spokój, błogość, zazdrość, wściekłość, zaspokojenie … I jaki obraz z tego można wysnuć?

Miłość, to pragnienie dobra. Ewangelista Jan zdefiniował miłość najwyższą. Czy i jemu zaprzeczysz? Jeśli nie da się miłości opisać, to dlaczego zrobił to św. Jan? J 15,13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Masz w Piśmie przykłady miłości wyjaśniające, czym ona jest. Zaprzeczasz Biblii?

[Jozek]

To wyjasnij dlaczego tak wielu ludzi tego nie rozumie?
Czy sadzisz ze kazdy jest Sw. Janem?

[CMK]

Jozku, teraz Ciebie ani w zab nie rozumiem - masz okazje oddac to co najcenniejsze, bo KOCHASZ? Nie oddasz - dla zony, dla Boga ... ?
Sw. Jan tylko tyle i az tyle. Chyba ze nie kochasz - wowczas sw.Jan stanie sie baaaardzo skomplikowany.

[Jozek]

Toz wlasnie o tym pisze by nie komplikowac nie tylko Sw. Jana, ale Pism w ogole.
Moje wypowiedzi sa caloscia a dzielenie ich na pojedyncze zdania bez kontekstu to do niczego nie prowadzi.

[CMK]

kto tu komplikuje?
Twoje wypowiedzi sa najczesciej kurczuowym trzymaniem sie malo znaczacego aspektu i przenoszenie tego generalnie na ogoö - czyli zamiast kontekstu proponujesz wlasna projekcje calosci ogladu.
Oj, Jozku ...

[sądzony]

Samej milosci nie sposob opisac, a jedynie uczucia z nia zwiazane,

Twierdzisz, że miłości ni można opisać, a jedynie towarzyszące jej uczucia? No to proszę, oto kilka z nich: radość, ból, rozpacz, euforia, przerażenia, niepokój, spokój, błogość, zazdrość, wściekłość, zaspokojenie … I jaki obraz z tego można wysnuć?

Miłość, to pragnienie dobra. Ewangelista Jan zdefiniował miłość najwyższą. Czy i jemu zaprzeczysz? Jeśli nie da się miłości opisać, to dlaczego zrobił to św. Jan? J 15,13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Masz w Piśmie przykłady miłości wyjaśniające, czym ona jest. Zaprzeczasz Biblii?

To wyjasnij dlaczego tak wielu ludzi tego nie rozumie?
Czy sadzisz ze kazdy jest Sw. Janem?

Bo te słowa to dość głęboka metafora.
Tak samo jak i te:
Chrystus, oddając za nas życie, pokazał nam, czym jest prawdziwa miłość. 1J 3.16

Nie każdy jest Janem, ale każdy może być "Dotknięty" DŚ jak Jan.

[Andej]

Bo te słowa to dość głęboka metafora.

Metafora? Nie wierzysz, że tak postąpił? Że udowodnił to, że tak właśnie jest?

[sądzony]

Bo te słowa to dość głęboka metafora.

Metafora? Nie wierzysz, że tak postąpił? Że udowodnił to, że tak właśnie jest?

Zgadza się. Bardzo wyraźnie to dostrzebam. Co nie oznacza, że jednocześnie nie może być metaforą.
Umarłeś za kogoś? Jeśli nie mam rozumieć, że nigdy nie kochałeś?

[Andej]

Jezus powiedział "nie ma większej miłości" a nie, że "nie ma miłości, jeśli się nie umrze".

[sądzony]

Jezus powiedział "nie ma większej miłości" a nie, że "nie ma miłości, jeśli się nie umrze".

Chrystus, oddając za nas życie, pokazał nam, czym jest prawdziwa miłość. 1J 3.16
Czy Twoja jest więc fałszywa?
(to metafora i fakt jednocześnie - wiem, że trudno to pojąć)

[Jozek]

Nie martw sie, Andej cos znajdzie niewlasciwego w tym co napisales.
Ciekawe od kogo sie tak nauczyl?