Moje nawrócenie - iście cudowne!

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
Ewa K. Skorupska
Początkujący
Początkujący
Posty: 38
Rejestracja: 25 mar 2021
Has thanked: 6 times
Been thanked: 21 times

Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Ewa K. Skorupska » 2021-03-26, 10:56

Od lat choruję na schizofrenię, byłam przez dziesięć lat ofiarą mentalnego sadysty, który uczył mnie od mojego piętnastego roku życia, że Boga nie ma, uczył faszyzmu i komunizmu, rodzina nie była praktykująca, a kiedy miałam siedemnaście lat zostałam całkiem sama w Polsce, nikt mi nie doradził, bym zajęła się szukaniem miłosierdzia u Pana Jezusa... Wszystko to zaprowadziło mnie do szpitala psychiatrycznego. Byłam zamrożona od środka, często nie czułam nawet dotyku, byłam pogrążona w całkowitej depresji, przerażona kontaktem z innymi, w ogóle z nikim nie rozmawiałam. Ale pewnego dnia, gdy bezczynnie leżałam w łóżku zaczęłam odczuwać w piersi wielką miłość. Powtarzało się to co jakiś czas. Lecz ja wciąż byłam w zbyt głębokiej rozpaczy, by zrozumieć, co to oznacza. Nie szłam za tym uczuciem, nie rozumiałam go, bo było mi obce. Aż w pewnej chwili przyszło bardzo wyraźnie, nie do pomyślenia, niemożliwe do odparcia wewnętrzne pragnienie chrześcijańskiej modlitwy! Zatem pomodliłam się, bez żadnych przemyślanych, pięknych słów, ale nie potrafiłam być nieszczera. I właśnie tak zaczęła się moja droga z Panem Jezusem i Maryją. Odtąd mamy bardzo bezpośredni kontakt, nie mam od Niepokalanej i Pana Jezusa bliższych przyjaciół. Jestem radosna i szczęśliwa, a we śnie widziałam jakby mi Pan Jezus nadał nowe imię - Letycja, co znaczy radość. Moja historia jest dowodem na to, że Pan Jezus sam walczy o każdą ze swoich owieczek...
Ostatnio zmieniony 2021-03-26, 11:02 przez Ewa K. Skorupska, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Lunka » 2021-03-26, 11:23

Dziękuję Ewo za podzielenie się ta historia!
Jesteś niesamowicie silna i wiesz skąd ta siłę czerpać 🙏
Rozjaśniałas mój dzień 😊
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Ewa K. Skorupska
Początkujący
Początkujący
Posty: 38
Rejestracja: 25 mar 2021
Has thanked: 6 times
Been thanked: 21 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Ewa K. Skorupska » 2021-03-26, 14:55

Lunka pisze: 2021-03-26, 11:23 Dziękuję Ewo za podzielenie się ta historia!
Jesteś niesamowicie silna i wiesz skąd ta siłę czerpać 🙏
Rozjaśniałas mój dzień 😊
Bardzo mi miło!

Awatar użytkownika
Ada
Bywalec
Bywalec
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2021
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 80 times
Been thanked: 29 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Ada » 2021-03-26, 15:14

Coś pięknego!
Aż pojawiły mi się łzy w oczach :)

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5191
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 820 times
Been thanked: 1371 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: abi » 2021-03-26, 17:28

pieknie brzmi. ale wiara to nie sa emocje
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Andej » 2021-03-26, 18:00

Ewa K. Skorupska pisze: 2021-03-26, 10:56 Jestem radosna i szczęśliwa,
To prawdziwie katolicka postawa. Przykre, że trzeba było dotknąć dna, aby móc się odbić. Niezbadane są drogi Pana. Najważniejsze, że dodał do Ciebie Jego głos. Że zauważyłaś wyciągniętą dłoń i skorzystałaś z oferowanej pomocy. A teraz jesteś Jego pasem transmisyjnym. Przekazuj świadectwo, bo piękne jest.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Ewa K. Skorupska
Początkujący
Początkujący
Posty: 38
Rejestracja: 25 mar 2021
Has thanked: 6 times
Been thanked: 21 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Ewa K. Skorupska » 2021-03-26, 19:49

abi pisze: 2021-03-26, 17:28 pieknie brzmi. ale wiara to nie sa emocje
Co dokładnie masz na myśli? Radość i szczęście, pokój - to są owoce wiary. Nie sama wiara, ale dar z niej wynikający. Przechodzę wciąż przez bardzo wiele trudności, wciąż jestem w szpitalu... Ale walczę na sposób nadziei, z wiary płyną radość i szczęście wbrew wszystkiemu...

Dodano po 6 minutach 18 sekundach:
Andej pisze: 2021-03-26, 18:00
Ewa K. Skorupska pisze: 2021-03-26, 10:56 Jestem radosna i szczęśliwa,
To prawdziwie katolicka postawa. Przykre, że trzeba było dotknąć dna, aby móc się odbić. Niezbadane są drogi Pana. Najważniejsze, że dodał do Ciebie Jego głos. Że zauważyłaś wyciągniętą dłoń i skorzystałaś z oferowanej pomocy. A teraz jesteś Jego pasem transmisyjnym. Przekazuj świadectwo, bo piękne jest.
Dziękuję za umocnienie. W Belgii trudno być świadkiem wiary, to kraj o zupełnie innej kulturze, choć pozornie bliski. Kościoły są tu puste, jeden ksiądz na pięć miasteczek... Ale z drugiej strony jest wielka gościnność i choć czasem z przymrużeniem oka, moje katolickie życie odbierane jest z szacunkiem. Wiele modlę się za moich tu przyjaciół i cały ich rodzimy kraj. Przeciez kropla rzeźbi skalę...
Ostatnio zmieniony 2021-03-26, 19:55 przez Ewa K. Skorupska, łącznie zmieniany 2 razy.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Albertus » 2021-03-26, 20:31

abi pisze: 2021-03-26, 17:28 pieknie brzmi. ale wiara to nie sa emocje

Ale emocje na szczęście też wierze towarzyszą..

A świeżo po uwierzeniu i nawróceniu to najczęściej wspaniałe emocje i błogosławiony, niezapomniany czas wyjątkowej bliskości z Panem.

Oby trwał jak najdłużej i wracał jak najczęściej bo jest przedsmakiem pełnego zbawienia.
Ostatnio zmieniony 2021-03-26, 20:32 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2414
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1002 times
Been thanked: 913 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Susanna » 2021-06-13, 12:37

Piękne świadectwo. ❤️
Ja znam osobę ze schizofrenią i chyba zacznę się modlić o jego nawrócenie lub uzdrowienie dlatego że on czasem mówi jakieś rzeczy o diable czy piekle. Martwię się o niego. :-?
"Uschła winna latorośl
i zwiędło drzewo figowe,
drzewo granatowe i palma daktylowa, i jabłoń -
wszystkie drzewa polne uschły.
I zniknęła radość spośród synów ludzkich."
Ks. Joela

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Andej » 2021-06-13, 16:32

Albertus pisze: 2021-03-26, 20:31Ale emocje na szczęście też wierze towarzyszą.
Mogą towarzyszyć. Ale to skutek uboczny. W wierze nie należy kierować się emocjami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Albertus » 2021-06-13, 16:39

Andej pisze: 2021-06-13, 16:32
Albertus pisze: 2021-03-26, 20:31Ale emocje na szczęście też wierze towarzyszą.
Mogą towarzyszyć. Ale to skutek uboczny. W wierze nie należy kierować się emocjami.
Zgadza się.

Ale na szczęście emocje wierze też towarzyszą. Trudno mi sobie wyobrazić prawdziwe relacje z Bogiem i z braćmi w w wierze "wyprane" całkowicie z jakichkolwiek emocji. Emocje są naturalnym efektem relacji z ludźmi i z Bogiem.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Logan » 2021-06-13, 21:17

Emocje wierzę towarzyszą, im miłość do Boga i bliźnich wzrasta tym stają się dojrzalsze, owoc ich trwały. Próbą jest to, że gdy ich brakuje człowiek doświadczając oschłości goni za nimi, zapominając, że tak jak Bóg zsyła deszcz zsyła również suszę.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Albertus » 2021-06-13, 21:38

Logan pisze: 2021-06-13, 21:17 Emocje wierzę towarzyszą, im miłość do Boga i bliźnich wzrasta tym stają się dojrzalsze, owoc ich trwały. Próbą jest to, że gdy ich brakuje człowiek doświadczając oschłości goni za nimi, zapominając, że tak jak Bóg zsyła deszcz zsyła również suszę.
Masz rację.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Andej » 2021-06-13, 22:10

Logan pisze: 2021-06-13, 21:17 Emocje wierzę towarzyszą, im miłość do Boga i bliźnich wzrasta tym stają się dojrzalsze, owoc ich trwały. Próbą jest to, że gdy ich brakuje człowiek doświadczając oschłości goni za nimi, zapominając, że tak jak Bóg zsyła deszcz zsyła również suszę.
Na pewno? Czy nie zastępują one wiary? Emocje bywają zmienne.
Miłość do świadoma postawa. Nie uczucie. Emocje nie wzmacniają, ale zaślepiają.
Nie gonię za emocjami. Gdy się pojawiają i są pozytywne, to przyjmuje je z wdzięcznością. A gdy ich nie ma, idę dalej drogą miłości (na ile potrafię). Uważam, że wiara jak i miłość powinny być rozumne, a nie emocjonalne.
Jeśli człowiek goni za emocjami, to mam wątpliwości, czy ma wiarę. Dlatego lepiej oddzielić emocje od wiary. Nie skupiać się na nich. Ale pełnić wolę Bożą niezależnie od nich. I niezależnie od tego, czy się pojawiają.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Moje nawrócenie - iście cudowne!

Post autor: Jozek » 2021-06-13, 22:26

Andej, milosc taka prawdziwa potrafi wywolac takie emocje ze po prostu bedziesz plakal ze szczescia.
Te emocje nie sa po to by sie na nich skupiac, ale podazajac droga milosci beda ciagle towarzyszyly.
One sa jak nagroda za milosc, juz tu na ziemi. To zapowiedz i namiastka tego co bedzie.
Czesto tu na forum czyta sie wypowiedzi podobne do twoich, ale to nie tedy droga, zreszta, ci ktorzy rzeczywiscie poznali milosc i ja czynia, nie pomyla sie o co chodzi i co jest wazne.
Te jakies tam zauroczenia, zakochania itp, odczucia sa niczym w porownaniu z prawdziwa miloscia i kazdy kto jej doswiadczyl lub zrozumial, w zadnym wypadku nie pomyli tego z jakimis uczuciami, odczuciami, czy emocjami, ktore sa jej skutkiem a nie objawem.
To w doslownym znaczeniu jest jak drabina do nieba. Jak wkroczysz na droge milosci, to bedziesz wiedzial ze stoisz na drabinie do nieba.
Ostatnio zmieniony 2021-06-13, 22:33 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”