Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
Abraham45

Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Abraham45 » 2017-12-31, 02:01

Myślę, że warto to obejrzeć, wysłuchać. To ostrzeżenie i zarazem działanie Boga.

https://www.youtube.com/watch?v=-mDgE_HluEM

Jak dla mnie powalające. Nie mam co komentować, przynajmniej na razie. Może ktoś z was powie co o tym myśli?

Dominik

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Dominik » 2017-12-31, 09:36

Obejrzałem, też nie mam co komentować po prostu trzeba to obejrzeć.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 669
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Quinque » 2017-12-31, 13:06

Ja bym był ostrożny z czymś takim. Osobiście uważam że 99% takich opowieści są zmyślone, lub są daleko idąca nadinterpretacją

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=47&t=39764 jak ktoś chce to tutaj jest mój wątek na ten temat

Dominik

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Dominik » 2017-12-31, 14:03

Ciekawy temat poruszyłeś. Nie mam dużej wiedzy na ten temat, ale muszę się zgodzić że w jakiejś części takie historie nie muszą być działaniem siły wyższej. Wystarczy zwykły sen i różne rzeczy mogą na niego wpływać. W przypadku śmierci może dochodzi silny strach że umieramy, że źle czyniliśmy co generuje różne wizje. Do tego narkotyki, jakieś leki w szpitalu.

Mimo to myślę że w przypadku tej dziewczyny Bóg zadziałał.

Abraham45

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Abraham45 » 2017-12-31, 21:59

Quinque pisze: 2017-12-31, 13:06 Ja bym był ostrożny z czymś takim. Osobiście uważam że 99% takich opowieści są zmyślone, lub są daleko idąca nadinterpretacją

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=47&t=39764 jak ktoś chce to tutaj jest mój wątek na ten temat
Nie koniecznie. Wielu ludzi doświadcza takich rzeczy. Sam obecnie już święty Franciszek Marto, wizjoner z Fatimy miał wizję piekła, jako dziecko i nie ma w tym nic co można uznać za nadinterpretację. Ludzie doświadczają wielu różnych zjawisk, obecności czy działania zła i potem się tym dzielą, zarówno aby ostrzegać jak i aby ukazywać prawdziwą miłość i działanie Boga. Nie widzę tez powodów aby ta dziewczyna miała kłamać czy zmyślać. Myślę, że nam ludziom trudno jest w to wierzyć, że jakieś dziwne sytuacje, zjawiska mogą być udziałem innych a my tego po prostu nie widzimy. Gdybyśmy byli świadkami łatwiej byłoby nam to przyjąć a tak wypada nam albo w to uwierzyć albo uznać to za jakiś wymysł, fantazję czy nieprawdziwą historyjkę, która ma ukazać Boga jako tak bardzo działającego w życiu człowieka.

Ludzie dzielący się świadectwami nawet takimi są tak samo warci uznania tego co przekazują co i nasze osobiste świadectwa. Chcielibyśmy aby inni w nie wierzyli, ale czy my wierzymy w świadectwa innych? Dla nas wierzących takie świadectwa tez mogą być bardzo dobrą nauka, wskazówką jak mamy żyć aby np unikać jakiegoś zła.

Dominik

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Dominik » 2017-12-31, 22:46

Abraham45 pisze: 2017-12-31, 21:59 Ludzie dzielący się świadectwami nawet takimi są tak samo warci uznania tego co przekazują co i nasze osobiste świadectwa. Chcielibyśmy aby inni w nie wierzyli, ale czy my wierzymy w świadectwa innych? Dla nas wierzących takie świadectwa tez mogą być bardzo dobrą nauka, wskazówką jak mamy żyć aby np unikać jakiegoś zła.
Dokładnie, tacy ludzie doświadczyli przeżyć przez które zaczęli wierzyć w Boga. To czy w każdym przypadku ich wizje są prawdziwe to już ma znaczenie drugorzędne, a może i dziesięciorzędne. Bóg istnieje, niezależnie od czynnika tych wizji.
Zawsze słuchacz takiej historii może powiedzieć że działania Boga to przypadek, szczęście, prawdopodobieństwo, czy działania narkotyków jak w tym filmie.
Czy gdyby ta dziewczyna powiedziała że dostała wizji piekła pijąc sobie herbatkę przed telewizorem, gdy jej mózg pracował normalnie, to czy było to bardziej wiarygodne?

Trzeba w to wierzyć lub nie.

Abraham45

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Abraham45 » 2018-01-02, 12:50

Ja słuchałem wielu świadectw ludzi, którzy doświadczali różnych działań zła i większość z tych ludzi wyszło z tego dzięki bardzo trudnej walce i pomocy egzorcystów i teraz swoje życie opierają na Chrystusie. Dobrze już wiedzą, że ho jedyna właściwa droga i sposób aby unikać zła. Ich świadectwa są naprawdę wartościowe i mogą nas chronić przed popełnianiem wręcz totalnych błędów które na długie lata mogą zaważyć na naszym życiu a nawet życiu naszych bliskich.

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: dromax » 2018-01-09, 15:52

Quinque pisze: 2017-12-31, 13:06 Ja bym był ostrożny z czymś takim. Osobiście uważam że 99% takich opowieści są zmyślone, lub są daleko idąca nadinterpretacją
:) To jest tylko twoje osobiste uważanie i niekoniecznie musi to być uważanie prawdziwe.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-09, 20:07

To prawda. Jednak... myślę podobnie jak Quinque. Z tym że może nie tyle "zmyślone" - nie wątpię, że opowiadający w nie wierzą.

Jakub2

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Jakub2 » 2018-01-09, 21:23

Niezmiernie trudno rozgraniczyc co jest zwyklym przywidzeniem, co wytworem wyobrazni, co przypadku, co naturalnych przyczyn, ale jedno jest wiadome, ze autentycznych widzen, czy objawien nie da sie zadnym z powyzszych wyjasnic, a dla osoby ktora tego doznala jest to rzeczywistosc i swiadomosci tej nic nie jest w stanie wymazac.
To zostaje do konca zycia.
Kosciol sprawdzajac tego typu sprawy wlasnie sprawdza to pod kazdym wzgledem i nie jest to negowaniem tego co widziala dana osoba, tylko zwyczajnym sprawdzaniem ktorego wiekszosc ludzi nie rozumie, sadzac ze Kosciol neguje to co widzieli.
Dla mnie nawet jesli Kosciol uzna cos za dzialanie zlego, to i tak jest to swiadectwem istnienia innej rzeczywistosci, ktorej nie widzimy, a tym samym takze istnienia Boga.

Abraham45

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Abraham45 » 2018-01-09, 21:57

A ja mam takie wrażenie, że niektórzy ludzie ukazują takim brakiem wiary w doświadczenia ludzi postawę Tomasza - jak nie zobaczę to nie uwierzę. I nie oszukujmy się, że tak nie jest, bo gdybym teraz napisał, że szatan mnie atakował, że np zrzucał mnie z łóżka lub odkręcał wodę lub robił inne rzeczy to mało kto z was by mi uwierzył. Prawda? Bez konkretnych dowodów, bez jakiegoś filmu, zdjęć na takie doświadczenia nikt nie wierzyłby w samo moje pisanie czy gadanie. Trudno jest wierzyć w takie rzeczy, bo nie dotyczą nas bezpośrednio lub nie byliśmy ich świadkami. Więc łatwiej powiedzieć, że człowiek to robi albo dla sławy, albo dla kasy, ale nie po to aby mówić prawdę o swoim doświadczeniu, którego nie jest w stanie udokumentować konkretnymi dowodami.

Pewne wydarzenia dzieją się jednak nagle, w danej chwili i człowiek nie jest przygotowany na to aby w jakiś sposób to utrwalić. Podobnie jest z objawieniami. Nie wszystko da się udokumentować.

Jakub2

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Jakub2 » 2018-01-10, 10:41

Sprawa jest taka ze dla Kosciola nie jest problemem zrozumienie ze ktos cos widzial, tylko ewentualne tresci przekazane, bo te zaleza przede wszystkim od tego jak ta osoba je zrozumiala.
To jest tak samo jak tu na forum, ktos cos napisze, majac jakas konkretna tresc i jej znaczenie na mysli, ale w zasadzie kazdy z czytajacych zrozumie ja po swojemu i od razu mamy mase stron niepotrzebnej dyskusji.
Poza tym, negowanie samego faktu ze ktos cos widzial, podwaza nie tylko fakt tego ze cos widzial, tylko takze jego wiare, ktora najczesciej po takim widzeniu dopiero staje sie prawdziwa wiara. W rezultacie pesymista negujacy czyjes widzenie niszczy ta wiare, czyli zamiast pomagac zrozumiec wiare glebiej, niszczy ja w zarodku, zanim sie rozwinie.

Tak jak pisalem wczesniej, nawet diabelskie dzialanie, moze i swiadczy o istnieniu Boga.
Problemem jest jedynie rozumienie znaczenia lub tresci widzen czy objawien.
Podam przyklad.
Miales jakies zdarzenia ktore przywrocily ci wiare i daly jakies zrozumienie szczegolow.
Zaczynasz rozumiec co i jak robic by pozbywac sie demonow, wiesz ze Bog ci w tym pomaga, a po pewnym czasie masz zdarzenie w ktorym pierw jeden demon zaczyna probowac cos ci zrobic zlego czy przestraszyc, myslisz by przegonic go precz bo wiesz jak i nie boisz sie go, ale za chwilke dolacza do niego drugi i co chwila nastepny, tak ze w momencie gdy juz zdecydowales sie przegonic je wszystkie jest ich juz duzo i zaczynasz sie bac.
W koncu wolasz, Boze! Nie! I wszystko znika.
Zastanawiasz sie o co chodzilo w tym zdarzeniu. Wiesz ze wczesniej zrozumiales jak sie pozbywac demonow, czules ze jestes w stanie przepedzic np. 5 czy 7 na raz. Dochodzisz do wniosku ze to byl test z iloma na raz sobie poradzisz. Myslisz ze jestes juz gotowy do walki z nimi.
Otoz nic bardziej mylnego, bo nawet gdybys radzil sobie z 50-cioma na raz, to zawsze bedzie ich wiecej niz potrafisz przepedzic i bez Boga sobie nie poradzisz, o czym swiadczy zakonczenie.
Bledne zrozumienie takiego zdarzenia po prostu doprowadzi do wpakowania sie w walke ktorej sam nie wygrasz i wpadniesz w powazne tarapaty.
Rozeznanie i zrozumienie widzen i objawien jest bardzo trudne i dlatego Kosciol powinien to robic, a nie sama osoba ktora ich doswiadcza.
Dla osoby majacej widzenia, sam fakt widzen powinien byc swiadectwem istnienia Boga, by nie tracila wiary, a tresci widzen sa dla Kosciola.
Bez Kierownika duchowego latwo wpasc w tarapaty, zwlaszcza ze Pierwotne Prawdy Wiary, znacznie roznia sie od, ze tak powiem poziomu wiary i jej rozumienia w dniu dzisiejszym.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-10, 11:56

Jest tu pewne napięcie pomiędzy niewiarą w prawdziwe doświadczenia i naiwną wiarę w różne "pobożne opowiadania".

W swoi czasie furore zrobiła kaseta "przemienione miasta" która opowiadała cuda-niewidy o rzekomych owocach pracy ewangelizacyjnej, która miała ponoć nawracać całe miasta (ale gdzieś tam, daleko...).

-


Niektórzy pewnie z Was zetknęli się z książką "Chłopiec, który wrócił z nieba" - rzekoma relację mistyczną chłopca w stanie śmierci klinicznej (wypadek).
Rzekomo chłopiec miał odwiedzić Niebo a także"przez dziurkę w Niebie" zobaczyć piekło.

Ojciec chłopca (sparaliżowanego po wypadku) miał spisac relację, która stała się bestsellerem - a także kanwą filmu.

Rodzice Aleksa (tak ma na imię ów chłopiec) wkrótce się rozwidli. Mieszka z matką, która już wcześniej wypowiadała się przeciwko książce. No i - bez wątku finansowego ani rusz - uważa że Alex nie został potraktowany uczciwie, a zyski z publikacji nie były mu przekazywane.

Tyle że potem... 16 letni Alex rozesłał list do redakcji i sklepów z chrzescijańskimi książkami.
"Nie umarłem. Nie poszedłem do nieba. (...) Wymyśliłem wszystko, gdyż chciałem zwrócić na siebie Waszą uwagę. Nie czytałem nawet Biblii. Ludzie zarobili na moim kłamstwie i wciąż zarabiają (...) Biblia jest jedynym źródłem prawdy"

Kiedy mu wierzyć? Wcześniej, czy teraz?
Czy widząc naprawdę Niebo (i piekło...) teraz byłby w stanie kłamać (nawet z powodów finansowych)?


Taka literatura jest bardzo popularna (zwłaszcza w USA, ale u nas też...).
Ostatnio u nas propagowano (w dobrej, niewątpliwie wierze) film "Niebo istnieje" - oparty na prawie identycznej co do scenariusza z opisaną powyżej książce "Niebo istnieje... naprawdę". Książka rozeszła się w nakładzie 10 milionów egzemplarzy, a film zarobił 100 mln dolarów, mimo że niektóre fragmenty.. no, powiedzmy, są wątpliwe (acz nie wykluczam że historia jest prawdziwa).

Czy na takich niepewnych źródłach ma stać nasza wiara?

Jakub2

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Jakub2 » 2018-01-10, 12:15

Musze jednak dodac do poprzedniego mojego wpisu, wyjasnienie odnosnie tych roznic wiary Pierwotnej a dzisiejszej.

Chodzi o to ze "poprzeczka" swietosci tej Pierwotnej Wiary jest dla dzisiejszego rozumienia tak wysoko ze czlowiek by zwatpil, ze kiedykolwiek dojdzie chocby do promila tej Pierwotnej Wiary.
Niemniej faktem jest ze dzis wiara jest rozumiana w bardzo malym stopniu, w porownaniu np. z Apostolami, czy ich bezposrednimi nastepcami.
Ta Pierwotna wiara jest wlasnie przypominana poprzez objawienia i widzenia, by rozumienie Pism nie bylo coraz to bardziej znieksztalcane podobnie jak to ma miejsce w tzw. gluchym telefonie. Wystarczy jedynie chciec zrozumiec by zauwazyc ze ta "poprzeczka" tak naprawde nie jest tak wysoko jakby sie wydawalo. Glownie poprzez prawidlowe rozumienie Pism, ktore ciagle jest znieksztalcane.
Wielu neguje objawienia, wlasnie przez to ze rozumienie Pierwotnej Wiary stawia wielokrotnie wyzsze wymagania, ktore dla dzisiejszego wiernego wydaja sie nieosiagalne, jak dojscie piechota na ksiezyc. Niemniej ci ktorym objawiono rozumieja to z samego faktu objawienia im tego, przez co sa jakby katalizatorem-buforem-filarem podtrzymania prawidlowego nauczania wedlug tej Pierwotnej Wiary.

Abraham45

Re: Piekło istnieje naprawdę - świadectwo

Post autor: Abraham45 » 2018-01-10, 12:33

Wiara Marku am się opierać na Chrystusie a nie na opowiadaniach o opętaniu, o duchach czy innych rzeczach. To jest istota naszej wiary - JEZUS CHRYSTUS, JEGO NAUKA, JEGO ŚMIERĆ I ZMARTWYCHWSTANIE.

To co odnosi się do takich świadectw, wypowiedzi osób, które przekazują swoje osobiste doświadczenia to przede wszystkim ukazanie działania zła lub dobra. Przecież takie świadectwa tez nie skłaniają do tego aby wierzyć w każde opowiadanie, ale można to rozważać, badać czy zawierają one jakieś prawdy, które Kościół mógłby zaakceptować, które mogłyby być zgodne z nauką Kościoła. Jeśli są jakieś wątpliwości zawsze można takie materiały ze świadectwem takiej osoby przesłać do kurii biskupiej, aby zweryfikować, zbadać takie świadectwa.
Dlatego zgadzam się z twierdzeniem Jakuba 2, który napisał:
Dla osoby majacej widzenia, sam fakt widzen powinien byc swiadectwem istnienia Boga, by nie tracila wiary, a tresci widzen sa dla Kosciola.
Jeśli samo [przesłanie takiego świadectwa ma służyć wzbudzeniu wiary u ludzi lub spojrzenia na jakieś działające zło to ma to służyć dobru, ale jeśli osoba opowiada coś co może zawierać jakieś sprzeczności to lepiej takie treści oddawać pod badanie Kościoła, tym bardziej w celu określenia czy takie świadectwa sa prawdziwe i nie sa powodem do czerpania korzyści finansowych - tak jak to przedstawiłeś w sytuacji Alexa.

W żadnym jednak wypadku nie powinno to służyć przyjmowaniu takich świadectw czy opowiadań jako źródła wiary, przekazu który ma być przyjęty za prawdę. Tak jak jest z objawieniami - aby one mogły być traktowane jako prawdziwe to muszą być uznane przez Kościół, który je bada, weryfikuje i podejmuje decyzję o ich uznaniu lub nie.

Tak więc lepiej jest odbierać te świadectwa dla pogłębiania wiary, dla jej umocnienia a nie jako podstawę wiary.
Świadectwa, doświadczenia mogą służyć zarówno dobru jak i złu, dlatego trzeba uważać na takie świadectwa.
Nie chodzi jednak aby je tez odrzucać od razu, uznawać za jakieś bajki, bo to tez może niszczyć ludzi przedstawiających te świadectwa. Po prostu weryfikujmy je odnosząc do nauki Kościoła, odwołując sie tez do ocen osób duchownych - one mogą nam pomoc w ocenie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”