Miłosierdzie Boże w moim życiu

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2019-05-24, 22:57

Pisałam już swoją historię w temacie o Faustynie, ale chciałabym, żeby była też tutaj, może da komuś nadzieję.

Doświadczyłam prawdziwego cudu. Jest nim właśnie miłosierdzie Boże, które ogarnia każdego, nikogo nie opuści. Jest codziennie, nieustannie darem dla nas.
Ponad rok temu przyszłam do kościoła, za wstawiennictwem św. Faustyny. Nie było mnie tam 8 lat ( mam 20), nie licząc sporadycznych sytuacji. Zanim to się stało byłam w strasznej rozpaczy z powodu popełnionego zła, którego nie dało się już naprawić, i czułam, że nie ma nadziei. Było ze mną bardzo źle. Właśnie wtedy zwróciłam uwagę na Obraz Jezusa Miłosiernego w domu kogoś z mojej rodziny. Ogarniała mnie jakby...ufność. Potem przyszłam do kościoła przez przypadek i ufność była coraz mocniejsza. (kilka miesięcy później, już przyjmując Komunię, przeczytałam w "Dzienniczku" dialog Boga z duszą pogrążoną w rozpaczy i to było to, co wtedy działo się ze mną. Podczas czytania nie musiałam analizować- płakałam z wdzięczności.) Jeszcze przed spowiedzią kupiłam modlitewnik św. Faustyny wraz z medalikiem, chciałam coś o tematyce religijnej i akurat się znalazło.... nie wiedziałam nawet kto to św. Faustyna. Później dostałam obrazek Jezusa Miłosiernego wraz ze słowami koronki do Miłosierdzia Bożego. Zaczęłam odmawiać, bo jak dostałam, to wypada... Podczas koronki czułam radość nie do opisania, teraz wiem, że potrzebowałam Bożego Miłosierdzia rozpaczliwie- dla mnie to był naprawdę ostatni ratunek. Dla mnie to nie była po prostu modlitwa, od tego zależało moje szczęście w przyszłości. Pewnego dnia pomyślałam- "Jutro jadę do księdza którego wybrałam jako spowiednika. Nie muszę się spowiadać. Muszę tam być". Oczywiście spowiadałam się i zdanie, jakie usłyszałam zostanie w moim sercu:"Nie ma takiego grzechu, którego Pan Jezus by nie odpuścił". Dowiedziałam się też, że ten dzień, dzień mojej spowiedzi to 5 października- liturgiczne wspomnienie św. Faustyny...
Dlatego to piszę, właśnie po to, żeby Ci powiedzieć, że nie ma takiego grzechu, którego Pan Jezus by nie odpuścił, jeśli zaufasz Jego Miłosierdziu, jeśli przyjdziesz do sakramentu spowiedzi.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-10-04, 20:55

Jutro 5 października. Kolejna rocznica mojej spowiedzi generalnej. I liturgiczne wspomnienie św. Faustyny. To dla mnie najpiękniejszy dzien roku. Będę się modlić za Was i w różnych intencjach, bo wierzę, że tego dnia Pan Jezus mi niczego nie odmówi. Oczywiście, jeśli to, o co proszę będzie zgodne z Jego wolą.
Bardzo się z tego cieszę, więc pomyślałam, że podzielę się moją radością.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: Andej » 2020-10-05, 08:18

Największym cudem jest umiejętność wypowiedzenie słów "Jezu, ufam Tobie", z pełnym zaufaniem i oddaniem. Twoje świadectwo jest piękne. Proszę módl się w naszej intencji. Niezależnie od tego, na jakim etapie ktoś jest. Nie naszą ludzka sprawą jest ocenianie tego. Módl się w mojej intencji, abym potrafił totalnie, z totalną miłością i totalnym zaufaniem codziennie wyznać: "Jezu, ufam Tobie".
Ostatnio zmieniony 2020-10-05, 08:19 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: Magnolia » 2020-10-05, 15:17


Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2414
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1002 times
Been thanked: 913 times

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: Susanna » 2021-10-22, 22:17

Odkopuję ten wątek bo piękne świadectwo @miłośniczka Faustyny napisałaś :) dlatego też chciałam zapytac o to zdanie: "Nie ma takiego grzechu, którego Pan Jezus by nie odpuścił"-mój tata z moją mamą nie mają ślubu, ksiądz powiedział że nie może dać rozgrzeszenia. :( bardzo mnie to martwi..
jest szansa że inny kapłan dałby im w spowiedzi rozgrzeszenie???czy już nie ma nadziei? wierzę że jednak Pan Jezus okaże swe miłosierdzie gdy już nadejdzie ta ostatnia godzina....modlę się stale koronką do Bożego Miłosierdzia :)
Ostatnio zmieniony 2021-10-22, 22:18 przez Susanna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Uschła winna latorośl
i zwiędło drzewo figowe,
drzewo granatowe i palma daktylowa, i jabłoń -
wszystkie drzewa polne uschły.
I zniknęła radość spośród synów ludzkich."
Ks. Joela

orzeszku

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: orzeszku » 2021-10-23, 12:15

Każdy grzech Pan Jezus odpuści jeśli się z tym grzechem zerwie i postanowi poprawę, nie można mieć odpuszczonego grzechu w którym się trwa... Ale jest wiele dróg dla takich małżeństw, @Dayy
-czy Twoi rodzice mają przeszkody kanoniczne by zawrzeć małżeństwo sakramentalne?
- jeśli mają przeszkody, to mimo to chyba nadal mogą zobowiązać się do życia w czystości i wówczas uczestniczyć w sakramentach, najlepiej byłoby o to dopytać kapłana.

Dodano po 2 minutach 52 sekundach:
Znalazłam taki artykuł, może pomoże https://www.niedziela.pl/artykul/61816/ ... lna-milosc

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: Andej » 2021-10-23, 12:57

Dayy pisze: 2021-10-22, 22:17 ksiądz powiedział że nie może dać rozgrzeszenia.
Widać jest jakaś trwała przyczyna.
Dayy pisze: 2021-10-22, 22:17 jest szansa że inny kapłan dałby im w spowiedzi rozgrzeszenie???
Każdy spowiednik może, gdy tylko przyczyna ustanie i zostanie wyrażona skrucha.
Dayy pisze: 2021-10-22, 22:17 czy już nie ma nadziei?
Nadzieja jest zawsze. Ale trzeba się starać.
Podstawowym warunkiem jest usunięcie przyczyny.

W sprawach bardziej skomplikowanych są wytypowani księża, którzy mają w tej materii większa kompetencje.

Mój krewny żyje w związku niesakramentalnym. Pilnie przestrzega wszystkich zasad, poza tym, że żyje w takim związku. Proces kanoniczny w sprawie unieważnienia ślubu się toczy (bardzo powoli). Chyba rok temu, albo już dwa, były przesłuchania. Teraz czekanie na werdykt. Gdy zapadnie pozytywny, wtedy ureguluje swój status i ustaną przyczyny. A do tej pory jest ekskomunikowany. Ale uczestniczy w mszach świętych na tyle i ile mu wolno. Uczestniczy w nabożeństwach. Wiele się modli. Wierzę, że w ostatecznym rozrachunku będzie się liczyło. I mam nadzieję, że wkrótce uda mu się wyjść z tej trudnej sytuacji.

Czego też życzę Twoim rodzicom, jak Tobie, abyś się tym nie turbowała.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-10-23, 14:49

Dayy pisze: 2021-10-22, 22:17 Odkopuję ten wątek bo piękne świadectwo @miłośniczka Faustyny napisałaś :) dlatego też chciałam zapytac o to zdanie: "Nie ma takiego grzechu, którego Pan Jezus by nie odpuścił"-mój tata z moją mamą nie mają ślubu, ksiądz powiedział że nie może dać rozgrzeszenia. :( bardzo mnie to martwi..
jest szansa że inny kapłan dałby im w spowiedzi rozgrzeszenie???czy już nie ma nadziei? wierzę że jednak Pan Jezus okaże swe miłosierdzie gdy już nadejdzie ta ostatnia godzina....modlę się stale koronką do Bożego Miłosierdzia :)
W tym zdaniu chodziło mi o to, że ciężkość grzechu nie jest przeszkodą dla rozgrzeszenia, dla Bożego Miłosierdzia. Ale do tego trzeba spełnić warunki spowiedzi, czyli między innymi postanowienie poprawy.
Nadzieja jest zawsze, dobrze, że modlisz się za nich, ufaj Jezusowi. On pewnie coś "wykombinuje", żeby im pomóc, nawrócić.

Dodano po 7 minutach 39 sekundach:
Może warto, żeby poradzili się jakiegoś kapłana, co powinni zrobić. Może jest możliwość, żeby wzięli ślub kościelny (jeśli żadne z nich nie jest w ważnym związku sakramentalnym). Mam w bliskiej rodzinie bardzo podobną sytuację, ale jest to stała przeszkoda, też nie wiem, co robić, po prostu się modlę. I nie ma sensu się martwić, powierzajmy to Bogu.
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 14:50 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

CMK

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: CMK » 2021-10-24, 09:16

Sadze, ze Milosierdzie Boze jest ponad takie formalne przeszkody - co ludzie pokrzywia, Bog i tak naprawi ( o ile ludzie wykaza chocby minimum woli zycia w Bogu ).
Ostatnio zmieniony 2021-10-24, 09:17 przez CMK, łącznie zmieniany 1 raz.

ula
Początkujący
Początkujący
Posty: 67
Rejestracja: 27 sty 2022
Has thanked: 1 time
Been thanked: 15 times

Re: Miłosierdzie Boże w moim życiu

Post autor: ula » 2022-05-01, 22:03

Też chciałam napisać coś o doświadczeniu Bożego Miłosierdzia w moim życiu. Ostatnio odbyłam spowiedź (przedwczoraj) dziś przystąpiłam do Komunii Świętej. Jestem przekonana o tym że Bóg wysłuchał mojej prośby o pomoc o którą prosiłam Go tydzień temu podczas Mszy Świętej czyli Święto Miłosierdzia Bożego.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”