podejrzenie choroby u dziecka a wiara w łaski

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
kropka_nad_J

podejrzenie choroby u dziecka a wiara w łaski

Post autor: kropka_nad_J » 2019-09-25, 18:14

Hej.

Jestem tu bo muszę się komuś wygadać.

Razem z mężem spodziewamy się 2go dziecka, jesteśmy po 30stce.
Z narodzinami pierwszego syna wiąże się cud - miał się nie urodzić wcale lub urodzić z ciężkimi wadami. Wiemy, że nasze gorące modlitwy i prośby kierowane do Pana Boga oraz wstawiennictwo Maryi zostały wysłuchane. Może kiedyś napiszę to w postaci świadectwa, bo rola Pana Boga jest tutaj nie do powątpiewania.

Niestety, szybko zapomnieliśmy o otrzymanej łasce, i nasze życie nie zmieniło się ogromnie po narodzinach synka. Chodzimy do kościoła, staramy się przystępować do sakramentów, ale zdarzają się nam gorsze dni kiedy swoim zachowaniem względem siebie, rodziny, obowiązków obrażamy Pana Boga. Nie jestem taką cudowną żoną i mamą jak obiecywałam w żarliwych modlitwach - czasem mi się nie chce, czasem odpuszczę, czasem stracę cierpliwość.

Gdy zamarzyliśmy o kolejnym dziecku otrzymaliśmy kolejną łaskę od Maryi - lekarz określił początek ciąży na 25 marca - święto Zwiastowania, kiedy to podjęłam modlitwę duchowej adopcji. Uznałam to za znak.

Okazało się jednak, że dziecko ma podejrzenie wady genetycznej oraz problemy z nerkami. Znów się modlimy i prosimy Pana Boga o Łaskę.
Ale wiecie co - jest mi ciężko. Czuję, że zawiodłam za pierwszym razem, że nie dotrzymałam danych Panu Bogu obietnic, że dlaczego miałby znów nam pomóc.

Myślę, że może nie umiemy żyć przykładnie i chore dziecko ma być dla nas lekcją pokory, pomocą w zbawieniu.

Magnolia

Re: podejrzenie choroby u dziecka a wiara w łaski

Post autor: Magnolia » 2019-09-25, 18:57

Nie wątp w Boga, który Cie kocha odwieczną miłością. Nie Jego wolą jest by dzieci cierpiały i chorowały. Problemy u Twojego dzieciątka jeśli są kwestią genetyczną to wina gdzieś leży w genach i tyle.
Lekcje pokory dostajemy od Boga codziennie, większe czy mniejsze. Nie czeka z tym na takie okazje jak ciąża.

Myślę, ze módlcie się gorliwie i oddawajcie swoje życie Bogu. Nawet nie z nastawieniem na cud, ale po prostu, pomimo wszystko, cokolwiek miałoby się wydarzyć. Z takim nastawieniem, zawierzeniem Bogu, całe życie będzie łatwiejsze, bo będziecie oparci na Skale. Takiego zaufania uczy O. Dolindo, znasz? poszukaj u nas na forum albo w necie.

Dziś pojawił się na Yt dobry filmik o wierze, polecam go obejrzeć. A Dla Ciebie jeszcze szczególnie polecam pierwszy z tej serii, wkleję oba.





Pozdrawiam i życzę błogosławieństwa Bożego dla całej rodziny

kropka_nad_J

Re: podejrzenie choroby u dziecka a wiara w łaski

Post autor: kropka_nad_J » 2019-09-26, 10:28

Odniosę się do: Nie Jego wolą jest by dzieci cierpiały i chorowały. Problemy u Twojego dzieciątka jeśli są kwestią genetyczną to wina gdzieś leży w genach i tyle.

No właśnie widzisz - ciężko mi to połączyć z moją wizją postrzegania Pana Boga, którą miałam do teraz. Dla mnie to zawsze było: Pan Bóg nam nie zsyła cierpień, ale przyzwala na nie dla naszego dobra, wg. nie znanego nam klucza/planu.

Nie wiem skąd we mnie brało się to przekonanie, ale zawsze uważałam, że na świecie nie ma przypadków, że nawet jabłko nie spada z drzewa bez Jego woli. To dla mnie nowość że geny to geny, a Pan Bóg jest obok tego co nas spotka, że są w życiu zdarzenia przypadkowe, zupełnie wynikające z naszego świata - muszę się z tym oswoić :)

Tak, znam Ojca Dolindo, mam o nim książkę, taką w żółtej okładce, i w naszej intencji ktoś mu już mu "pukał do grobu" :) Modlę się jego Aktem zawierzenia od pierwszej ciąży.

Dziękuję za odpowiedź, dla mnie tematy wiary są nadal bardzo zaskakujące a moja wiedza w tym zakresie dość ograniczona. To oczywiście moja wina - treści typu homilie są mega powtarzalne a ja nie mam czasu żeby moją wiedzę w inny sposób pogłębiać.

Filmiki już obejrzane, to z katedrami wzięte do serca.

Tylko mam jeszcze pytanie: jeśli Pan Bóg i geny to odrębne tematy, to czy mogę go prosić o to, żeby podejrzenie wady genetycznej okazało się nietrafione?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: podejrzenie choroby u dziecka a wiara w łaski

Post autor: Andej » 2019-09-26, 10:45

No nie wiem. Nie traktowałbym Pana Boga i genów jako odrębne ani tożsame tematy. Bóg jest wszechmocny. Możesz Go prosić o co chcesz. Niezależnie od tego, jaka jest przyczyna problemu.
Ciekawa prelekcja na temat modlitwy i jej skuteczności: https://www.youtube.com/watch?v=7cFF11leMoQ.
Niezależnie od tego, co będzie, zachowaj ufność. Nie mam pojęcia, co Bóg przygotował dla Ciebie. I nie potrafię doradzić wiele. Na pewno modlitwa jest potrzebna. Swoją modlitwą będę Cię wspierać i Twoje dziecko.
Kiedy spodziewasz się rozwiązania?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: podejrzenie choroby u dziecka a wiara w łaski

Post autor: Magnolia » 2019-09-26, 10:59

Oczywiście, że możesz prosić, możesz pragnąć tego całym sercem. Ale to czego uczy Dolindo, to zawierzenie, że Bóg z każdej sytuacji jaka was spotka wyprowadzi dobro.
Zapraszam Cię do innego wątku: o życiu w obfitości
viewtopic.php?f=40&t=9622#p192223 napisałam tam o mojej przyjaciółce, matce chłopca z jedną nerką. Ich życie, choć pełne trudu jest życiem w obecności Boga i z Jego pomocą na każdym kroku.
A to czego uczymy się całe życie, to modlitwa w której pomimo swoich marzeń, pragnień i życzeń, zgadzamy się na Jego wolę... a wtedy dzieją się cuda, które zapierają nam dech w piersiach, bo Bóg ma dla nas rzeczy piękniejsze niż możemy sobie wyobrazić.
p.s Uczę się tego codziennie, choć juz kilka razy dech mi zaparło z podziwu dla Boga jak cudownie mnie prowadzi.
Cieszę się, że filmiki podpasowały.

Wpisując na Yt "cierpienie" można znaleźć kilka dobrych filmów o sensie cierpienia, ks Chmielewskiego, O. Szustaka, ks. Pawlukiewicza... szukaj pocieszenia i zrozumienia, choć ten temat jednak w dużej mierze jest tajemnicą i trzeba mieć tego świadomość, ze nie do końca go pojmiemy.
Z Bogiem

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”