Grzechy popełnione myślą

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sebastian
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 281
Rejestracja: 22 lis 2017
Lokalizacja: Połaniec
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Grzechy popełnione myślą

Post autor: Sebastian » 2018-12-12, 18:48

Witajcie,
Mam pytanie, czy z grzechów popełnionych myślą (lekkie i ciężkie) trzeba się spowiadać?
Ostatnio zmieniony 2022-10-11, 16:46 przez Morkej, łącznie zmieniany 2 razy.
Totus Tuus

Uczącasiękatoliczka

Re: Spowiedź święta.

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-12-12, 19:58

Raczej tak. Grzeszymy myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Skoro tak jest to powinno się.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Spowiedź święta.

Post autor: agust » 2018-12-12, 20:18

Sebastian pisze: 2018-12-12, 18:48 Witajcie,
Mam pytanie, czy z grzechów popełnionych myślą (lekkie i ciężkie) trzeba się spowiadać?
Wydaje mi się, że jak pomyślisz sobie, że zrobiłbyś jakieś świństewko, ale nie czynisz niczego by to zrealizować, to grzechu nie ma. Pokusy działają na nas wszystkich, jednak sumienie nie dopuszcza do realizacji. Gorzej, jeżeli zamyślisz , układasz plany i czekasz na okazję.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Spowiedź święta.

Post autor: Andej » 2018-12-14, 09:57

Sebastian pisze: 2018-12-12, 18:48 Witajcie,
Mam pytanie, czy z grzechów popełnionych myślą (lekkie i ciężkie) trzeba się spowiadać?
Dziwne pytanie. Z grzechów należy się spowiadać. W szczególności z ciężkich. Niezależnie od sposobu ich popełnienia. Grzech jest grzechem. Czy to w myślach, czy w czynie popełniony.
Grzech, niezależnie od przymiotników go określających jest grzechem.
Grzech, niezależnie od sposobu popełnienia jest grzechem.

Słusznie wspomniała Uczącasiękatoliczka, że myślą, mową, uczynkiem, zaniedbaniem. A Agust celnie zauważył najbardziej drastyczną z okoliczności grzechu dokonywanych w myślach. Jakże istotną, acz nie jedyną.

Sądzę, że w tej sytuacji należny zdać sprawę spowiednikowi z pomijania w poprzednich spowiedziach grzechów omawianej natury, gdyż od tej pory wszystkie zatajone grzechy stają się grzechami ciężkimi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Spowiedź święta.

Post autor: agust » 2018-12-14, 19:02

Aby grzech zaistniał, człowiek musi być świadomy, że go popełnia, Gdy przystępowałem do Sakramentu Bierzmowania w 7 klasie SzP., dostaliśmy książeczki do modlitwy, opracowane w 1949 roku. Z tej książeczki korzystałem, przez prawie całe dorosłe życie, gdy robiłem rachunek sumienia przed spowiedzią. Dla przykładu podam wskazówki dotyczące 4 przykazania,"Czcij ojca i matkę swoją", o którym w swoich wypowiedziach wspominam, bo jest bardzo ważne:
"Może jako niepełnoletni nie słuchałem(am) rodziców, starszych, przełożonych? czy też jako samodzielny okazywałem brak szacunku dla nich? Czy gardziłem rodzicami dlatego, że byli ubodzy, źle ubrani, niewykształceni? Czy odpowiadałem im hardo, ile razy wyzywałem, wyszydzałem, kłóciłem się z nimi, biłem, życzyłem im śmierci albo nieszczęścia, przeklinałem ich? Czy odmówiłem ojcu lub matce jedzenia, ubrania albo innych niezbędnych rzeczy, jakie dawać jestem zobowiązany? Czy żałowałem im opału albo mieszkania? Może z mojej winy utrzymywali się z jałmużny, albo mieszkali u obcych ludzi? Czy który z tych grzechów popełniłem w stosunku do dziadka lub babki?
Czy w stosunku do dzieci dorosłych nadużyłem władzy rodzicielskiej przymuszając syna czy córkę do wstąpienia w związek małżeński wbrew jej woli? Czy zabroniłem oddać się na służbę Bogu w kapłaństwie lub zakonie?
Mając władzę w ręku czy wydawałem zarządzenia krzywdzące bliźnich moralnie lub materialnie? Mając władzę w ręku wydawałem zarządzenia przeciw Bogu, Kościołowi Katolickiemu, osobom duchownym i zgromadzeniom zakonnym?
Czy zaniedbywałem wykonywać obowiąski służbowe, rodzinne, nakazy władzy kościelnej lub świeckiej? Czy przez lekceważenie przepisów wladz świeckich dotyczących ogólnego bezpieczeństwa spowodowałem pożar, katastrofę, lub inną krzywdę bliźnich? Czy wykonywałem niesumiennie nakaz swoich przełożonych chlebodawców lub zwierzchników? Czy okazywałem brak szacunku swoim zwierzchnikom, chlebodawcom, duszpasterzom. Czy wyzywałem ich, wyśmiewałem. Czy krytykowałem, potępiałem zarządzenia władz duchownych. Czy bliźnich, albo swoje dzieci doprowadziłem do tych grzechów?

Mniej więcej takie pytania są do każdego z przykazań Dekalogu,i nad każdym należałoby się zastanowić. To nie chodzi tylko o to, czy byłeś(aś) grzeczny(a).

ODPOWIEDZ