10 przykazań

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19083
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2627 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: 10 przykazań

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-03-07, 22:59

sądzony pisze: 2021-03-07, 22:03
Marek Piotrowski pisze: Bo w pewnym sensie, każdy powinien wierzyć. (...)
A nie sądzisz może, że to kwestia "każdego" i Boga.
Może wypada zchrystianizować cały świat na siłę?
Nie, nie uważam. Bowiem nie mówię o przymuszaniu kogokolwiek (skąd Ci to przyszło do głowy), lecz o tym, co każdy powinien robić - więc o słuszności.
Jest słuszne i sprawiedliwe wierzyć.
To, że każdy może sprzeciwić się temu co słuszne, co jest sprawiedliwe itd - innymi słowy, ze może zgrzeszyć - to zupełnie inna sprawa.
Czytaj precyzyjniej, bo skaczesz przy byle kwestii, zanim zrozumiesz.
Ostatnio zmieniony 2021-03-07, 22:59 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Andrzej1988
Przybysz
Przybysz
Posty: 9
Rejestracja: 7 mar 2021
Has thanked: 5 times

Re: 10 przykazań

Post autor: Andrzej1988 » 2021-03-08, 00:05

@sądzony - nie rozumie, że X przykazań należy traktować w pierwszej osobie i głównie pod tym kątem należy interpretować, tzn. np. nie zabijaj dotyczy tego, żebym to ja nie zabijał, a nie żeby nie było wojen w których giną ludzie. ..Tak uważa, że dekalog odnosi do każdego człowieka, ale nie do konkretnego tylko ogólnego i to jest traktowane jako zarzut do wiary katolickiej,
@miłośniczka Faustyny - odwrotnie, ponieważ chcę wyjaśnić, że należy na nie patrzeć przede wszystkim przez pryzmat siebie, tzn. przykazania są dla mnie i ja mam przestrzegać. Oczywiście przykazania są dla wszystkich, ale my powinniśmy zaczynać stosowanie od siebie, a nie odrzucać dekalog ze względu na to, że ogólnie coś nie pasuje w świecie.
@Marek_Piotrowski i @Dezerter - np. 4. Moja wykładnia jest taka jak treść przykazania z wytłumaczeniem, że dotyczy zarówno mnie i moich relacji z moimi rodzicami jak jego i jego relacje z nami. Według mnie koniec kropka i nie powinno być innych interpretacji. Problem polega na tym, że dziecko mówi: jak może być przykazanie, które nakazuje czcić rodzica, który np. zostawił dziecko z matką ? On z tym przykazaniem w relacjach z nami problemu nie ma, ale patrząc na to szerzej to widzi problem, który w tym wieku urasta wręcz to rangi krytycznego, który dyskwalifikuje wiarę katolicką. Czy takie porzucone dziecko grzeszy jak nie czci ojca swego ?

Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem, ale generalnie to jest nasz problem do rozwiązania.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: 10 przykazań

Post autor: Andej » 2021-03-08, 18:23

Andrzej1988 pisze: 2021-03-08, 00:05 jak może być przykazanie, które nakazuje czcić rodzica, który np. zostawił dziecko z matką ?
...
Czy takie porzucone dziecko grzeszy jak nie czci ojca swego ?
Wytłumaczyłeś dobrze. Przykazanie nie brzmi: Czcij ojca, który był dla ciebie dobry. Nie ma żadnych zastrzeżeń, ani ograniczeń. Na tym polega miłość. Matka i ojciec, nawet najgorsi, są tymi, przez których każdy otrzymał życie. Być może, że ci najgorsi czekają aby dzieci zapracowały na ich zbawienie.

Można to odnieść do prawa cywilnego. Na dzieciach ciążą obowiązki wobec rodziców. Także takich, o których dowiadują się dopiero wtedy, gdy żądają oni pomocy. I dziecko ma obowiązek jej oddzielić. A skoro tak jest sformułowana sprawiedliwość ludzka, jaka ma być sprawiedliwość Boże, która przesiąknięta jest miłością? Tym bardziej dziecko jest winne zajmować się rodzicami.

Czcić rodziców, to jest odbębnianie prawem określonych obowiązków. To dbanie o ich dobro. I to z całej mocy. Nie jako wyraz "spłaty długu", ale dzielenia się miłością. Skoro wrogów mamy kochać, to co dopiero rodziców.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13802
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: 10 przykazań

Post autor: sądzony » 2021-03-08, 20:22

Andrzej1988 pisze: 2021-03-08, 00:05 @sądzony - nie rozumie, że X przykazań należy traktować w pierwszej osobie i głównie pod tym kątem należy interpretować, tzn. np. nie zabijaj dotyczy tego, żebym to ja nie zabijał, a nie żeby nie było wojen w których giną ludzie. ..Tak uważa, że dekalog odnosi do każdego człowieka, ale nie do konkretnego tylko ogólnego i to jest traktowane jako zarzut do wiary katolickiej, (...)
Dla mnie nie zabijaj oznacza nie zabijaj dla pieniędzy, nie zabijaj na wojnie, nie zabijaj w obronie wiary, nie zabijaj w obronie rodziny, nie okaleczaj, nie pij, nie pal, nie ograniczaj rozwoju np. swojego dziecka, nie wyładowój się za podwładnych i współpracownikach, itp., itd. ... innymi słowy "nie zabijaj" oznacza "miłuj".

Ale to ja chyba czegoś nie rozumiem.

Co do dziecka. Pozwól mu zanegować religię. Pozwól mu nawet zwątpić. Upaść.
Nie ochronisz go przed wszystkim.
Przecież jest z nim ktoś ważniejszy od Ciebie - Bóg.

Pewne rzeczy trudno wyjaśnić dzieciom. Czasem ze względu na nasz brak umiejętności, czasem ze względu na brak ich chęci zrozumienia, a czasem pytania dotykają spraw, dla których słowa są zbyt małe i puste.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: 10 przykazań

Post autor: Andej » 2021-03-08, 22:36

W poprzednim poście zgubiłem słowo "nie", co wypacza sens ostatniego akapitu. Powinno być:
Czcić rodziców, to nie jest odbębnianie prawem określonych obowiązków. To dbanie o ich dobro. I to z całej mocy. Nie jako wyraz "spłaty długu", ale dzielenia się miłością. Skoro wrogów mamy kochać, to co dopiero rodziców.

sądzony pisze: 2021-03-08, 20:22 Co do dziecka. Pozwól mu zanegować religię. Pozwól mu nawet zwątpić. Upaść.
Ja swojemu dziecku pozwoliłbym upaść, pod warunkiem, że przewidywałbym skutki. Tylko wtedy, gdybym miał pewność, że się podniesie. Z bólem, ale i świadomością zagrożenia. Także ze świadomością, że ostrzegałem. Ale, gdyby było ryzyko, że się utopi, to do końca walczył bym, aby do upadku nie doszło.
Nigdy bym sobie nie wybaczył, gdybym pozwolił zwątpić w Boga. Nie potrafiłbym żyć, że świadomością, że dziecko neguje Boga. Walczyłbym nieustannie. Nie odpuszczał. Chwytałbym się wszystkich sposobów, aby nie stracić dziecka. Bo chcę, ze wszystkich sił, kiedyś spotkać się z nim w niebie. Wątpię, czy zasługiwałbym na zbawienie, gdybym pozwolił dziecku na zanegowanie Boga i zwątpienie. To byłoby z mojej strony otwartym sprzeniewierzeniem się woli Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Andrzej1988
Przybysz
Przybysz
Posty: 9
Rejestracja: 7 mar 2021
Has thanked: 5 times

Re: 10 przykazań

Post autor: Andrzej1988 » 2021-03-09, 07:46

Dziękuje wszystkim za dobre rady i swoje opinie. Przed nami wiele pracy, ale cóż ... takie życie. Podzielę się z Wami informacją czy nam się udało.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: 10 przykazań

Post autor: Andej » 2021-03-09, 18:47

Cierpliwości. I nieustępliwości w staraniach.
Wspieram modlitwą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Naukowość ewolucjonizmu i czy katolicy muszą wierzyć w ewolucję

Post autor: konserwa » 2023-08-18, 23:15

Ciaglosc to dowod na prawdziwosc Kosciola.
Tak samo jak w firmie prezez ustanowiony przez zarzad jest gwarantem prawdziwosci firmy.
I dlatego nikt, ktoo samowoln ie oglasza siebie "kosciolem" bez dowodu ciaglosci z Apostolami zadnym kosciolem nie jest; a staje sie po prostu klamca wzgledem Jezusa - Zalozyciela Kosciola.

ODPOWIEDZ