Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meduza
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 7 paź 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 4 times

Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Meduza » 2021-10-13, 19:25

Od kilku lat (jakichś trzech) miałam gorszy czas i w wierze i w życiu, który później przechodził przed kilkudniową fazę gdzie się starałam, zależało mi na świętości, na dobrym życiu itd. I tak w kółko - dołek/podniesienie się na chwilkę/dołek. Od kilku miesięcy już się nie staram. Jestem 'letnią' katoliczką, nie modlę się, do Kościoła chodzę raz w tygodniu ale nie myślę o Mszy, czasem wstąpię na Adorację, ale po 5 minutach chcę wychodzić. Jakbym w ogóle zmieniła swoje wnętrze, jakby bardziej pochłaniał mnie ten świat. Jednym z czynników jaki wpłynął na taki stan było przekonanie, że jestem zostawiona z dużymi problemami sama sobie - prosiłam Boga o pomoc w kompulsywnym objadaniu. Chwilę było lepiej, ale teraz jest znów to samo, nie umiem nic na to poradzić, mogę cały dzień jeść, albo myśleć o jedzeniu. Prosiłam Boga o pomoc w przeprowadzce z dysfunkcyjnego domu, dodatkowo fatalnie wyglądającego - wyprowadzam się dopiero w najbliższych tygodniach, po przejściu kilku poważnych załamań, po myślach samobójczych, po zobaczeniu, że nikt nie bierze mnie na serio. Prosiłam o pomoc w pewnych poważnych kompleksach - nic. Dodatkowo byłam skrupulantką i nie wiem już nic na temat mojego sumienia, oczywiście prosiłam Boga o wyzwolenie z tej nerwicy. To prawda, że Bóg pomaga w drobnych sytuacjach codziennych, ale w dużych? Nie w moim życiu. Potrzebowałabym tak naprawdę kilku osobnych terapii żeby poradzić sobie z kilkoma aspektami. Wiem, że napiszecie, że Bóg działa w swoim czasie itp itd ale nie wiem jak mam Mu ufać. Nie wiem czego oczekuję po napisaniu tego, może potrzebowałam to z siebie wyrzucić. Może potrzebuję porady, albo pocieszenia. Chciałabym zbudować całkiem nowy obraz Boga - jako przyjaciela, który rzeczywiście nas kocha, chciałabym to czuć, ale boję się, że po trzech dniach znów będzie to samo.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Andej » 2021-10-13, 19:35

Zmienić kierując się miłością i zaufaniem.
Ale, spytam, co zrobiłaś, aby Twoje prośby się spełniły.
Przeanalizuj każdą z nich. Co zrobiłaś, aby się stało to, o co się modliłaś.
Czy modliłaś się, aby Bóg zrobił to za Ciebie? Jeśli tak, to najpierw musiałabyś zbudować z Nim taką relację, jaką miał Dolindo.
Czy modliłaś się, aby wspomógł Twoje starania? Jeśli tak, to należało walczyć o realizację pragnień. I za każdy najmniejszy sukces dziękować Panu. Z miłością.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Meduza
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 7 paź 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 4 times

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Meduza » 2021-10-13, 20:37

Andej pisze: 2021-10-13, 19:35 Zmienić kierując się miłością i zaufaniem.
Ale, spytam, co zrobiłaś, aby Twoje prośby się spełniły.
Przeanalizuj każdą z nich. Co zrobiłaś, aby się stało to, o co się modliłaś.
Czy modliłaś się, aby Bóg zrobił to za Ciebie? Jeśli tak, to najpierw musiałabyś zbudować z Nim taką relację, jaką miał Dolindo.
Czy modliłaś się, aby wspomógł Twoje starania? Jeśli tak, to należało walczyć o realizację pragnień. I za każdy najmniejszy sukces dziękować Panu. Z miłością.
Dzięki za pierwsze zdanie.
Proszę Boga o pomoc w sprawach które mnie przerastają - niektórych, tak jak rodziny nie zmienię, ale to co mogę zawsze staram się zmienić na lepsze. I w tym właśnie proszę Boga o pomoc, i średnio czuję się wysłuchana.

Awatar użytkownika
Skaza
Gaduła
Gaduła
Posty: 996
Rejestracja: 7 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1414 times
Been thanked: 366 times

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Skaza » 2021-10-13, 21:06

Witaj Meduzo. Słyszałem, że niektórzy modlą się i proszą przez wiele wiele lat nim w ich życiu pojawi się nowa możliwość /furtka jakaś by kłopot się rozwiązał zawsze jednak podkreślają , że warto czekać. Z pewnością potrzeba na tej ciężkiej ścieżce życia wielkiej silnej wiary, zaufania i siły by wytrwać w modlitwie i się nie poddać. Wspomniałaś, że po kilku dniach jakby motywacja Ci się wyczerpuję i nachodzi zwątpienie. Mam podobną cechę charakteru tzw. słomiany zapał w wielu sprawach ehh. Napiszę Ci teraz coś co inni w większości wyśmieją albo napiszą "dobra dobra koleś" ... kompleksy to sprawka wrednego obywatela diabełka który w ten sposób chce nam zepsuć życie i odciągnąć od tego co najważniejsze. Trzeba koniecznie wyrzucić to słowo ze słownika bo nie ma racji bytu. Jesteś najwspanialsza taka jaką właśnie jesteś Meduzo bez poprawek. Nie ma brzydkich kobiet są tylko takie które nie spotkały tego kogoś kto im to udowodni. Jesteś cudem i przepiękną istotą nigdy o tym nie zapominaj. Jestem pewny, że spotkasz na swojej drodze kogoś kto będzie Cię o tym zapewniał zarówno słowem jak i czynem każdego dnia. Pan Bóg Cie kocha, zaufaj mu całym sercem a będzie dobrze. Jemu można i warto. Trzymaj się i pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Morkej » 2021-10-13, 22:08

Meduzo, jeśli czujesz się nieważna; jeśli nie jesteś taka, jaką chciałabyś być, to wiedz, że tak naprawdę jesteś niesamowicie ważna. I to nie dla byle kogo, ale dla samego Absolutu. Ten, który jest Źródłem wszystkiego, jest Tobą zainteresowany. Chce On dla Ciebie jak najlepiej. Wystarczy, że Mu na to pozwolisz. Można się naprawdę zdziwić, z jak dużych dołków życiowych można wyjść dzięki Jego pomocy.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

adampiotr
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 23 lut 2021
Has thanked: 105 times
Been thanked: 38 times

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: adampiotr » 2021-10-14, 09:42

Nie wiem co masz na myśli dysfunkcyjnego domu, ale samotne mieszkanie też nie jest chyba dobre...

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-10-14, 10:10

Najlepiej dużo się modlić. Bóg zyskuje przy bliższym poznaniu ;)

CMK

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: CMK » 2021-10-14, 10:45

Meduzo ...
Byl czas, gdy mieszkalem na ulicy albo na dworcu kolejowym. Nie mialem domu, rodziny, pieniedzy ...
zaczalem od drobnych radosci - i dziekowalem Bogu. Powoli, nie od razu i nie w kazdej sytuacji ...
I okazuje sie, ze to nie Bog mnie zgubil, ze to nie Bog mnie nie chcial sluchac - pojalem, zrozumialem , odczulem - ze to ja zgubilem Boga, ze to ja Go nie sluchalem ... a On byl caly czas tuz przy mnie ...
I tak teraz chce z Nim rozmawiac - drobne kamyki tworza coraz silniejsza podwaline wiary, a zycie sie naprostowuje. Kazdego dnia, od nowa ...

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Wyrzuty do Boga. Jak zmienić Jego obraz?

Post autor: Abstract » 2021-10-14, 13:22

Meduza pisze: 2021-10-13, 20:37 Proszę Boga o pomoc w sprawach które mnie przerastają - niektórych, tak jak rodziny nie zmienię, ale to co mogę zawsze staram się zmienić na lepsze. I w tym właśnie proszę Boga o pomoc, i średnio czuję się wysłuchana.
Bóg słucha zawsze, natomiast po naszej stronie stoi błędna ocena, co powinno być i w jakim czasie realizowane, o ile ma być.
Bóg dmucha w żagle jak płyniemy w Jego kierunku, my często obieramy inny, ponieważ nie mamy tak szerokiego spojrzenia. Czasem płyniemy w Jego stronę przeświadczeni o tym, że dryfujemy w miejscu, że nas opuścił.
Nie zawsze otrzymamy to, o co prosimy, ale zawsze możemy liczyć na wsparcie i mądrość w zrozumieniu swojej sytuacji. Natomiast nasze oczekiwania, poparte przez nas mocnymi argumentami, odsuwają nas od poczucia tego wsparcia, czyli opatrzności oraz od świadomości tego, że cierpienie jest elementem życia każdego z nas, ale sam sposób radzenia sobie z cierpieniem, zależy w bardzo dużym stopniu od relacji z Nim.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

ODPOWIEDZ