Życzenia rodziców wobec dzieci

[marcelina]

Chciałabym poradzić się Was jak mogę zmienić myślenie dot. pewnej sprawy. Kiedyś sporo słuchałam kazań dot. grzechów pokoleniowych, przekleństw itd. To ogólnie nie wpłynęło na mnie pozytywnie, raczej musiałam długo walczyć z obrazem Boga jako pozwalającego na niezawinione krzywdy itd. Ale zostały we mnie pewne "skrzywione" myśli - np. to że życzenia rodziców wobec dzieci są bardzo silne. Szczerze mówiąc mam tak, że często determinuje swoje życie wobec słów matki. Np. dziś załamałam się bo zrozumiałam jej słowa jako życzenia niepowodzenia w bardzo ważnej dla mnie sprawie. Wpadłam w wielki dół, dlatego że pomyślałam że stanie się tak jak ona mi życzy, dodatkowo nie jestem w łasce uświęcającej (mimo, że zdanie wcale nie brzmiało jako złorzeczenie). Ona ogólnie wszystko widzi negatywnie. W zamian w nerwach powiedziałam jej że mogłaby umrzeć. Później chciałam z nią się pomodlić i poprosić o błogosławieństwo, ale wstydziłam się.
Jak wyjść z takiego myślenia? Co sądzicie o tej sprawie? Proszę także o westchnienie do Boga za mnie bo bardzo się denerwuję.

[Andej]

Wiara i miłość.
Czy wierzysz w to, że mama chce Twojego dobra? Czy wierzysz w to, że mama Cię kocha? I odwrotnie. Czy pragniesz dobra mamy? Czy ją kochasz?
Jeśli tak, to czy miłość i wiara w dobre intencje są silniejsze od wstydu? Czy odwrotnie?
Jak strasznie musiał się wstydzić syn marnotrawny wracając do ojca? I to na oczach ludzi, którzy wiedzieli, co zrobił. Miłość synowska była silniejsza. Odpowiedzią była miłość ojcowska.

[Lunka]

@marcelina a ja jestem w odwrotnej sytuacji, bo jestem matką małej istoty i też miałam jakieś takie myślenie, że to co pomyślę to mogę mu zagrozić (mam problemy z natręctwami) ale wiesz co? Bóg jest silniejszy od czyichś myśli czy słów. Zna nasze serce. Wie, że tak naprawdę kochamy te osoby i chcemy dla nich wszelkiego dobra. Ja w takich chwilach klękam i powtarzam jak mantrę "Jezu ratuj!" Proszę też o pomoc Maryję, sw. Michała Archanioła i Anioła Stróża. A co tam, taka drużyna to już sukces

Porozmawiaj z mama szczerze, że bardzo przeżywasz jej negatywne spojrzenie na wszystko. Jeśli rozmowa jest zbyt trudna, napisz list.
Przeproś mamę. Przecież nie chcesz jej zła.
Trzymaj się ciepło i nie daj się!

[Marek_Piotrowski]

Mam pytanie: czy te problemy wiążą się z tym, że naprawdę (na poziomie, nazwijmy to, intelektualnym) uważacie, że może istnieć podobne przestępstwo, czy raczej z tym, że Was to "męczy" emocjonalnie?

[Skaza]

Wiesz Marcelino każdy w czymś zawodzi z biegiem czasu kogoś z rodziny, kogoś bardzo bliskiego czy nawet wszystkich dookoła. Końcem końców jednak najważniejsze jest to byś była dobrym człowiekiem i była szczęśliwa. Bliscy z czasem to zaakceptują bo chociaż często widzą naszą przyszłość zupełnie inaczej niż my to chcą dla nas w większości przypadków jak najlepiej. Trzymam kciuki za Twoje pogodzenie się z Mamą i Pozdrawiam Cię serdecznie.

[greg77]

Że tak się wtrącę jeśli mogę, po pierwsze tzw. grzech pokoleniowy nie istnieje.Polecam tekst do przeczytania.
https://pl.aleteia.org/2018/09/20/grzec ... a-krzywda/
A po drugie polecam Ci dwie książki:
"Diabelska pułapka" John Bevere
"Sztuka mówienia NIE" Henry Cloud
Myślę że te lektury ci pomogą.

[lambda]

@marcelina a ja jestem w odwrotnej sytuacji, bo jestem matką małej istoty i też miałam jakieś takie myślenie, że to co pomyślę to mogę mu zagrozić (mam problemy z natręctwami) ale wiesz co? Bóg jest silniejszy od czyichś myśli czy słów. Zna nasze serce. Wie, że tak naprawdę kochamy te osoby i chcemy dla nich wszelkiego dobra. Ja w takich chwilach klękam i powtarzam jak mantrę "Jezu ratuj!" Proszę też o pomoc Maryję, sw. Michała Archanioła i Anioła Stróża. A co tam, taka drużyna to już sukces

Porozmawiaj z mama szczerze, że bardzo przeżywasz jej negatywne spojrzenie na wszystko. Jeśli rozmowa jest zbyt trudna, napisz list.
Przeproś mamę. Przecież nie chcesz jej zła.
Trzymaj się ciep

Ale to można na poziomie rozumu dojść do tego że tak jak byś sobie pomyślała że wygrywasz w lotto a nie dzieje się tak, tak jak i pomyślisz cokolwiek złego o kimś to tez nie dzieje się tak.
To absurdy.
A natręctwa to raczej choroba a nie jakaś siła sprawczą czegokolwiek.

[Andej]

A mi się wydaje, że każda zła myśl zostawia ślad. I jedynym sposobem, aby pozbyć się plamy, jest zadośćuczynienie.

[lambda]

A mi się wydaje, że każda zła myśl zostawia ślad. I jedynym sposobem, aby pozbyć się plamy, jest zadośćuczynienie.

Ślad węglowy?

[Andej]

Tak toczna.

[Lunka]

A mi się wydaje, że każda zła myśl zostawia ślad. I jedynym sposobem, aby pozbyć się plamy, jest zadośćuczynienie.

O jakim śladzie mówisz?
Zadośćuczynienie jest oczywiście wskazane.
Jednak ja tak długo nad tym pracowałam i teraz wszystko oddaje Jezusowi już nie w płaczu i nerwach. Ze spokojem proszę go aby zaopiekował się taka osoba, w kierunku której poszły źle myśli.
Mam pełne zaufanie, że z takim obrońca nic nam nie grozi.

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
@lambda tak, jeśli osobie z natręctwami uda się sobie samej przetłumaczyć, że to irracjonalny lęk to jest wielki sukces. Ale to daleka droga do tego etapu i wymaga ogrom pracy nad sobą i pełni zaufania Bogu

[lambda]

A mi się wydaje, że każda zła myśl zostawia ślad. I jedynym sposobem, aby pozbyć się plamy, jest zadośćuczynienie.

O jakim śladzie mówisz?
Zadośćuczynienie jest oczywiście wskazane.
Jednak ja tak długo nad tym pracowałam i teraz wszystko oddaje Jezusowi już nie w płaczu i nerwach. Ze spokojem proszę go aby zaopiekował się taka osoba, w kierunku której poszły źle myśli.
Mam pełne zaufanie, że z takim obrońca nic nam nie grozi.

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
@lambda tak, jeśli osobie z natręctwami uda się sobie samej przetłumaczyć, że to irracjonalny lęk to jest wielki sukces. Ale to daleka droga do tego etapu i wymaga ogrom pracy nad sobą i pełni zaufania Bogu

Natręctwa nie są chciane, to choroba, nie można zatem mówić o jakiś zadośćuczynieniu. To dla Ciebie jest swego rodzaju krzyż. Nie słuchaj Andeja.
A to co przyszko na myśl nie ma żadnej mocy sprawczej.
Grzechem i złem są świadome myśli i ich rozwijanie.

[Andej]

O jakim śladzie mówisz?

Najpierw przypomnę polecenie:

Nie słuchaj Andeja.

Ale nie zakazała Ci czytać. Całe szczęście.

Każde złe życzenie, każda zła myśl jest rysą na sumieniu. A rysa może stać się furtką dla szatana. To działa nieco podobnie do Okna Overtona. Po prostu, jeśli nie nastąpi czyn przeciwny, naprawiający błąd, będzie coraz łatwiej o powtórki. Od rzemyczka do koniczka. W ślad za myślami mogą pojawić się czyny. Bo droga przetarta.

Dość ciekawym pomysłem jest sprawczość życzeń. Czy rzeczywiście mają wpływ na to, co się stanie? Czy gdy życzysz komuś zdrowia, to ma to wpływ na rekonwalescencję? Albo, gdy się modlisz w czyjejś intencji, czyli przedstawiasz Bogu swoje życzenia, to mogą one być spełnione? Czy modlitwa życzeniowa może mieć wpływ na rzeczywistość?
A teraz odwrócę kota ogonem. Wyobraź sobie sytuację, gdy ktoś niebezpiecznie Cię wyprzedza i pomyślisz sobie, albo powiesz: Obyś miał kraksę. I chwilę później widzisz go owiniętego wokół drzewa. Czy Twoje sumienie, w takim wypadku, pozostanie spokojne? A może pojawią się wyrzuty?

Właśnie takie mogą być ślady. Różne ślady. Każdy nasz czyn, słowo, myśl zostawia ślad. Te ślady mamy na myśli mówiąc: Spowiadam się Bogu wszechmogącemu, Najświętszej Maryi zawsze Dziewicy, świętemu Michałowi Archaniołowi, świętemu Janowi Chrzcicielowi, świętym Apostołom Piotrowi i Pawłowi, wszystkim Świętym i wam, bracia, że bardzo zgrzeszyłem, myślą, mową i uczynkiem: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Na sądzie ostatecznym będą one uwidocznione.

[lambda]

(mam problemy z natręctwami)

@Andej poczytaj sobie trochę eontym schorzeniu
https://psychomedic.pl/niechciane-natre ... zwyciezyc/
Przypomnę tylko że grzech musi być świadomy i dobrowolny a nie niechciany spowodowany natręctwami, które są choroba.
To tka jak byś kazał się komuś że złych snów spowiadać i zadośćuczynic i straszył go sądem ostatecznym.

[Lunka]

@lambda dziękuję.
Nie wdaję się w dyskusję, bo mam zakaz od spowiednika rozmawiać na te tematy, żeby nie nakręcać sobie właśnie jakiejś myśli, która się uczepi i odczepić się nie będzie chciała.
Masz tutaj 100 % racji.