Wyrzuty sumienia

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
marek123
Początkujący
Początkujący
Posty: 55
Rejestracja: 3 mar 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Wyrzuty sumienia

Post autor: marek123 » 2020-03-03, 19:59

Witam , chciałbym się podzielić tym ,że od wczoraj wyrzuty sumienia utrudniają mi normalne życie , 3 miesiące temu poznałem dziewczynę od tygodnia jesteśmy razem ,ale było tak,że dziewczyna nie okazywała żadnego zainteresowania i ja też nie chciałem się za szybko angażować byłem po dwóch rozstaniach w krótkim czasie ,mailem myśli żeby odpuścić tym bardziej,że to ja zawsze musiałem wychodzić z inicjatywą nie byłem pewny czy ona coś chce ,mimo.,że chętnie przychodziła na spotkania. I przez ten czas znajomości z nią dopóki nie spytałem się czy spróbujemy być razem spotykałem się z innymi dziewczynami i mailem z nimi cielesny kontakt nie dochodziło do seksu ale grzeczny nie byłem, miałem podejście jestem wolny mogę korzystać z życia ,a teraz po tym wszystkim brzydzę się sobą i tym co robiłem.. wiem,że jak jestem teraz z tą dziewczyną nigdy czegoś takiego nie zrobię .. ale wcześniej niby nie byliśmy razem nie było między nami też takich relacji jak z innymi dziewczynami z którymi robiłem obrzydliwe rzeczy.. strasznie żałuję nie wiem co zrobić i jak sobie poradzić..ta dziewczyną chce ze mną być.. ale jest mi tak głupio jak się z nią widzę, zżera mnie to od środka jak można było być takim człowiekiem..Raz się mnie spytała jak nie byliśmy razem ,ale wtedy mnie olewała czy coś tam z jakąś dziewczyną to skłamałem,że nie i później dalej jakos nie czułem zaangażowania z jej strony i dalej się spotykałem z innymi , dopiero jak poczułem,że jej zależy i pierwszy raz się pocałowaliśmy to złapały mnie niesamowite wyrzuty sumienia. Byłem u spowiedzi i teraz nie wiem czy powinienem jej powiedzieć jaki byłem ..wiem ,że nigdy więcej tak nie zrobię tylko chciałbym być szczery względem Boga i ludzi ..

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: Andej » 2020-03-03, 21:59

Szczerość jest ważnym elementem dojrzałego związku. Trudno powiedzieć, na jakim etapie należy opowiedzieć uczciwie o swojej przeszłości. Wydaje mi się jednak, że najpierw warto o przyszłości. O systemie wartości. O tym, co najważniejsze.
Zacząć od tego, co jest najważniejsze. A najważniejsza jest przyszłość. Doczesna i wieczna. Jeśli oboje dążycie do tego samego celu, to dojdziecie wspierając się wzajem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: Magnolia » 2020-03-03, 22:32

Zgodzę się z Andeja pierwszym zdaniem.
Ale obecny związek na początkowym etapie trudno nazwać dojrzałym, podobnie jak i mało dojrzałości jest w Twoim Marku dotychczasowym zachowaniu.
Jesli teraz czujesz i widzisz w tym związku powód by dojrzewać i pracować nad opanowaniem siebie godnym dojrzałego człowieka to pragnę Ci życzyć powodzenia. Odetnij sie od przeszłości, porzuć zachowania niedojrzałe i myśl odpowiedzialnie o przyszłości.

Jeśli byłeś u spowiedzi i wyznałeś Bogu wszystko szczerze i żałujesz to jesteś w porządku wobec Boga. Jeśli teraz wchodząc w związek będziesz w porządku i uczciwy wobec dziewczyny to macie szansę na coś dobrego.
I to coś dobrego powinno być teraz celem.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: szary brat » 2020-03-04, 00:45

Nie ma jednoznacznego zalecenia co do wyznawania swojej przyszłej narzeczonej i żonie różnych spraw z własnej przeszłości.
Ta dziewczyna może być nie gotowa na różne rewelacje, (zwłaszcza gdyby doszło do omówienia szczegółów), a może w ogóle nie chcieć o nich słyszeć.
Najważniejsze, że z grzechów wyspowiadałeś się, że w zadośćuczynieniu otaczasz modlitwą dziewczyny z którymi coś tam robiłeś, myślą, czy uczynkiem, a do swojej dziewczyny podchodzisz czysty. I niechże tak właśnie będzie.

Z autopsji znam przypadek, w którym takie niechciane wyznania wywołały głęboką, skutkującą na całym życiu zadrę małżeńską, która o mało nie skończyła się rozwodem po około 30 latach małżeństwa. Jedyna przyczyna - to rozmyślania i rozpamiętywania żony, nad tym co tam się działo i co ważniejsze, co jeszcze może się dziać. - Ciągła projekcja jakichś spraw sprzed 30 lat na czasy współczesne.
W życiu trzeba żyć, a nie wracać do przeszłości, czy obarczać przeszłością niewinną osobę.
To Twój krzyż, a nie jej, prawda? Więc niech tak zostanie.
Z drugiej strony jednak dziewczyny czasem pytają o takie rzeczy i wtedy warto zapytać dlaczego chce to wiedzieć. Bo jeśli to czcza zachcianka, to lepiej odmówić.Jeśli wynika z głębokiego zainteresowania kandydatem na męża i z rodzącej się miłości, to trzeba by się przyznać, aczkolwiek nigdy ze szczegółami, bo to te szczegóły najbardziej ranią dziewczyny.
I na koniec: utop swoją przeszłość w modlitwie za siebie i za tamte dziewczyny.
Niech z tego urodzi się dobro, a nie raniące, niepotrzebne już i szkodliwe wyrzuty sumienia za o, co dawno rozgrzeszone i zadośćuczynione.

marek123
Początkujący
Początkujący
Posty: 55
Rejestracja: 3 mar 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: marek123 » 2020-03-04, 06:45

Właśnie nie wiem jak z tym zadośćuczynieniem? Chyba najlepszym było by przyznanie się .. czy wystarczy modlitwa i dbanie o obecną dziewczynę,nie chcę w grzechu przyjmować komuni Świętej

Magnolia

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: Magnolia » 2020-03-04, 07:19

Zadość uczynieniem nie jest przerzucenie swoich wyrzutów sumienia na niewinna dziewczynę tylko życie w czystości, bo masz naprawić błędy z przeszłości , prawda? Zadośćuczynieniem będzie przeproszenie poprzednich dziewcząt, jesli czujesz ze je skrzywdziłeś lub wykorzystałeś.

Jeśli traktujesz poważnie obecną dziewczynę to jesli kiedyś zapyta to wystarczy powiedzieć, że: "przed spotkaniem jej nie byłeś aniołem, ale spotkanie jej odmieniło Cię i Twoje życie diametralnie".
Jest to prawda, ale bez szczegółów.
Tu sie zgodzę z szarym bratem, że to twój krzyż nieść swoje błędy ( i wyciągnąć z nich wnioski), a nie jest to coś o czym trzeba rozgłaszać dookoła. Warto się nawrócić, nie tylko dla dziewczyny, ale przede wszystkim dla siebie i Boga.

marek123
Początkujący
Początkujący
Posty: 55
Rejestracja: 3 mar 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: marek123 » 2020-03-04, 08:05

Nawet po jej spotkaniu nie byłem aniołem dopiero z czasem jak stwierdziłem ,że mogę z nią sprobowac po 3 miesiącsch znajomości to się ogarnąłem jak oficjalnie byliśmy razem ,wcsesiej wcześniej tam czasami się przytulilismy czy małego buziaka na pożegnanie ale i tak z innymi dziewczynami swirowalem,bo obecna dziewczyna nigdy się do mnie nie odzywałas pierwsza ani nie napisała i tak w sumie nie chciałem takiej dziewczyny ale później wszytko się zmieniło bo po prostu ona taka jest skryta ,ale wyrzuty sumienia gryzą

Magnolia

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: Magnolia » 2020-03-04, 08:10

Wyrzuty sumienia mają gryźć jesli robiło się coś złego, ale ich przesłaniem jest zerwanie z grzechem i naprawienie zła, wejście na drogę dobra.

To nad czym powinieneś się zastanowić to jak traktujesz kobiety? czy jak podmioty w relacji czy jak przedmioty służące do Twojego zaspokojenia ?

Niezależnie jak Wam sie ułoży obecny związek to jest zadanie do przepracowania w dorosłym życiu.

Polecam Ci pewnego świeckiego mówcę katolickiego: Jacka Pulikowskiego, gdy wpiszesz Jego nazwisko na Yt to wyskoczy Ci duzo dobrych filmów, które pomogą Ci zrozumieć jak budować szczęśliwy i dobry związek. jak opanować siebie i być prawdziwie odpowiedzialnym mężczyzną, dobrym ojcem. Polecam.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: szary brat » 2020-03-04, 08:21

Bardzo mi się podoba to wszystko, co Ci doradza Magnolia, także polecałbym wiele różnych konferencji Jacka Pulikowskiego, to niezwykły człowiek, który tłumaczy prostym językiem jak postępować z różnymi problemami w małżeństwie i narzeczeństwie.

I coś ważnego ode mnie:
Wyrzuty sumienia są po to by zaniechać grzechu i postawy grzesznej, wezwać do nawrócenia i doprowadzić do wolności od grzechu.
To Twoje sumienie i sam wiesz najlepiej co się w nim dzieje, to znaczy, czy wyzbyłeś się przywiązania do grzechu nieczystości, czy nie...
Bo jeśli nie, to wyrzuty sumienia są jak najbardziej na miejscu. I tak jak pisze Magnolia, nie obarczaj nimi swej dziewczyny tylko Ty masz z nimi pracować, przede wszystkim przez modlitwę za tamte dziewczyny, którym myślą lub uczynkiem zrobiłeś coś niewłaściwego i przez medytację wiodącą Ciebie ku czystości.
Jeśli wszystko to robisz a wyrzuty sumienia nadal pozostają, to ja bym to zostawił, nie zajmował się tym, bo niby za co te wyrzuty sumienia miałyby jeszcze pozostawać? No chyba, że wyrządziłeś jakieś szkody materialne komuś to to napraw. Jeśli wyrzuty ciągle będą trwać, powiedz o tym spowiednikowi przy kolejnej okazji. Spowiednik jest osobą, uprawnioną do spojrzenia na Twoje sumienie, taka jest natura tej funkcji.
Bo być może masz obsesję na ten temat, a obsesję należy leczyć. Spowiednik udzieli Ci wskazówek.

marek123
Początkujący
Początkujący
Posty: 55
Rejestracja: 3 mar 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: marek123 » 2020-03-04, 09:31

Dokładnie to przerodziło się w pewną obsesję,nie wiem co we mnie wstąpiło i dlaczego byłem takim człowiekiem, dopiero jak poczułem coś do dziewczyny to się pojawiły

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: szary brat » 2020-03-04, 09:47

Obsesję na tle przeszłości uzdrawiałbym przeniesieniem się do teraźniejszości i trwaniem tu i teraz.
Bez dywagacji na temat przeszłości bez rozpamiętywania co stało się kiedyś.

W istocie rzeczywistość istnieje tylko tu i teraz. Skup się na tym i buduj swoje szczęście.

PS. Przyszłość też buduje się tu i teraz. Nie da się inaczej.

Dodano po 5 minutach 27 sekundach:
marek123 pisze: 2020-03-04, 09:31 Dokładnie to przerodziło się w pewną obsesję,nie wiem co we mnie wstąpiło i dlaczego byłem takim człowiekiem, dopiero jak poczułem coś do dziewczyny to się pojawiły
Zostawmy obsesję, natomiast tak sobie wyobrażam człowieka grzesznego na Sądzie Bożym.
Mimo, że Bóg o nic nie pyta, o nic nie oskarża, tylko po prostu JEST i widzisz Go twarzą w twarz, nie umiesz spojrzeć Mu w oczy.
Dlatego nieczyści grzesznicy nie mogą wejść do Nieba. Dopiero pokuta w Czyśćcu pozwoli im ponownie stanąć na Sądzie Ostatecznym i stanąć po prawej stronie Chrystusa.

Twoją pokutą niech będzie modlitwa za Twoje grzechy wobec tamtych dziewczyn.
Rozmawiaj ze spowiednikiem o tym. On jest właściwą osobą do udzielania wskazówek dla sumienia.

marek123
Początkujący
Początkujący
Posty: 55
Rejestracja: 3 mar 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: marek123 » 2020-03-04, 10:06

Dziękuję ,postaram się cieszyć życiem i tego nie rozpamiętywać,ale myślę ,że kiedyś przyjdzie odpowiedni moment żeby wspomnieć dziewczynie jaki byłem

Magnolia

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: Magnolia » 2020-03-04, 10:35

"Wspomnieć dziewczynie jaki byłem?"

A co Ona ma z tym zrobić? czego się spodziewasz po tym wyznaniu?

marek123
Początkujący
Początkujący
Posty: 55
Rejestracja: 3 mar 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: marek123 » 2020-03-04, 10:45

Tyle ,że mi ulży i będę szczery wobec niej .. albo zachować to i zabrać do grobu

Magnolia

Re: Wyrzuty sumienia

Post autor: Magnolia » 2020-03-04, 11:02

Podałam CI przykład szczerości, który jednocześnie jej nie zrani.

A jesli chcesz żeby CI ulżyło... no cóż... powiem Ci że to nie przyniesie CI ulgi.
Z własnego doświadczenia wiem, że to wyłącznie mój ciężar do niesienia. Czyli Ty musisz sobie z tym poradzić żyć jaki byłeś. Byłeś w spowiedzi, czyli zostało CI wybaczone, sam tez musisz sobie wybaczyć. Może przyjdzie to z czasem, może trzeba długo bedzie czekać aż podejmiesz taką decyzje wobec siebie.
Tu najbardziej chodzi o zerwanie z tymi grzechami.
A kiedy przestaniesz oglądać się w przeszłość to zaczniesz robić coś dobrze i dobrego.
Skoro doświadczyłeś rozgrzeszenia , czyli miłosierdzia to sam dla siebie także powinieneś być miłosierny, co objawi się wybaczeniem samemu sobie. Wtedy wyrzuty sumienia się skończą.
Niestety ciężary naszych grzechów z przeszłości niesiemy sami, z czasem staje sie to do zniesienia, ale nie powinnismy o tych doświadczeniach do końca zapomnieć - ale tylko po to by już nigdy nie chcieć wrócić do tamtych uczynków.

Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Panie, otwórz wargi moje,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę
.- jak mówi psalm 51

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”