Dezerterze drogi, szanowny panie władzo
Ja już napisałam, to co uznałeś za zaczepkę względem wędrowca. Że w katolicyzmie każdy czyni to co uważa za stosowne. Przywołałam tutaj postać Crowleya, który uczynił podobne słowa mottem swojej "religii", a był między innymi okultystą i miał wiele innych przerażających wcieleń. Uważam, że szerzenie takich treści może namieszać w niejednej młodej poszukującej głowie. Wędrowiec powinien to albo sprostować albo wyjaśnić. Obawiam się jednak, że on nie widzi tego co pisze bo podejrzewam, że dodał mnie do wrogów, nazywając kilka postów wyżej całkowita ignoratką
Tylko nie miał odwagi nazwać mnie "po imieniu". Domyślam się również, że pod pseudonimem "agresywny cham" postawił Marka.
I na wszelki wypadek:
co by zatrzeć zle wrażenie
Podpisano:
Mamamondfa - spółka z ograniczoną empatią
P.S.
Wyjaśnienie na temat tego czym są nasze wybory wynikające z wolnej woli.
Wolna wola jest kształtowana przez wybory wyrażające się w czynach. Papież Jan Paweł II naucza, że jeśli wolna wola podejmie decyzję akceptującą przedmiot czynu, który nie współbrzmi z prawdziwym dobrem osoby, to wybór takiego działania sprawia, że nasza wola i my sami stajemy się moralnie źli, to znaczy, że sprzeciwiamy się naszemu ostatecznemu celowi i najwyższemu dobru – czyli samemu Bogu. Takie wybory odrywają wolną wolę od prawdy, czyli ją znieprawiają. Trudno wówczas mówić o wolnej woli. Decyzje podejmowane przez wolę zniewoloną nieprawdą są błędne, a moralne skutki czynów − złe. Może to zaowocować wadą.
Nie pozostaje nic innego jak się uniżyć w pokorze 
- żartuje (zaznaczam wyraźnie)
