Potrzebuję mądrej porady

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ajkw
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 10 maja 2020

Potrzebuję mądrej porady

Post autor: ajkw » 2020-05-10, 23:44

Proszę potraktujcie to poważnie i pomóżcie. A więc wplątałam się w pewną znajomość z księdzem. Pewnie domyślacie się o co chodzi. Zaprzyjaźniliśmy się, jestem z nim na "Ty" często gdzieś jeździliśmy razem, czy spacerowaliśmy. Byliśmy ze sobą bardzo szczerzy. Pewnego razu on mi powiedział, że się zakochał we mnie i to jeszcze z wzajemnością. Jestem świadoma, że jest on księdzem i nie może ze mną być, ale mimo wszystko mówiliśmy sobie o naszych uczuciach. Często więc pojawiało się "Kocham Cię", "Tęsknię", "Chcę do Ciebie". Dużo rozmawialiśmy przez telefon, aż doszło do tego, że razem spaliśmy podczas połączenia. I teraz moje pytanie brzmi, czy jest w tym coś złego, że się w sobie zakochaliśmy, że spędzaliśmy dużo czasu razem. Dodam, że nie jest to uczucie porządania, nie chcę żeby zrobił coś nie tak przeze mnie, jest to miłość czysta, kocham go takim jakim jest. Czy mimo wszystko powinnam zakończyć tę relację? Od pewnego czasu staram się powstrzymywać, ale to mnie bardzo boli, strasznie tęsknię za nim i jednak chciałabym, żeby był. Czy powinnam się z tego spowiadać? Przepraszam, że tak długo, ale chciałam jak najlepiej to opisać i naprawdę proszę o pomoc.
Ostatnio zmieniony 2020-05-10, 23:46 przez ajkw, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-05-11, 00:10

To niełatwe, ale stanowczo: zakończ to, póki jeszcze czas.

Awatar użytkownika
marcin07
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 254
Rejestracja: 26 kwie 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 23 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: marcin07 » 2020-05-11, 07:33

Nie ma nic złego ze ludzie sie zakochują w sobie i nie istotne ze to ksiądz lub jakiś inny zakonnik , czy Jezus Mówił o celibacie , czy Bóg mówił o celibacie , czy apostołowie nie spali z kobietami Czy Jezus nie kochał żadnej kobiety ???,
Trudno odpowiedzieć na te pytania gdyż nie sa one opisane w biblii i innych mądrych księgach
Wiemy z biblii ze Bóg powiedział idźcie i rozmnażajcie sie , myślę ze ten nakaz dotyczył wszystkich istot żyjących .
Jeśli idzie o księży , i innych kapłanów , mnichów to sami nałożyli sobie dyby na życie w samotności , to oni wymyślili celibat , ale jak wiemy z histori i roznych opisow nawet papieze mieli dziwki i spali nawet z swymi corkami .
A jesli chodzi o powyżej opisany problem to niech ksiądz powiesi sutannę na wieszaku i wrodzi do życia bez celibatu , ma dobre wykształcenie i robotę na pewno znajdzie , nie warto sie unieszczęśliwiać , skoro sie ci ludzie kochają to niech żyją razem w szczęści i na chwale Boza , jestem pewien ze Bóg za to ich nie bedzie karal , lecz ludzie zrobią im piekło na ziemi jesli tego problemu nie rozwiaza sami , ja im życzę szczescia i wytrwałości w trudnych czasach .

Magnolia

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Magnolia » 2020-05-11, 09:04

Przychylam się do rady Marka: zakończ to.

Niby wiesz, ze jest księdzem... ale chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co to oznacza...

KKK 1581 Sakrament święceń przyjmującego go upodabnia do Chrystusa dzięki specjalnej łasce Ducha Świętego, czyniąc go narzędziem Chrystusa dla Jego Kościoła. Święcenia uzdalniają go, by mógł działać jako przedstawiciel Chrystusa, Głowy Kościoła, w Jego potrójnej funkcji kapłana, proroka i króla.

KKK 1582 Jak w przypadku chrztu i bierzmowania, to uczestnictwo w funkcji Chrystusa jest udzielane raz na zawsze. Sakrament święceń wyciska również niezatarty charakter duchowy i nie może być powtarzany ani udzielany tylko na pewien czas (Por. Sobór Trydencki: DS 1767; Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 21; 28; 29; dekret Presbyterorum ordinis, 2).

KKK 1583 Kto został wyświęcony w sposób ważny, może oczywiście z ważnych powodów zostać zwolniony z obowiązków i funkcji związanych ze święceniami lub otrzymać zakaz ich wykonywania (Por. KPK, kan. 290-293; 1336, § I. § 3. § 5; 1338, § 2). nie może jednak stać się człowiekiem świeckim w ścisłym sensie (Por. Sobór Trydencki: DS 1774). ponieważ charakter wyciśnięty przez święcenia jest nieusuwalny. Powołanie i posłanie otrzymane w dniu święceń naznaczyły go na zawsze.

https://www.teologia.pl/m_k/kkk1k02.htm#1b

Z kapłaństwa nie da się zrezygnować, pozostawia w człowieku niezatarty ślad, ten człowiek został poświęcony Bogu i ma konkretne zadania pełnić dla Boga.
Ten dar nie rozdaje sie na prawo i lewo, tylko po wielu latach studiów i rozeznawania duchowego.
To była świadoma decyzja tego człowieka, wiedział na co się decyduje.

Zakochać się może każdy, ksiądz jest człowiekiem więc reaguje jak człowiek. Jesli spędziliście dużo czasu razem to oczywiście że zakochanie mogło wykiełkować. Ale to jeszcze nie jest miłość. To nie jest postawa to póki co tylko uczucia. Tyle że ulokowane w nieodpowiedniej osobie. Nieodpowiedniej z zasady, bo nie jest wolna.

Jesli ja - mężatka- przyszłabym na forum zapytać o radę, bo zakochałam się w innym żonatym mężczyźnie... opowiadała jaka to piękna historia i jaka jestem szczęśliwa, poprosiłabym o radę co mam zrobić, to co byś doradziła?
Zastanów się, bo często patrząc na sytuację innych widzimy jaśniej niż w swojej sytuacji.

Zupełnie nie mogę się zgodzić z radami Marcina, zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, wiesz na czym to podobieństwo polega? Na zdolności myślenie rozumnego i na zdolności kochania.
Ale wtedy naśladujemy Boga w miłości, gdy te zdolności są stosowane łącznie. Czyli rozum i miłość ida w parze.

W twojej sytuacji, nawet jesli powiesz ze przeciez kochasz księdza... to ja nie dostrzegam rozumnego myślenia... po prostu myślicie oboje emocjami... a emocje z natury nie są trwałe, z natury sa ulotne.
Rozum podpowiada by nie wchodzić w taki związek bo to jest osoba wyświęcona, nie posłuchałaś rozumu na początku... teraz masz kolejną szansę posłuchać rozumu i zakończyć coś co budowane na grzechu ciężkim będzie - dlatego z zasady nie będzie się podobać Bogu.
Bo Bogu nie podoba się każda relacja, która ludzie już nazywają miłością, Bóg konkretnie określił co to jest miłość i tylko taka postawa podoba się Bogu.
Łamanie święceń, życie w grzechu ciężkim nie podobają się Bogu, @marcin07 i @ajkw

Czy da się powstrzymać w tej sytuacji? Bedzie to bardzo trudne, ale to jedyne wyjście. Zostawić kapłana do posługi do jakiej jest powołany i wyświęcony i samej poszukać kandydata, który jest wolny i gotowy na zobowiązanie małżeńskie.
Kapłan nie może wziąć ślubu, bo już ma sakrament święceń. A miłość do tej osoby nie powinna skazywać go na drogę życia w grzechu ciężkim, bo jesli tak jest to od razu pokazuje że nie jest to miłość, jedynie zauroczenie i pożądanie. Miłość zawsze pragnie dobra i zgody wobec woli Bożej.
Wolę Bożą ten kapłan już rozeznawał i wybrał...
w tej chwili błądzi...

Apeluję : opamiętajcie się! Wyspowiadajcie się i rozstańcie.

Dodano po 52 minutach 5 sekundach:
marcin07 pisze: 2020-05-11, 07:33
Jeśli idzie o księży , i innych kapłanów , mnichów to sami nałożyli sobie dyby na życie w samotności , to oni wymyślili celibat , ale jak wiemy z histori i roznych opisow nawet papieze mieli dziwki i spali nawet z swymi corkami .
Nawet jesli historycznie są takie fakty, to nie zmienia grzeszności tych poczynań - są to grzechy i nic sie w tej kwestii nie zmieniło jesli chodzi o ocenę moralną.

To że ludzie coś robią nie oznacza, że jest to dobre moralnie. Albo że jest to pochwalane przez Boga i Kościół.
Nie cudzołóż dotyczy wszystkich. Jedynie współżycie małżeńskie w małzeństwie sakramentalnym nie jest grzechem, choć przez różne nadużycia może się stać grzeszne.

Awatar użytkownika
marcin07
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 254
Rejestracja: 26 kwie 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 23 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: marcin07 » 2020-05-11, 13:34

Przeczytałem i zrozumiałem , lecz nic nie jest na zawsze nawet Dar Wiary który rozdaje Bóg, a wiec nic nie trwa wiecznie oprócz Boga .
To ów mężczyzna poświecił się sam Bogu , nikt go do tego nie zmuszał a wiec takze ma prawo zmienic kapłaństwo na inne sluzenie Bogu , chocby byc przykładnym ojcem i mężem ( to takze sluzba Bogu ) .
Myślisz ze Bóg jest szczęśliwy jak dwoje jego dzieci jest nieszczęśliwe ???
Na pewno nie i jestem pewien ze jest przychylny ich miłości .
Czy nie lepiej jak on powiesi sutannę i weźmie ślub z swoja oblubienica ???
przecież ukrywanie sie i życie w kłamstwie jest zaprzeczeniem jednemu z dziesięciu przykazań .
Przecież Bog wybacza wszystkie grzechy oprócz jednego , grzechu wobec Ducha Świętego .

W obecnych czasach wiele księży wiesza sutannę i zmienia zdanie , to lepsze jak wieczne klamstwo wobec Boga i samego siebie .
Czy wiesz ilu księży żyje po cichu z kobietami i ma dzieci ???
Ja ich oceniał nie będę ani nie będę ich potępiał każdy ma prawo zmienić zdanie ,
A co z katolikami , chrześcijanami którzy brali śluby w kościele czy katedrach przysięgali sobie miłość i dozgonne zycie razem bez zdrad ???

Magnolia

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Magnolia » 2020-05-11, 14:55

Ale własnie w przypadku kapłanów to jest grzech przeciwko Duchowi św... bo decyduje się żyć w grzechu licząc na miłosierdzie Boże, albo nawrócenie przed śmiercią. Kapłaństwo wybrał dobrowolnie, jego zadaniem jest pełnić posługę wobec Boga jako kapłan.
NIE MOŻE wziąć ślubu kościelnego, bo jest kapłanem. te dwa sakramenty są wykluczające się Marcinie.
A żeby Bóg pochwalał miłość to musi ona być czysta.... w przypadku odejścia dla kobiety z kapłaństwa to bedzie życie w grzechu śmiertelnym.

W świetle przykazań i wierności święceniom nie można takiego związku pobłogosławić...
Bóg jest Bogiem wiernym raz danemu słowu - z Niego mamy brać przykład, szczególnie kapłani.

Powstanie kompletny chaos moralny jak wszystko co się dzieje między ludźmi nazwiemy od razu miłością i wszystko bedziemy usprawiedliwiać zakochaniem...

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Jozek » 2020-05-11, 15:24

marcin07 pisze: 2020-05-11, 13:34 Przeczytałem i zrozumiałem , lecz nic nie jest na zawsze nawet Dar Wiary który rozdaje Bóg, a wiec nic nie trwa wiecznie oprócz Boga .
To ów mężczyzna poświecił się sam Bogu , nikt go do tego nie zmuszał a wiec takze ma prawo zmienic kapłaństwo na inne sluzenie Bogu , chocby byc przykładnym ojcem i mężem ( to takze sluzba Bogu ) .
Myślisz ze Bóg jest szczęśliwy jak dwoje jego dzieci jest nieszczęśliwe ???
Na pewno nie i jestem pewien ze jest przychylny ich miłości .
Czy nie lepiej jak on powiesi sutannę i weźmie ślub z swoja oblubienica ???
przecież ukrywanie sie i życie w kłamstwie jest zaprzeczeniem jednemu z dziesięciu przykazań .
Przecież Bog wybacza wszystkie grzechy oprócz jednego , grzechu wobec Ducha Świętego .

W obecnych czasach wiele księży wiesza sutannę i zmienia zdanie , to lepsze jak wieczne klamstwo wobec Boga i samego siebie .
Czy wiesz ilu księży żyje po cichu z kobietami i ma dzieci ???
Ja ich oceniał nie będę ani nie będę ich potępiał każdy ma prawo zmienić zdanie ,
A co z katolikami , chrześcijanami którzy brali śluby w kościele czy katedrach przysięgali sobie miłość i dozgonne zycie razem bez zdrad ???
Mieszanie pojec nie usprawiedliwia nikogo.
Ta nieszczesliwosc sami na siebie sprowadzaja wiazac sie gdy wiedza ze nie powinni juz na samym poczatku.
Tak jak ty to usprawiedliwiasz, to mozna by usprawiedliwic kazda zdrade, bo zaczyna sie niewinnie i twierdza ze sie kochaja.
A tak naprawde to olewaja wszystko i wszystkich dookola, liczy sie dla nich tu i teraz.
Jest konkretny powod celibatu i Kosciol mial i ma prawo wprowadzenia celibatu, to prawo wynika ze slow "co zlaczycie na ziemi, bedzie zlaczone i w Niebie", tak ze zwyczajnie, to co uzna Kosciol, jest uznane w Niebie.
Gdy kaplan przyjmuje swiecenia staje sie kaplanem na cale zycie. Odstepujac od celibatu, staje sie po prostu odstepca od Kosciola.
Kosciol to nie gra komputerowa ze mozna sobie wylaczyc i zaczac od nowa jako inna postac.
Jeszcze moze sie nawrocic, ale jak odejdzie, to nie powinien miec do nikogo ani tez do Kosciola pretensji tak jak rozwodnicy ktorzy zyja w nowych zwiazkach. Oni moze tego teraz nie widz,, ale predzej czy pozniej problemy ktore wykreuja, dotra do nich. Cale ich zycie bedzie jak spacer z odbezpieczonym granatem.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Hiba
Bywalec
Bywalec
Posty: 169
Rejestracja: 7 sty 2020
Lokalizacja: Kuala Lumpur
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 21 times
Been thanked: 29 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Hiba » 2020-05-11, 16:11

Nie oceniam Cię i twojego postępowania. Miłość to piękne uczucie. Pozwolę sobie jednak, udzielić rady nie związanej z KKK. Lojalność oraz dotrzymywanie obietnic to coś szalenie ważnego w życiu. Nie jest w porządku utrzymywanie Waszego związku w takiej postaci jak obecnie. Czy na pewno chcesz się wiązać z osobą, która nie potrafi zachować zobowiązań i przyrzeczeń? Masz pewność, że jego zapewnienia wobec Ciebie kiedyś nie zmienią się?

Proponuję dwa rozwiązania:
1) Ksiądz zostaje księdzem a Wy się rozstajecie na zawsze lub
2) Ksiądz odwiesza sutannę, przeprasza się z sumieniem i tworzycie oby szczęśliwy związek
Art: An Imagination that needs emotional evidence
Science: An Imagination that needs material evidence
Religion: An Imagination that needs Social evidence

Awatar użytkownika
marcin07
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 254
Rejestracja: 26 kwie 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 23 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: marcin07 » 2020-05-11, 17:37

Józek , nie wale w czambuł Twego podejścia do sprawy , wygłosiłeś swe zdanie i ja to zrobiłem , chcesz być taki stanowczy i bezpardonowy bo to nie dotyczy Ciebie i Twego życia , Stalo się zakochali się i ja to rozumie i nie życzę im nic innego jak szczęścia , kto wie co będzie jutro , kto wie czy coś takiego nie spotka Ciebie i tych co maja za złe ten związek go potępiają . Już Jezus powiedział do zbiorowiska które chciało ukamienować kobietę ,"" rzuć kamieniem skoro jesteś bez grzechu ""
Co niedziele kościół jest pełen grzeszników rożnej maści , spowiadają się , przyrzekając poprawę , przyjmują komunie świętą i następnego albo już tego samego dnia grzeszą , co jest z sumieniem tych ludzi ? uważasz ze wszystko jest w porządku ???
A co z kapłanami i innymi obłudnikami wiary ???
Bylem za młodu ministrantem , także zachowywałem sie jak większość ludzi , aż któregoś dni naszła mnie myśl straszna , zapytałem sie siebie , Marcin jak ty możesz byc taki podły , obiecujesz Bogu poprawę a nadal grzeszysz i wcale nie jesteś lepszy jak byleś wczoraj , juz podłością jest jeśli oszukuje siebie i swe sumienie ale czym jest gdy oszukuje Boga ??? Nie wstyd ci Marcin prosić o wybaczenie skoro wiesz ze nie doczymasz slowa i przyzeczenia poprawy .
Nie obiecuje Bogu poprawy i nie proszę Boga o nic więcej jak tylko o wzmocnienie wiara .
Chcecie to potepiakcie tych dwoje ludzi , ja tego robil nie bede , zresztą oni poniosą konsekwencje za swe życie i czyny

Magnolia

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Magnolia » 2020-05-11, 18:00

marcin07 pisze: 2020-05-11, 17:37
Chcecie to potepiakcie tych dwoje ludzi , ja tego robil nie bede , zresztą oni poniosą konsekwencje za swe życie i czyny
Marcinie, nikt tu nikogo nie potępia. Poproszono o radę to jej udzielamy. Nie potępiamy ludzi tylko ich czyny. To jest róznica.
Potępia się w Kościele czyn cudzołóstwa odpowiednim przykazaniem, na taki czyn się tu zanosi w tej relacji.

Prawdziwe szczęście leży w życiu w łasce Bożej. Dlatego jesli życzymy im szczęścia i miłości to takich, które może Bóg pobłogosławić. Ja pokazuję, że szczęścia nie zaznają wybierając drogę grzechu, własnie dlatego że przyjdzie im ponieść konsekwencje i to wieczne.
Ostatnio zmieniony 2020-05-11, 18:00 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
marcin07
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 254
Rejestracja: 26 kwie 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 23 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: marcin07 » 2020-05-11, 18:09

Zal mi tych ludzi , a ja wierze ze Bóg im wybaczy ich czyny , dobrze ze już minęły czasy inkwizycji.

Milosc to piękne uczucie lecz często staje się podstawa do straszliwych czynów , zazdrość , zbrodnia zawiść .
Dlaczego tak jest ???
Ostatnio zmieniony 2020-05-11, 18:13 przez marcin07, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Magnolia » 2020-05-11, 18:17

marcin07 pisze: 2020-05-11, 18:09
Milosc to piękne uczucie lecz często staje się podstawa do straszliwych czynów , zazdrość , zbrodnia zawiść .
Dlaczego tak jest ???
Bo to nie jest miłość skoro prowadzi człowieka do grzechu.
Nie wszystko co ludzie nazywają miłością nią jest naprawdę.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: sądzony » 2020-05-11, 19:15

Magnolia pisze: 2020-05-11, 18:17 Bo to nie jest miłość skoro prowadzi człowieka do grzechu.
50% polskich małżeństw katolickich stosuje antykoncepcje. Czy nie ma w nich miłości skoro ich związek prowadzi do grzechu?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Magnolia

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: Magnolia » 2020-05-11, 19:18

A jak Ty myślisz?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Potrzebuję mądrej porady

Post autor: sądzony » 2020-05-11, 19:24

Ja uważam, że tak.
Ale łatwo mi tak uważać, bo nie mam się za katolika i nie stosuję antykoncepcji.
(mam znaczniejsze grzechy - choć ten też jest niemały)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ