Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Magnolia

Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Magnolia » 2018-03-20, 11:29

Podzielmy się w tym wątku swoimi doświadczeniami
- jak przekładamy wiarę w czyn,
- jak czynimy świat lepszym,
- jak czynimy dobro
- jak spełniamy uczynki miłości?

Oczywiście nie dla poklasku i chwalenia się, ale odnoszę wrażenie, że wiele osób tego nie umie, że nie wiedzą jak przełożyć wiarę w czyn, że przełożenie Ewangelii na życie współczesne jest dla nich bardzo trudne.
Dlaczego tak myślę? Sama miałam z tym ogromny problem większą część życia. Poza tym ośmielił mnie do założenia tego wątku fakt, że nadal o tym głosi się rekolekcje... wychodzę z wniosku, że skoro głoszone czyli jest potrzeba.
Poza tym, "wiara bez uczynków jest martwa", a my chcemy wzrastać w wierze, prawda?

Pomóżmy sobie nawzajem uczyć się żywej wiary...

Magnolia

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Magnolia » 2018-03-21, 10:23

Może na początek rozmowy, zacytuję słowa papieża Franciszka z 2017 r, okres wielkanocny.

"Prawdziwa wiara czyni nas bardziej współczującymi, bardziej miłosiernymi, uczciwszymi i bardziej ludzkimi. Jest to ta wiara, która ożywia serca, aby je doprowadzić do miłowania wszystkich bezinteresownie, nie czyniąc różnic i preferencji. Jest to ta wiara, która prowadzi nas do tego, byśmy w drugiej osobie nie widzieli wroga, którego trzeba pokonać, ale brata, którego należy pokochać, któremu trzeba służyć i pomagać. Jest to taka wiara, która prowadzi nas do upowszechniania, bronienia i życia kulturą spotkania, dialogu, szacunku i braterstwa. Ta wiara prowadzi nas do męstwa, by przebaczyć tym, którzy nas obrażają, podania ręki tym, którzy upadli, przyodziania nagich, nakarmienia głodnych, odwiedzenia więźniów, dopomożenia sierocie, napojenia spragnionych, spieszenia z pomocą osobom w podeszłym wieku i potrzebującym (por. Mt 25). Prawdziwa wiara to ta, która prowadzi nas do bronienia praw innych osób, z taką samą siłą i tym samym entuzjazmem, z jakimi bronimy naszych praw. W istocie bowiem, im bardziej wzrastamy w wierze i poznaniu, tym bardziej wzrastamy w pokorze i świadomości bycia maluczkimi.

Drodzy bracia,

Bogu podoba się jedynie wiara wyznawana życiem, bo jedynym ekstremizmem dopuszczalnym dla wierzących jest radykalizm miłości! Wszelkie inne ekstremizmy nie pochodzą od Boga i Jemu się nie podobają!

Teraz powracacie do waszej Jerozolimy, to znaczy do waszego codziennego życia, do waszych rodzin, pracy, do waszej ukochanej ojczyzny, pełni radości, męstwa i wiary. Nie lękajcie się otworzyć waszych serc na światło zmartwychwstałego Pana i pozwólcie, aby przemienił On waszą niepewność w siłę pozytywną dla was i dla innych. Nie lękajcie się kochać wszystkich, przyjaciół i wrogów, ponieważ w miłości przeżywanej tkwi siła i skarb człowieka wierzącego!

http://papiez.wiara.pl/doc/3847437.Jedy ... zm-milosci

Wolfi

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Wolfi » 2018-03-21, 10:35

Ja nie mam co przekladac w czyn, wiec mam spokoj ;p

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Andej » 2018-03-21, 11:53

Każdy ma. Każdy może. Nie każdy chce.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Magnolia » 2018-03-21, 15:36

Wolf pisze: 2018-03-21, 10:35 Ja nie mam co przekladac w czyn, wiec mam spokoj ;p
Smutnie to brzmi Wolf, jeśli mam być szczera.
No i nie bardzo daje wiarę, znając inne Twoje wpisy, że to Ci daje spokój...

Pierwsza rzecz jaką odkryłam wychodząc z depresji wiele lat wstecz, to była radość w sercu z dobrego uczynku, najdrobniejszego. Spróbuj kiedyś, sprawdź, zrób coś dobrego nie oczekując niczego w zamian. Ja zaczynałam od naprawdę drobnej rzeczy: mówiłam "miłego dnia" przy każdej okazji (kasjerce, sprzedawczyni, każdej spotkanej osobie z którą miałam jakiś kontakt) plus uśmiech oczywiście. Metodą małych kroków do przodu.

Wolfi

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Wolfi » 2018-03-21, 21:46

Magnolia pisze: 2018-03-21, 15:36
Wolf pisze: 2018-03-21, 10:35 Ja nie mam co przekladac w czyn, wiec mam spokoj ;p
Smutnie to brzmi Wolf, jeśli mam być szczera.
No i nie bardzo daje wiarę, znając inne Twoje wpisy, że to Ci daje spokój...

Pierwsza rzecz jaką odkryłam wychodząc z depresji wiele lat wstecz, to była radość w sercu z dobrego uczynku, najdrobniejszego. Spróbuj kiedyś, sprawdź, zrób coś dobrego nie oczekując niczego w zamian. Ja zaczynałam od naprawdę drobnej rzeczy: mówiłam "miłego dnia" przy każdej okazji (kasjerce, sprzedawczyni, każdej spotkanej osobie z którą miałam jakiś kontakt) plus uśmiech oczywiście. Metodą małych kroków do przodu.
A czy mowienie komus z usmiechem "milego dnia" nie jest przypadkiem klamstwem? ;p
Dla was katolikow chocby drobniutka sprawa jest taka dobra, szczerze nie czaje tego. Milujcie sie wszyscy, smiesznie to brzmi. Serio wy tak? Nigdy tego nie rozumialem nawet jak kiedys bylem blizej tego calego kosciola czy tam Kosciola. Ja tam nie lubie ludzi i nie chce dobra dla innych, a wrecz przeciwnie.
Cytujac jedna z piosenek Quebo "caly ten swiat jest k... oszustwem, rozsypuje szczescie na potluczonym lustrze".

Magnolia

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Magnolia » 2018-03-21, 21:53

No tak, ja tak na serio, nie kłamałam tylko starałam się życzliwie życzyć dobrego dnia spotkanej osobie, od tego zaczęłam. Żeby nauczyć się kochać bliźniego, a później wszystkich bliźnich, trzeba od czegoś zacząć. Jeszcze nie jestem w tej materii doskonała, ale jestem w drodze. Powiem Ci Wolf, że to przynosi różne owoce, czasem tylko wewnętrzne, a czasem zewnętrzne. Np mój mąż patrząc na to jaka jestem dla ludzi docenia mnie i wzrasta Jego miłość do mnie. Nie miałam takiego celu, ani intencji, ale przyznam że jest to fajne, czuć się kochaną coraz mocniej.

Wolfi

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Wolfi » 2018-03-21, 22:07

Kochac wszystkich bliznich, nawet gdy ktos cie nienawidzi? Jestem ciekawy czy z ta miloscia blizniego wy tak naprawde czujecie czy tylko sie wam o tym ladnie rozmawia. Ja nie wierze w milosc.

Magnolia

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Magnolia » 2018-03-21, 22:24

No widzisz Wolf, bo miłość to nie uczucie , tylko postawa.
Jak do mnie podchodzi człowiek na ulicy i prosi żebym mu kupiła cos do jedzenia, to pytam co byś zjadł? i mimo że stoimy przy barze mlecznym, gdzie dobrze by zjadł i czuł się długo syty to On chce słodką bułkę i ja mu szukam słodkiej bułki. A przy okazji rozmawiam i modlę się za Niego (i za siebie ;) ) Nie czuję miłości do niego, ale dostrzegam potrzebę i ją zaspokajam na tyle na ile mogę.
Przy okazji dowiedziałam się, że przyjechał do stolicy do pracy, przepracował przez miesiąc, ale nie dostał wypłaty, został oszukany. Nie mogłam Mu bardziej pomóc, zresztą nie prosił o więcej, ale mogłam kupić bułkę i zrobiłam to z uśmiechem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Andej » 2018-03-22, 10:53

Nie zgodzę się, że miłość to nie jest uczucie.
Gdyż, miłość to zbiór uczuć. A jeśli zbiór, to jest też uczuciem.
Czy miłość nie jest radością, rozpaczą, żalem, nadzieją ... Czy nie są to uczucia?
Czy miłość nie jest poczuciem stabilności i pewności, gdy jest dobrze? Czy nie jest uczuciem tęsknoty, gdy rozłąka?
Miłość to nie postawa. Postawa wynika z miłości. Z pozytywnego nastawienia do człowieka. A sięgając do źródeł wynika z przykazania miłości. Z nakazu kochania. Miłość jest przejawem kochania. Kochania Boga, człowieka i siebie.

Kochać kogoś, kto nienawidzi. To trudne wyzwanie. I tak miłość zupełnie nie jest podobna do miłości matki do dziecka i wicewersal. Jest to miłość pełna przebaczenia. Miłość polegająca na wyzbyciu się nienawiści i życzenia czegokolwiek złego. Miłość taka pozwala podać rękę krzywdzicielowi, gdy będzie wymagał pomocy. Taka miłość nie dotyczy adoracji złoczyńcy. Ani okazywania mu wdzięczności, przywiązania itd. Przejawem takiej miłości jest modlitwa w intencji krzywdziciela. Przejawem jest dostrzeżenia w nim jakiegoś dobra. Jakiegoś boskiego pierwiastka.

To trudne. Bardzo trudne. Niemal niemożliwe. Gdy kierujemy się emocjami, to nawet niemożliwe. Ale gdy rozlewamy miłość do Boga na ludzi, wtedy staje się to możliwe.
Wiem, że postawa Jezusa jest niedościgłym wzorem. Ale On uczynił to jako człowiek. Biczowany - przebaczał. Opluwany - przebaczał. Z miłości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-03-22, 12:02

Czy miłość nie jest radością, rozpaczą, żalem, nadzieją ... Czy nie są to uczucia?
Miłość bywa radością, raczej nie bywarozpaczą, ani żalem, bywa nadzieją.
Ale radość nie jest miłością, ani rozpacz nie jest miłością, ani żal nie jest miłością ani nadzieja nie jest miłością (nadzieja zresztą nie jest też uczuciem, podobnie jak chrześcijański żal).

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Andej » 2018-03-22, 14:06

Marek_Piotrowski pisze: 2018-03-22, 12:02
Czy miłość nie jest radością, rozpaczą, żalem, nadzieją ... Czy nie są to uczucia?
Miłość bywa radością, raczej nie bywarozpaczą, ani żalem, bywa nadzieją.
Ale radość nie jest miłością, ani rozpacz nie jest miłością, ani żal nie jest miłością ani nadzieja nie jest miłością (nadzieja zresztą nie jest też uczuciem, podobnie jak chrześcijański żal).
Rozumiem i czuję nieco inaczej. Mogę polemizować, ale nie sądzę, abyśmy osiągnęli consensus. W tej sytuacji każdy zostanie przy swoim. Nie widzę w tym niczego złego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Dezerter » 2018-03-23, 01:07

Wolf pisze: 2018-03-21, 22:07 Kochac wszystkich bliznich, nawet gdy ktos cie nienawidzi? Jestem ciekawy czy z ta miloscia blizniego wy tak naprawde czujecie czy tylko sie wam o tym ladnie rozmawia. Ja nie wierze w milosc.
Weź ty się zapisz na jakieś Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym, Kurs Alfa, albo chociaż Nowe Życie i wszystko się zmienia- nagle zaczynasz kochać obce osoby, nie tylko mentalnie, ale masz ochotę je przytulać, nawet księżom się udziela i się ściskamy! Musisz uwierzyć, że to się staje naturalnym zachowaniem, a zrobienie czegoś dla innych - przyjemnością. To są uczynki miłości i objawy działanie Ducha.
Ostatnio zmieniony 2018-03-23, 01:08 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Andej » 2018-03-23, 11:16

To nie takie proste. Długa droga do tego. Ale walczyć trzeba.

Nie wiem jednak, czy zachowania czynione wbrew wewnętrznym oporom, zawsze wychodzą na zdrowie. Uważam, że najpierw coś w środku musi się zmienić. Ale próbować trzeba. Wciąż. Nawet, gdy Syzyf przygląda się z ironicznym uśmieszkiem.

Żeby wygrać, trzeba grać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Wolfi

Re: Uczynki miłości, czyli jak żyć wiarą?

Post autor: Wolfi » 2018-03-23, 11:17

Dezerter pisze: 2018-03-23, 01:07
Wolf pisze: 2018-03-21, 22:07 Kochac wszystkich bliznich, nawet gdy ktos cie nienawidzi? Jestem ciekawy czy z ta miloscia blizniego wy tak naprawde czujecie czy tylko sie wam o tym ladnie rozmawia. Ja nie wierze w milosc.
Weź ty się zapisz na jakieś Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym, Kurs Alfa, albo chociaż Nowe Życie i wszystko się zmienia- nagle zaczynasz kochać obce osoby, nie tylko mentalnie, ale masz ochotę je przytulać, nawet księżom się udziela i się ściskamy! Musisz uwierzyć, że to się staje naturalnym zachowaniem, a zrobienie czegoś dla innych - przyjemnością. To są uczynki miłości i objawy działanie Ducha.
"Wez ty" to zabrzmialo pogardliwie, moze ty wez.

ODPOWIEDZ