Depresja a wiara
Depresja a wiara
Od kilku lat zmagam się z depresją lękową. Niestety leki mi niewiele pomagają, stąd nie czerpie radości z życia. Jednak moja głęboka wiara w Boga pomaga mi żyć codziennie. Jak myślicie? Czy wiara i modlitwa pomoże w życiu z depresją?
Re: Depresja a wiara
Pomoza, jak najbardziej.
Ale to nie znaczy, ze wyleczy.
Pomoze w zmaganiu sie z ta przypadloscia.
Byc moze Bog zechce, aby nastapil cud uzdrowienia w Twym zyciu.
Ale nie dlatego, ze Ty chcesz, ale dlatego, ze byc moze bedziesz w stanie ten cud przyjac i trwac z Bogiem. Jak wiemy, nie sam cud jest najwazniejszy, ale wiez z Bogiem i gotowosc na wszystko dla Boga.
Jestes na to gotowy?
Zycze wszystkiego najlepszego i pogody ducha.
Ale to nie znaczy, ze wyleczy.
Pomoze w zmaganiu sie z ta przypadloscia.
Byc moze Bog zechce, aby nastapil cud uzdrowienia w Twym zyciu.
Ale nie dlatego, ze Ty chcesz, ale dlatego, ze byc moze bedziesz w stanie ten cud przyjac i trwac z Bogiem. Jak wiemy, nie sam cud jest najwazniejszy, ale wiez z Bogiem i gotowosc na wszystko dla Boga.
Jestes na to gotowy?
Zycze wszystkiego najlepszego i pogody ducha.
- Zły_Człowiek
- Dyskutant
- Posty: 230
- Rejestracja: 6 lip 2020
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 78 times
Re: Depresja a wiara
Wiara, a zwłaszcza Bóg uzdrawiają.
Proś Boga w modlitwie o uzdrowienie, proś innych ludzi o modlitwę wstawienniczą o Twoje uzdrowienie.
Zanim jednak to uczynisz, zapytaj sam siebie, czy chcesz być zdrowy i przestać się bać?
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to zacznij od pracy nad sobą. Dobrze jest pracować z dobrym psychoterapeutą, który pomoże zidentyfikować przyczyny nerwicy i natręctw lękowych i pomoże Ci uwolnić się od tych przyczyn. Być może przyczyny nie ustały i trwają dalej. Wtedy trzeba też się od nich uwolnić i zdystansować - jeśli chcesz. Chcesz?
Tak jak napisał Biserica, jeśli będziesz już gotowy, zaufaj Bogu i oddaj Jemu cały ten problem z prośbą o rozwiązanie i uzdrowienie.
Szczęść Boże!
Proś Boga w modlitwie o uzdrowienie, proś innych ludzi o modlitwę wstawienniczą o Twoje uzdrowienie.
Zanim jednak to uczynisz, zapytaj sam siebie, czy chcesz być zdrowy i przestać się bać?
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to zacznij od pracy nad sobą. Dobrze jest pracować z dobrym psychoterapeutą, który pomoże zidentyfikować przyczyny nerwicy i natręctw lękowych i pomoże Ci uwolnić się od tych przyczyn. Być może przyczyny nie ustały i trwają dalej. Wtedy trzeba też się od nich uwolnić i zdystansować - jeśli chcesz. Chcesz?
Tak jak napisał Biserica, jeśli będziesz już gotowy, zaufaj Bogu i oddaj Jemu cały ten problem z prośbą o rozwiązanie i uzdrowienie.
Szczęść Boże!
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13804
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Depresja a wiara
Od ~25 lat choruję na chorobę afektywną dwubiegunową z najpierw długotrwającym epizodem depresyjnym.
Diagnozę postawiono mi jakieś 20 lat temu. Mam za sobą wizytę w szpitalu psychiatrycznym, 2 (jak widać nieudane) próby samobójcze
i jakieś 20 lat dość autodestrukcyjnego życia. Myślę, że jestem także alkoholikiem.
W wieku 15-25 lat moim jedynym planem na przyszłość była śmierć.
Moja ucieczka od Boga zaczęła się w wieku jakichś 12 lat, a ucieczka do Boga w wieku 35 lat.
Także błądziłem (i nadal błądzę) grubo ponad 20 lat.
Spotkałem sporą grupę psychologów, psychiatrów, psychoterapeutów.
Zjadłem sporo literatury.
Przemyślałem tysiące godzin, wypłakałem m3 łez, wywinąłem się na drugą stronę jak skarpetę, znienawidziłem wszystko.
Wiem jedno (i to dotyczy wszystkich)
być zdrowym to przestać pragnąć być kimś, kim się nie jest
pokochać siebie, swoje niedoskonałości i swą pustkę.
I wiem, że to frazesy, ale wiem również co to cierpienie w depresji.
Czy wiara Ci pomoże? Jedynie Ona jest w stanie Ci pomóc. I nie tylko Tobie, a wszystkim.
Bóg pomaga w życiu, ale się przekonasz, że choroba to pikuś gdy sam „Bóg staje się życiem”.
Pozdrawiam
Diagnozę postawiono mi jakieś 20 lat temu. Mam za sobą wizytę w szpitalu psychiatrycznym, 2 (jak widać nieudane) próby samobójcze
i jakieś 20 lat dość autodestrukcyjnego życia. Myślę, że jestem także alkoholikiem.
W wieku 15-25 lat moim jedynym planem na przyszłość była śmierć.
Moja ucieczka od Boga zaczęła się w wieku jakichś 12 lat, a ucieczka do Boga w wieku 35 lat.
Także błądziłem (i nadal błądzę) grubo ponad 20 lat.
Spotkałem sporą grupę psychologów, psychiatrów, psychoterapeutów.
Zjadłem sporo literatury.
Przemyślałem tysiące godzin, wypłakałem m3 łez, wywinąłem się na drugą stronę jak skarpetę, znienawidziłem wszystko.
Wiem jedno (i to dotyczy wszystkich)
być zdrowym to przestać pragnąć być kimś, kim się nie jest
pokochać siebie, swoje niedoskonałości i swą pustkę.
I wiem, że to frazesy, ale wiem również co to cierpienie w depresji.
Czy wiara Ci pomoże? Jedynie Ona jest w stanie Ci pomóc. I nie tylko Tobie, a wszystkim.
Bóg pomaga w życiu, ale się przekonasz, że choroba to pikuś gdy sam „Bóg staje się życiem”.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2020-07-15, 21:56 przez sądzony, łącznie zmieniany 2 razy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Depresja a wiara
No, witam w klubie "wywinietych na druga strone skarpet".
Niezle napisane.
Musze pochwalic. Naprawde, niezle napisane. Dzieki.
Niezle napisane.
Musze pochwalic. Naprawde, niezle napisane. Dzieki.
Re: Depresja a wiara
Ja mam nerwicę lękową od 12 lat, kiedyś depresja, myśli samobójcze mam za sobą, ból, smutek, rozpacz, też morze łez wylałam ale zaczelam się zblizac do Pana Boga
Obecnie też mam dni załamania, musze sobie popłakać, poużalać się nad sobą ale juz nie pytam Boga Dlaczego?- akceptuję wszystko.
Obecnie też mam dni załamania, musze sobie popłakać, poużalać się nad sobą ale juz nie pytam Boga Dlaczego?- akceptuję wszystko.
Re: Depresja a wiara
wkurza mnie ze ludzie tak malo rozumieją pojęcie depresja lękowa ze pisza " zapytaj sam siebie, czy chcesz być zdrowy i przestać się bać?" nie, w atakach lęku nie chodzi ze boje sie czegoś. chociaż napiecie i stres moze predysponowac do niego
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13804
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Depresja a wiara
Trudno (choć nie jest to zupełnie niemożliwe) pojąć coś czego się nie doświadczyło.
To że byłem przy porodzie swej córki i trzymałem żonę za rękę nie oznacza, że wiem co to poród z punktu widzenia kobiety.
To że byłem przy porodzie swej córki i trzymałem żonę za rękę nie oznacza, że wiem co to poród z punktu widzenia kobiety.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13804
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Depresja a wiara
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20