Czy podziwianie natury to najlepsza modlitwa?

[Piootr]

Witam
Od dłuższego czasu spieramy się z moim dziadkiem(79 lat, katolik niepraktykujący) jaka modlitwa jest najlepsza. Ja uważam, że najlepsza jest głośna rozmowa z Bogiem i stworzone dawniej formułki(różaniec, koronka, litanie). Zaś mój dziadek mówi, że taka modlitwa jest "dla ludzi prymitywnych" i prawdziwą modlitwą jest tylko podziwianie natury, powietrza i otoczenia. Dodatkowo mój dziadek nie wierzy w cuda, gdyż jego zdaniem stworzenie komórki ciała jest czymś co w ogóle nie może się równać z cudami.
Dodatkowo w żaden sposób nie mogę go przekonać do tradycyjnej modlitwy i uczęszczania do Kościoła chociaż w Niedzielę.
A Wy co o tym sądzicie?
Pozdrawiam

[kundelek]

Sadze, ze obaj choc wychodzicie z roznych zalozen to w istocie macie racje.

[Dominik]

Czasem jak patrze na przyrodę, zwierzątka, owady to myślę o Bogu. Po prostu czasem są takie rzeczy, że w głowie się nie mieści.

[Efezjan]

Ja trochę przewrotnie napiszę: 'a co z tymi tasiemcami, motylicami i innymi obrzydlistwami'?
Kiedyś to były piękne zwierzęta, ale grzech spowodował ich degradację?
Czy zmutowały jednak bez boskiej ingerencji?

Serio piszę. Pięknem świata stworzonym przez Boga też się zachwycam i chwalę jego wielkość.
Ale czasem się zastanawiam: po co te wszystkie tasiemce, glisty itd?

[Betula]

Jeśli chodzi o glisty, tasiemce i inne mniej przyjemne stworzenia - to może chociaż to im zawdzięczamy, że dla ludzkości mogły być jakimś motorem do zaprowadzania coraz większej higieny, porządku i estetyki wokół nas. Wydaje mi się, że mogła to być jakaś motywacja na drodze rozwoju człowieka

[sądzony]

Ostatnio oglądałem film o JPII.
Często jeździł w góry we Włoszech. Spacerował 6 godzin dziennie.
Sporo też siedział nad strumieniem lub wręcz na krześle w strumieniu i czytał.
Często też najwyraźniej słuchał strumienia, patrzył na widoki i wdychał powietrze.
Moim zdaniem wtedy właśnie modlił się najbardziej, całym sobą.
On po prostu był tam razem z Bogiem, w Bogu, i z Bogiem w sobie.

To jest właśnie modlitwa.

[Paulame]

Ostatnio oglądałem film o JPII.
Często jeździł w góry we Włoszech. Spacerował 6 godzin dziennie.
Sporo też siedział nad strumieniem lub wręcz na krześle w strumieniu i czytał.
Często też najwyraźniej słuchał strumienia, patrzył na widoki i wdychał powietrze.
Moim zdaniem wtedy właśnie modlił się najbardziej, całym sobą.
On po prostu był tam razem z Bogiem, w Bogu, i z Bogiem w sobie.

To jest właśnie modlitwa.

Piękny opis, który do mnie bardzo przemawia.
Ja też się uwielbiam zachwycić się wszystkim co stworzył Bóg. Wtedy też najłatwiej powiedzieć Mu dziękuję i płynie to czysto z serca.
Wtedy też widzę tę obecność Boga wszędzie.

[sądzony]

Ostatnio oglądałem film o JPII.
Często jeździł w góry we Włoszech. Spacerował 6 godzin dziennie.
Sporo też siedział nad strumieniem lub wręcz na krześle w strumieniu i czytał.
Często też najwyraźniej słuchał strumienia, patrzył na widoki i wdychał powietrze.
Moim zdaniem wtedy właśnie modlił się najbardziej, całym sobą.
On po prostu był tam razem z Bogiem, w Bogu, i z Bogiem w sobie.

To jest właśnie modlitwa.

Piękny opis, który do mnie bardzo przemawia.
Ja też się uwielbiam zachwycić się wszystkim co stworzył Bóg. Wtedy też najłatwiej powiedzieć Mu dziękuję i płynie to czysto z serca.
Wtedy też widzę tę obecność Boga wszędzie.

Ja b. wyraźnie dostrzegam Boga w dzieciach, gdy jedzą, bawią się, kreują, badają
- w końcu to one, nie my, są najbardziej naturalne.

[Paulame]

Ja b. wyraźnie dostrzegam Boga w dzieciach, gdy jedzą, bawią się, kreują, badają
- w końcu to one, nie my, są najbardziej naturalne.

Dzieci w ogóle otwierają na miłość i "pomagają" nam pracować nam nad sobą- takie mam wrażenie będąc matką.
Ja patrząc na moją córkę myślę że to jest cud, że powstajemy "z niczego", rodzimy się tacy bezbronni a potem i uczymy się chodzić i mówić. W ogóle jak działa nasze ciało, jak to wszystko idealnie pasuje. W naturze wszystko też ma sens, nawet te robaki i pająki
Często lubię myśleć o tym wszystkim jako o Stworzeniu Bożym.

[sądzony]

Dzieci w ogóle otwierają na miłość i "pomagają" nam pracować nam nad sobą- takie mam wrażenie będąc matką.
Ja patrząc na moją córkę myślę że to jest cud, że powstajemy "z niczego", rodzimy się tacy bezbronni a potem i uczymy się chodzić i mówić. W ogóle jak działa nasze ciało, jak to wszystko idealnie pasuje. W naturze wszystko też ma sens, nawet te robaki i pająki
Często lubię myśleć o tym wszystkim jako o Stworzeniu Bożym.

ehe

Buduję Matyldzie (5,5l) zjeżdżalnie dla barbi.
mówię: „ja tu rzucam śmieci, a ty je zbieraj i wyrzucaj do kosza”.
ona: „jestem twoją sprzątaczką czy organizujesz bajkę o kopciuszku.”

[Magnolia]

@sądzony moja nastoletnia córka odpowiada mi z całkowitą powagą na twarzy i w głosie: "mamo, jesteś już w tym wieku, ze powinnaś umieć zrobić sobie herbatę sama!"

[Andej]

Czy jedzenie jest lepsze od picia? Czy smak jest lepszy od węchu?

[sądzony]

Czy jedzenie jest lepsze od picia? Czy smak jest lepszy od węchu?

Picie jest stanowczo "lepsze"

[Efezjan]

@sądzony moja nastoletnia córka odpowiada mi z całkowitą powagą na twarzy i w głosie: "mamo, jesteś już w tym wieku, ze powinnaś umieć zrobić sobie herbatę sama!"

Świetne, Magnolio. Się uśmiałem.

[kundelek]

Picie coli?