Moja żona jest dorosła.
Córka ma dopiero 5,5 roku gdy wygrzebie z mojej torby na placu lizaka, a jest z koleżanką
to nie da się jej przekonać, by oddała jej lizaka lub by zjadła później. Ale się nie dziwię.
Pies jakoś sobie radzi. Jest agresywny szczególnie do tych większych. Z pewnością nie idzie za Chrystusem.
Ale chyba nadal nie wiem o co pytasz.
Nigdy w życiu nie spotkałem naciągacza.
Jak oni wyglądają?
Dodano po 1 minucie 19 sekundach:
W głębi duszy tacy właśnie jesteśmy.
Ty też, a może nawet Ty w szczególności.