Chodzenie do kościoła

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: sądzony » 2020-10-11, 11:38

ktokolwiek pisze: 2020-10-10, 23:19 @Modraszka , Bóg do ciebie mówi, troszczy się o ciebie, spełnią twoje prośby. Ok, Bóg pokazuje ci swoje ojcowskie oblicze. Po pewnym czasie jednak spróbuje oczyścić twoją wiarę, oczyścić ją z ciebie samej i może nie być tak pięknie. Czy wtedy pozostaniesz Mu wierna? Czy może wtedy zacznie się dla ciebie czas, że nie Bóg będzie szukał ciebie, a ty będziesz musiała szukać Jego.
Czas pustyni, czas osamotnienia w Ogrójcu.
Bóg okazuje ci miłość, a ty?
Święty Jan Apostoł mówi, że ten kocha Boga, kto wypełnia Jego przekazania. Nie chodząc w niedziele do kościoła, nie wypełniasz ich, a przynajmniej jednego z nich.
Jak na razie szukasz siebie, chcesz po swojemu traktować wiarę, Boga, Kościół. To łatwe. Bądź wolą Twoją, Panie, wymaga zaparcia się siebie i prawdziwej wiary, miłości i zaufania.
Poniekąd, ale.
Sam fakt, że @Modraszka tu trafiła potwierdza właściwość Jej drogi (tak uważam).
Ja osobiście najczęściej odnajduję Boga na placu zabaw (obecnie).
Oczywiście wierzę, że jest również w kościele. A Kościół to "złwołanie", podążanie za Chrystusem, "tworzenie" Ciała, którego On jest głową.
III. "pamiętaj abyś dzień święty święcił" - nie ma tu mowy o kościele.
Szukanie siebie (prawdziwego siebie) to szukanie Boga, a czy to takie łatwe.
Dla mnie szukanie prawdziwego siebie (a co za tym idzie Boga) wymaga nie tyle zaparcia, a "śmierci" "fałszywego ja" osadzonego w ego.
Prawdziwa wiara (moim zdaniem) polega na wolności polegającej na zjednoczeniu własnej woli z wolą Boga.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ktokolwiek
Bywalec
Bywalec
Posty: 97
Rejestracja: 7 lip 2019
Lokalizacja: Mazury
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 137 times
Been thanked: 67 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: ktokolwiek » 2020-10-11, 15:36

Czy naprawdę myślisz, że Chrystus założył Kościół tak sobie? Nasza siła jest we wspólnocie. Łatwo też błądzić, kiedy się idzie samemu. Pan Jezus wysyłał uczniów po dwóch, nie pojedyńczo.
Zresztą, czasami spieramy się o prawdę, czasami o słowa. Każdy robi, co mu sumienie podpowiada. Bałabym się jednak odciągać kogokolwiek od Kościoła, od sakramentów. Nie chcę brac na siebie cudzego grzechu. Swoich mam pod dostatkiem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Andej » 2020-10-11, 18:09

Bardzo słuszne ukierunkowanie. Rola społeczna Kościoła. A tworzenie społeczności zaczęło się od pierwszych wspólnych przeżyć Narodu Wybranego. A Dekalogu stał sie spoiwem cementującym nową społeczność. Jezus to wzmocnił.
Kościół ty my wszyscy wspierający się wzajem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: sądzony » 2020-10-11, 18:51

ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Czy naprawdę myślisz, że Chrystus założył Kościół tak sobie?
Nie uważam tak.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Nasza siła jest we wspólnocie.
Na nic wspólnota bez wewnętrznej relacji.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Łatwo też błądzić, kiedy się idzie samemu.
Zgadza się. Ale i w grupie jest to niewykluczone.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Pan Jezus wysyłał uczniów po dwóch, nie pojedyńczo.
Tak.
Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Zresztą, czasami spieramy się o prawdę, czasami o słowa.
Raczej o słowa. Nikt z nas nie zna prawdy.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Każdy robi, co mu sumienie podpowiada.
Zgadza się.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Bałabym się jednak odciągać kogokolwiek od Kościoła, od sakramentów.
Nikogo od Tego nie odwodzę. Wręcz przeciwnie.
Może zabrzmi to niedorzecznie, ale osobiście uważam, że sakramenty nie są niezbędne do zbawienia.
Natomiast są niewyobrażalnie pomocne.
Sam odczuwam ich brak i staram się umożliwić sobie do Nich powrót.
ktokolwiek pisze: 2020-10-11, 15:36 Nie chcę brac na siebie cudzego grzechu. Swoich mam pod dostatkiem.
Ja również.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ktokolwiek
Bywalec
Bywalec
Posty: 97
Rejestracja: 7 lip 2019
Lokalizacja: Mazury
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 137 times
Been thanked: 67 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: ktokolwiek » 2020-10-11, 19:05

Tak to właśnie wygląda. Modlimy się do Boga, tylko pytanie, do jakiego. Jeśli za nic mam to, co Bóg mówi, szukam nie jego, ale siebie i własnej wygody.
Ten dzisiejszy indywidualizm... Mamy naśladować Pana Jezusa. On zaś przyszedł, by pełnić wolę Ojca. Aż po krzyż.
Przyszedł i był wśród ludzi, założył wspólnotę. Fajnie jest iść pomodlić się do Boga (oby na pewno do Niego) w lesie, w górach, ale potem trzeba iść do ludzi. To niewygodne, bo ludzie denerwują, nie działają zgodnie z naszymi pragnieniami i oczekiwaniami. Ale tak właśnie trzeba, bo tak naucza Bóg i Kościół. To,, co ja uważam nie jest istotne. Nie Bóg ma pełnić moją wolę, ale ja mam pełnić Jego wolę. W całości, nawet po krzyż. Nie wybierać sobie, co mi pasuje, co wygodne. Jak Maryja: Oto ja , służebnica Pańska. Niech mi się stanie według słowa Twego. I we wszystkim. Po krzyż.

ktokolwiek
Bywalec
Bywalec
Posty: 97
Rejestracja: 7 lip 2019
Lokalizacja: Mazury
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 137 times
Been thanked: 67 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: ktokolwiek » 2020-10-12, 17:22

Tak myślę o tej wspólnocie i braku więzi, o czym pisał @sądzony . Jak można mówić o więzi, jeśli nie wchodzi się w relacje. Od początku bycia w Kościele widzę, jak ludzie sobie pomagają, jak są życzliwi. Zacząć trzeba jednak od siebie, a nie odrzucać tego, czego się nie poznało.
Poza tym tylko bardzo młodzi tak mają, że odrzucają dwa tysiące lat tradycji, wszystko co w tym czasie człowiek stworzył, co Bóg objawił, bo oni wiedzą lepiej. To naprawdę jest na krawędzi pychy albo ktoś ogląda za dużo tv, czyta niewłaściwe książki, itp. Wtedy nie ma się własnego zdania, tylko nasiąka się przekazem zewnętrznym. Wiem, bo sama tak miałam.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: sądzony » 2020-10-12, 19:56

ktokolwiek pisze: 2020-10-12, 17:22 Tak myślę o tej wspólnocie i braku więzi, o czym pisał @sądzony (...)
Sprecyzuj proszę.
Ja nie neguję kościoła, a już na pewno Kościoła.
Fakt, że uważam coś za grzech nie oznacza, że tego nie czynię.
Fakt, że poważam kościół (liturgię) nie musi oznaczać, że do niego uczęszczam.
Może faktycznie zbyt dużo czytam.
TV nie oglądam od 1,5 roku (radio/net też b. rzadko).
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Andej » 2020-10-12, 20:08

ktokolwiek pisze: 2020-10-12, 17:22 Jak można mówić o więzi, jeśli nie wchodzi się w relacje.
Nie można. Bezsensem lub obłudą jest przystąpienie do jakiegokolwiek sakramentu, jeśli nie chce się być członkiem Kościoła. Jeśli nie chce się należeć do wspólnoty wierzących. W naszych realiach nie da się być jednocześnie wierzącym katolikiem i nie przystępować do Stołu Pańskiego wraz z innymi ludźmi. Tylko eremita może stanowić wyjątek. Religia jest czynnikiem społecznym. Wszystkie zasady, które zostały nam dane, przede wszystkim Dekalog i przykazania miłości, zobowiązują do funkcjonowania w społeczności. Jeśli odrzuca się wspólnotę, to odrzuca się Kościół i prawa, które dał nam Bóg. Jezus w swoich naukach często wspominał o owczarni. O stadzie. O zagubionych owcach, które ratował przyprowadzając do stada. Każdy kto uznaje Dobrego Pasterza, włącza się w życie i społeczność Kościoła. Nie ma innej drogi. Inna droga jest samooszukiwaniem się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: sądzony » 2020-10-12, 20:18

Andej pisze: 2020-10-11, 18:09 (...)
Kościół ty my wszyscy wspierający się wzajem.
Ja nigdy nie otrzymałem wsparcia od Kościoła jako wspólnoty.
Chyba, że Wy Nim jesteście.
A jeśli tak to doświadczam go bez kościoła, liturgii, eucharystii.
(i zaznaczam, że nie neguję powyższych)
Ostatnio zmieniony 2020-10-12, 20:19 przez sądzony, łącznie zmieniany 2 razy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ktokolwiek
Bywalec
Bywalec
Posty: 97
Rejestracja: 7 lip 2019
Lokalizacja: Mazury
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 137 times
Been thanked: 67 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: ktokolwiek » 2020-10-12, 20:25

@sądzony napisałeś:
Na nic wspólnota bez wewnętrznej relacji.
I potem:
pisze: ↑Łatwo też błądzić, kiedy się idzie samemu.
Zgadza się. Ale i w grupie jest to niewykluczone.
Sam sobie chcesz być autorytetem, bo ludzie są omylni? W końcu skąd wiesz, kto do ciebie mówi na modlitwie, jeśli nie konfrontujesz tego w Kościele? Uważaj, to bardzo niebezpieczne.
Kończę. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Andej » 2020-10-12, 20:33

sądzony pisze: 2020-10-12, 20:18 Ja nigdy nie otrzymałem wsparcia od Kościoła jako wspólnoty.
O tych, którzy otrzymali wsparcie Jezus mówił, że oni już odebrali swoją zapłatę. Naszym zadaniem jest udzielanie wsparcia, a nie liczenie, że je otrzymamy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: sądzony » 2020-10-12, 20:44

ktokolwiek pisze: 2020-10-12, 20:25 @sądzony napisałeś:
Na nic wspólnota bez wewnętrznej relacji.
I potem:
pisze: ↑Łatwo też błądzić, kiedy się idzie samemu.
Zgadza się. Ale i w grupie jest to niewykluczone.
Sam sobie chcesz być autorytetem, bo ludzie są omylni? W końcu skąd wiesz, kto do ciebie mówi na modlitwie, jeśli nie konfrontujesz tego w Kościele? Uważaj, to bardzo niebezpieczne.
Kończę. Pozdrawiam
Wybacz, ale chyba się nie rozumiemy.
Przez 35 lat swego życie nie spotkałem (moim zdaniem) nikogo kto miałby jakiekolwiek światlejsze pojęcie o chrześcijaństwie
niźli fakt, iż trza chodzić w niedziele do kościoła, bać się Boga i mówić paciorki.
Po tym czasie spotkałem niezależnie 2 osoby, które odkrywały przede mną (w co wierzę) to co jest prawdą.
Zacząłem również czytać i słuchać.
Więc wybacz, ale nadal pozostaję w tyle.
(mam 41 lat)

Dodano po 3 minutach 27 sekundach:
Andej pisze: 2020-10-12, 20:33
sądzony pisze: 2020-10-12, 20:18 Ja nigdy nie otrzymałem wsparcia od Kościoła jako wspólnoty.
O tych, którzy otrzymali wsparcie Jezus mówił, że oni już odebrali swoją zapłatę. Naszym zadaniem jest udzielanie wsparcia, a nie liczenie, że je otrzymamy.
Andej. Przecież wiesz to Ty i wiem to ja, że nigdy nie byłem tak naprawdę w Kościele.
Pewnie w dużej mierze dzięki sobie samemu.
Chciałbym to zmienić, ale nie jest mi łatwo (sam nie wiem dlaczego).
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: sądzony » 2020-10-13, 20:43

"(...) dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości.(...)" Łk 11.39
Wracając do tematu. Właśnie tak postrzegałem katolików przez większość swego życia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14976
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Dezerter » 2020-11-11, 18:00

sądzony pisze: 2020-10-13, 20:43 "(...) dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości.(...)" Łk 11.39
Wracając do tematu. Właśnie tak postrzegałem katolików przez większość swego życia.
Twoja szczerość powala ale za to cię lubię i podziwiam
ale po tym co napisałeś wcześniej trochę zrozumiane
sądzony pisze: 2020-10-12, 20:18
Andej pisze: 2020-10-11, 18:09 (...)
Kościół ty my wszyscy wspierający się wzajem.
Ja nigdy nie otrzymałem wsparcia od Kościoła jako wspólnoty.
Chyba, że Wy Nim jesteście.
A jeśli tak to doświadczam go bez kościoła, liturgii, eucharystii.
(i zaznaczam, że nie neguję powyższych)
Smutne to co napisałeś , że nie otrzymałeś wsparcia od Kościoła jako wspólnoty
Mam nadzieję, że to forum wypełni tą lukę i będzie dla ciebie wsparciem i utrwaleniem twojej obecności w Kościele i umocnieniem w postanowieniu powrotu do kościoła i do pełni sakramentów.
Niech nas w tym wspomaga i błogosławi Bóg Wszechmogący
Amen
Ostatnio zmieniony 2020-11-11, 18:01 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Andej » 2020-11-11, 18:12

sądzony pisze: 2020-10-13, 20:43 Wracając do tematu. Właśnie tak postrzegałem katolików przez większość swego życia.
Tak bywa, gdy patrzy się z zewnątrz. Gdy ocenia się ludzi. Ale w każdym z nas siedzi dulszczyzna. W różnym stopniu.
Ale jak zobaczyć katolika od wewnątrz? Trzeba sięgnąć do własnego wnętrza. Tacy właśnie są katolicy, jakimi sami jesteśmy. Katolicy, to nie oni. Tpo my. To każdy, kto się poczuwa. Za smutkiem stwierdzam, że wielu, może nawet większość, deklarujących werbalnie, że są katolikami, jest w środku pusta. I nie ma pojęcia, co to znaczy być katolikiem. Nie wystarczy raz do roku ... Tak samo jak ludzie, którzy nie maja możliwości nawet raz do roku, mogą być gorliwymi katolikami. Bo to postawa, wiara, a nie słowna deklaracja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ