Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
afilatelista_michal

Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-11-25, 22:16

W związku z tym że skasowano mój post w którym było pokazane skandaliczne (moim zdaniem) zachowanie księdza oraz w związku z tematem o pedofilii zacząłem się zastanawiać nad jedną rzeczą:
Czy Waszym zdaniem wiara doktrynę kościoła katolickiego musi iść w parze z obroną Kościoła jako instytucji?
W życiu znam wiele osób które są wierzące w Chrystusa i większość doktryny katolickiej ale krytykujących większość kleru. Tutaj chyba nie ma takich osób, albo się nie ujawniają. Co o tym sądzicie?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Andej » 2020-11-25, 22:21

Czy można być abstynentem i pić wódkę?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: sądzony » 2020-11-25, 22:26

Ja uważam się za chrześcijanina nawracającego się ku katolicyzmowi.
Moja wypowiedź będzie więc "dziwna".
Uważam, że jest to możliwe, a nawet wskazane i nie sądzę, że byłoby to sprzeczne z Miłością.
Można krytykować żonę, matkę, córkę, brata w sensie, w którym przyświeca Miłość.
Sam krytykuję K(k)ościół i księży gdy jestem wśród osób, które nie dostrzegają J(j)ego grzechów.
Wśród ludzi, którzy G(g)o krytykują zwykle jestem obrońcą.

Jeżeli chodzi o krytykę publiczną uważam, że K(k)ościoła powinno się ją pozostawić duchownym, którzy są bliżej kościoła instytucjonalnego.
Podziwiam biskupa G. Rysia, który potrafi na kazaniu przyznać że K(k)ościół jest grzeszny,
kierując winę na siebie, jakoby przyznając się do błędu.

Tak to widzę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

afilatelista_michal

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-11-25, 22:27

Czy można być Polakiem i krytykować Polskę?
Czy można być piłkarzem i krytykować FIFA?
Czy można być pracownikiem i krytykować politykę firmy?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Dezerter » 2020-11-25, 22:30

Zdefiniuj "Kościół jako instytucję"
Na tym forum i ja osobiście i wielu innych np bardzo ortodoksyjny i apologeta przy tym a więc zdeklarowany obrońca Kościoła Marek Piotrowski krytykowaliśmy
- księży wielu i wiele razy
- zakonników i zakonnice wielu i wiele razy
- biskupów - wielu i wiele razy
- organizacje religijne katolickie - wiele i wiele razy
- papieży Franciszka, Benedykta czy Jana Pawła II
ale za każdym razem jest była to krytyka wybiórcza, konkretna i tycząca się ogromnej mniejszości.
Jest takie określenie
Święty Kościół grzesznych ludzi
Kościół to zwołanie zgromadzenie grzesznego Ludu Bożego przez jego Głowę Jezusa Chrystusa, który go uświęca swoją Świętością i Duchem.
Gdy to zrozumiesz, gdy zechcesz zrozumieć
to będziesz wiedział co i dlaczego można krytykować
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Dominik

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Dominik » 2020-11-25, 22:40

Krytyka musi do czegoś prowadzić, a Ty to robisz tylko po to by siać zamęt na forum.

ps,, mam s klawisem set problem.
Ostatnio zmieniony 2020-11-25, 22:47 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

afilatelista_michal

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-11-25, 22:45

Dezerter pisze: 2020-11-25, 22:30 Zdefiniuj "Kościół jako instytucję"
Manarchia absolutna ze stolicą w Watykanie z chierarchiczną strukturą władzy i szeregowymi pracownikami w postaci księży.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Dezerter » 2020-11-25, 22:50

afilatelista_michal pisze: 2020-11-25, 22:45
Dezerter pisze: 2020-11-25, 22:30 Zdefiniuj "Kościół jako instytucję"
Manarchia absolutna ze stolicą w Watykanie z chierarchiczną strukturą władzy i szeregowymi pracownikami w postaci księży.
Mając powyżej moją definicję Kościoła, rozumiesz , że to co wymieniałeś, to mniejsza część Kościoła i nawet nie najważniejsza - ja tę cześć Kościoła nazywam hierarchia Kościelna
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

afilatelista_michal

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-11-25, 23:02

#:-s
Dominik pisze: 2020-11-25, 22:40 Krytyka musi do czegoś prowadzić, a Ty to robisz tylko po to by siać zamęt na forum.

ps,, mam s klawisem set problem.
A gdzie krytykować księży jeśli nie na forum chrześcijańskim?

Ps: ja nawet nie skrytykowałem - tylko wrzuciłem jego konwersację. Chciałem zobaczyć czy Wy skrytykujecie czy będziecie bronili.
Jak rozumieć skasowanie posta?
Ostatnio zmieniony 2020-11-25, 23:14 przez afilatelista_michal, łącznie zmieniany 1 raz.

Dominik

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Dominik » 2020-11-25, 23:07

Nie skrytykowałeś, ale wrzuciłeś skopiowany tekst z obrazkiem który ma na celu krytykować, na jedno wychodzi.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Dezerter » 2020-11-26, 09:01

Masz przykład konstruktywnej krytyki. Wspomniany @Marek_Piotrowski pisze na fejsie :
Znacie mnie (być może) z obrony Koscioła (a także ksieży) przed nieprawdziwymi zarzutami. Nie ma zgody na wmawianie - wbrew faktom - jakoby pedofilia dotyczyła księży bardziej niż innych ludzi (nie mówiąc już o nauczycielach, trenerach itd). Dla kłamania, jakoby wśród katolickich księży było więcej pedofilów niż we wspólnotach niekatolickich (jest akurat odwrotnie). Pisałem o tym choćby tu http://analizy.biz/marek1962/ped.pdf
Ale niestety, NIE WSZYSTKIE ZARZUTY SĄ FAŁSZYWE. I tych, które polegają na prawdzie NIE WOLNO NAM LEKCEWAŻYĆ.
NIE SĄ W KOŚCIELE POTRZEBNI NIEWIERZĄCY DUCHOWNI. Niech ich będzie 2/3, ale niech wierzą.
Pora sobie uświadomić, że ludzie Ci skrzywdzili swoje ofiary, ale także skrzywdzili Kościół. I KOŚCIÓŁ NIE MA POWODU ICH BRONIĆ.
Wierzę i wiem, że każdy może zgrzeszyć. Ale człowiek wierzący nie może trwać w grzechu i nic z tym nie robić. Nie może w stanie trwania w grzechu sprawować sakramentów. Nie może trwać w krzywdzeniu ofiar.
Dlatego nie wierzę, by wierzący byli hierarchowie (niezależnie od rangi), którzy:
- przez lata molestowali dzieci czy podległe im osoby (np. kleryków).
- przez lata się tego wypierali
- przez lata trwali w homoseksualnych "związkach" lub co gorsza stałych praktykach "lawendowej mafii"
- przez lata wspierali lub ukrywali podobne praktyki
- przez lata "mieli kobietę na boku"
Nie sądzę, by co do zasady - odprawiając codziennie Mszę Świątą - przed każdą z nich postanawiali poprawę i szczerze się nawracali (i upadali zaraz potem). Myślę, że trwali w tym, jednocześnie bezczeszcząc sakramenty.
Doprawdy, gdy słyszę niekiedy całą tę gadkę o "pochylaniu się nad błądzącym", w sytuacji gdy ten błądzący powodował takie wielkie zło i trwał w tym latami, robi mi się smutno.
Jak wiele osób zdemoralizowali ci ludzie - i ludzie zbyt im pobłażający! Do jak wielu cierpień się przyczynili! Jak wiele ludzi odeszło z ich powodu z Kościoła, być może zatracając swoje życie wieczne!

Apostoł Paweł pisał:
„Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o ludzi chciwych albo zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat.
Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie macie sądzić tych, którzy są wewnątrz? Tych, którzy są na zewnątrz, będzie sądził Bóg. Usuńcie złego spośród was samych."/1Kor 5,9-13/

Wydalenie ze stanu duchownego pewnej (dużej) części duchownych pomoże, a nie zaszkodzi Kosciołowi. Byle znowu nie skończyło się na tych, co ujawniają afery albo przedstawicielach jednego z marginesów (jak było z księzmi - narodowowcami). Wszystkich tych "aborcja nie, ale...", nie głoszących wiary katolickiej tylko jakieś wynalazki (czy to z lewej, czy z prawej strony Kosciola), Lenczewskich, jesli natychmiast nie przestaną - na zewnątrz. Niech chodza do koscioła w charakterze zwykłych wiernych. Wszystkich, którzy ukrywali pedofilię czy mafię lawendową (nie mówiąc już o sprawcach), wszystkich biskupów - agentów SB itd.
Tacy ludzie nie są użyteczni jako przewodnicy, skoro sami nie ida tam, gdzie trzeba.

Przy okazji warto wyciągnąć trochę dobra z tej sytuacji. Rozprawić się z tak często okazywaną świeckim przez duchownych pychą i butą, a często nawet brakiem grzeczności. Doprowadzić do tego, by nasi pasterze nie traktowali nas jak tłumu, któremu nie należy nic mówić, załatwiając sprawy wszystkich księżowskich wykroczeń w logice "tajemnicy fraternii księżowskiej".
Skończyć z farsą "komisji ksieżowskich" z ktorych nic nie wynika (np. orzekają, że nikt z ksieży i biskupów- oprócz tych nielicznych, co się sami ujawnili - nie był tajnym współpracownikiem). Skończyć z tym, że nawet jak jakiś ksiądz zostanie ukarany za skandaliczne rzeczy, wierni mogą się tylko domyślać, za co. Skończyć z tym, że praktycznie ksiądz może zostać przeniesiony do stanu świeckiego praktycznie tylko za bycie narodowcem albo bezpośrednie narażenie się biskupowi. Skończyć z herezjami głoszonymi oficjalnie przez księży - w niektórych tygodnikach czy na Youtube.
Skończyć w Kościele z "książętami Kościoła" i "przewielebnymi". Współczesnemu człowiekowi ta tytulatura (słusznie) szkodzi na mdłości, utrudniając ewangelizację. A duchownym szkodzi na charakter.

Zaś my sami w przypadku źle postępujących przełożonych w wierze, mamy jasne polecenie Chrystusa:
Mt 23:3 "Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią."
Ostatnio zmieniony 2020-11-26, 18:19 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Logan » 2020-11-26, 17:13

afilatelista_michal pisze: 2020-11-25, 23:02 A gdzie krytykować księży jeśli nie na forum chrześcijańskim?
No właśnie i tu jest problem. Skupiasz się na księżach. A przecież pedofilia dotyczy nie tylko Kościoła.

Czy uważasz, że osoby na forum są niedorozwojami, żeby nie potępić tak wielkiego zła moralnego jak pedofilia!

Problem jest innej natury. Jak przez tyle lat można było taić te przestępstwa i większość pozostała bezkarna?

Zadaj sobie inne pytanie, jak naziści mogli mordować miliony ludzkich istnień przy bierności świata?
Jak komuniści mogli przez dziesięciolecia mordować bezkarnie ludzi i żyć z krzywdy społeczeństw doprowadzając do skrajnego ubóstwa?

Poprawiłam cytowanie
~ToTylkoJa
Ostatnio zmieniony 2020-11-26, 17:16 przez ToTylkoJa, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: sądzony » 2020-11-26, 19:42

afilatelista_michal pisze: 2020-11-25, 23:02 Chciałem zobaczyć czy Wy skrytykujecie czy będziecie bronili.
I co bronię czy krytykuję?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Pompieri
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1094
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 457 times
Been thanked: 182 times

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Pompieri » 2020-11-26, 20:15

Czy ateista pedofil onacza, ze ateizm = pedofilia?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy można być katolikiem i krytykować Kościół jako instytucję?

Post autor: Andej » 2020-11-26, 22:22

afilatelista_michal pisze: 2020-11-25, 23:02 A gdzie krytykować księży jeśli nie na forum chrześcijańskim?
To nie jest krytyka, to jest potępianie. A nawet szkalowanie.
§ 5
Każdego uczestnika dyskusji obowiązuje odnoszenie się z szacunkiem do innych osób i instytucji. W szczególności do Boga, Pisma świętego i całej uznanej przez lud wierny strefy sacrum. W związku z tym całkowicie zabrania się:
5c - obrażania Kościoła i jego przedstawicieli,

afilatelista_michal pisze: 2020-11-25, 22:27 Czy można być Polakiem i krytykować Polskę?
Czy można być pracownikiem i krytykować politykę firmy?
Można być Polakiem, tj. mieć obywatelstwo polskie i nienawidzić Polski i Polaków.
Można być pracownikiem i nie utożsamiać się firmą i działać na jej szkodę psując jej wizerunek.
Można być żonatym i oczerniać żonę przed znajomymi.
Wszystko można, to znaczy da się. Ale czy jest to etyczne? Czy jest to uczciwe? Czy jest to chwalebne? Nie. To zdrada.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ