Ocenianie Boga

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
chastek

Re: Ocenianie Boga

Post autor: chastek » 2018-05-28, 08:53

Jest przejawem braku wiary ale jak coś nam idzie nie tak, robimy inaczej niż trzeba to już wielkie zło i grzech.

wędrowiec

Re: Ocenianie Boga

Post autor: wędrowiec » 2018-05-28, 09:46

Dlatego polecamy podejście katolickie: przytulenie się do Boga i powierzenie Mu wszystkich naszych trosk, smutków, nieszczęść, a także radości i życiowych i tych codziennych.
Życie w Bogu bez oceniania Boga i bez tego nieszczęsnego kontrolowania siebie swego otoczenia przynosi radość i szczęście.
Tobie może przynieść po prostu wytchnienie, chastek.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Andej » 2018-05-28, 09:57

wędrowiec pisze: 2018-05-28, 09:46... bez tego nieszczęsnego kontrolowania siebie swego otoczenia przynosi radość i szczęście. ...
????????????? Życie bez kontrolowania? Bezmyślne? Bez wartości? Ależ to sprzeniewierzenie się Bogu. To marnowanie Jego darów. To odrzucenie rozumu i wolnej woli.
Noe po to Bóg dał Dekalog, nie po to się objawiał, nie po to Jezus poniósł męczeńską śmierć, abyśmy to wszystko olali. I żyle bez ładu i kontroli.

W życiu trzeba mieć azymut. I kontrolować, czy nie idzie się w przeciwnym kierunku.
-----------------
Ale, przyznaję, słusznie polecacie (w czyim imieniu występujesz?) całkowite oddanie się Bogu.

A ja osobiście doradzam także stałe kontrolowanie, czy zbliżacie się do Niego, czy oddalacie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Magnolia » 2018-05-28, 10:01

Jesteście jeszcze młodzi, z perspektywy rodzica i wychowania drogowskazy dzieciom są potrzebne. Nie patrzyliscie nigdy na przykazania w tej perspektywie? Że to nie zakazy ale drogowskazy?
Gdy kierowca siada za kołkiem swojego auta to ma w głowie całe mnóstwo drogowskazów i przepisów. Niedoskonałych ale jednak porządkujących ruch na drodze. Gdy zdarza sie wypadek to najcześciej jest to wina nieprzestrzegania przepisów. Prosta konsekwencja.
U Boga z przykazaniami jest podobnie. Tyle że Dekalog ma nas przede wszystkim chronić na naszej drodze życia.
Skupianie sie na grzechach nie służy człowiekowi. Co zreszta sami widzicie. Trzeba sie skupiać na pokochaniu Boga, na naśladowaniu Jezusa w miłości do bliźniego to odsuwa na daleki plan grzechy bo najważniejszy staje sie Jezus, dobro i miłość. Grzechów jest wtedy coraz mniej. Słabość do upadków jest wpisana w naszą naturę. Ale też mamy zawsze miłosiernego Boga czekającego na grzesznika w konfesjonale i eucharystii.

wędrowiec

Re: Ocenianie Boga

Post autor: wędrowiec » 2018-05-28, 10:11

Magnolia pisze: 2018-05-28, 10:01
Skupianie sie na grzechach nie służy człowiekowi. Co zreszta sami widzicie. Trzeba sie skupiać na pokochaniu Boga, na naśladowaniu Jezusa w miłości do bliźniego to odsuwa na daleki plan grzechy bo najważniejszy staje sie Jezus, dobro i miłość. Grzechów jest wtedy coraz mniej. Słabość do upadków jest wpisana w naszą naturę. Ale też mamy zawsze miłosiernego Boga czekającego na grzesznika w konfesjonale i eucharystii.
Brawo. Wypowiedziałaś Magnolio kwintesencję katolickiego życia.
Polecam medytację tych słów Andejowi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Andej » 2018-05-28, 10:18

Mt 7,3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wędrowiec

Re: Ocenianie Boga

Post autor: wędrowiec » 2018-05-28, 10:23

Magnolia nie poleca Ci drzazg, ani belek, tylko obcowanie z Bogiem.
Gdy to uczynisz, nie będziesz już musiał odróżniać drzazg od belek, w swoim czy cudzym oku.
Po prostu będziesz żył Bogiem.
Nie opieraj się, Andej.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Andej » 2018-05-28, 10:26

Mt 7,3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?

Jeśli nie rozumiesz powyższego, spytaj Magnolii. Na którą tak chętnie się powołujesz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Magnolia » 2018-05-28, 10:45

Na szczęście mam chwilę by odpowiedzieć.
Andej broni się cytatem z Pisma, który jest jak miecz obosieczny, każdy kto dopatruje się u drugiego przewinień, najpierw powinien zająć się swoimi przewinieniami. :)
Innymi słowy Wędrowcze Pismo św. zachęca nas do częstego rachunku sumienia, bo najczęściej to nas boli u innych co u nas samych kuleje... ;)

wędrowiec

Re: Ocenianie Boga

Post autor: wędrowiec » 2018-05-28, 10:52

Dokładnie. Oczywiście to tylko jeden z wniosków płynących ze słów Jezusa, które są bogatsze niż da się skomentować jednym zdaniem. Dlatego polecam medytowanie słów Jezusa, zamiast nieustannego oceniania Boga, siebie czy innych.
Bóg bowiem wszystko widzi, widzi także to, czego w rachunku sumienia nie dostrzegłaś, Magnolio.

Magnolia

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Magnolia » 2018-05-28, 10:59

wędrowiec pisze: 2018-05-28, 10:52
Bóg bowiem wszystko widzi, widzi także to, czego w rachunku sumienia nie dostrzegłaś, Magnolio.
Wiem, na szczęście jest nieskończenie Miłosierny, a ja pamiętam by zpokorą codziennie Mu za to miłosierdzie dziękować. :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Andej » 2018-05-28, 11:29

Rachunek sumienia jest oceną. Oceną własnego postępowania. I jest miarą odnoszenia się do bliźnich. Jest miarą stosunku do Boga.
Ale nie tylko rachunek sumienia. To także świadomość dobra, które udało się wypracować.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14976
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Ocenianie Boga

Post autor: Dezerter » 2018-06-01, 22:43

wędrowiec pisze: 2018-05-28, 10:11
Magnolia pisze: 2018-05-28, 10:01
Skupianie sie na grzechach nie służy człowiekowi. Co zreszta sami widzicie. Trzeba sie skupiać na pokochaniu Boga, na naśladowaniu Jezusa w miłości do bliźniego to odsuwa na daleki plan grzechy bo najważniejszy staje sie Jezus, dobro i miłość. Grzechów jest wtedy coraz mniej. Słabość do upadków jest wpisana w naszą naturę. Ale też mamy zawsze miłosiernego Boga czekającego na grzesznika w konfesjonale i eucharystii.
Brawo. Wypowiedziałaś Magnolio kwintesencję katolickiego życia.
Polecam medytację tych słów Andejowi.
To samo mówię w mojej wspólnocie - nie skupiamy się na szatanie, ani grzechu tylko na Jezusie.
Inny przykład - jak zadaje proboszczowi jakieś trudne pytanie z którym sobie nie radzę, to zawsze próbuje odpowiedzieć, ale rzadko skutecznie, więc koniec końców używa swojego ostatecznego tekstu:
"A czymże jest "to" wobec ogromu Miłości Bożej" - tym mnie zawsze rozbraja .... i nie mam więcej pytań :)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

chastek

Re: Ocenianie Boga

Post autor: chastek » 2018-06-02, 11:58

Dezerter pisze: 2018-06-01, 22:43
"A czymże jest "to" wobec ogromu Miłości Bożej" - tym mnie zawsze rozbraja .... i nie mam więcej pytań :)
To jest zamykanie dyskusji i ucieczka przed wątpliwościami i pytaniami.

wędrowiec

Re: Ocenianie Boga

Post autor: wędrowiec » 2018-06-02, 12:10

chastek pisze: 2018-06-02, 11:58
Dezerter pisze: 2018-06-01, 22:43
"A czymże jest "to" wobec ogromu Miłości Bożej" - tym mnie zawsze rozbraja .... i nie mam więcej pytań :)
To jest zamykanie dyskusji i ucieczka przed wątpliwościami i pytaniami.
Na wszelki wypadek, równocześnie banuje się dyskutanta, jak było w moim wypadku =))

ODPOWIEDZ