szary brat pisze: ↑2020-02-22, 08:41
Bóg jest Bogiem, a nie zwykłym przechodniem, partnerem, czy nawet czyimś oblubieńcem zaledwie.
Ocena Boga Istoty doskonałej, w dodatku nieskończenie dobrej, zupełnie nie należy do nas, ludzi.
Dokładnie tak, choć oglądałem bardzo poruszający film na ten temat - BÓG PRZED SĄDEM - żydzi w Auschwitz wytaczają Bogiu proces o zerwanie przymierza. Ten film miał głęboki sens
https://www.cda.pl/video/2439618d
Warto zachowywać i pamiętać o pokorze w tym zakresie, a nie dojdzie do niepotrzebnego przypisywania Bogu złych intencji, złej woli i w ogóle oceniania Go tak czy inaczej.
Pokora i niezrozumienie, ale że ja nie rozumiem, to nie znaczy, że to On coś złego robi.
Dla mnie Bóg jest jak wzorzec dobra.
Przymierzam do Niego różne zdarzenia i wtedy wiem, lub wyczuwam co jest dobre, co nie, co mniej lub bardziej do dobra prowadzi.
Inaczej nie można - jakiś drogowskaz trzeba mieć
Gdy w życiu mi nie idzie, a bywały takie momenty i nawet czasy, to nie winię za to Boga, tylko rozmawiam z Nim jak Ojcem, proszę o prowadzenie przez trudny czas, proszę o wskazówki, bym zrozumiał dlaczego spotyka mnie niepowodzenie i ciężki czas.
Wspólnie z Bogiem robiliśmy sobie wtedy rachunek sumienia.
Mojego sumienia, a nigdy Bożego.
I to przynosiło dobre owoce.
Ja wolę rozmawiać z Jezusem jak z Panem, który jest dobrym Panem i przyjacielem, któremu służę, więc ma o mnie dbać i mi błogosławić. Całkiem dobrze przez lata się dogadujemy - ja i tak dalej Go nie rozumiem
i czasami się kłócę, ale znam swoje miejsce w hierarchii i to On jest Panem w moim życiu i naczelnym Administratorem tutaj, więc
Niech się dzieje wola Twoja Panie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.