Mam kilka pytań

[Gal Anonim]

Szczęść Boże,

Mam kilka pytań

1. Wczoraj w nocy, kiedy leżałem w łóżku naszła mnie myśl, co by się stało, gdyby do domu weszli złodzieje. Wyobraziłem sobie coś w tym stylu:
tego bym tak załatwił, tutaj bym się schował, tego bym tak pokonał (może nawet zabił), tam bym się zakradł itp...
Oczywiście pewnie i tak bym leżał w łóżku, udając, że śpię. To były tylko takie wyobrażenia.

2. Na fizyce mieliśmy temat o grawitacji, przeciążeniu, niedociążeniu, nieważkości itd. Pomyślałem sobie dlaczego nie było w Biblii takich szczegółów np. Po co powstała grawitacja. I napłynęła mi do głowy myśl, że to jest legenda, choć ja wierzę, że historia o Stworzeniu świata według Biblii jest prawdziwa.

3. Bardzo dziwne pytanie. Kiedy się załatwiałem to oglądałem/słuchałem filmik na YouTube. I musiałem się podrapać w pewnym miejscu i w tym samym czasie przewinąłem stronę do góry, żeby przeczytać nick jednej z osób, które skomentowały post, gdyż nie do końca zrozumiałem jego komentarz.

Czy któraś z tych rzeczy do grzech ciężki?

[Magnolia]

Nie

[Dominik]

Galu Anonimie, kontynuuj już przyszłe pytania w tym wątku, nie ma sensu byś zakładał nowe.

[Gal Anonim]

Dziękuję za odpowiedzi. Mam jeszcze kilka pytań, ale napiszę je tutaj, żeby już nie tworzyć nowych wątków.

1. Nauczyciel zapytał na platformie Teams, czy ktoś z klasy bawi się w streamowanie (to jest np. granie na żywo). Powiedziałem, że mój kolega (z tej samej klasy) to robił. Nie za bardzo mu się spodobało i chyba mógł się lekko na mnie obrazić. Próbowałem potem rozluźnić trochę atmosferę, ale nie wyszło za bardzo... Czy ja naprawdę zrobiłem coś złego i mam grzech ciężki? Myślę, że on się aż tak bardzo nie obraził, tylko trochę się zdenerwował.

2. Czy kiedy spojrzę na ładną dziewczynę lub dobrze zrobioną postać w grze i do głowy przychodzi mi myśl w stylu "ale bym z nią uprawiał seks", ale potem próbuję odrzucić te myśli to czy mam grzech ciężki?

3. Biłem się w grze komputerowej z bardzo wymagającym przeciwnikiem (postacią nie sterował prawdziwy człowiek tylko sztuczna inteligencja). Był on naprawdę bardzo trudny do pokonania. Rozmawiałem w tym czasie z kolegą i powiedziałem coś w stylu "twardy jak ch*j on jest...". Czy wypowiedzenie takich słów to grzech ciężki?

4. W grze komputerowej są na ścianach grafiti, które przedstawiają karty tarota. Jedną z misji jest ich zeskanowanie i porozmawianie potem z innymi postaciami o nich. Czy robienie takich misji to grzech ciężki? Dodam, że oczywiście nie wierzę w przepowiednie z kart tarota.

[Magnolia]

A nie zastanawiasz się czy marnowanie czasu na granie na kompie jest grzechem?
Czy masz tez czas się modlić, czytać Pismo św?
Czy pomagasz rodzicom w domu?
Czy jesteś życzliwy dla innych?

rozróżniasz świat wirtualny od realnego?

Zastanowiłeś się dlaczego kolega się zdenerwował?
Czy możesz porozmawiać z rodzicami o tej sytuacji szkolnej? Zapytaj ich o zdanie.

[ToTylkoJa]

Cały czas pytasz o cyberpunka.
Tak, ta gra nie jest najlepszym przykładem wzorowego katolika (ludzie, przed chwilą próbowałam zabić fixera, bo mi za mało zapłacił). Jest tam całe mnóstwo przekleństw, niecenzurowane sceny seksu. Nie da się przejść tak gry tylko pomagając NCPD główny wątek to zamach na największą korporację w NC, Johnny dosłownie chce zniszczyć całe miasto, a relic to praktycznie dosłownie zabawa w boga.
Nie mam pojęcia, jak zamierzasz pogodzić tę grę że swoim sumieniem, skoro przejmuje Cię nawet skanowanie kart. Ta gra składa się z rzeczy, których dobry katolik nie robi. Jeśli w każdej minucie gry zamierzasz się zastanawiać, czy właśnie grzeszysz, to może lepiej jest po prostu ją odłożyć, skoro sumienie Ci to wypomina?
Ja sumienia nie mam, nikt mi nic nie wypomina, to gram. Ale nie wyobrażam sobie czerpać przyjemności z gry, kiedy cały czas z tyłu głowy mam "czy mogę go zabić?" "Nie wybiorę tej opcji dialogowej, bo tu jest przekleństwo", "powinnam robić tę misję?".
Nie wiem, czy to grzech, czy nie. Ale jak przegrałam już ok. 20h w tę grę to jestem pewna, że do samego końca (a 80h gameplay na pewno jest) sumienie Ci nie da spokoju.

[Praktyk]

Cały czas pytasz o cyberpunka.
Tak, ta gra nie jest najlepszym przykładem wzorowego katolika (ludzie, przed chwilą próbowałam zabić fixera, bo mi za mało zapłacił). Jest tam całe mnóstwo przekleństw, niecenzurowane sceny seksu. Nie da się przejść tak gry tylko pomagając NCPD główny wątek to zamach na największą korporację w NC, Johnny dosłownie chce zniszczyć całe miasto, a relic to praktycznie dosłownie zabawa w boga.
Nie mam pojęcia, jak zamierzasz pogodzić tę grę że swoim sumieniem, skoro przejmuje Cię nawet skanowanie kart. Ta gra składa się z rzeczy, których dobry katolik nie robi. Jeśli w każdej minucie gry zamierzasz się zastanawiać, czy właśnie grzeszysz, to może lepiej jest po prostu ją odłożyć, skoro sumienie Ci to wypomina?
Ja sumienia nie mam, nikt mi nic nie wypomina, to gram. Ale nie wyobrażam sobie czerpać przyjemności z gry, kiedy cały czas z tyłu głowy mam "czy mogę go zabić?" "Nie wybiorę tej opcji dialogowej, bo tu jest przekleństwo", "powinnam robić tę misję?".
Nie wiem, czy to grzech, czy nie. Ale jak przegrałam już ok. 20h w tę grę to jestem pewna, że do samego końca (a 80h gameplay na pewno jest) sumienie Ci nie da spokoju.

Zachęcająca recenzja @ToTylkoJa nie znałem tej strony Ciebie

[Gal Anonim]

Modlę się codziennie rano i wieczorem, chodzę do Kościoła co niedziele i czasami na Roraty. Uprawiałem sport, dopóki nie miałem problemów zdrowotnych. Pewnie niedługo za jakiś miesiąc, półtorej wrócę do tego z powrotem. Uczę się nie najgorzej. Staram się być miły dla innych, nie myślałem, że to wzbudzi w moim koledze aż takie złe emocje. Myślę jednak, że miedzy nami nie ma sporu i jest w porządku. Po prostu mógł się zdenerwować. Jeśli chodzi o pomaganie w domu to odkurzam i czasami dokończę obiad (np. ugotuje makaron czy ryż).

W sprawie gry to zastanawiają mnie te karty tarota, bo przecież to są jakieś przesądy. Oczywiście w nie nie wierzę. Mam w planach ukończenie wszystkich misji pobocznych i po prostu chciałem o to zapytać. W grze są również treści erotyczne.

[ToTylkoJa]

@Praktyk
Wiele jeszcze o mnie nie wiesz.
Tu taka spokojna jestem, bo wyżywam się w grze

@Gal Anonim
Więc jak poradziłeś sobie z misją w domu lalek, gdzie oglądasz z Johnnym klip ze "spotkania towarzyskiego"? Albo ta sama misja, jak korzystasz z usług lalki, żeby dowiedzieć się czegoś o Evelyn? Albo klip od Evelyn z Arasaką, w przygotowaniach do skoku na relica?

Nie zrozum mnie źle. Uważam, że o ile zna się granicę między grą, a rzeczywistością i potrafi się wyznaczy. Sobie granice czasowe w tej grze, to nie jest nic złego. W prawdziwym świecie nigdy nie zdarzyło mi się zabić losowego przechodnia, bo mnie wyzwał, jak na niego wpadłam. Ale nie wiem, jak zamierzasz połączyć tak wrażliwe sumienie z tą konkretną grą.

[Praktyk]

Myślę jednak, że miedzy nami nie ma sporu i jest w porządku. Po prostu mógł się zdenerwować.

Nie jesteś pewien to postaraj się dowiedzieć. "Prawda was wyzwoli". Powiedziałeś koledze dlaczego zrobiłeś co zrobiłeś ? Może nawet jak powiesz "przepraszam, głupi byłem, nie wiedziałem, że to może być niewłaściwe, drugi raz bym tak nie zrobił" to by załatwiło sprawę.

W sprawie gry to zastanawiają mnie te karty tarota, bo przecież to są jakieś przesądy. Oczywiście w nie nie wierzę. Mam w planach ukończenie wszystkich misji pobocznych i po prostu chciałem o to zapytać. W grze są również treści erotyczne.

Jeśli traktujesz takie karty tarota jako pewien ubrany w obrazki element losowości w grze, jesteś świadom, że nie stoją za tym, żadne moce i nie starasz się przekładać tego na swoje życie to graj chłopie. Trzeba i trochę rozrywki w życiu mieć.

Ale jeśli masz problemy oddzielaniem świata wirtualnego od realnego to nie graj.

Ja np lubię oglądać różne seriale na HBO GO. I nie wiem czy przypadkiem, czy z racji zainteresowania trafiam ciągle ostatnio na takie, które niby delikatnie i nie wprost ale mają wplecione motywy anty-kościelne.
I tu np "Mroczne materie", "Wychowane przez wilki".

I z racji, że moja wiara w Boga i rolę kościoła jest stabilna to tylko sobie po dumam chwilę nad tym o czym mógł myśleć autor, w co wierzy i co chce osiągnąć. Ale jeśli na taki serial trafia ktoś kto jeszcze szuka to sobie może pomyśleć "a może to prawda ? może tak to właśnie jest " ?

Więc musisz sam szczerze ocenić stabilność swojego poglądu o Bogu i Kościele. Jak jest stabilny to jest. Reszta pozostanie tylko bajką. Jeśli nie jest to gorzej.
Ale też unikanie konfrontacji swojego poglądu z innymi poglądami nie sprzyja stabilizacji poglądów...

[Magnolia]

Ja powiem od siebie: jesli kocham Boga, który jest życiem, to nie gram w gry gdzie się zabija.
Taką ja mam zasadę.
Wybieram farmy, planszówki, gry strategiczne, rodzinne, czyli takie w które mogę zagrać z dziećmi, a one z rodzicami bez krepującego spuszczania oczu gdy coś tam się pokazuje na ekranie.

[Gal Anonim]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[Linus]

Jako dziecko w różne gry się grało, ale teraz gdy człowiek stara się być blisko Boga to zwyczajnie takie gry mu w tym nie pomagają. Osbobiście wiem, że grając w takiego Cyberpunka nie czuł bym się dobrze duchowo, a jeśli pojawiąją się tam karty tarota, to raczej nie przypadkowo. Św Paweł powiedział "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła". Po co się wystawiać niepotrzebnie na zło?

[Marek_Piotrowski]

Gallu, wydaje się, że cała Twoja aktywność to bezustanne pytanie "czy to nie grzech cieżki". Takie coś nie przybliża Cię do Boga ani na jotę - raczej wręcz przeciwnie.
Mamy tu parę wątków o natręctwach - przeczytaj na spokojnie.

[Dezerter]

Galu - piszesz o pierdołach a pomijasz sprawy naprawdę niepokojące i grzeszne, o których szczerze napisała nam ToTylkoJa - dzięki znów nas uświadomiłaś
W różne gry grałem i święty nie byłem, ale jeśli rzeczywiście grasz w cyberpunka to grzeszysz
Zaniechaj, albo do spowiedzi
krótka piłka.