Wasz stosunek do ateistów
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Wasz stosunek do ateistów
Hej, na fali mojego innego wątku- jaki macie stosunek do ateistów? Przyjaźnicie się z nimi? Co robicie, gdy ktoś Was atakuje?
Ostatnio zmieniony 2022-08-03, 16:16 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Ateizm
Ja się kumpluję. Czasem mam wrażenie, że ich intryguję.
Gdy mnie atakują robię to samo co wtedy gdy robią to chrześcijanie
Gdy mnie atakują robię to samo co wtedy gdy robią to chrześcijanie
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Ateizm
Ja na swojej drodze spotykam głównie ateistów. Powiedziałam bym nawet, że rzadko spotykam osoby wierzące A już zwłaszcza w swoim wieku (20lat).
Pewnie, że się z ateistami kumpluje, gdybym tego nie robiła to chyba w ogóle nie miałabym znajomych. Jaki mam stosunek? Mam starać się ich kochać tak jak każdego człowieka. Czy zdarzył mi się jakiś atak? Taki prawdziwy atak w kierunku mojej osoby to chyba nie, ale na pewno spotykam się z nie zrozumieniem. Jeśli mówię, że że względu na religię coś robię lub czegoś nie robię, to jest odbieranie dziwnie.
Pewnie, że się z ateistami kumpluje, gdybym tego nie robiła to chyba w ogóle nie miałabym znajomych. Jaki mam stosunek? Mam starać się ich kochać tak jak każdego człowieka. Czy zdarzył mi się jakiś atak? Taki prawdziwy atak w kierunku mojej osoby to chyba nie, ale na pewno spotykam się z nie zrozumieniem. Jeśli mówię, że że względu na religię coś robię lub czegoś nie robię, to jest odbieranie dziwnie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Ateizm
Ateiści są różni. Z tymi prawdziwymi, walczącymi z wszelkimi przejawami wiary i z ludźmi Kościoła, trudno się przyjaźnić. Trzeba tolerować, okazywać miłość i dawać (dyskretnie) przykład. Z tymi obojętnymi, można jak najbardziej. Znam ludzi, którzy są bardzo parwi, uczynni, porządni i mienią się ateistami
Gorzej z ludźmi, którzy mówią o sobie, że są wierzącymi, ale nie postępują jak chrześcijanie. Oni najbardziej niszczą Kościół. Z nimi najtrudniej się przyjaźnić, bo cały czas czuje się fałsz. Ale i o nich trzeba walczyć.
Za wszystkich modlić się.
Gorzej z ludźmi, którzy mówią o sobie, że są wierzącymi, ale nie postępują jak chrześcijanie. Oni najbardziej niszczą Kościół. Z nimi najtrudniej się przyjaźnić, bo cały czas czuje się fałsz. Ale i o nich trzeba walczyć.
Za wszystkich modlić się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Ateizm
Mój najlepszy kumpel jest ateistą. Ale tak bardziej z racji mody chyba. Z mojego rozeznania to po prostu nie wie w co wierzy i za bardzo jeszcze nie miał potrzeby się nad tym zastanowić.
I taka jest większość chyba ateistów. Nie mają tych spraw przemyślanych w ogóle, więc biorą modną akurat wersję dla siebie.
Są też tacy którzy szczerze chcą podważyć wiarę katolików. I głęboko kopią, żeby to uczynić. Na szczęście jak dokopie się człowiek wystarczająco głęboko to Bóg jest Ale na takim średnio płytkim poziomie zrozumieniawyrządzają szkody.
I taka jest większość chyba ateistów. Nie mają tych spraw przemyślanych w ogóle, więc biorą modną akurat wersję dla siebie.
Są też tacy którzy szczerze chcą podważyć wiarę katolików. I głęboko kopią, żeby to uczynić. Na szczęście jak dokopie się człowiek wystarczająco głęboko to Bóg jest Ale na takim średnio płytkim poziomie zrozumieniawyrządzają szkody.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
Re: Ateizm
Jestem otoczona ateistami i jestem tym zmęczona. Jednak to nie jest "mój" typ mentalności. Ateizm wpływa nie tylko na pogląd na to, czy Bóg istnieje ale naprawdę na tak wiele rzeczy, że oni sami sobie nie zdają z tego sprawy, jak wielka przepaść nas dzieli. Szanuję ich, ale nie ma tu mowy o jakimkolwiek "porozumieniu dusz".
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Ateizm
Zgadzam się, ale dzieląc znajomych na:
1.ateiści, 2. nieświadomi chrześcijanie, 3. świadomi chrześcijanie
śmiem twierdzić, że rozbieżność światopoglądowa rozkłada się tak:
1. .......... 2. ..........................................................3.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: Ateizm
Ludzie jacy by nie byli nie można ich jakoś źle traktować i oni nie sa dla mnie jacyś gorsi , zawsze maja czas , aby się nawrócić i być może potrzebuja naszej pomocy , a mnie z powodu wiary mocno nie atakuja , tylko często nazywaja "Święty" i mnie denerwuje to , gdy pytaja się "udowodnij , że Bóg istnieje" , "podaj dowody" , a dowód brzmi tak : uwierz , pokochaj Boga i otwórz dla niego swoje serce , zacznij się modlić , zachowywaj przykazania , a sam się przekonasz.itsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-01-17, 20:48 Hej, na fali mojego innego wątku- jaki macie stosunek do ateistów? Przyjaźnicie się z nimi? Co robicie, gdy ktoś Was atakuje?
Z Bogiem
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
Re: Ateizm
@sądzony zgadzam się, ale nawet agnostycy, osoby "wierzące niepraktykujące" czy wierzące w jakieś kosmiczne odloty mają zwykle inny typ charakteru niż ci zdeklarowani ateiści z mojego otoczenia. Wydaje mi się, że taki "ateizm totalny" przyciąga określony typ charakteru i patrzenia na świat, który bardzo mi nie odpowiada. Nawet kiedy sama byłam ateistką, czułam, że to jest środowisko mentalne zupełnie nieodpowiednie dla mnie i mniej czy bardziej świadomie dążyłam do relacji z innym typem osób.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14987
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4215 times
- Been thanked: 2955 times
- Kontakt:
Re: Ateizm
Ja z jednym nawet wieczerzę Wigilijną spożywałem przez lataitsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-01-17, 20:48 Hej, na fali mojego innego wątku- jaki macie stosunek do ateistów? Przyjaźnicie się z nimi? Co robicie, gdy ktoś Was atakuje?
dla mnie normalni ludzie niczym nie różniący się od wierzących w codziennych kontaktach, w kontaktach w pracy , czy na uczelni (mój profesor). Mam dobre doświadczenia i wspomnienia, ale się nie przyjaźniłem nigdy z ateistą.
Atakują mnie zazwyczaj letni, niedzielni, nominalni katolicy.
Ostatnio zmieniony 2021-02-10, 22:28 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.